Skocz do zawartości

Shimano - suche od nowości?


Rekomendowane odpowiedzi

Takie efekty pracy nowych kołowrotków Shimano ze średniej półki to może w dużej mierze zasługa tego, że podobno wszystkie przekładnie smarują DG-6.

A to rzadki, mało kleisty smar. I może da się "wychlapać" go z przekładni przy rozpędzaniu kołowrotka do "3-ciej prędkości kosmicznej" ;)

Ktoś kiedyś wspomniał o tym, że te czarne przekładnie (z ceramicznym napyleniem czy anodowaniem) są dosyć twarde i może to zasługa tego połączenia ? Rzadki smar + czarna przekładnia ?

 

Ja osobiście swoje kołowrotki - te nie mające już gwarancji, kupione bez paragonu itp. smaruję Permalube'm na przekładnię w ilości nie za dużej.

Bo z tego co odczuwam każdy smar Shimano w lato trochę "płynie" a jak popłynie na łożysko "X-Ship" to może rozrzedzić smar który oryginalnie mieszka w tym łożysku.

Posuw z wolnym przełożeniem smaruję też Permalube'm...a posuw w wersjach HG smaruję DG-13 i działa...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat zmierza do odwiecznej tajemnicy istnienia świata tzn ile smaru powinno być w kołowrotku ha ha ha :-)

I cały czas odnoszę wrażenie że niektórzy myślą że gdy otworzą młynek to zobaczą co najmniej 0.5 mm smaru na zebach przekładni :-)

Przemek oszczędny jesteś, tylko 0,5mm :) .Tyle to jest serwisowo od shimano :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienia to faktu, że ktoś, kto ma dostęp do pisania na tej stronie, napisał niezłe bzdury...

Bzdury? Czy napewno?

Chyba nie zdajesz sobie sprawy co użytkownicy potrafią wyprawiać z młynkiem. Ba... nawet i serwisanci.

J...b z korby żeby się z pół godziny kręcił.

Mało tego. Kręcą młynkiem trzymając korbkę nieruchomo! Zamiast korbki cały młynek się obraca :-)

Takich kwiatków jest cała masa.

 

Edit: Nie można oczywiście zapomnieć o teście @Makamby bo to już klasyka gatunku.

Edytowane przez przemo_w
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość EdekZfabrykiKredek

A widziales kiedykolwiek nowy kolowrotek ktory dostał nadświetlnej w korbe i nawet fabryczną ilość smaru potrafił wywalić po obwodzie na obudowie.

Ja niestety widziałem i to nie raz nie dwa. A ilość smaru zupelnie wystarcza do prawidlowej ochrony.

 

A pisala to osoba która akurat naprawiała kuter Szypra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem i zdaje sobie z tego sprawę, co ludzie potrafią zrobić z młynkiem. Mam też świadomość że po otwarciu młynka, na zębach praktycznie nie widać smaru, no bo jeśli było te, powiedzmy 0,5mm, to znaczy że z młynkiem jest coś nie tak ????

Tylko co to ma wspólnego z tym co napisał niby ten "nie serwisant"?

Nie chciałbym aby mój młynek trafił na serwis akurat do tego jegomościa????

 

Edit

Myślałem właśnie o tym teście Makamby????

Ale najlepsze było płukanie kołowrotka olejem wrzecionowym????

Edytowane przez fish28
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nóż się w kieszeni otwiera, gdy czytam, że kołowrotkowy potentat puszcza nienasmarowany kołowrotek.

 

A tak wygląda ponad 90 kg wysokiej klasy produktu.

 

https://allegro.pl/oferta/pralka-miele-wkh-132-wps-capdosing-twindos-a-7659349213

 

Wnioski proszę wyciągnąć samodzielnie:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kołowrotek jest odpowiednio serwisowany, klient nim nie dziczeje, nie łowi 1000-ką główkami 25g to maszyna ze średniej półki lata kręci.O stelli tu nie mówię, bo to inna półka.

Ale był czas, że shimano smaru żałowało.Miałem okazję otwierać nówki  i to z dobrej półki, bo np. vańki.

Suchoty były okrutne, co mnie bardzo intrygowało, że takie rzeczy w takim kołowrotku nie za małą kasę, są możliwe. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józiu,bo do dobrej klasy kołowrotka trzeba dorosnąć. Niektórzy myślą że jak kupią sobie stellę to można tym łowić wszystko i zaglądać do środka nie trzeba,potem wielkie rozczarowanie płacz,dla użytkownika jak i dla ewentualnego serwisanta.

Edytowane przez fish28
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze co do ilości smaru. Prosty test.

Tylko tłustymi od smaru Shimano Star Drag paluchami przecieramy przekładnie.

Wychodzimy z młynkiem na dwór przy temp 0 stopni i czujemy jakby przekładnia była pokryta gumą.

