Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Oglądałam program w TV z okazji rocznicy śmierci Gustawa Holoubka, w którym wspominali go, jego żona Magda Zawadzka i syn Jan Holoubek. Prowadzący zapytał, na czym polegało to wręcz "legendarne" roztargnienie Mistrza i jego syn Janek powiedział że oboje rodziców miał niezwykle roztargnionych. Podobno w latach 70-tych pojechali swoim pierwszym samochodem, oczywiście "maluchem", do Krakowa. Spędzili tam kilka dni i wrócili do Warszawy pociągiem. Zapomnieli, że mają samochód.

 

 

W jednym z teatrów na próbie Kalina Jędrusik zapaliła papierosa. Na scenie nie wolno było palić papierosów. Zbliżył się strażak i powiedział: "Proszę zgasić papierosa, bo tu nie wolno palić". A Kalina, jak to Kalina, z wdziękiem odparła: "Odpieprz się, strażaku". On strasznie się zamyślił, poszedł za kulisy i tam trwał jakiś czas. Potem nabrał powietrza, wrócił na scenę, ale tam już nie było Kaliny, tylko Basia Rylska. On jednak tego nie zauważył, bo oczy zaszły mu bielmem z wściekłości, i krzyknął do Rylskiej: "Ja też potrafię przeklinać, ty kurwo stara". Kompletnie zdumiona Basia pobiegła do Edwarda Dziewońskiego, który był reżyserem spektaklu, i powiedziała mu, że strażak zwariował, bo ją zwyzywał bez żadnego powodu. Dziewoński strasznie się zezłościł, poszedł do strażaka i powiedział: "A pan jest chuj". Przy czym strażak był inny.

 

 

Wkrótce po pierwszej wojnie światowej kabarety rozpleniły się w Warszawie niepomiernie. Pewnego dnia na próbie w słynnym teatrze Rozmaitości koledzy zwrócili się do Mieczysława Frenkla z zapytaniem:
- Jak to się dzieje, że pan, najwyższej rangi komik polski, ma gażę 1 200 zł miesięcznie, gdy tymczasem kolega R.G., komik kabaretu, zarabia 4 500 zł.
- Pomarańcza w eleganckim sklepie kosztuje 1 zł, a w burdelu – 4,50 – odparł Frenkiel.

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kobita dość przy kości pojechała na konsultacje dietetyczne

- ile pani chce schudnąć? pyta dietetyczka

- tak z 30 kilo

- a ile pani waży?

- 120 kg

dietetyczka głośno liczy: 120-30=90

- czyli chce pani ważyć 90 kg?

- tak

- moja propozycja - mówi dietetyczka oglądając kobitę - no to ...jedną nogę odciąć

;-)

 

 

przychodzi gość do Biedronki

- chleb świeży?

- tak, jutrzejszy

;-)

 

laboratorium medycznych testów genetycznych i GMO

rozmawia dyrektor z zastępcą

- wiesz, nasze laborantki - genetyczki wzięły na kilka dni do laboratorium parę słoni: słonia i słonicę

- do jakiego eksperymentu naukowego?

- nieeee.. po prostu popatrzeć!

;-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

laboratorium medycznych testów genetycznych i GMO

rozmawia dyrektor z zastępcą

- wiesz, nasze laborantki - genetyczki wzięły na kilka dni do laboratorium parę słoni: słonia i słonicę

- do jakiego eksperymentu naukowego?

- nieeee.. po prostu popatrzeć!

;-)

Przypomniała mi sie autentyczna scena z ZOO:

 

Pani nauczycielka oprowadza dzieci gdzieś, ja wiem, może czwartej, moze piatej klasy

Stają przy małpiarni pani opowiada czym żywią się małpki

Naraz przybiega jakiś chłopiec co poprzednio niezauważony  odłączył sie od grupy

- Chłopaki ! SŁONIE SIĘ WALĄ !!!!

