Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Nie cierpię polityki. Ale to zdjęcie akurat zabawne. Nikt nie został wyróżniony ani napiętnowany … 

 

Co do wędzonek. Ptaki nie przylecą bo się krzątam (latem gorzej muchy), ładnie ręczniczkiem dosuszam jak wiszą a potem na samym żarze godzina. Dopiero dymię. To podstawa, żeby nie oczadzilo wędzonek. No i brak ognia jak mięso w komorze.

 

Na rybach dziś, a właściwie wczoraj byłem. Twardym Cza być. 3 stopnie, mżawka, Odra długo tylko dla mnie  :D potem sie pojawiło kilku twardych brzegowych, ale na łódce byłem sam.

Edytowane przez Qh_
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe to proszę coś innego równie śmiesznego :)

Warto w byle Google wpisać sobie "liczba wynalazków na świecie" i obrazek trochę się zmieni.

 

Plus do rakiet z USA trzeba dołożyć zdjęcia twórcy ich programu rakietowego. Był nim pan von Braun. Wcześniej kierował projektem V2.

Edytowane przez Mysha
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączę  poza tematem Myshy  .

 W Polsce nigdy twórców i wynalazców nie traktowano normalnie wyśmiewano i poniżano

Władza to sprzedawczyki czy to za czasów komuny czy teraz

.Nie jest to śmieszne ale pasuje do tego tematu .

Co nas wyróżnia  to zdolności manualne i twórcze .

Jakości naszych usług żaden kraj UE nie pobije .

 Ale to do niektórych nie dociera i cały czas  żyją w psychologicznym dołku 

nie da się , nie można , nie pasuje . 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto w byle Google wpisać sobie "liczba wynalazków na świecie" i obrazek trochę się zmieni.

 

Plus do rakiet z USA trzeba dołożyć zdjęcia twórcy ich programu rakietowego. Był nim pan von Braun. Wcześniej kierował projektem V2.

Ty tak serio ? widzę że niektórzy wszystko biorą na poważnie i zero dystansu  :D upuść trochę z gumy, a życie będzie lepsze  ;)    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ratownika na basenie podchodzą 3

stare baby i chcą plywać. Facet się bal,

ze stare szkapy się potopią, ale dal sie

namówić.

Wskakuje pierwsza, robi 15 basenów w

10 minut i wychodzi uśmiechnięta

Facet mówi:

.

Swietnie plywasz jak na taka

starowinę.

Baba odpowiada, że w latach

osierndziesiątych byta mistrzynią

juniorek w plywaniu.

Wskakuje druga baba, robi 25 basenów

w 12 minuti wylazi. Facet pyta, a ona

odpowiada, że za mlodu byla mistrzynią

Europy.

Wskakuje trzecia, plynie zabką,

delfinem. Zrobila 30 basenów w 10

minut I wyłazi,

Ratownik:

No pani to pewnie byla mistrzynią

swiata.

Nie. Ja byłam k***ą na telefon w

Wenecji

Edytowane przez Rampampam
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość

 

Pewna kobieta, krótko po rozwodzie, spędziła pierwszy dzień smutna,

pakując swoje rzeczy do pudeł i walizek, a meble do wielkich skrzyń.

Drugiego dnia przyszli i zabrali jej rzeczy i meble.

Trzeciego dnia usiadła na podłodze pustej jadalni, włączyła

spokojną muzykę, zapaliła dwie świece, postawiła półmisek z dwoma

kilogramami krewetek, talerz kawioru i butelkę zimnego białego wina i przystąpiła

do konsumpcji, aż już więcej nie mogła.

Gdy skończyła jeść, w każdym pokoju rozmontowała pręty karniszy,

pozdejmowała z końców zatyczki i do środka włożyła połowę krewetek i sporą

porcję kawioru, po czym ponownie umieściła zatyczki na końcach karniszy.

Potem zrezygnowana cicho wyszła i pojechała do swojego nowego lokum.

Gdy mąż wrócił do domu, wprowadził się z nowymi meblami i z nową

dziewczyną.

Przez pierwsze dni wszystko było idealne. Jednak z czasem dom zaczął

śmierdzieć.

Próbowali wszystkiego! Wyczyścili, wyszorowali i przewietrzyli cały

dom.

Sprawdzili, czy w wentylacji nie ma martwych myszy i wyprali dywany.

W każdym kącie powiesili odświeżacze powietrza. Zużyli setki puszek

sprayów odświeżających. Nawet wykosztowali się i wymienili wszystkie

drogie dywany.

Nic nie działało.

Nikt nie przychodził do nich w odwiedziny, robotnicy nie chcieli

pracować w domu, nawet służąca się zwolniła.

W końcu były mąż kobiety i jego dziewczyna zdesperowani musieli się

wyprowadzić. Po miesiącu nadal nie mogli znaleźć nikogo, kto

zechciałby kupić cuchnący dom. Sprzedawcy nie chcieli nawet odbierać ich

telefonów.

Zdecydowali się wydać ogromną sumę pieniędzy i kupić nowy dom.

Eks-małżonka zadzwoniła do mężczyzny w sprawach rozwodu i zapytała

go, co słychać. Odpowiedział, że dobrze, że sprzedaje dom, ale nie

wyjaśniając jej prawdziwej przyczyny.

Wysłuchała go ze spokojem i powiedziała, że bardzo tęskni za domem, i

że porozmawia z prawnikami, aby uporządkować sprawy w papierach w taki

sposób,by odzyskać dom.

Mężczyzna, sądząc, że jego eks nie ma najmniejszego pojęcia o

smrodzie, zgodził się odstąpić jej dom za jedną dziesiątą rzeczywistej ceny,

o ile ona podpisze umowę tego samego dnia. Przystała na to i w ciągu godziny

dostała od niego papiery do podpisania.

Tydzień później mężczyzna i jego dziewczyna stali w drzwiach starego

domu, patrząc z uśmiechem, jak pakowano ich meble i wsadzano na

ciężarówkę, by zabrać je do nowego domu...

...łącznie z karniszami.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babice nieopodal Lublina.

Miejscowy gospodarz wychodzi rano oporządzić swoją krowę.

Ale po chwili wzburzony wraca do chałupy i budzi swoich trzech synów mówiąc:

- Jakiś ch*j ukradł nam krowę!

Starszy syn:

- Jak ch*j to znaczy konus jakiś...

Średni syn:

- Jak konus to pewnie z Trojanowa...

Najmłodszy syn:

- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.

Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa i dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu.

Chcąc nie chcąc wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:

- Obudziłem się rano, patrzę krowę ukradł jakiś ch*j. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak ch*j to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!

Sędzia:

- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?

Ojciec:

- Pudełko kwadratowe...

Najstarszy syn:

- To znaczy, że w nim coś okrągłego...

Średni syn:

- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe...

Najmłodszy:

- Jak pomarańczowe - to z pewnością mandarynka...

Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:

- No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać...

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...