Patrząc na nią smaru nie widać a jednak smar tężeje, znaczy że jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józiu,bo do dobrej klasy kołowrotka trzeba dorosnąć. Niektórzy myślą że jak kupią sobie stellę to można tym łowić wszystko i zaglądać do środka nie trzeba,potem wielkie rozczarowanie płacz,dla użytkownika jak i dla ewentualnego serwisanta.

Dareczku no cóż, życie :D  :D  :D .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józiu,bo do dobrej klasy kołowrotka trzeba dorosnąć. Niektórzy myślą że jak kupią sobie stellę to można tym łowić wszystko i zaglądać do środka nie trzeba,potem wielkie rozczarowanie płacz,dla użytkownika jak i dla ewentualnego serwisanta.

 

 

Że co?????

 

https://allegro.pl/oferta/skrzynia-biegow-a-klasa-1-7-1-7cdi-w168-polautomat-5045929457

 

 ot taka przypadkowa, - jak czesto zmieniamy tam olej????

Który kołowrotek ma taki przebieg???

 

Co - za korbkę nie można pokręcić???? Bo niby co - siła odśrodkowa?????

Ludzie - toż to zwyczajne bzdury.

 

Porównując stopień skomplikowania najprostrzej skrzyni biegów z kołowrotkiem - toż to śmiech...

Jedna prościutka przekładnia która przenosi niewielkie siły - w dodatku zabezpieczona sprzęgłem - tak hamulec w kołowrotku to sprzęgło przeciażeniowe.

 

Ciekawe jak długo samochód by pojeździł na zębatkach ze stopu cynku hahahahaha

 

https://www.google.pl/search?q=skrzynia+biegów&client=opera&hs=6KR&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjixaOt04TgAhXJ16QKHVf9DQoQ_AUIDigB&biw=1600&bih=759

 

Koła zębate z powierzchnią utwardzaną w procesach cieplno chemicznych, podobnie wałki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a stare DAMowskie Quicki i ABU 66 kręcą dalej...

Nie oszukujmy się że różnice w cenach kołowrotków to róznice z kosztach materiałów (badziewne stopy w najtańszych i troche lepsze w najdroższych).

Coraz częściej dochodze do wniosku, że celowo robią nas w bambuko...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat zmierza do odwiecznej tajemnicy istnienia świata tzn ile smaru powinno być w kołowrotku ha ha ha :-)

I cały czas odnoszę wrażenie że niektórzy myślą że gdy otworzą młynek to zobaczą co najmniej 0.5 mm smaru na zebach przekładni :-)

 

Moja Ultegra pomimo nowości pracowała podejrzanie. Od lat sam serwisuję swoje kołowrotki więc nie boję się, że coś zepsuję otwierając. Rozbierałem niejedno fabrycznie smarowane shimano i w porównaniu z nimi przekładnia Ultegry była sucha. Mało tego, po nasmarowaniu Ardentem zdecydowanie poprawiła się kutura jej pracy.

Nie rozumiem po co to kwestionować fakty.

Shimano ma markę, ale kołowrotki składa człowiek. Mógł się uczyć, mógł niedawno przyjść do roboty, mógł być przepracowanym malezyjskim pracoholikiem pracującym na akord i właśnie składał 121 egzemplarz w czternastej godzinie pracy (bez sikania)...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Ultegra pomimo nowości pracowała podejrzanie. Od lat sam serwisuję swoje kołowrotki więc nie boję się, że coś zepsuję otwierając. Rozbierałem niejedno fabrycznie smarowane shimano i w porównaniu z nimi przekładnia Ultegry była sucha. Mało tego, po nasmarowaniu Ardentem zdecydowanie poprawiła się kutura jej pracy.

Nie rozumiem po co to kwestionować fakty.

Shimano ma markę, ale kołowrotki składa człowiek. Mógł się uczyć, mógł niedawno przyjść do roboty, mógł być przepracowanym malezyjskim pracoholikiem pracującym na akord i właśnie składał 121 egzemplarz w czternastej godzinie pracy (bez sikania)...

Składają to tylko zwykli ludzie więc pomyłka może się zdarzyć.

Po to jest gwarancja i nie ważne czy ktoś sam serwisuje sobie czy nie.

Stwierdziłeś że jest coś nie tak , oddajesz na gwarancje i głowa spokojna.

Co do działania serwisu Shimano to wreszcie to dobrze działa w przeciwieństwie do poprzednika.

A co do realizacji gwarancji to u mnie ( zupełnie inna branża) to jak ktoś mówi mi uczciwie że sam popsuł to nie robię żadnych problemów ale jak mnie bezczelnie kłamie i od razu zaczyna od straszenia sądami to już różnie bywa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Nowa Ultegra, Stradic czy nawet Vanquish kręci dziwnie, słychać metaliczny dźwięk, szum, czuć ząbkowanie itp. Wielu z Nas pisze / mówi takie opinie... My Polscy wędkarze oczekujemy od tych kołowrotków żeby od nowości pracowały idealnie i żeby tak kręciły zawsze, żeby za miesiąc, dwa, rok, dwa lata kręciły jak pierwszy raz wyjęte z pudełka.