Nim pani zdążyła zareagować wszyscy chłopcy pobiegli

A wszystkie dziewczynki zrobiły buraka i udawały zgorszone, niemniej widać było ze dokładnie wiedziały o co chodzi

- Panie bezradnie rozłożyła ręce - Ależ chłopcy !? - rzuciła w powietrze albowiem żadnego nie było juz w pobliżu 

:)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może było ale jak już Holoubek na tapecie :)

 

Wjeżdża wygięty Janek Himilsbach do kawiarni SPATiFu
i na całe gardło krzyczy: "INTELIGENCJA WYPIERDALAĆ!!"
Na to wstaje Gustaw Holoubek,
zapina marynarkę i mówi:
"Nie wiem jak Państwo, ale ja wypierdalam"
Po czym z gracją opuszcza lokal...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście. A że byli niezwykle ostrożni włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy. Następnie zadzwonili po taksówkę. Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem. Otworzyli drzwi by wyjść z domu. Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania. Nie chcąc, by kotka buszowała po domu, mąż wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim. Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty i bez opieki, wyjaśniła że mąż właśnie mówi "dobranoc" jej matce i za chwilę zejdzie.
Kilka minut później mąż wsiadł, a kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
- Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem spieprzyła do łazienki i wcisnęła się pod wannę i jak dostała z buta to wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała i zwlokłem jej tłustą dupę po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!


2. Siedzi Góral na kamieniu i duma. Podchodzi do niego turysta i pyta:
- Góralu co tak dumasz?
- góral na to: Waham się!
- A czego się wahasz?
- Wczoraj byliśmy z żoną na weselu i żonę zgwałcili a mnie pobili i dzisiaj zaprosili Nas na poprawiny.
- I co?
- żona idzie a ja się waham!


3. Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała 15 km pasów, w drugim dniu 3 km pasów a w trzecim tylko 1 km pasów.
W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje?? - pyta się szef - Coraz gorzej pani pracuje
Na co blondynka odpowiada:
- To nie ja gorzej pracuje tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej.


4. Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę:
- Synku chcesz orzeszka?
- Poproszę.
Na drugi dzień to samo, kierowca dostał orzeszka, ale mówi do babci:
- To niech pani też zje.
- Chłopcze, ja już nie mam zębów.
Trzeci dzień znowu:
- Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
- Babciu, a skąd masz takie dobre orzeszki?
- Z Toffifee...


5. Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...


6. ... a z tym pocałunkiem póki co zaczekamy - powiedział piękny książę
złażąc ze Śpiącej Królewny.


7. Siedzi sobie na kamyczku Małgosia. W jednej ręce trzyma śledzionę, w drugiej wątrobę, oczy wiszą jej na żyłkach.
Rękawem ociera krew wypływającą z uszu i wzdycha:
- O ku..a, ale mi się kichnęło!

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Louis Armstrong został kiedyś zaproszony do Bernarda Showa. Kiedy gość przyszedł, gospodarz powiedział:
- Proszę o wybaczenie, ale nie mogę pana przyjąć, bo mam straszną migrenę.
- To może coś panu zagram? - zaproponował Armstrong.
- Bardzo dziękuję, ale wolę już swoją migrenę.

 

 

. Pewnego razu do gabinetu Mikołaja Beketowa wbiegł służący i zawołał:
- Mikołaju Mikołajewiczu! W pana bibliotece są złodzieje!
Uczony oderwał się od obliczeń i spokojnie zapytał:
- A co czytają?

 

 

Conrad Roentgen otrzymał kiedyś list, w którym pewien pan prosił go o przysłanie kilku promieni i instrukcji ich użycia, ponieważ nie ma czasu, by przyjechać do uczonego osobiście. Roentgen odpowiedział: " W tej chwili nie mam, niestety, promieni. Pragnę przy tym zauważyć, że ich wysyłka to nadzwyczaj skomplikowana sprawa. Już łatwiej będzie panu przysłać mi swoją klatkę piersiową".

 

 

. Pewnego razu w szkole nauczyciel był bardzo niezadowolony z przyszłego uczonego, Wiktora Weisskopfa, i powiedział mu:
- Ty nie znasz żadnych dat.
- Ja znam wszystkie daty, tylko nie wiem, co się wtedy wydarzyło.

 

 

. Do lekarza zgłosiła się Olga Boznańska, narzekając na silny rozstrój nerwowy. Lekarz zalecił jej dietę, unikanie podniet, picia alkoholu i palenia.
- Ponadto niech się pani trzyma z daleka od osób, które działają pani na nerwy, i proszę się zgłosić za dwa tygodnie.
Minął miesiąc, a artystka się nie zgłosiła. Lekarz spotyka ją przypadkowo i pyta:
- Dlaczego pani nie przyszła?
- Miałam się trzymać z daleka od ludzi, którzy działają mi na nerwy...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...