Skocz do zawartości

Jezioro Gaładuś k. Sejn


FidoAngel

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, proszę o kilka dobrych rad, sugestii w związku z planowanym wyjazdem wakacyjnym nad tą wodę. Informacje dostępne choćby na naszym forum troszkę stare i nie wiem czy aktualne.

 

Adminów poproszę o dołączenie do tematu ogólnego o pojezierzu ale niech temat trochę powisi samodzielnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w zeszłym roku przez tydzień.

Nie złowiłem nawet okonia 15 cm.

 

Za to płocie i wzdręgi powyżej 20 cm owszem, całkiem sporo.

 

I jeszcze, przez ten tydzień, będąc na rybach codziennie ok 3 godzin, zaobserwowałem 1 (słownie jeden) atak drapieżnika.

Edytowane przez Durzy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne jezioro, niestety niemal całkowicie wyrybione. O ile mi wiadomo, to już tylko trochę płoci zostało, reszty gatunków brak.  :(

A, jeszcze masz szansę na okonki do 15 cm  :ph34r:

Ha ,ha, ha. Dobre, dobre. Wprawdzie miejscowy rybak od jakże zacnej firmy PZW Suwałki robi co może, to natura jednak się broni... ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę prześledzić dokładnie prasę wędkarską i internet. Ile "metrówek" padło na Gaładusiu. Oczywiście jak ktoś jedzie w lipcu to trudno, ale z reguły jest lipa. Swego czasu moje koło jeździło tam na zimowe okonie. Oczywiście, ryb jest teraz mało jak na całych Mazurach czy Suwalszczyźnie. Jednak pisanie, że została tam tylko płoć i okonki do 15 cm, to niekiedy świadczy o umiejętnościach wędkarza. Sam wedkuję na Mazurach od ponad 35 lat. Oczywiście ryb dużych jest coraz mniej. Ale ilościowo to bywa różnie. Oczywiście kiedyś jezioro było słynne z siei, ale gdzie tak naprawdę teraz jest sieja ? Jezioro Gaładuś jest jakby stworzone do "długiego trolingu". Miesiąc czerwiec, temp. wody do 15-18,  a później wrzesień tak po 15, powinny dać jakieś efekty. Maj szczególnie zimny, to proszę sobie odpuścić. Pozdrawiam.         

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę prześledzić dokładnie prasę wędkarską i internet. Ile "metrówek" padło na Gaładusiu. Oczywiście jak ktoś jedzie w lipcu to trudno, ale z reguły jest lipa. Swego czasu moje koło jeździło tam na zimowe okonie. Oczywiście, ryb jest teraz mało jak na całych Mazurach czy Suwalszczyźnie. Jednak pisanie, że została tam tylko płoć i okonki do 15 cm, to niekiedy świadczy o umiejętnościach wędkarza. Sam wedkuję na Mazurach od ponad 35 lat. Oczywiście ryb dużych jest coraz mniej. Ale ilościowo to bywa różnie. Oczywiście kiedyś jezioro było słynne z siei, ale gdzie tak naprawdę teraz jest sieja ? Jezioro Gaładuś jest jakby stworzone do "długiego trolingu". Miesiąc czerwiec, temp. wody do 15-18,  a później wrzesień tak po 15, powinny dać jakieś efekty. Maj szczególnie zimny, to proszę sobie odpuścić. Pozdrawiam.         

głos rozsądku, co do siei to jest, i na kilku "sąsiednich" jeziorach też...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak z drapieżnikiem, ale kolega ma działkę i leszcze łowi na urlopie. Tam ryby 3,5-4 kilo to żadne wydarzenie, tyle że sypią wiadrami gotowaną kukurydzę.

No, no nie zapędzajmy się tak. Leszcze 3,5-4kg to już jest wydarzenie. Ale takie 1,5-2,5 już nie. Zresztą te po 4-5kg wyjechały w tym roku w siaty na tarle...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem dwa razy w czerwcu. W 2017 w Dusznicy, w 2018 w Radziuciach. Piekne jezioro, piekna okolica. Ryby, tylko ploc, do 30cm. Przez dwa pobyty, z lodki, spinning z reki, we dwoch. Zero szczupaka, kilka okoni ponizej 25. Potwierdzam malo/bezrybie. Za to wycieczki rowerowe jedyne w swoim uroku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem dwa razy w czerwcu. W 2017 w Dusznicy, w 2018 w Radziuciach. Piekne jezioro, piekna okolica. Ryby, tylko ploc, do 30cm. Przez dwa pobyty, z lodki, spinning z reki, we dwoch. Zero szczupaka, kilka okoni ponizej 25. Potwierdzam malo/bezrybie. Za to wycieczki rowerowe jedyne w swoim uroku.

I niechaj tak zostanie, amen. Aaaa, niektóre ludzi, gadajo, że jak nie biere z rzutu, to pociągać trzeba, i można szczupaka pojmać ????

