Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu, proszę, wytrzyj tablice
- Nie chce mi się
- Jasiu wytrzyj!
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj, jest gdzieś w szafce
Przez ten czas nauczycielka pyta się dzieci:
- Kochane dzieci co byście napisali na moim grobie gdybym umarła?
Jasiu w tym czasie znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec:
- Ktoś ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak ukradł to znaczy konus jakiś.
Średni syn:
- Jak konus to pewnie z Trojanowa.
Najmłodszy syn:
- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa. I dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu. Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe.
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego.
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe.
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe to z pewnością mandarynka.
Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
- No, Wasyl... krowę trzeba jednak oddać.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimowa noc, północny Atlantyk, po oceanie płynie statek pasażerski. Na pokładzie trwa bal. Panowie w nienagannej czerni i bieli, panie w kolorowych sukniach, orkiestra gra walca, kelnerzy roznoszą szampana. Nagle na galerii nad salą balową pojawia się kapitan w otoczeniu oficerów. Podnosi do góry prawą dłoń, orkiestra milknie w pół taktu, pasażerowie zaciekawieni spoglądają do góry:

- Szanowni państwo - zaczyna kapitan - przed chwilą odebraliśmy depeszę radiową i w związku z tym mam dla państwa dwie wiadomości, dobrą i złą. Którą przekazać najpierw?

- Dobrą panie kapitanie, dobrą! - zakrzyknęli pasażerowie.

- Drodzy państwo, pragnę poinformować że mamy dwanaście Oskarów...

Edytowane przez skippi66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W klasie pani pyta dzieci:
- Co jest najszybsze na świecie?
- Nasz samochód - mówi Ptyś.
- Pociąg - mówi Ksenia.
- Rakieta - mówi Hong.
- MYŚL - mówi Bronek - ponieważ jak pomyślę o Paryżu, to jestem natychmiast w Paryżu. Nic nie jest szybsze, jak myśl!
Pani jest zachwycona odpowiedzią Bronka, już chce go pochwalić, ale nagle wstaje Jasiu i mówi:
- Mój tata jest jeszcze szybszy!
Wczoraj wieczorem podsłuchałem, jak mówił do mamy:
- "Ach, dzisiaj doszedłem szybciej niż myślałem".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie dowcip, ale coś co większość zna z autopsji. 

"Człowiek kompromisu Poprzez krzaki zobaczyłem sylwetkę wędkarza wytrwale machającego spinningiem. Szkoda taki ładny dołek zajęty. Może za chwilę sobie pójdzie? Nie poszedł. Rzucał i rzucał. Po pół godzinie ruszyłem dalej. Gdy go mijałem, nagle doznałem olśnienia. Zrozumiałem, jak bzdurne są te wszelkie podziały na spinningistów, robaczkarzy, czy też łowiących na żywca. Te wszystkie sztuczne granice, wznoszone przez fanatyków i ortodoksów. ON był ponad to, był uosobieniem tolerancji i kompromisu. Wytrwale machał spinningiem, od czasu do czasu zerkając na leżące na widełkach dwie gruntówki, jedną żywcówkę i delikatnego, naprawdę delikatnego winkelpickera."

 

Świat spinningu i muchy 10'98

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się:
- Piłeś coś dzisiaj?
- Nie!!
- Nie mamy alkomatu, więc zadam Ci pytanie jako test. Jak odpowiesz prawidłowo to Cię puścimy.
- Spoko, odpowiada młody kierowca.
- Więc jedziesz drogą i widzisz dwa światła z naprzeciwka, co to może być?
- No samochód, nie?
- No tak, ale jaki? Honda, Suzuki czy Seat? Kiepsko, ale zadam Ci drugie pytanie. Jedziesz sobie ulicą i widzisz jedno światło. Co to może być?
- No motor chyba, nie?
- No tak, ale jaki? Suzuki, Honda czy Kawasaki? No nic chłopcze, będę Cię musiał zatrzymać.
Gościu się wkurwił i pyta policjanta:
- Panie władzo, czy ja mogę zadać jedno pytanie?
- Jasne młody człowieku.
- Na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce, z dekoltem aż jej cycki widać i zatrzumuje TIR-a. Kto to jest?
- No wiadomo, że kurwa.
- No tak. Ale kto? Twoja matka, żona czy córka?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczycielka kazała napisać licealistom  temat który zawierać będzie cztery aspekty 

1.Monarchia

2.Seks

3.Religia

4.Tajemnica

Powiedziała ,że kto skończy pracę bedzie mógł iść do domu , jeden z uczniów-Henio po kilku minutach wstaje i chce oddać pracę , zdziwiona nauczycielka nakazała aby odczytał to co napisał w tak krótkim czasie , zadowolony z siebie Henio czyta Ktoś zerżnął Królową !!! Mój Boże kto ?...........

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

;

Edytowane przez seiken
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I trzy z pięciu sprzedane, teraz co weekend będą burzyć wodę w przerwach między kiełbaską z grilla a łykiem piwa, aż szczęśliwi nabywcy zajdą w głowę  - "Spinning? Po co mi to było, takie drogie a nie biero....wracam do grunta na długi weekend...." A wafel lody kręci...

Edytowane przez Dagon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalezione na piekielni.pl 

Na dyskotece w Niemczech bawi się Rosjanin z napisem na koszulce:
,,Turcy mają trzy problemy''. Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - mówi Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam,
tylko zawsze wołacie wszystkich swoich.
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy, wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin, wyjmując pistolet maszynowy. - Zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...