anpart Opublikowano 19 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2014 Na pięćdziesiątą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojejulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę:- Pamiętasz kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad 50 lat temu, było tak wspaniale.- A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy wstronę parku? Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła mnie taka chcica,oparłaś się o płot a ja cię zerżnąłem.- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a ty?- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać.Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki.Całą rozmowę usłyszał przypadkiem chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku.Pomyślał sobie, że ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszkówodważy się uprawiać seks w parku. Poszedł za nimi i oto, co zobaczył.Babcia podwinęła spódnicę i ściągnęła majtki, dziadek nawet nie fatygowałsię ze ściąganiem czegokolwiek tylko rozpiął rozporek, oparł babcię o płot iostro zabrał się do roboty.Na to, co nastąpiło potem, chłopak znał tylko jedno określenie:RŻŃIĘCIE STULECIA.Nie widział nigdy czegoś podobnego na filmie, żaden znajomy o czymś takim munie mówił no i nie znał tego z własnych doświadczeń. Dziadek posuwał babcięwręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie, tempie, którego nikt bychyba nie wytrzymał. Byłby to niewątpliwie sprint, gdyby nie fakt, żedziadek pracował przez niemal godzinę nie przestając nawet przez sekundę iani razu nie zwalniając tempa.Tyłek mu chodził niewiele wolniej niż kolibrowi skrzydełka. Dopiero po ok.godzinie zmęczenie kochankowie opadli na ziemię i ciężko oddychali przezkolejną godzinę.Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak posuwał to nie miałbym najmniejszegoproblemu z kobietami, muszę poznać jego sekret, pomyślał sobie chłopak,zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale muszę poznać pana sekret.Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 50 lat temu musiałbyć pan wręcz niesamowity!- Synu. 50 lat temu ten pieprzony płot nie był pod napięciem!!! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_W Opublikowano 20 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2014 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 20 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 20 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2014 Fajne. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 20 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2014 Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:- Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.- Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.- A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.- Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...Na to pacjentka:- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forecast Opublikowano 20 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2014 http://demotywatory.pl/4367053/Nazwa-ktora-zostanie-zapamietana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Pewien facet miał problemy ze wzwodem. Lekarz po przeprowadzeniu wszystkich badań, zaordynował mu długotrwałą kurację.- Proszę pana - rzekł - tu jest 20 tabletek. Ma pan brać jedną co tydzień. Po dwudziestu tygodniach, na pewno pana organ wróci do normy.Wszystko byłoby dobrze, gdyby pacjent był cierpliwy. Niestety. Pierwszego dnia doszedł do wniosku, że nie będzie tak długo czekał i zeżarł wszystkie pigułki popijając wódką. Rano już nie żył. Rodzina popłakała, pożałowała i pochowała delikwenta na miejskim cmentarzu. Po tygodniu zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Marmurowy pomnik, który ufundowała ciotka, rozleciał się a spod gruzów zaczął wyrastać penis. Był każdego dnia dłuższy i dłuższy. Odcinany odrastał i rósł