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezioro jest intensywnie eksploatowane rybacko, a właściwie było,  efektem tego jest bida z rybami. Szczególnie dla kogoś, kto bywał tam w dawnych czasach. Ja miałem przyjemność wędkować na Gaładusi od końca lat 70-tych ubiegłego wieku i widzę bardzo dokładnie spadek pogłowia wszystkich gatunków. Jeszcze 15 lat temu, mimo kilometrów sieci, często kotwiczonych w brzegu, była szansa na kapitalne ryby. Teraz, niestety, jest nędza okrutna, co potwierdzają ludzie mieszkający tam, wśród których mam przyjemność mieć kilku bardzo zaprzyjaźnionych. 

Mnie pozostał tylko sentyment do miejsca i właśnie ludzi, wędkowanie ma mało sensu.   :(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezioro jest intensywnie eksploatowane rybacko, a właściwie było,  efektem tego jest bida z rybami. Szczególnie dla kogoś, kto bywał tam w dawnych czasach. Ja miałem przyjemność wędkować na Gaładusi od końca lat 70-tych ubiegłego wieku i widzę bardzo dokładnie spadek pogłowia wszystkich gatunków. Jeszcze 15 lat temu, mimo kilometrów sieci, często kotwiczonych w brzegu, była szansa na kapitalne ryby. Teraz, niestety, jest nędza okrutna, co potwierdzają ludzie mieszkający tam, wśród których mam przyjemność mieć kilku bardzo zaprzyjaźnionych. 

Mnie pozostał tylko sentyment do miejsca i właśnie ludzi, wędkowanie ma mało sensu.   :(

 

Kolego zazdroszczę Ci wspomnień z tego jeziora z lat 80tych. Mogę tylko sobie wyobrazić jak to było i posłuchać opowieści starszych ludzi. Tyle. Ja z racji wieku zacząłem tam łowić w 94roku... I to wszystko co piszesz to prawda, a raczej pół prawdy, bo sprawa dotyczy nie tylko tego jednego jeziora, tylko w 90% wszystkich dookoła. Te czasy przeminęły raczej bezpowrotnie. Ale nie tylko na Gaładusi, wszędzie ! Jak w piosence... "ale to już było". Dlatego porównywanie co było 25 czy 15 lat temu najzwyczajniej nie ma sensu, liczy się tu i teraz a jest jak jest. Nie jest kolorowo, ale nie jest beznadziejnie. Z racji tego, że jezioro nie jest takie małe (730ha), nie jest płytkie (+-55m) , jest jeziorem granicznym, co nie jest bez znaczenia, bo na Litwie gospodarka rybacka na jeziorach praktycznie nie istnieje, to wszystko pozwala tej wodzie żyć. Wiesz, wiem dokładnie jak łowią "miejscowi" i nie jest to dla mnie żaden argument... "Panie kiedyści to byli tu ryby, panie teraz pusto" to usłyszysz od gospodarza. Teraz są inne czasy i inne możliwości. Ale uwierz mi tylko na słowo, że Twoja (i moja) życiówka właśnie tam pływa, czego Tobie ( i sobie) życzę ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Na Gaładusiu łowiłem przez 12 lat... od 1978 do 1990... Miałem echosondę i znam wszystkie górki na jeziorze.

 

Na początku było bardzo dużo okoni, płoci i szczupaków... kolega złowił na górce solnej szczupaka 123 cm, chyba 13 kg.

 

Miejscowi mówili :Panie, leszcz na wędkę nie bierze... faktycznie trafiał sie bardzo rzadko, ale wiem, że były tam wielkie sztuki.

 

Oczywiście na spławik łowiło się bez zanęcania... w póżniejszych latach nęciło sie tylko w czasie łowienia...

 

Po zachodzie słońca ok. północy łapało sie węgorze... nieduże... ale mój rekord, to 10 sztuk.

 

Dominowała duża płoć "gaładusianka" ... często w granicach 0,4 kg. Miałem w ręku taką 0,6 kg . Nie można było złowić płoci na żywca... bo zawsze miały ok. 20 cm.

 

Na płyciznach w trzcinie wielkie krasnopióry... widziałem dwie po 0,55 kg

 

Ale pod koniec lat 1980... zaczęli działać rybacy... niewód szedł 2 razy w tygodniu...

 

W 1990 jak zobaczyłem, że moje ulubione górki są obstawione siaciami.... zrezygnowałem z Gaładusia i gdzie indziej szukałem szczęścia...

 

Chyba ok. 1997 wpadłem tam do znajomych pogadać.... mówili, że czasami biorą jakieś płotki, jak się zanęci...

 

Największy fachowiec od ryb, urodzony w Dusznicy i znający jezioro od dziecka (fryzjer Jerzy Klucznik - miał swój zakład przy synagodze.... przez lata z nim łowiłem...) powiedział, że przenióśł swoją łódź na inne jezioro... /?/ bo na Gaładusi (tak sie tam mówi - na Gaładusi) już nic nie ma...

 

Tragedia.... Rybacy z PZW załatwili sprawę....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
  • 2 miesiące temu...

Na Gaładusi byłem przez tydzień w sierpniu 2021... łowiłem wylącznie z pomostu. głędokość 4,5 m nęcone kuku.

Rezultat? 1 uklejka zaczepiona za brzuch. absolutny brak brań.

 

Przez tydzień w sierpniu 2022 - ten sam pomost. nęcenie.

Rezultat: jedna płoć 20 cm. absolutny brak brań.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...