anpart Opublikowano 7 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2014 Równouprawnienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 7 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pele76 Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Panowie, bo gdzie jeśli nie tu?Szukam krótkiego filmiku na YT, gdzie gość łapie na muchę drugiego gościa, traktuje go jak rybę i stosuje na nim C&RKurcze, nie mogę znaleźć, a strasznie chciałbym znów zobaczyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Dawno, dawno temu Mikołaj szykował się do odlotu.Już od początku jednak coś mu nie wychodziło.Najpierw okazało się, że najlepsze elfy są na zwolnieniu, a zastępcy nie radzą sobie z robieniem zabawek.Mikołaj, obawiając się, że nie zdąży, poszedł do stajni.Okazało się, że 3 najlepsze renifery są w ciąży, a Rudolf i Dzwoneczek przeskoczyły płot i uciekły, Bóg wie gdzie.Zdenerwowany poszedł się napić brandy i filiżanki kawy.Okazało się, że nie ma alkoholu, bo chore elfy go wypiły.Postanowił, że zrobi sobie kawę.Jednak do kuchni weszła pani Mikołajowa i oznajmiła, że jej mama przyjeżdża za dwa dni.Mikołaj z szoku wypuścił puszkę z kawą i filiżankę.Kawa i odłamki zasypały podłogę.Poszedł po szczotkę, ale włosie zjadły myszy.Wtedy, gdy Mikołaj był już maksymalnie wkurzony, zadzwonił dzwonek do drzwi.Otwiera, a tam stoi uśmiechnięty aniołek trzymający choinkę.Mówi wesolutkim głosem:- Wesołych Świąt, Mikołaju! Mam dla ciebie choinkę, prawda, że jest piękna? Gdzie mam ją wsadzić?I stąd się wzięła tradycja aniołka na czubku choinki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Do mamy przybiega synek i woła:- mamusiu, mamusiu, bo tatuś w garażu całuje się z ciocią Krysią, i on jej ściągnął bluzkę, a ona mu siągnęła spodnie i ....Mama przerywa:- synku poczekaj, opowiesz mi to jak będzie tatuś, przy obiedzie.Po obiedzie, wszyscy siedzą przy stole i mama mówi do synka:-to co chciałeś mi opowiedzieć.Synek:- bo ja widziałem jak tatuś w garażu całował się z ciocią Krysią, i on jej ściągnął bluzkę, a ona mu siągnęła spodnie i .... robiła mu to samo, co ty robiłaś wujkowi Maćkowi, jak tatuś był za granicą. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski.Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje.Wraca do apteki i pyta...- Czy może mi pan wymienić?Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:- Pani wybaczy, ale nigdy tego jeszcze nie robiłem! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Dostała gospodyni ze wsi skierowanie do sanatorium, ale jest problem, bo ma krowę, którą wydoić może tylko ona. Mówi do męża: - Co zrobimy? Ona nie dopuści nikogo do siebie, nie pozwoli się wydoić. Mąż: - Jakoś sobie poradzę, ubiorę twoją chustkę, bluzkę i zapaskę, i może jakoś się uda. Gospodyni wyjechała, a gospodarz się bierze do dojenia, ubrał się w ciuchy żony i do krowy. Ledwo doszedł a krowa mu ryp lewą nogą, facet fik i leży. Wziął sznur i lewą nogę uwiązał do ściany i znowu do dojenia. Dup, tym razem krowa prawą nogą wywaliła gościa na koniec stajni. - O żesz ty, ja nie dam rady? - Powiedział Wziął znowu sznur i prawą nogę przywiązał do ściany z drugiej strony. Krowa w rozkroku spętana - teraz cię wydoję. Siada na zydelku, a krowa mu ogonem świst - i znowu facet wylądował na glebie. Wkurzony na maxa wyciąga pasek ze spodni i ogon krowy na pasku mocuje do sufitu. - Mam cię, już teraz mi nie fikniesz. Nagle spadają mu portki, bo pasek na krowim ogonie, wchodzi sąsiad, widzi to i pyta - Cóż ty Franek robisz? - A dupcem, bo jak ci powiem że doję krowę to i tak mi nie uwierzysz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Przyjęcie. Elegancko ubrany pan, ok. 40-stki, przedstawia się nieco wyzywająco ubranej pani, jakieś dziesięć lat młodszej:- Od piętnastu lat jestem politykiem. Jestem absolutnie uczciwy i prawdomówny.Na to ona:- A ja od dziesięciu lat jestem prostytutką. I do tego dziewicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Wraca mąż do domu , a tu na balkonie facet w samych gaciach .- Panie, co pan tu robisz?