jeszcze szybciej. Zebrała się rada miejska ale nikt nie mógł znaleźć sensownego rozwiązania. Aż pojawił się miejscowy grabarz, który za 10 butelek wina podjął się rozwiązać problem. Szybciutko walnął trzy buteleczki i na oczach zdumionych radnych rozkopał grób i przekręcił faceta twarzą do dołu. Nie, nie to jeszcze nie koniec! Minął rok. Na 42 ulicy w Nowym Jorku pękł asfalt. Ze szczeliny zaczął wyrastać penis, który rósł bardzo szybko i żadne środki chemiczne ani działania polegające na obcinaniu tegoż nic nie dawały. Rada miejska z Burmistrzem na czele była bezsilna. Wyznaczono wysoką nagrodę dla tego, który zaradzi zaistniałej sytuacji. Po paru dniach do Burmistrza zgłosił się stary Turek i powiedział:- Dam sobie z tym radę, ale chcę dostać w dzierżawę na 99 lat teren w promieniu 20 metrów od "epicentrum".- Jeśli sobie poradzisz - krzykną Burmistrz - to dostaniesz to miejsce nawet na 300 lat.Podpisali stosowne umowy i od tego czasu na 42-giej Ulicy w Nowym Jorku sprzedają najlepszy turecki kebab na świecie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomrusz Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 - Misiaczku? Ładne mam włosy?- Ładne.- A oczy?- Też ładne.- A usta?- Renata, co jest k*rwa?! W lustrze się przestałaś odbijać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Sąsiadom Jasia urodziło się dziecko. Niestety, dziecko urodziło się bez uszek.Kiedy sąsiadka z dzieckiem wróciła ze szpitala do domu, rodzice Jasia zostali zaproszeni żeby zobaczyć dziecko.Przed wyjściem z domu tata bierze Jasia na bok i mówi: 'Mały Franek urodził się bez uszek. Jak coś wspomnisz na ten temat,albo użyjesz nawet słowa uszy, to po powrocie do domu dostaniesz lanie jakie długo popamiętasz!'Mały Jasio kiwnął głową i poszli. Kiedy Jasio zobaczył Franka krzyknął: 'Ojej jakie piękne dziecko!''Dziękuję Jasiu' powiedziała sąsiadka, 'A dlaczego tak ci się podoba?''No ma piękne raczki i nóżki i nosek i piękne duże oczy' mówi Jasio, dodając:'Czy wszystko w porządku z jego wzrokiem?''Och tak' odpowiada dumna sąsiadka 'Doktor powiedział że ma świetny wzrok, 10/10'.'To dobrze' odpowiada Jasio 'bo miałby przej***ne gdyby musiał nosić okulary' 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomrusz Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Wigilię spędziłem na chirurgii urazowej. Nawet fajnie było. Tylko pierogów nie pojadłem, ale barszcz przez słomkę był zacnościowy. A wszystko przez te prezenty pod choinkę. Siedzę sobie, czytam gazetę, a żona, jak każda kobieta, gdy czyta się gazetę, znowu zadaje pytanie:- Co mi kupisz pod choinkę?- Świeczkę zapachową - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, przeglądając właśnie kolumnę ze sportem.- Aha... A co ty byś chciał? - żona drążyła temat.- Ciebie, zapakowaną tylko w kokardę - odpowiedziałem na odczepnego, bo w sumie, czego ja mógłbym od niej chcieć... Chyba tylko tego, żeby znowu mi nie zaczęła jęczeć nad głową.- No wiesz!? Prezenty powinny być podobnej wartości - burknęła obruszona.- To dorzuć jeszcze dwie dychy.No i film mi się urwał, ale święta naprawdę były fajne. W końcu raz miałem święty spokój. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Pewien facet został członkiem bardzo ekskluzywnego klubu nudystów. Podczas pierwszej wizyty na plaży postanowił się trochę rozejrzeć. Rozebrał się i poszedł na spacer. Po drodze zauważył rewelacyjną kobietę i momentalnie mu stanął. Kobieta to zauważyła podeszła i pyta:- Wzywał mnie pan?Facet na to:- Nie, o co chodzi???Kobieta uśmiechnęła się i mówi:- Pewnie jest pan tu nowy. Tu jest taka zasada że jak komuś stanie to znaczy że mnie wzywałNie bawiąc się w dalsze wyjaśnienia kobieta zrobiła gościowi loda. Facet uchachany idzie dalej myśli sobie, że warto by było saunę też zwiedzić. Tak więc wszedł do sauny usiadł sobie i pierdnął. Po chwili pojawił się wielki zarośnięty