Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
- Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
- Skończyłem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
- Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
- Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
- Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
- Cholera! Cały czas żółte na dupie!

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uczeni znaleźli w górach pasterza, który żyje już 120 lat w dobrym zdrowiu

pytają staruszka:

- proszę powiedzieć, w czym tkwi sekret pana długowieczności? dieta? świeże powietrze? góry? dużo ruchu? brak nałogów?

dziadek pomyślał chwilkę, podrapał się po czuprynie i mówi:

- chodzi o to, że ja od 110 lat krzyczę na barany, a nigdy nie było odwrotnie!

;-)

Edytowane przez Konstanty
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uczeni znaleźli w górach pasterza, który żyje już 120 lat w dobrym zdrowiu

(...)

W zamierzchłych czasach mienionego ustroju w Rosji znaleziono czlowieka ktory żyl 200 lat ! Przyjechali naukowcy

- Opowiedziecie dziadku jak bylo za czasow najazdu Napoleona na matiuszke Rosje ?

- W czasie rewolucji - zaczyna dziadek

- Nie dziadku , nie w czasie rewolucji za czasow wojen napoleoonskich

- W czasie rewolucji...

- Dziadku, mówilismy chodzi onam o czasy najazdu Napoleona na Rosję

- W czasie rewolucji...

- No dobrze powiedzcie co było w czasie rewolucji

- W czasie rewolucji - rzecze dziadek - byl taki balagan ze mi 100 lat dopisli do metryki

Edytowane przez Marcin Rafalski
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Telewizja przyjechala do domu starcow. Widzą siedzi czerstwy staruszek

- Jak to dziadku robicie że żyjecie tak długo ? 

- Ano rano mleczko w południe mleczko i wieczorem tez mleko piję

- A ile macie lat ?

- Ano 90 mi stuknelo

Ida dalej a tem juz jeszcze strszy dziadek siedzi na ławeczce

- jak to dziadku robicie że zyjecie tak dlugo ?

- Rano warzywka, w poludnie warzywka i wieczorem warzywka zajadam !

- A ile macie lat

- Sto skonczylem miesiąc temu

Na nastepnej ławeczce siedzi starzec, jeszcze starszy od poprzednich, bardzo stary.

- Dziadku jak to robicie że żyjecie tak dlugo /

- Rano wodeczka, w południe wódeczka i wieczorem tez wodeczkę popijam !

- A ile macie lat ?

- Trzydzieści !

 

Jeszcze Rosja za czasow komunistycznych W górach miał żyć starzec co ma 140 lat

Pojechała ekipa z TV, znależli faktycznie zasuszonego staruszka i pytają:

- Dziadku osiągneliście piękny wiek 140 lat. Byc może jesteście najstarszym obywatelem ZSRR

 jak zyjecie , ja to robicie ze tyle lat w dobrym zdrowiu ?

- Ano jem wyłacznie warzywa i pije kozie mleko. No i nigdy w zyciu nie mialem stosunku płciowego !

- Jak to  ? Wasz syn co nas tu przyprowadził na juz  sto lat !

- No skoro to bylo ponad sto lat temu to mogę nie pamietać !

Edytowane przez Marcin Rafalski
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zmieniłem robotę w armii na bardziej multimedialną - tzn. wszystkie rodzaje sił zbrojnych pracują wespół-zespól (mundurki kolorowe) czyli tyram w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych. Mam tam koleżkę lotnika jajcarza, pewnie jeszcze nie raz o nim napiszę...
Zasłynął już pierwszego dnia jak wkręcił jakiegoś "zielonego", że niby F-16 zawróciły nad Atlantykiem bo wyleciały z ameryki na "letnich skrzydłach i oponach".
Potem wyzwał marynarza, że oni nie tylko nie są marynarką, ale nawet nie kamizelką wojenną... i jak gość się bronił, koronnym argumentem było:
- Wy tam nawet celnych rakiet nie macie
- Jak to?
- No macie typu woda-woda i woda-powietrze, a nie woda-okręt, woda-samolot...


 

- Panie doktorze, dzięki wielkie! To lekarstwo, co mi pan przepisał okazało się idealne! Jest pan geniuszem!
- Bogiem a prawdą, geniuszem jest aptekarz. Pomyłkowo dałem panu karteczkę, na której rozgrzewałem długopis, bo mi się wkład zablokował.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszła para do restauracji, kelner podaje menu i pyta co chcą zamówić, wpierw pyta Panią, czego sobie życzy, ona mówi: pierwsze danie zupa, drugie schabowe na deser ciastko i kawa. Pyta Pana ,co dla niego, a Pani szybko mówi na pierwsze danie sałata, drugie danie sałata, na deser tez sałata. Zdziwiony kelner pyta: A to dlaczego tylko sałata? A Pani odpowiada: Bo jak pieprzy, jak królik, to niech je, jak królik.

