Skocz do zawartości

Jazie 2019


Zielony

Rekomendowane odpowiedzi

Nie padało prawie dwa wiosenne miesiące . I zaczęło ... Najpierw susza , niżówka , katastrofa i czarnowidztwo , a później dwa dni ciągłego i rzęsistego deszczu . Wbijam się nad rzeczkę w pierwszy dzień nieco pogodniejszy i mniej dżdżysty odrobinę . Oczywiście woda poszła o jakieś dobre pół metra  w górę , rwie niemiłosiernie i wypełniając szerokie już korytko mocnym i równym nurtem nie daje zbytnio nadziei na sukces , niosąc znacznie więcej niż zwykle zawiesiny . Dobrze , że mam w miarę rozpracowany brzeg , bo brodzę teraz w ciemno po wąskim już i grząskim przybrzeżnym pasie tak do pół uda , miejscami zasysa mnie głębiej  :rolleyes: . Okoliczne pola , brak zadrzewienia w zlewni ciurka i głębokie osadzenie go w terenie powodują dużą podatność na gwałtowny przybór . Tak też jest w tej chwili . Z jednej strony dobrze , bo pada , a z drugiej walczę z efektami tego stanu rzeczy dosyć beznadziejnie  :) . W każdym bądź razie kolejne miejscówki już takimi nie są z racji zmian w układzie nurtu . Szukam jakichś cieni prądowych i miejsc dotychczas beznadziejnie płytkich i wolnych , a dających teraz jakąkolwiek szansę na kontakt . 

Po jakimś kilometrze człapania w zielsku mam wreszcie branie . Coś zainteresowało się stareńkim Tiny , który jest dobry na takie warunki w wodzie a nie przypomina tych aktualnych wobków swoją pracą . Jest przyjemnie migotliwy i nie stawiający oporu w mocnym nawet nurcie . Branie jest dziwne i nie przypomina w żaden sposób kleniowych łupnięć sprzed tygodnia . To raczej takie jaziowe bardziej puk-puk z dwutaktu . I  nie zacięte niestety . Ale dało do myślenia , choć jazia tutaj nie miałem jeszcze . Dochodzę do miejsca najlepiej rokującego w tych warunkach . Pod moimi nogami rwie główny nurt , a złamany dużymi kępami zielska i płycizny pod drugim brzegiem daje teraz prądową enklawę spokoju głęboką na jakieś 70 centymetrów myślę . Zakładam Killer Egg'a w zielonkawych barwach ( takich jaziowych bardziej  ;) ) i staram się ulokować go tuż pod trawami naprzeciwko mnie . Później kilka twitch'owych podciągnięć połączonych z migotliwym odpuszczaniem "jajeczka" na odcinku półtora do dwóch metrów , zanim wściekły nurt zgarnie przynętę . To wszystko w stosownej mikro skali oczywiście  :) . I doczekałem się . Walnął w opadzie , pożerając wobka w całości . Duży i złoty młynek na powierzchni od razu dał znać , że to jasio zakąsił . Walka całkiem ambitna tym bardziej,  że wlazł skubany w silny nurt i potrafił go wykorzystać całkiem skutecznie . Spory już jak na moje warunki ostatnimi czasy jaź , pełen śladów po burzliwych tegorocznych amorach , wprawdzie zabliźnionych ale dających pogląd tego , że było chyba gorąco  :D .

 

1557174039dsc05766.jpg
1557174079dsc05768.jpg
1557174115dsc05771.jpg
 
Sprzętowo standardowo FX 902-2 , Exsence Ci4+C3000M , Sunline Singlon V Tough 0,16 mm i Killer Egg w limitowanej wersji kolorystycznej sprzed jakichś dwóch lat  :) .
 
