Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Wulkanizator, świeżo po ślubie, przenosi swoją lubą przez
próg i ku jej zaskoczeniu niesie do łazienki. A tam wanna pełna
wody. Wulkanizator wkłada żonkę do wanny i mówi:
- No, jak będą bąbelki to ślub unieważniamy...


Fryzjer do klientki z tlustymi wlosami:
Strzyzenie, czy wymiana oleju?


Sniezka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzic, czy to, co o nich mówia jest prawda, tzn. Sniezka najpiekniejsza, Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytac o to zwierciadelka. Pierwsza od zwierciadelka wychodzi Sniezka i sie cieszy:
- Hura, jestem najpiekniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hura, jestem najsilniejszy!
Na to wychodzi Quasimodo i mówi :
- Ku..wa! Kto to jest ten Cugowski?.


Po wieloletnich badaniach naukowych, ktory ze srodkow na kaca jest lepszy:
Alkaprim czy Alka Seltzer, ogloszono wyniki: najlepszy jest Alka Seltzer.
Ciszej sie rozpuszcza... 

 

Gliniarz wrócił późno do domu i zastał żonę sama w łóżku, pościel

rozmemłana, a żona jakoś dziwnie rozochocona.
- Twój kochanek tu był ? Gdzie się schował ? Pod łóżkiem? - pyta i zagląda
pod łózko.
- Pod łóżkiem go nie ma. W kuchni? - i zagląda do kuchni.
- W kuchni go nie ma. W szafie ?
Z szafy wychyla sie reka z banknotem 200 zł. Policjant dyskretnym ruchem
ogląda się i bierze banknot.
- W szafie tez go nie ma. To gdzie się schował?

Edytowane przez anpart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o rozwagę, gdyż żart niezwykle seksistowski. Niektóre kobiety śmieją się do łez, inne śmiertelnie obrażają. Powtarzanie na własne ryzyko :)

 

Dlaczego kobiety malują się, perfumują, chodzą w butach na wysokich obcasach? Bo są małe, brzydkie i śmierdzą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. 
Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, 
siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. 
Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. 
Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. 
Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: 
-Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? 
-O czym? 
- O seksie. 
- Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet 
gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy! 
- Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. 
I, Stefania zgodziła się. 
Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego 
pomarszczonego fiutka do ręki. 
Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. 
Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu a jego fiutka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: 
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?! 
Henryk spokojnie odpowiedział: 
- Parkinsona. 

 

Ksiądz umówił się z ekstra laską, ale pech chciał, że 

akurat przypadło mu odprawiać drogę krzyżową. Prosi więc 
wikarego, aby ten go zastąpił. 
- Zgoda! Zabaw się przyjacielu - odpowiada tamten. 
- Ale pamiętaj - dodaje pierwszy - abyś nie kończył mszy,zanim ja nie wrócę! 
Ksiądz zabawił ponad czas, spóźniony biegiem wraca do kościoła i 
zdziwiony widzi, że droga krzyżowa jeszcze trwa. Wchodzi do kościoła I 
słyszy: 
- Stacja 158 - Jezus wzięty do wojska. 
Śpiewamy "Przyjedź mamo na przysięgę" 

 

 

Mężczyzna spaceruje kalifornijską plażą pogrążony w głębokiej modlitwie.

Nagle przemówił głośno; "Panie Boże spełnij jedno moje życzenie"
I usłyszał glos Boga;
- "ponieważ zawsze chodziłeś moimi drogami spełnię twoje życzenie"
Mężczyzna poprosił;
-"zbuduj dla mnie most na Hawaje żebym mógł tam jeździć samochodem, kiedy tylko zechce"
Bóg odpowiedział;
-"Twoje życzenie jest bardzo materialistyczne. Pomyśl logicznie jak wielkich nakładów wymaga takie przedsięwzięcie. Ile betonu, stali. Rzecz jasna mogę to zrobić, ale trudno znaleźć usprawiedliwienie dla takiej
prośby.
Może wymyśliłbyś inne życzenie, które bardziej oddałoby mi chwałę."
Mężczyzna długo się zastanawiał i w końcu odrzekł;
-"dobrze Panie Boże, w takim razie chciałbym być w stanie zrozumieć kobiety.
Chciałbym, wiedzieć, co one czują, w głębi duszy, co myślą, kiedy nie odzywają się do mnie albo, kiedy płaczą. O co tak naprawdę im chodzi, kiedy na moje pytanie - co ci jest? -Odpowiadają - a nic....
I chciałbym wiedzieć jak mogę uczynić kobietę naprawdę szczęśliwą."
Po kilku minutach ciszy Bóg odpowiedział;
- " Chcesz dwa czy cztery pasy ruchu na tym moście?" 

