Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Siedzi facet w barze i ciągle patrzy się na zegarek, w pobliżu bardzo
atrakcyjna młoda dziewczyna. W pewnym momencie dziewczyna zawiązuje konwersacje:
-Czy Pan na kogoś czeka? Tak Pan patrzy na zegarek....
-Nie, to prostu bardzo nowoczesny zegarek i ma ciekawe funkcje.
-A wygląda całkiem pospolicie. Co takiego potrafi.
-Teraz na przykład mówił do mnie telepatycznie.
-A co takiego mówił?
-Że nie ma Pani na sobie majtek.
-To nieprawda, mam majtki.
-Oj głupi zegarek, musi się spieszyć o godzinę.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagalo szeregu zezwoleń, wniosków i podań. Trzeba się było udać do Urzędu by tą sprawę załatwić. Lew zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela. Zadecydowano by był to niedźwiedź bo duży, silny i wzbudza respekt. Po ośmiu godzinach wraca z urzędu. Lew się go pyta co tam zalatwił, a on mówi, że nic.
- Jak to nic? Ty taki wielki i nic?!
Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo, wraca po ośmiu godzinach i też nic. Lew wyznaczył wiewiórkę, bo taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna... Podobnie jak poprzednicy też nic nie załatwiła.
- No to koniec naszych marzeń - orzekł Król Lew - a może ktoś na ochotnika?
Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu. 
- Przecież Ty nic nie potrafisz załatwić! 
Osioł się uparł i poszedł. Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku. Wszyscy zdziwieni, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to załatwił, a osioł na to: 
- Gdzie otworzyłem drzwi, to ktoś z rodziny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie zakonnice jada samochodem. Zabrakło im benzyny. Jedna z sióstr 
postanowiła iść na stacje benzynowa i wzięła ze sobą jedyne naczynie, 
jakie było dostępne - nocnik. 
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.
Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża. Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana... 



Wsadzili dziadka do wiezienia. Dziadzio wchodzi do celi pelnej strasznych 
zakapiorów: 
- Za co cie posadzili, dziadzio? 
- Za figle. 
- Za jakie kur.. figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, 
  bo po tobie! 
- To ja to mogę pokazać - mówi dziadzio. 
- Ta? No to pokaz! - mówi zaintrygowany herszt celi. 
Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikacje i puka w 
drzwi. Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez 
judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność. 
Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wkur***nych klawiszy, w 
tym jeden wysmarowany gównem, i mówią: 
- Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.
 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znudzony Neron przygotowuje plan igrzysk.
_No dobra, ale ja już mam tego dość.... wszystko już było... co ja mam
zrobić żeby było ciekawie... znów ci gladiatorzy, znów dzikie zwierzęta...
ile tak można?
W tym momencie odzywa się stojący w kącie kapitan gwardii Pretorian,
Maximus.
-To może ja podpowiem - rzecze skromnie i z cicha.
-Mów, Maximusie.
_Otóż może by tak...100 dziewic chrześcijańskich do słupów uwiązać, i jeden
sprawny legionista pozbawiłby je dziewictwa ku radości ludu?
-Ach, Maximusie! Cóż za pomysł wspaniały! Lecz któż byłby w stanie podjąć
się tak trudnego zadania?
Maximus, skromnie się uśmiechnąwszy - no, ja bym się podjął.
Nastały igrzyska.
Sto dziewic, nagich lecz z wieńcami kwiatów na czołach, przywiązano do
słupów na środku areny.
Lud wiwatuje.
Na arenę wychodzi Maximus. Jest prawie nagi. Słońce odbija się w kroplach
potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Lud rzymski wiwatuje: Maximus, Maximus!
Pierwsza, druga, trzecia...
Maximus uśmiecha się zwycięsko. Słońce odbija się w kroplach potu na jego
czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Czwarta, piąta, i już dziesiąta...
Lud wiwatuje :Maximus! Maximus!
Jedenasta, piętnasta, dwudziesta...
Słońce odbija się w kroplach potu
na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Trzydziesta, czterdziesta...
Maximus jakby się zmęczył, lecz lud wiwatuje :Maximus, Maximus!
Pięćdziesiąta, sześćdziesiąta, siedemdziesiąta...
Słońce odbija się w kroplach potu
na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Osiemdziesiąta... osiemdziesiąta pierwsza...
Maximus wyraźnie jest już zmęczony.Słońce odbija się w w coraz większej
ilości kropel potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta...
Lud wiwatuje: MAximus! Maximus!!
Dziewięćdziesiąta pierwsza... dziewięćdziesiąta druga...
Maximus bardzo zmęczony. Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel
potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta trzecia, dziewięćdziesiąta czwarta, dziewięćdziesiąta
piąta....
Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało
wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta szósta...
Maximus już ledwo zipie, lecz lud wiwatuje:Maximus!Maximus!
Dziewięćdziesiąta siódma...
Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało
wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta ósma...
Maximus na kolanach wlecze się do kolejnej, lecz lud wiwatuje:Maximus,
Maximus!
Ledwo się podniósł....
dzie...więć...dzie...sią...ta...dzie..wią...ta....
Maximus próbuje wstać. Lecz nie wytrzymał. Padł.
A lud rzymski : Pe-dał! Pe-dał!!!!!