- Nie uwierzy pan, ale jestem spadochroniarzem, wiatr mnie zniósł, trochę mnie poharatało i wylądowałem w takim stanie u pana na balkonie.- To chodź pan na gorącą herbatę i kielicha - zagaja mąż.- Jak to, nie dziwi to pana?- Nic już mnie nie zdziwi, po tym jak wczoraj geolog szukał u mnie pod wanną ropy naftowej.. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 W szpitalu pielęgniarka ma ogolić 80-letniego pacjenta przed operacją. Konkretnie chodzi o pachwiny. Rozbiera pacjenta i widzi ogromny interes. Nie może powstrzymać się od uwagi:- Dziadku, ależ to prawdziwy młot!Dziadek dumnie:- Jeszcze 10 lat temu wieszałem na nim wiadro z wodą i przenosiłem 100 metrów od studni do domu bez pomocy rąk!- A teraz się to już niestety nie udaje?- Ano nie, kolana po drodze wysiadają. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minecjusz Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minecjusz Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Kichnięcie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minecjusz Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotro82 Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Idzie przez las wycieczka z przewodnikiem. Przewodnik zabawia grupę jak potrafi i opowiada różne banały: na lewo mijamy wspaniały zagajnik sosnowy, na prawo szpaler dębów z XVIII wieku itp. W pewnym momencie wycieczka weszła na polanę całą zasłaną gównem. Ludzie zaczęli się dopytywać, skąd tyle tu tego. Przewodnik na to:- Bo, proszę państwa, to jest taka legenda. Dawno, dawno temu było sobie w tym miejscu wielkie zamczysko, w którym mieszkał król z królową. Pewnego razu urodziła im się córka, która wyrosła na piękną kobietę. Tak więc jak to w zwyczaju bywało, król ogłosił turniej o rękę córki, na który zjechali się rycerze z całego świata. I wtedy stało się coś strasznego, turniej został wygrany przez paskudnego gnoma, który pokonał wszystkich przybyłych rycerzy. Był on taki paskudny, że królewna za żadne skarby nie chciała go poślubić. Za karę zamknięto ją w najwyższej zamkowej wieży, gdzie królewna płakała, płakała i umarła. I to koniec legendy.Ludzie patrzą ogłupiali na przewodnika i w końcu jeden zdziwiony pyta:- No dobrze, ale skąd wzięły się te gówna na polanie?- A nie wiem, pewnie ktoś na$rał! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Cały czas biusty, zejdzmy trochę niżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lupazoom Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Cały czas biusty, zejdzmy trochę niżej jakoś tak nierówno chodzi.. Może Pan Leśniak coś pomorze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 (edytowane) Przesmarować to by pewnie, każdy chciał i to bez pomocy Pana Lesiaka Edytowane 8 Stycznia 2014 przez anpart Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 8 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2014 Pewien wielbiciel boksu na godzinę przed transmisją walki o tytuł zawodowego mistrza świata wszech wag ucieka z pracy.Zahacza o market, kupuje czteropak piwa, bułeczki, boczek, musztardę, ogóreczki...Do walki jeszcze czterdzieści minut!Pędzi do domu, otwiera drzwi, rzuca szybkie "Dzień dobry" żonie, wkłada piwko do zamrażalnika, patrzy na zegarek...Do walki jeszcze piętnaście minut!Szybko kroi bułki i szykuje ulubione kanapki do piwa...Do walki jeszcze dziesięć minut!Kanapki kładzie na talerzu, wyjmuje z lodówki piwo i ze wszystkim udaje się do pokoju.Kładzie piwo i kanapki na stole, rozbiera się w biegu, wskakuje w najwygodniejsze spodnie i lekką bawełnianą koszulkę, patrzy na zegarek.Do walki pozostała minuta!Uff!Siada wygodnie przed telewizorem w chwili, gdy rozlega się pierwszy gong.W lewej ręce trzyma otwarte piwko, prawą ręką podnosi do ust ulubioną kanapkę.Bokserzy już w ringu, pierwsza runda... pierwszy cios... nokaut!Facet zamiera z kanapką przy ustach i piwem w ręce.Nie może wykrztusić słowa, mruga z niedowierzaniem powiekami, patrzy żałośnie na obserwującą go żonę.Ona przygląda mu się z politowaniem, a po dłuższej chwili mówi:– No i co? Teraz już powinieneś wiedzieć, jak ja czuję się w sypialni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.