 

 

Był kiedyś bardzo dobry proboszcz - człowiek wielkiej wiary i

dobroci.
Nie uciekały przed nim zwierzęta, karmił biedaków, nocował
Któregoś wieczora wracał po mszy do plebani i usłyszał ciche
wołanie:
- Księże proboszczu!
Odwrócił się, ale nic nie zobaczył, po chwili Wołanie powtórzyło
się i w szarówce dostrzegł siedzącą na kamieniu żabę.
Podszedł i schylił się nad ledwo żywym zwierzątkiem a ono wyjąkało:
- Weż mnie ze sobą, jestem zaklętym przez złą wiedżmę 15-letnim
ministrantem. Weż mnie na plebanie, nakarm, napój, przytul, pocałuj, a
zdejmiesz zły czar...
Proboszcz niewiele myśląc zabrał żabkę, nakarmi, napoił, przytulił,
pocałował i nawet położył na swojej poduszeczce... Rano obudził
się,
patrzy... a koło niego leży piękny 15-letni ministrant...
I TAKA JEST NASZA LINIA OBRONY, WYSOKI SADZIE 

Edytowane przez anpart
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie Polak, Niemiec i rusek przez pustynię do zakonu.
Na wejściu trzeba było zrobić coś z penisem.
Strażnik się pyta Ruska kim był z zawodu.
Rusek na to, że drwalem to mu obcięli penisa.
Niemiec był ślusarzem i mu zeszlifowali penisa.
Polak się śmieje.
strażnik pyta:
- Czemu się śmiejesz?
Polak na to:
- Ja pracowałem w wytwórni lizaków.

 

Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku.

- Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w jajka.
Kochanek krzyczy:
- Nie wygłupiaj się, daj mi szansę!
Na to mąż:
- No dobra, rozbujaj!

 

Policjant zatrzymuje blondynkę:

- "Poproszę prawo jazdy!"
- "A co to jest"
- "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
- "Aha, proszę bardzo"
- "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
- "E..?"
- "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
- "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?" 

 

Pewna firma w USA postanowiła ciąć koszty. W tym celu wynajęli firmę konsultingową, która przysłała swojego asa, aby przyjrzał się, co można zrestrukturyzować, a kogo zwolnić. Facet wychodzi z rozmowy z zarządem i od razu rzuca mu się w oczy typek, który stoi, podpiera ścianę i nic nie robi. Dobry kandydat... Jako że w pomieszczeniu jest też kilku innych pracowników, będzie okazja do zrobienia na nich silnego wrażenia. Konsultant podchodzi do obiboka i pyta się go:

- Ile zarabiasz?
- 300 baksów na tydzień. -- Odpowiada człowiek trochę zdziwiony obcesowym podejściem. Konsultant wyciąga z portfela plik banknotów i krzyczy:
- Masz tu 1200 za 4 tygodnie z góry i więcej mi się tu nie pokazuj! Facet łapie forsę i zupełnie nie zdenerwowany szybkim krokiem wychodzi. Konsultant odwraca się do obecnych w sali pracowników i pyta:
- Czy ktoś z was wie, czym zajmował się ten człowiek?
Głos z sali odpowiada:
- Tak, to dostawca pizzy... 

 

 

80e37d8487a2a7856fb40937972e7d73.gif

Edytowane przez anpart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.mxfiles.k...ck_spezial.html

 

Jak zahipnotyzować mężczyznę...?
  Instrukcja:

1) kliknij na link
2) kliknij na zdjęcie, przeciągaj w prawo, w lewo itd.
Potem puść. 

 

 

Trzech pedałów sprzecza się, który ma bardziej wrażliwy odbyt. Wybrali więc arbitra, który miał rozstrzygnąć spór.
Zapakował pierwszemu ołówek w kiszkę: auć - pedzio na to - ołówek czarny, z drewna olchowego, twardość 2HB. Niezły jest!
Zapakował drugiemu wieczne pióro: auuć - pedzio na to - pióro Parker, platynowa stalówka, niebieski atrament Pelikan, świeży nabój. Ten też niezły!
Trzeciemu nie miał już co zapakować, więc chlusnął mu herbatą: auuuć - pedzio na to. Co, gorąca? Nieee, gorzka!!!

 

 

Przychodzi koleś do pani doktor i mówi:
- Moglaby pani mi coś dać bo mam erekcje 24 godziny na dobe.
a pani doktor:
- Moge panu dac spanie, jedzenie i dwa tysiace zlotych miesiecznie...

 

 

Gościowi chciało sie strasznie bzykać, poszedł więc do burdelu ale tam bramkarz go zlustrował i pyta:
- byłes kiedyś w burdelu?
- nie - odpowiada kolo.
- to idz tam, widzisz to drzewo z tą dziuplą?
- no
- to potrenuj najpierw i potem przyjdz.
tak zrobił ..
wraca po 3 tygodniach, gotowy i zwarty, dostaje dziwke..
lasia sie rozbiera, zdejmuje majty a koleś nagle.. jeb! kopa jej w krocze wysadził.
- co ty k... robisz debilu?! - krzyczy dziwka
- sprawdzam czy nie ma os ..