 

 

 

 

 

dfb71bcc9f28739f26d3c18179221de4_origina

Edytowane przez anpart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do seksuologa przychodzi facet i zgłasza mu swoje problemy z erekcją. Lekarz każe mu się rozebrać, dokładnie ogląda jego organy, potem wyjmuje z szafki jodynę, smaruje mu jedno jajo na fioletowo, zapisuje coś w karcie pacjenta i kieruje go z nią do lekarza mającego gabinet na drugim końcu przychodni.
Facet wchodzi do drugiego gabinetu daje kartę doktorowi, ten czyta, każe mu się rozebrać, wyciąga z szafki jakiś płyn, maluje mu drugie jajo na zielono, zapisuje też coś w karcie i odsyła gościa z powrotem do pierwszego specjalisty.
Po drodze klient postanowił sprawdzić co mu dolega. Otworzył szarą kopertę, wyciągnął swoją kartę i czyta:
Wpis pierwszy: " Z okazji Świąt Wielkanocnych, przesyłam panu doktorowi najserdeczniejsze życzenia. Dr Kowalski".
Drugi wpis: "Dziękuję za miłe słowa. Panu też życzę dużo wielkanocnej radości. Dr Malinowski".
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Idzie facio po lesie... deszcz zacina, wiatr duje, noc czarna... zmarzł cały, patrzy - stoi samochód. Podszedł, zagląda do środka - nikogo,
drzwi otworzył, wsiadł na tylne siedzenie chroniąc się przed deszczem.
Nagle samochód ruszył... facio zgłupiał.... samochód jedzie, on siedzi sam, za kierownicą nikogo... Nagle pojawia się owłosiona ręka, kręci
kierownicą i znika...
Facio w coraz większym strachu.... Patrzy wystraszony, pojawiają się pierwsze zabudowania,
w końcu samochód zatrzymuje się przed zapuszczonym domem na skraju wsi.
Drzwi się otwierają, zarośnięty mężczyzna zagląda do środka i widząc wkulonego ze strachu w najdalszy kąt facia pyta:
- Co tu **** robisz!?!
- Eeee... nic... jadę... - duka przestraszony pasażer.
- No **** można ochujeć!!! Ja pcham a ten **** sobie jedzie....

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczony ginekolog, 25 lat w służbie. Znudziło mu się bycie
lekarzem i postanowił zmienić zawód. I tak, zaczął się uczyć na mechanika
samochodowego. Szło mu wspaniale, wszystko zaliczone z najwyższymi
ocenami i przychodzi dzień końcowego egzaminu. Egzamin polegał na
całkowitym rozebraniu 5-cio litrowego silnika V8 oraz ponownego go
złożenia. Za poprawne wykonanie obu zadań można było dostać 100
punktów.
Egzamin przeszedł bez większych atrakcji. W dzień wywieszenia wyników,
na liście zabrakło wyników naszego zacnego ginekologa, widniała tylko
informacja, że czeka na niego rektor. Były lekarz zgłosił się do
rektora i pyta czy coś nie tak, czy może silnik nie funkcjonuje poprawnie?
Na to rektor odpowiada, że wszystko w jak najlepszym porządku, silnik
funkcjonuje bezbłędnie. Okazuje się że jako pierwszy student uczelni,
nasz lekarz dostał 150 punktów na tym egzaminie. Jak to? pyta się
lekarz. Na to rektor - za poprawne rozebranie silnika przydzielamy Panu
50 punktów, za bezbłędne złożenie silnika kolejne 50. Postanowiliśmy
jednak przydzielić Panu jeszcze 50 z uwagi na to, że zrobił pan to wszystko
przez rurę wydechową

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy bardzo już leciwe gracje siedzą na ławeczce grzejąc w słońcu zreuamtyzowane kolana. Alejką przechodzi gentlman, niewątpliwie również zaawansowany w latach. Jedna z niewiast zwraca się do niego:
— Pamiętasz, ile masz lat? Jeśli nie, chętnie ci powiemy. Dokładnie co do roku.
— Wariatki! – odrzekł mężczyzna – Ciekawe jak to odgadniecie!
— Ho ho– odrzekły – znamy życie, w naszym wieku ma się doświadczenie! Wystarczy nam jedno spojrzenie na męskie klejnoty. Ciekaw jesteś? Zdejmij no porteczki!
Zaskoczony, zdetonowany ale jednocześnie ciekaw starszy pan zaiste robi, co każą.
— No, obróć się, podskocz parę razy – mówią panie. – Dobra, ubierz się. Masz 84 lata.
— To prawda! Jak zgadłyście?
— Byłyśmy wczoraj na Twoich urodzinach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 prawdy o zyciu

