Jerkbait sie śmieje :)

[Artek]

Na wegańskie wesele to jeszcze bym poszedł, ale na bezalkoholowe to raczej nie.

[janusz.walaszewski]

Czyli pijemy pod grzybki i ogóreczki   

[grzesiekre]

Pod grzybka i ogoreczka jak najbardziej! Ale weź się napij pod weganska galaretkę (na warzywach i agarze ) i ocet jabłkowy, bo przecież nie spirytusowy

[popper]

A te warzywka, to nie na nawozie, pochodzenia zwierzęcego

[witeg]

W sumie to ciekawa alegoria na temat współczesnej tolerancji. Zapraszając weganina czujesz się zobowiązany zapewnić mu jakieś żarcie, weganin zapraszając mięsożercę ma w dupie, czy ten będzie miał co jeść czy nie.

[Z.Milewski]

W sumie to ciekawa alegoria na temat współczesnej tolerancji. Zapraszając weganina czujesz się zobowiązany zapewnić mu jakieś żarcie, weganin zapraszając mięsożercę ma w dupie, czy ten będzie miał co jeść czy nie.

 

Weganie najczęściej czują się lepsi, na wyższym poziomie rozwoju.

I chyba już wspięli się za wysoko (szczególnie umysłem), by dostrzegać upodobania innych zaproszonych gości .

Sami nie jedzą i innym nie dadzą .

[witeg]

Alegoryczność sytuacji polega na tym, że pod weganina i weganizm można swobodnie podstawiać dość swobodnie wojownika o tolerancję w dowolnie wybranym aspekcie. Żeby nie było, do wegańskiej kuchni nic nie mam, jak będzie smaczne, wciągnę ze smakiem i poproszę o dokładkę.

[DelTor0]

 

 

 

 

[DelTor0]

 

 

[Skalaar]

Takie bydle, że mogło by chopu łeb odgryźć. Paszcza jak u kunia
Screenshot_2017-04-30-19-31-57.png
 

eee tam..pewnie obiektyw 4cm przed okuniem.. spójrz na palce i czar pryska  
 

[DelTor0]

 

 

[DelTor0]

 

 

 

[cristovo]

Takie tam podsumowanie tegorocznej majówki....

 

[DelTor0]

 

 

[DelTor0]

 

 

[DelTor0]

 

 

[DelTor0]

 

 

[DelTor0]

Mlody niezle zaczyna 

 

[Night_Walker]

 

[seiken]

   

[Lord]

[Tomrusz]

[grzesiekre]

Ten młody, to może przyszły prezydent Francji?

[BOB1]

Nie lubię gówniarza za to ... że taki szczęśliwy  

[seiken]

Córka pyta matki:

- Mamo, czemu brat ma takie dziwne imię - Ikar?

- Bo jak byłam z nim w ciąży, to miałam straszny apetyt na raki. A ''Ikar'' to ''raki'' od tyłu.

- A, to dziękuję.

- Nie ma za co, Lana.