Skocz do zawartości

Jerkbait sie śmieje :)


benito

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanwiam się, czy za kilka lat będziesz w stanie samodzielnie się wypowiedzieć, a przede wszystkim pomyśleć, miast posługiwać się gotowymi memami cudzego, jak mniemam, autorstwa. To, że zareagowałeś w ten sposób, pijąc z automatu do religii, tylko pokazuje, jak zręcznie wysterowaną jednostką się stałeś. Nie brałeś jednak pod uwagę, że mój kontekst mogł być, bo w istocie był, znacznie szerszy.

 

Cóż, tego memy nie potrafią.

 

A najzabawniejsze jest to, że mój post był nie tyle krytyką, co podsumowaniem, że walisz, w zasadzie, po równo, w każdą stronę i nie bierzesz jeńców.

Edytowane przez Dienekes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1413568193_cbcr3o_600.jpg

 

Korzystam z gotowców, bo jestem z zasady leniwy i jak nie trzeba to nie lubię sie przepracowywać.

Ten wątek jest od tego,  żeby się pośmiać a nie niepotrzebnie napinać. Wrzutka była próbą odpowiedzi na twój post bez osobistych wycieczek, a krytyką to od dawna się nie przejmuję.

Edytowane przez anpart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc. Mąż śpi z żoną w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy.

"Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem.

Słychać głośniejsze łup łup łup.

- Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona.

No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progu stoi facet, od którego jedzie alkoholem:

- Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?

- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka - warczy mąż i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło.

- No co Ty, jak mogłeś? - mówi żona - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też Ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!?

- Ale kochanie, on był pijany!

- Nieważne, potrzebuje pomocy.

No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dół. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła:

- Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?

Z ciemności dochodzi głos:

- Taaaa...

Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:

- Gdzie pan jest?

- W ogrodzie, na huśtawce...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...