Edytowane przez anpart
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet jedzie samochodem i widzi napis:
SIOSTRY SZARYTKI
DOM PUBLICZNY - 20 km
Myśli sobie - dziwne - ale jedzie dalej i widzi napis:

SIOSTRY SZARYTKI
DOM PUBLICZNY - 10 km

-Może mi się coś zdaje? - pomyślał, ale jedzie a tu znowu:

SIOSTRY SZARYTKI
DOM PUBLICZNY - następny zjazd 1500 m

Ciekawe - myśli sobie facet - czegoś takiego jeszcze nie
próbowałem, może by tam zajrzeć... Zjeżdża z autostrady,
po kilku kilometrach jazdy wąską drogą dojeżdża do bramy
klasztoru. Puka. Otwiera mu zakonnica w długim habicie.

- Czytałem ogłoszenie sióstr...
- Proszę nic nie mówić - przerwała mu zakonnica przy bramie -
  ja wszystko wiem... Proszę iść za mną....

Zakonnica doprowadziła go do ciężkich dębowych drzwi. Zapukała
trzy razy, drzwi otworzyły się i stanęła w nich siostra w habicie, ale bez
nakrycia głowy. W dłoni trzymała metalową puszkę.

- Wrzuć do tej puszki 100 zł i rób, co ci każe ta siostra...

Facet wrzucił stówę do puszki i zaczął iść za drugą siostrą, na początku
korytarzem, potem po schodach w górę, aż doszedł do następnych, ciemnych, dębowych drzwi. Prowadząca go zakonnica zapukała do drzwi trzy razy, drzwi otworzyły się, i oczom faceta ukazała się następna zakonnica, bez nakrycia głowy i wierzchniej części sutanny. W dłoniach, podobnie jak poprzednia, trzymała metalową puszkę.

- Wrzuć do puszki 100 zł i rób, co ci każe ta siostra...

Facet posłusznie wrzucił 100 zł do puszki i poszedł za następną siostrą.
Najpierw ciemnym korytarzem, potem po schodach w dół, aż do kolejnych ciężkich, dębowych drzwi. Zakonnica zapukała trzy razy, drzwi uchyliła inna zakonnica, już w samej bieliźnie...
W dłoniach trzymała metalową puszkę, dop której domyślny facet bez wezwania włożył kolejne 100 zł i posłusznie podążył za nią.

Przez dłuższą chwilę szedł ciemnym korytarzem, aż
znalazł się przed ciężkimi, okutymi żelazem dębowymi drzwiami.

- Za te drzwi wejdziesz już sam... Ale wcześniej włóż do mojej puszki
jeszcze 100 zł...
Facet posłusznie włożył do puszki 100 zł i otworzył drzwi. Jego zdumionym
oczom ukazał się parking, na którym stało jego własne auto...
Nad ogrodzeniem wisiała duża tablica z napisem:
ZOSTAŁEŚ WYRUCHANY. ODEJDŹ W POKOJU.
SIOSTRY SZARYTKI.

 

 

Ksiądz poprosił Wikarego aby wyręczył go pewnego dnia w spowiedzi wikary mowił ze nie umie a ksiądz na to:w konfesjonale jest ściąga co trzeba odmówić za dany grzech
Do konfesjonału wchodzi dziewczyna i mowi:
zrobiłam 2 laski, wikary szuka a na ściądze nic nie ma wybiegł i akurat przechodziła siostra więc wikary się pyta co ksiądz daje za laske.....siostra na to...:
SNICKERSA......

 

 

Zblizaja sie urodziny kolegi celnika - dwaj jego kumple się zastanawiaja nad prezentem:
- Moze 50-calowego plaskiego Soniaka + kino domowe?
- Eeee, juz ma takich kilka, nawet w kuchni i garazu...
- To moze Merolka S-ke albo Beemke 7?
- Bez sensu! Jego zona i dzieciaki jezdza takimi juz od dawna!
- No to w takim razie... Wiem! Zostawmy go samego na zmianie w dniu urodzin!
- No ku...!, bez przesady!

*************************************************************

Glówny Urzad Cel postanowil przeprowadzic ankiete wsród celników na temat lapówkarstwa. Jedno z pytan zadawanych przez komisje brzmialo:Ile czasu potrzebujesz aby za lapówki kupic BMW?"
Celnik na polsko-niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiace.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- No, z pól roku.
Celnik ze "sciany wschodniej" po dluzszym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak dlugo?
Celnik ze "sciany wschodniej":
- Chlopaki, nie przesadzajcie, BMW to w koncu duza firma, jakią mają kapitalizację...?

 

Edytowane przez anpart
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...