 

Dlaczego tak się dzieje ? Bo w Polskich realiach, przy polskim stosunku ceny / zarobki kręćki Shimano kosztują po prostu dużo, a pewne modele bardzo dużo.

I kiedy już wydamy taką krwawicę chcemy idealnej pracy przez lata. A jak coś jest nie tak z maszynką oczekujemy serwisu najwyższych lotów, czasem mając mylne oczekiwania wobec wyników zabiegów które owy serwis przeprowadzi...

 

Sam byłem ciekaw pewnych zagadnień odnośnie kołowrotków tej marki - Czy modelem HG / HGS można łowić ciężkimi / mocno pracującymi przynętami...jaki rozmiar do jakich przynęt itp...

 

Oglądam zatem na YT kanał "Shimano TV" - nic nie rozumiem co mówią ale oglądam zawzięcie i porównuję zestawy prezenterów do różnych połowów...

 

Na jednym z filmików cóż widzę ? Ano łowienie Sea Bass'ów w dosyć dużej, szybkiej rzece...Dosyć duży wobler o średniej pracy zwijany '18 Stellą C3000XG.

Słychać, że Stella szumi, rzęzi...jakby trochę stukał posuw. Ale Japończyk ma to gdzieś, kręci korbą i cieszy mordę jak Bass chce mu wyrwać wędkę z ręki.

Na innych filmikach widać, że nie obchodzą się jakoś szczególnie ostrożnie z tymi kołowrotkami, ogólnie ich łowieniu towarzyszą wręcz dzikie emocje...także w tym amoku posługują się sprzętem trochę nerwowo i bez jakiegoś namaszczenia...po prostu łowią i mają gdzieś.

 

Nie wiem jak ze sprzętem obchodzi się jakiś inny japoński wędkarz, czego od tego sprzętu oczekuje...nie wiem jakie tam są ceny tych kołowrotków w stosunku do zarobków. Ale podejrzewam, że jakby "aktor" nie był z Team'u Shimano i musiałby ten sprzęt kupować to inaczej wyglądałoby jego posługiwanie się nim...i może też oczekiwałby innej pracy maszynki...  :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego te kołowrotki pojawiające się w katalogu Shimano oczywiście EUDM są z roku na rok mniej trafione...co raz ciężej o coś co na prawdę zadowoli parametrami na tyle żeby zdecydować się wydać ciężko zapracowaną kasę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Na jednym z filmików cóż widzę ? Ano łowienie Sea Bass'ów w dosyć dużej, szybkiej rzece...Dosyć duży wobler o średniej pracy zwijany '18 Stellą C3000XG.

Słychać, że Stella szumi, rzęzi...jakby trochę stukał posuw. Ale Japończyk ma to gdzieś, kręci korbą i cieszy mordę jak Bass chce mu wyrwać wędkę z ręki.

Na innych filmikach widać, że nie obchodzą się jakoś szczególnie ostrożnie z tymi kołowrotkami, ogólnie ich łowieniu towarzyszą wręcz dzikie emocje...także w tym amoku posługują się sprzętem trochę nerwowo i bez jakiegoś namaszczenia...po prostu łowią i mają gdzieś...

 

Napiszę tak: jak ryby by były (ryby a nie rybki) i brały to zapewniam, że większość z Was pewnie postępowała by podobnie.

 

Ja ze swojego doświadczenia jak jeszcze startowałem w zawodach spławikowych używałem tyczek 11-13m o sporej wartości (na które zbierałem dłuuuuuugo i wyrzeczeń trochę kosztowało). Jak rybki brały człowiek nie przejmował się czy złącza się wyszczerbią się, połamią topy itd. Ważne aby ryba brała i były wyniki. A że ryby białej małej i średniej jest sporo to człowiek cieszył się hobby:). Parę lat temu spławik poszedł na boczny tor kosztem spiningu no i przyznam, że też mnie dopadło doszukiwanie  "czegoś w niczym" :). I tak sobie myślę, że po prostu z braku porządnej ilości ryb drapieżnych i długiej przerwy zimowej...

 

Inna sprawa. Klient w sklepie ma zakręcić i kupić (w większości przypadków). Jak po zakręceniu korbką młynek kreci dłużej od konkurencji to jak myślicie co kupi? A który kręci dłużej? "Dosmarowany" czy " Lekko zasuszony" ? :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Inna sprawa. Klient w sklepie ma zakręcić i kupić (w większości przypadków). Jak po zakręceniu korbką młynek kreci dłużej od konkurencji to jak myślicie co kupi? A który kręci dłużej? "Dosmarowany" czy " Lekko zasuszony" ? :)

 

Ale który na dzień dobry bardziej szumi?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...