1. Biała kredka - nierozwiązana zagadka dzieciństwa.
2. Bramki w sklepie - mimo że nic nie zwinąłeś, i tak boisz się, że zapiszczą.
3. Babcie - pod blokiem mogą sterczeć dwie godziny, ale w tramwaju pięciu minut nie ustoją.
4. Sprawiedliwość - jazda na rowerze pod wpływem alkoholu: 5 lat, molestowanie seksualne: 3 lata w zawieszeniu.
5. Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla.
6. Kiedyś będę tak bogaty, że jednorazówką będę golił się tylko raz.
7. Polsat - oglądasz sobie z rodzinką reklamy, a tu nagle film.
8. Polska - tutaj nawet kryzys się nie udał.
9. Bill Gates - okrada go 75% ludzkości, a i tak jest najbogatszy.
10. Podawanie pensji brutto to jak podawanie długości członka wraz z kręgosłupem.
11. Pan Mietek spod trójki nie ma nawet matury, a za piwo zreperuje prom kosmiczny.
12. Leżakowanie w przedkoszlu - kiedyś kara, a teraz każdy chciałby te 2 h snu w ciągu dnia...
13. Mleko na gazie tylko czeka, aż się odwrócisz.
14. -Mamo, co to znaczy orgazm? -Ja nie wiem, zapytaj taty..
15. Łacina - jedyny język, w którym nawet "gówno" brzmi mądrze.
16. Nawet, jakby papier toaletowy miał 8 warstw, to i tak złożysz go na pół.
17. A4 - jedyna płatna jednopasmówka na świecie.
18.. Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują.
19. Tesco - nigdzie indziej nie znajdziesz wody LEKKO NIEGAZOWANEJ za pół ceny.
20. Jerzy Dudek - przypuszczalnie najlepiej zarabiający kibic Realu Madryt.
21. Jak Polacy uniknęli korków na autostradach? Nie wybudowali autostrad!
22. Seks jest jak skok na bungee - dodaje adrenaliny, a gdy pęknie guma, masz przerąbane.
23. Jeżeli trzeci dzień nie chce ci się pracować, to znaczy, że to już środa.
24. Kość piszczelowa - urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju.
25. Polska: jak kupisz mi spodnie, to zrobię ci loda. Azja: jak kupisz mi loda, zrobię ci spodnie.
26. Chleb - zero marketingu, najwyższa sprzedaż.
27. Britney Spears: "Jestem za karą śmierci. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość."
28. Egzamin - na korytarzu każdy wmawia ci, że nic nie umie.
29. Szacunek do nauczyciela - istnieje wtedy, gdy uczniowie po usłyszeniu dzwonka pozwalają mu dokończyć wypowiedź.
30. Paradoks seksualny - seks można uprawiać od 15 roku życia, a oglądać - od 18.
31. Okres i wypłata - jedno i drugie jest co miesiąc, a jak nie ma, to znaczy, że ktoś was zdrowo wyruchał.
32. Paradoks Szymborskiej - dla testu napisała maturę, interpretując swoje wiersze - i dostała 60%.
33. Studenci pierwszego roku - spieszmy się ich poznawać, tak szybko odchodzą...
34. Gdy umrę, rozsypcie moje prochy pod Tesco - wtedy będzie mnie odwiedzać co niedzielę.
35. Pieniądze szczęścia nie dają. Ale pozwalają wygodnie być nieszczęśliwym.
36. Mały palec u nogi powstał tylko po to, by boleśniej walnąć się o szafkę.
37. Kanapka studencka - chleb posmarowany nożem.
38. Pieniądze z pierwszej komunii - do dziś nie wiesz, gdzie się podziały.
39. Nimfomanka - kobieta, która pragnie seksu tak często jak przeciętny mężczyzna.
40. Polska waluta - tylko tutaj złoty jest srebrny.
41. Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05.
42. Feminizm kończy się, gdy trzeba wnieść szafę na 8. piętro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi babka do knajpy, siada przy barze i prosi barmana o piwo.
Ten nalewa piwo i jej podaje.
Ona wypija łyk, drugi, trzeci, czwarty ale przy piątym przywołuje skinieniem barmana i mówi:
"Wie Pan co - doskonałe to piwo - ale strasznie śmierdzi starym, brudnym chu..em!"
"Jak to?!" - pyta skonsternowany barman.
Bierze od niej piwo i wącha raz, drugi, trzeci, czwarty i - dla pewności - piąty, po czym mówi, oddając jej szklankę z piwem:
"Wie Pani co - niech Pani pije z drugiej ręki"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...