koleś i pyta:- Wzywał mnie pan?Facet na to:- Nie, o co chodzi???Zarośnięty koleś uśmiechnął się i mówi:- Pewnie jest pan tu nowy. Tu jest taka zasada że jak ktoś pierdnie to znaczy że mnie wzywał.Następnie nie bawiąc się w dalsze wyjaśnienia koleś wyr.chał nowego członka klubu nudystów. Obolały facet idzie do biura klubu gdzie wita go uśmiechnięta, naga recepcjonistka:- Czym mogę służyć?Facet na to:- Tu moja karta członkowska i klucz do szafki na ubrania. Możecie zatrzymać 500$ wpisowegoRecepcjonistka na to:- Ale jest pan tu dopiero od kilku godzin nawet nie poznał pan naszych wszystkich atrakcji!!!- Słuchaj paniusiu mam 58 lat. Staje mi raz na miesiąc, ale pierdzę przynajmniej trzydzieści razy dziennie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Wigilię spędziłem na chirurgii urazowej. Nawet fajnie było. Tylko pierogów nie pojadłem, ale barszcz przez słomkę był zacnościowy. A wszystko przez te prezenty pod choinkę. Siedzę sobie, czytam gazetę, a żona, jak każda kobieta, gdy czyta się gazetę, znowu zadaje pytanie:- Co mi kupisz pod choinkę?- Świeczkę zapachową - odpowiedziałem zgodnie z prawdą, przeglądając właśnie kolumnę ze sportem.- Aha... A co ty byś chciał? - żona drążyła temat.- Ciebie, zapakowaną tylko w kokardę - odpowiedziałem na odczepnego, bo w sumie, czego ja mógłbym od niej chcieć... Chyba tylko tego, żeby znowu mi nie zaczęła jęczeć nad głową.- No wiesz!? Prezenty powinny być podobnej wartości - burknęła obruszona.- To dorzuć jeszcze dwie dychy.No i film mi się urwał, ale święta naprawdę były fajne. W końcu raz miałem święty spokój.Jak to mówią - na świecie jest tylko jeden facet zdolny do zrozumienia i zaakceptowania kobiety ze wszystkimi jej dziwactwami.Skromny chłopak o imieniu Jack Daniel's. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Na zamku króla żył pewien dworzanin. Od lat ogarnięty był obsesją popieszczenia języczkiem ślicznych piersi Królowej. Tylko świadomość kary śmierci połączonej z kastrowaniem powstrzymywała go przed zaspokojeniem swoich żądz. Pewnego razu dworzanin zdradził swoje rozterki nadwornemu medykowi. Medyk zaproponował pewne wyjście z sytuacji, więc panowie zawarli dżentelmeński układ. Medyk miał użyć swoich wpływów oraz magicznych ziół, aby umożliwić spełnienie marzeń dworzanina, za co ten zobowiązał się zapłacić tysiąc dukatów w złocie.Następnego dnia, medyk jak zwykle przygotował leczniczą kąpiel dla Królowej. Korzystając z chwili królewskiej nieuwagi, wsypał do staniczka szczyptę białego proszku wywołującego uporczywe swędzenie. Kiedy tylko Królowa się ubrała, proszek natychmiast zaczął działać. Nie pomagały żadne maści, swędzenie wciąż narastało na sile. Doszło nawet do obrazy kilku posłów obcych mocarstw. Nieprzystojne drapanie się po biuście odbierało Królowej cały majestat. Król w końcu posłał po medyka. Medyk rzecz obadał dokładnie, a jakże, po czym stwierdził, że tylko specjalny enzym występujący w ślinie, dozowany przez cztery godziny, może wyleczyć uczulenie. Na zamku jest pewien dworzanin, a testy wykazały, że jego ślina może być całkiem dobrym lekarstwem. Król natychmiast posłał po dworzanina... Zobowiązany kontraktem medyk, dał dworzaninowi garść antidotum, które ten szybko włożył do ust i udał się do apartamentów Królowej. Przez bite cztery godziny dworzanin używał sobie za wszystkie lata. Kiedy czas minął, dworzanin był kompletnie wyczerpany, a także wyleczony ze swojej obsesji.Następnego dnia medyk spotkawszy dworzanina na zamkowym dziedzińcu, zgodnie z umową zażądał tysiąca złotych dukatów. Zaspokojony już dworzanin zaczął się wykręcać od zapłaty, wymawiając się niewielkim wysiłkiem ze strony medyka. Mocno zniesmaczony medyk udał się do swojej komnaty, gdzie przygotował następną porcję swędzącego proszku.Rankiem medyk udał się do apartamentów Króla, gdzie wsypał proszek w świeżo wyprane królewskie gacie.W południe... Król posłał po dworzanina... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 (edytowane) Edytowane 21 Lipca 2014 przez anpart 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 A gdzie nasze ''Słońce'' czyżby zapomnieli ze jesteśmy Europejską potęgą i cudowną ''Zieloną Wyspą'' Jakże na czasie ten obrazek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 A gdzie nasze ''Słońce'' ...W Peru, albo tam gdzie zwykle, z tyłu, ale nie zobaczysz go, bo za nisko pochylony... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 21 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2014 Na wydziale prawa student przychodzi na egzamin z logiki i bezczelnie pyta profesora:- Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?- Oczywiście, co za pytanie.- To ja mam taką propozycję panie Profesorze. Zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.- Dobrze. Niech pan pyta.- Co obecnie jest: legalne, ale nielogiczne, co jest logiczne ale nielegalne, a co nie jest ani logiczne ani legalne? Profesor nie znał odpowiedzi i postawił studentowi 5. Następnie woła swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź.Ten mu natychmiast odpowiada:- Ma pan panie Profesorze 65 lat i jest pan żonaty z 25 letnią kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana żona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5 chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomrusz Opublikowano 22 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2014 Po 12-godzinej operacji ginekolog wychodzi ze szpitala i mówi:- Nareszcie jakieś twarze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 22 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2014 Taryfiarz: Where are you from?Jurek: "From Poland".Ania: Co mówi, co mówi?Jurek: Zapytał skąd jesteśmy więc odpowiedziałem, że z Polski.Taryfiarz: Which town?Jurek: Warsaw.Ania: Co mówi, co mówi?Jurek: Zapytał z którego miasta jesteśmy więc odpowiedziałem, że z Warszawy.Taryfiarz: I had the worst sex in Warsaw (w Warszawie miałem najgorszy sex).Ania: Co powiedział, co powiedział?Jurek: Powiedział, że cię zna. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 22 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 22 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2014 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomrusz Opublikowano 22 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2014 Idzie wędkarz przez las z dwoma wiadrami pełnymi ryb, gdy nagle spotyka strażnika.- Udany połów. Mam nadzieję, że ma pan kartę wędkarza?- Nie mam, ale to są moje rybki z akwarium.- Rybki z akwarium?- Wpuszczam rybki do wiaderka, idę nad jezioro, wypuszczam je, żeby sobie popływały i kiedy klasnę dwa razy, wracają do wiaderek. Strażnik nie uwierzył, więc obaj idą nad jezioro. Wędkarz wypuszcza wszystkie ryby do wody i czeka. Mija piętnaście minut i nic. Zniecierpliwiony strażnik pyta:- No i co? Niech pan je woła!- Kogo?- Rybki!- Jakie rybki? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamekkp Opublikowano 22 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2014 Raz się człowiekowi zdarzyło i już kawały o tym piszą...... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 22 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2014 - Podoba ci się?- Nie.- Jesteś pewien?!- Oczywiście, że jestem!- A cycki ci się podobają?- Nie, jakieś takie wielkie ...- Pupa?- Za duża...W życiu tak nie łgałem, jak podczas oglądania pornola z żoną! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seiken Opublikowano 22 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2014 - Mamusiu - mówi 14-letnia Basia - dzisiaj w szkole badał nas wszystkich pan doktor... - No i co? - Okazało się, że tylko jedna z nas jest jeszcze dziewicą. - Oczywiście ty? - Nie, nasza pani profesor. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.