Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

JEJ pamiętnik:
------------------------
"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina... dotarłam trochę z opóźnieniem, ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny.
Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca.

Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie
powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię!

W końcu byliśmy w domu. W tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić, próbowałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać.
Dziesięć minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie.

Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne."


JEGO pamiętnik:
------------------------
"Legia może przegrać walkowerem... ale przynajmniej był seks !"

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeprowadzono badanie na grupie 1000 mężczyzn.
Pytanie brzmiało: jakie uczucie towarzyszy ci, kiedy partnerka robi ci loda?

2 proc. mężczyzn odpowiedziało, że doświadcza wtedy uczucia ciepła i błogości,
3 proc. przyznało, że to doskonała gra wstępna,























95 proc. powiedziało, że uwielbia się delektować ciszą panującą wtedy w domu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować, którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test. Każdej dał po 4 tysiące i czekał co będzie. Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera, solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi:
- Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham!
Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski, telewizor, wideo i tysiąc puszek piwa. Wraca i mówi:
- To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham!
Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie zarobiła 250 procent. Pieniądze znów zainwestowała i tak je pomnożyła, że dorobiła się wielkiego majątku. Wraca i mówi:
- Je te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham!
Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał wszystkie za i przeciw i... ożenił się z tą, która miała największe cycki.

Morał: mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobożny muzułmanin wsiadł do taksówki w Londynie i słysząc muzykę szorstko rzekł do taksówkarza:
- Wyłącz radio, nie mogę słuchać muzyki, bo w czasach proroka jej nie było, a szczególnie zachodniej muzyki, która jest muzyką niewiernych.
Taksówkarz grzecznie wyłączył radio, po czym zatrzymał auto i otworzył drzwi.
- Co robisz? - zapytał muzułmanin
- W czasach proroka nie było taksówek, więc zjeżdżaj i poczekaj sobie na wielbłąda.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tok rozumowania...

Pani w szkole zarządziła zabawę w zagadki. Pierwsza zgłasza się Małgosia:
- Co to jest: je trawę, daje mleko, a w środku ma literkę "r"?
- To krowa Małgosiu, ale podoba mi się tok Twojego rozumowania.
Następny jest Jaś:
- Co to jest: długie, często się napręża, a w środku ma literkę "u"?
Pani się zarumieniła:
- Jasiu! Natychmiast wyjdź z klasy!
Jaś posłusznie wstaje, wychodzi. W drzwiach zatrzymuje się i rzuca:
- To jest łuk, proszę Pani, ale podoba mi się tok Pani rozumowania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W środku lata facet wybrał się z żoną do zoo. Ona bardzo atrakcyjna: makijaż, różowa sukienka spięta paskiem, pończochy samonośne. Gdy szli pomiędzy klatkami małp, goryl na jej widok oszalał - zaczął skakać na kraty, chrząkać, zawisać na jednej ręce. Widać było, że jest mocno podniecony. Facet zauważywszy podniecenie małpy, zaproponował żonie, żeby podrażnić go jeszcze bardziej i zaczął podsuwać jej pomysły:
- Obliż usta, zakręć tyłeczkiem...
Żona wykonywała jego instrukcje, a goryl zaczął wydawać takie dźwięki, że chyba obudziłby martwego.
- Rozepnij pasek - facet mówi do żony, ona rozpina, a goryl na ten widok próbuje rozgiąć kraty, aby wyjść z klatki.
- Teraz podciągnij sukienkę nad pończochy - mówi facet, żona podciąga sukienkę, a goryl szaleje aż piana leci mu z pyska.
W tym momencie facet łapie żonę za włosy, otwiera drzwi klatki, wrzuca ją do środka, zatrzaskuje za nią drzwi i mówił:
- A teraz mu się wytłumacz, że cię boli głowa!

