Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Do spowiedzi przystępuje wierny i mówi, że uprawiał seks z nieletnią.

- Pewnie ona cię sprowokowała?

- Tak, proszę księdza!

- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie - z uśmiechem mówi ksiądz

Podchodzi kolejny wierny i mówi, że uprawiał seks ze staruszką.

- To był może ostatni seks w jej życiu - zrobiłeś dobry uczynek - odmów

dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.

Przychodzi następny wierny i mówi, że uprawiał seks z księdzem z innej

parafii.

Na to ksiądz waląc ręką w konfesjonał:

- Tu jest twoja parafia i tu jest twój ksiądz!!!

 

---------------------------------------------------------

 

Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym... Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział:

 

- Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.

 

Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:

 

- Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść.

 

Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i powiedziała mu o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział: - Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.

 

- Ten burak użył monet! - odpowiedziała jego dziewczyna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamożny właściciel masarni miał przygłupiego syna.

Ale rad nierad chciał go wprowadzić w biznes i przekazać obowiązki, w

końcu to syn.

Prowadzi go na halę i pokazuje urządzenie.

- Patrz synu, to jest automat do parówek, kumasz?

- Nie

- OK, wkładasz barana z jednej strony z drugiej wychodzi parówka.

Rozumiesz?

- Nie bardzo.

- K..wa, co tu nie rozumieć ?! Baran, maszyna, parówka.

- Patrz, tu wsadzamy barana. Chodź na drugą stronę. Tu wychodzi parówka.

Wiesz o co chodzi ?

- Nie za bardzo...

- K..........wa mać, czy Ty jesteś pier.....ty?

- Tato, a nie ma takiej maszyny, żeby włożyć parówkę i żeby wyszedł

baran?

- Tak, k..wa, jest !!!!!!!!!!!!?Twoja matka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamożny właściciel masarni miał przygłupiego syna.

Ale rad nierad chciał go wprowadzić w biznes i przekazać obowiązki, w

końcu to syn.

Prowadzi go na halę i pokazuje urządzenie.

- Patrz synu, to jest automat do parówek, kumasz?

- Nie

- OK, wkładasz barana z jednej strony z drugiej wychodzi parówka.

Rozumiesz?

- Nie bardzo.

- K..wa, co tu nie rozumieć ?! Baran, maszyna, parówka.

- Patrz, tu wsadzamy barana. Chodź na drugą stronę. Tu wychodzi parówka.

Wiesz o co chodzi ?

- Nie za bardzo...

- K..........wa mać, czy Ty jesteś pier.....ty?

- Tato, a nie ma takiej maszyny, żeby włożyć parówkę i żeby wyszedł

baran?

- Tak, k..wa, jest !!!!!!!!!!!!?Twoja matka.

 

AAA !!! popłakałem sie :lol: :lol: :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Wędkarza łowiącego na casting w obiecującym miejscu zagaduje inny,przechodzący wedkarz(smakosz 20cm klonków :unsure:) .

 

-ooo tu To w środę to złapał taki jeden szczupaka, łoo ze 4kilo miał, a weda to sie wygieeła że łoooo!!!

-Uuu to pewnie już nie mam szansy go złapać?Pyta wędkarz łowiący na casta.

-yyyy toć jak?,przecież sie mu nie zerwał :wacko: łoo ale 4 kilo miał

 

koniec dialogu

 

lekko zaje...any smakosz kloniego mięska udał sie w stronę samochodu.

 

z życia wziete :lol: Bzura 16.11.2008

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płynie po morzu ogromny, piękny jacht. Na nim, cały w bieli, stoi właściciel i złotą wędką łowi ryby. Wokół uwija się obsługa, serwują właścicielowi szampana, ikrę, wszystko w złotej zastawie, a kelnerkami są nagie modelki. Ale właściciela nic nie cieszy. Stoi na pokładzie już kilka godzin i jedyne co złowił, to rozerwany but, pół opony, zardzewiałą puszkę i nadgniły kapelusz. Nagle obok jachtu pojawia się łódka. W niej - nawalony jak snop facet, a wokół niego pełno pięknych, dorodnych ryb. Facet grzebie w kieszeni, wyciąga z niej jakiegoś farfoclowatego robaka, zakłada na haczyk od złamanej wędki, zarzuca i wyciąga kolejną rybę. A śpiewa przy tym na całe gardło, o tym, jak to on zadowolony z życia.

Właściciel jachtu ciska ze złością wędkę o pokład i krzyczy:

- Tak to zawsze jest! Jeden ma wszystko, a drugi, k*rwa, ni ch*ja!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...