 

W restauracji:

- Poproszę pieczonego sandacza. Tylko żeby mi w nim haczyka nie było!
- Ma pan szczęście, dzisiaj przywieźli jednego, który podciął sobie żyły...

Edytowane przez anpart
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemiecki statek badawczy "Polarstern" wypłynął na misje badania wpływu ocieplenia klimatu na topienie lodow w Arktyce. :o  "Der Spigel": podaje że własnie utknąl w tak grubym lodzie że nawet wezwany na pomoc

potęzny rosyjski lodołamacz nie daje rady... :)

Edytowane przez Marcin Rafalski
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch żonatych kumpli siedzi pijąc piwo, a jeden mówi do drugiego:
- Wiesz, nie wiem, co mam jeszcze robić. Za każdym razem, kiedy wracam do domu po piwie, wyłączam światła zanim dojadę do drogi wjazdowej. Wyłączam silnik i z rozpędu wjeżdżam do garażu. Zdejmuję buty zanim wejdę do domu, zakradam się po schodach, rozbieram się w łazience. Cicho wślizguję się do łóżka, a moja żona zawsze się budzi i krzyczy na mnie za tak późny powrót!
Kumpel patrzy na niego i mówi:
- Wyraźnie wybrałeś złą drogę. Ja z piskiem opon wjeżdżam na podjazd, trzaskam drzwiami, z hukiem wbiegam na górę, rzucam ciuchy do szafy, wskakuję do łóżka, zaciskam ręce na tyłku żony i mówię: "No co, może zrobisz mi dobrze ustami?... a ona zawsze wydaje się głęboko śpiąca.

 

 

 

Facet przeczytał ogłoszenie o sprzedaży trzypokojowego mieszkania w ekskluzywnej dzielnicy na przedmieściu. Ponieważ akurat poszukiwał czegoś podobnego więc postanowił zobaczyć mieszkanie. Znalazł adres, dzwoni, otwiera mu właściciel:

- Ja w sprawie mieszkania. Mógłbym popatrzeć?
- Jasne.
Właściciel oprowadza go po pokojach. Boazerie, kafelki, skórzane fotele, parkiety z hebanowego drewna, lampy kryształowe - słowem luksus. Mieszkanie bardzo mu się spodobało. Chciał jeszcze obejrzeć ubikację, podchodzi do drzwi, ciągnie za klamkę, ale drzwi nie chcą się otworzyć. Właściciel mówi:
- Tu jest kontakt. Zapali Pan światło to drzwi się automatycznie otworzą.
Klient zapalił, drzwi się otworzyły - wszedł do ubikacji i przy okazji załatwił, co trzeba. Chce wyjść, ale drzwi znowu nie chcą się otworzyć. Wali w drzwi, szarpie za klamkę nic.
- Zapomniał Pan spuścić po sobie wodę - słyszy w końcu głos właściciela.
Spuścił wodę, drzwi automatycznie się otworzyły a facet zdziwiony pyta właściciela:
- Takie piękne mieszkanie, luksus, pełna automatyka... Dlaczego chce Pan je sprzedać?
- No wie Pan jak to u nas jest. Raz wody nie ma, raz prądu...

Edytowane przez anpart
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zdobyciu miasta na Białych, dziennikarz robił wywiad z Dzierżyńskim i Czapajewem...
- Towarzysze, co robiliście po zdobyciu miasta?
- Durak! Poszliśmy do sklepu kolonialnego i wychlaliśmy wszystko, co mieli: wódkę, koniaki, szampany, whisky... I strasznie nam później łeb nawalał.... Dziennikarz pisze: "Po zdobyciu miasta towarzysze udali się do biblioteki, przeczytali mnóstwo książek, część w obcych językach, aż ich głowy rozbolały".
- Towarzysze, a dalej?
- Znaczit on wsiesojuznyj durak! Później poszliśmy na baby, no i... Dziennikarz pisze: "Ze względu na ból głowy po książkach, Towarzysze udali się na ryby. Ryby tak brały, że towarzysze przez 3 dni moczyli wędki w nadmanganianie potasu..."

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...