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien mężczyzna stracił prace, żona od niego odeszła, spalił mu się dom. Postanowił skończyć ze swoim życiem, udał się do lasu, już zawiesił sznur na gałęzi, ale nagle słyszy, że na drzewie coś się rusza...
-Ktoś ty??
-Jestem świętym mikołajem, dlaczego chcesz się powiesić?
-Straciłem prace, żona ode mnie odeszła, spalił mi się dom
-To wiesz co masz znowu pracę, Twoja żona czeka w twoim domu na Ciebie
-O ja super, dziękuję, Mogę coś dla Ciebie zrobić?
-Noo wiesz możesz zrobić mi laske...
-No w sumie tyle dla mnie zrobiłeś.
No i facet zabrał się do roboty. Po skończonej robocie mikołaj głaszcze faceta po głowie i się pyta:
-A ty ile masz właściwie lat?
-30
-I ty jeszcze w świętego mikołaja wierzysz...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadnęła Małgosia Jasia:
- Jasiu wyruchaj mnie!
- No nieeeee....
- Jasiu, wyruchaj mnie pliiiiis!
- Nnnnoo.. Nie!
- Jasiu, kur**, wyruchaj mnie!!
- Noooo, ok.
Jaś spuścił spodnie w dół, stanął na środku pokoju i mówi do Małgosi:
- A tera skocz na mnie!
Małgosia wzięła solidny rozbieg, a Jaś w ostatniej chwili odskoczył w bok i Małgosia przyp*** w ścianę. Jaś na to:
- Hyhy, ale cię wyruchałem!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody chłopak wstąpił do klasztoru. Starszy brat oprowadza go po budynku i tłumaczy:
- Tu jest kaplica, możesz modlić się w niej we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Tu jest biblioteka możesz z niej korzystać we wszystkie dni, ale oprócz czwartku. Tu jest pływalnia, możesz popływać we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Tu jest sala rekreacyjna, możesz poćwiczyć lub pograć z innymi w jakąś grę we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Chodzą tak i chodzą. Chłopak jest coraz bardziej zadowolony. W końcu wchodzą do małego pokoju ze stojącą na środku szafą, z której wystaje goły tyłek. Brat tlumaczy:
- Jak zachce ci się sexu to możesz przyjść do tego pokoju i sobie ulżyć we wszystkie dni oprócz czwartku. Ucieszony chłopak mówi:
- No dobrze wszystko super, ale co z tym czwartkiem? Dlaczego nic nie moge robić w czwartek?
- A, bo widzisz w czwartek ty masz dyżur w szafie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczycielka pyta dzieci:
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci wymieniają: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło...
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec XIX w. w przedziale sypialnym pociągu Moskwa - St. Petersburg siedzą: carski generał, jego adiutant, pop z żoną i małoletnią córką. W pewnym momencie wstaje adiutant i rzecze do generała:
- Panie generale wyjdę i się odleję!
Po wyjściu adiutanta pop zwraca się ze zgorszeniem do generała:
-Â Panie generale jak ten adiutant tak może! Jak on do pana się zwraca: się odleję! Do pana generale, u którego pierś cała w orderach za zasługi na polu chwały, a on do pana: się odleję! Jak on przy mnie, który co wieczór modli się za wasze zdrowie i zwycięstwo w okopach może tak powiedzieć: się odleję! Jak śmie przy mojej żonie, która jako dziewica ślubowała mi
wierność, i która w swych nieskalanych myślach prosi jedynie Boga o zdrowie wasze tak powiedzieć: się odleję! Córka moja niewinna duszyczka, w cnocie chowana i na chwalę naszych zwycięstw na froncie modląca się do Najwyższego, a on przy niej mówi: się odleję! To tak być nie może! Panie generale proszę uszanować swój i nasz honor. Proszę porozmawiać z adiutantem tak od serca, tak po wojskowemu!
Wraca adiutant i mówi:
- Panie generale się odlałem, legnę sobie!
A generał na to:
- A co ty sobie myślisz chuju psi, że ja to kto, swołocz jaka?! Pierś mam całą w orderach za zapierdol na froncie, a ty tu do mnie mówisz: się odleję!!!! A tu, u popa na głowie to krowi placek, czy łysina, którą ma z troski i modlenia się co wieczór za nasze pie..dolone grzechy na froncie, i ty przy nim: się odleję!!!! A żona jego to k..rew jaka przydrożna, która jako młódka dupy nie dawając okolicznym sąsiadom poświeciła się życiu pobożnemu, a ty przy niej: się odleję! A to pachole nieletnie i niewinne to szkapa jaka nie wyj..bana, które nawet i ch..ja w paszczu nie miało, a ty przy nim: się odleję!!!! Spie..dalaj na górę k..tasie niemyty i zakaz lania do samego St. Petersburga!

Edytowane przez anpart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tir łapie na stopa zakonnicę.... Ta wsiada zdyszana i po jakiś paru minutach zagaduje dokierowcy...
- Wy to kurna macie fajnie. Jeździcie po świecie łapiecie panienki, zakręt w las i bara-bara... i ty i paniena jesteście zaspokojeni...
Kierowca uśmiecha się pod nosem, ale nic... Na to zakonnica:
- Wy to kurna macie fajnie. Jeździcie po świecie łapiecie panienki, zakręt w las i bara-bara... i ty i paniena jesteście zaspokojeni...
Kierowca zajarzył o co chodzi, skręcił w las, stanął, zabrał zakonnicę do przyczepy i wyciągną pałę. Zakonnica mówi:
- Tylko w d**ę proszę, bo proboszcz co tydzień chodzi i błony sprawdza.
- OK.
Kierowca ją przeleciał ze cztery razy i jadą dalej. Nagle zakonnica mówi:
- Wy to kurna macie fajnie. Jeździcie po świecie łapiecie panienki, zakręt w las i bara-bara... A my pedały musimy kombinować...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachorował wielki wojownik Biały Bizon. Całe plemię pogrążyło się w smutku. Wysłano więc posłańców do Wielkiego Szamana. Odnaleźli jego samotny szałas, wchodzą i mówią:
- Witaj Wielki Szamanie, nasz największy wojownik legł zwalony chorobą. Ulecz go, bo bez niego nie obronimy wioski.
- Połóżcie mu wilcze ziele na czole.
Poszli więc zerwać wilcze zioło i ułożyli je jak szaman nakazał. Całą noc słyszeć można było jęki Białego Bizona. Nazajutrz posłańcy znowu poszli do szamana:
- Pomogło?
- A gdzie tam. O mało duch go nie opuścił.
- Hmm.. Przeto połóżcie mu jajka na oczach, to powinno przynieść poprawę.
Wieczorem dało się słyszeć okropny wrzask wojownika i zapanowała cisza... Następnego dnia posłańcy ponownie odwiedzili szamana:
- Pomogło?
- Nie. Odszedł do Krainy Wiecznych Łowów.
- A położyliście mu jajka na oczach, jako wam mówiłem?
- Nie..., dociągnęliśmy je... tylko do pępka...!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...