Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Do finału międzynarodowego konkursu rozpoznawania alkoholi po smaku przeszli Czech, Rosjanin i Polak. Ich zadanie polegało na tym, aby z zawiązanymi oczami podać nazwy i kraje pochodzenia trunków, które im polewano.
Najpierw Czech:
-Co to za alkohol?
-Piwo.
-Dobrze. A z jakiego kraju?
-Eee... no... nie wiem. Poddaję się.
Kolej na Rosjanina.
-Co to za alkohol?
-Piwo.
-Dobrze. A skąd?
-Irlandzkie.
-Jaka marka?
-Guiness.
-Dobrze. A teraz co?
-Wino białe.
-Dobrze. Z jakiego kraju?
-Eee... no... nie wiem. Poddaję się.
Teraz Polak.
-Co to za alkohol?
-Piwo, czeskie, Karkonosz.
-Dobrze. A teraz?
-Wino, tokaj, Węgry.
-Zgadza się. A teraz co?
-Szampan.
-Jaki?
-Ruski, igristoje.
-Bardzo dobrze.
W sumie i tak już wygrał, ale jury postanowiło dać mu jeszcze bimber, w końcu co to trzy proste alkohole dla prawdziwego Polaka.
-Co pan pije?
-Żytnia...
Cała widownia i jury w śmiech, bo co to za Polak, bimbru nie poznał.
-Cicho, jeszcze nie skończyłem. Żytnia... Żytnia 34, Łomianki pod Warszawą.

 

 

- Zycie się zaczyna od chwili urodzenia.
- Nie, od chwili poczęcia.
- Panowie, życie zaczyna się od chwili gdy żona z dziećmi wyjedzie do teściowej!

 

Małżeństwo z kilkuletnim stażem... oddaje się uciechom... Żona do męża...

- kochanie, coś widzę, że nie sprawiam Ci przyjemności, powiedz mogę coś zrobić żeby było Ci lepiej?
- e nie...
- no powiedz, przecież czuję, że jest nie tak jak kiedyś...
- no bo Ty nie jęczysz w trakcie...
- a to było od razu tak mówić!
- Marek, ja nie mogę, sufit wciąż niepomalowany, śmieci niewyrzucone, mieliśmy pojechać kupić ten regał do pokoju Marysi...

 

Po trzech latach małżeństwa żona wciąż dopytuje męża z iloma kobietami spał:

- No dalej, nie bądź taki jęczy małżonka powiedz z iloma...
- Kochanie, odpowiada mąż, gdybyś dowiedziała się z iloma, to byś już dawno się ze mną rozwiodła...
I tak to trwało... Aż pewnego razu żona mówi:
- No dobra, umówmy się tak. Ty wyliczysz z iloma kobietami spałeś, a ja się NIE obrażę...
Mąż spojrzał na żonę podejrzliwie, ale powiedział:
- Przysięgasz, że się nie obrazisz?
- Przysięgam! - odpowiedziała żona. A teraz licz!
No i mąż zaczyna wyliczać:
- Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, TY, dziewięć, dziesięć...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym się czepiał, ale dowcip od kilkudziesięciu lat jest nieaktualny. w ten sposób kryje się może kilka procent, a może poniżej jednego procenta krów. Reszta to sztuczna inseminacja, ewentualnie w przypadku bydła mięsnego byk po prostu chodzi razem z krowami. Żeby całkiem offtopu nie było - historyjka z lat siedemdziesiątych/osiemdziesiątych.

Przejeżdża inseminator do krowy, gospodyni w prowadza go do obory.

- Tu pan ma miskę z wodą, stołek, a gwóźdź, żeby spodnie powiesić, to o tam jest.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi inseminator przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi:

-Tego się nie da wytłumaczyć. Oj, nie da się tego wytłumaczyć.

Barman ciekawy o co chodzi próbuje dociekać:

- Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy.

- Nie, nie próbuj pan, tego się po prostu nie da wytłumaczyć.

- Ale opowiedz chociaż!

- Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem i dwa dni temu poszedłem do obory wydoić krowę. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka i przywiązałem krowie obie tylne nogi do palików. Ale za parę minut znowu mnie coś kopnęło, więc przywiązałem do palików również przednie nogi krowie. Myśli pan, że to coś dało? Gdzie tam, za chwilę znów mnie coś chlasnęło - myślę - ogon. Więc dobra. A że nie było już palików - pomyślałem, że przywiąże ogon do belki przy stropie. Sznurka również już nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek. Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podniosłem pasek i w tym momencie spadły mi spodnie. I do obory weszła żona. I tego się nie da wytłumaczyć.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem od kolegi smsa z życzeniami, chyba mnie nie lubi: Wspaniałych Swiąt w dużym rodzinnym gronie, wyśmienitej zabawy Sylwestrowej. Rok temu bym mu podziękował i dodał coś od siebie. Teram mu chyba gębę obiję jak go spotkam :) Przy okazji Wam życzę bogatego mikołaja i zdrowia! Spotkajmy się w niezmienionym składzie w przyszłym roku nad wodą.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot spada na ziemie. Do kolizji zostało parę minut. Na pokładzie panika.
Nagle kobieta wstaje z fotela i mówi:
- Jeśli mam umrzeć to chce się chociaż poczuć jak kobieta!
Rozbiera się do naga i pyta:
- Jest w tym samolocie ktoś na tyle męski ze sprawi bym poczuła się jak kobieta?
Z fotela obok wstaje facet, ściąga koszule i mówi:
- Masz, wyprasuj!

 

Dwoch zuli idzie chodnikiem a tu z okna leci podpaska i jeden dostal w czolo patrzy i mowi korwa wata a czolo rozjebane

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...