 
NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                         :good:
Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 43
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również chciałem być pochłonięty przez bolenie na majówkę, ba nawet  miałem nadzieje połączyć uganianie się za bolkami i spacery rodzinne,  nad nową dla mnie odrą i okolicami ujścia warty. Efekt był taki że zwiało mnie z potencjalnie boleniowych główek i musiałem się zadowolić tylko przedstawicielem boleniowej młodzieży. nie poddając się przed wcześnie z głową pełnią niepotrzebnej frustracji spojrzałem na mapę i zacząłem kombinować aby się nieco schować, gdzieś za zakrętem  bądz odnogą rzeki. i tak podniesiony na duchu znowu pojechałem zwiedzać, tzn wyszukałem, wytypowałem łowisko, ściągnąłem z agrafki boleniowe przysmaki i zapolowałem na klenio jazie. Jak się okazało na miejscu,  wiatr niewiele  wytracał swą prędkość po przejściu przez wysokie trawy, tak więc przyszło mi rzucać pod wiatr małym wobkami... wymusiło to na mnie jeszcze większe skradanie a złowione dwa czterdziestaki pozwoliły zapomnieć o wcześniejszych niepowodzeniach  :). Nijak się mają do przedstawianych przez kolegów potworów, ale ucieszyły  :)

       post-63349-0-75843900-1557226148.jpg post-63349-0-32492300-1557226165.jpg

 

sprzęt mało finezyjny  tzn kijek SG Parabellum 7-23, 2,79  , młynek wielkości 4000 i bzyk na końcu zestawu.

pozdrawiam 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                          :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak te parę ostatnich dni w kratkę było raz coś brało, innym razem nie, z przewagą na to drugie, ale jak to przy weekendzie nad wodę ciągnie..

Już z samego rana pogoda nie zachęcała do wychylenia nosa z chałupy, na całe szczęście jest więcej oszolomow takich jak ja, więc było z kim pojechać(wątek bolenie 2019)

Objazd kilku miejscówek nie daje żadnych rezultatów, więc pada decyzja że jedziemy na domowa wodę i może akurat tam..

Kolega zajął się stricte boleniami a ja postanowiłem że nie będziemy sobie nawzajem przeszkadzać i biorę UL pod gumę i poszukam jasków przy dnie, bo wobki myślę dziś by się nie sprawdziły wcale..

I tak każdy w swoją stronę poszedł.
Po jakimś czasie zaczynają się pierwsze kontakty z rybami, pierwszy melduję się karpik w wymiarze wigilijnym, niestety spina mi się pod samym podbierakiem, potem kolejno na wolniaku 5 leszczy w wymiarach 45-60cm, stwierdzam że tu raczej jazia nie będzie, a latawce nie są celem wyprawy..
Schodze trochę niżej na szybsza wodę, i prowadzę w ok 2m rynnie wolnoutko pod dnie i łup!!
I taki oto Jasio, nagroda za 8h mokniecia i wymarzniecia tyłka w dniu dzisiejszym

-Przynęta riperek crazy fish skrócony do 3cm,słony smierdziuch w kolorze jasnego motor Oil na 2.5g glowce/pletka 0.4 PE, kijek do 6g,mlynek 3000

 

post-49445-0-12179000-1557686981_thumb.jpeg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                           :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Południe PL nie zachęca obecnie do łowienia w rzece, ale do odważnych świat należy, tym bardziej jak się zna każdy centymetr brzegu..????

Ciaglo mnie jak cholera nad rzekę, ale woda od walu do walu nie pozwalała na nic więcej jak popatrzeć tylko na wielkie jezioro.. I tak dzień po dniu tylko monitorowalem kiedy będzie można podejść do koryta na odległość rzutu i się zacznie ????
Po każdej dużej wodzie zawsze udało mi się znaleźć gdzie jaski odpoczywają od dużej wody i tym razem intuicja mnie nie zawiodla????
Ryby stały w oczku w polu z .... pszenica???? na granicy z korytem rzeki, w owym oczku był też ogrom wylegu, i co chwilę coś się tam działo..
Wszedłem tam trochę powyżej pasa, i tak próbowałem, aż się doczekałem ????
W pierwszym momencie myślałem że będzie 6 z przodu, jaź w podbieraku muchowym wydawał mi się ogromny????
Po dojściu do suchego lądu,miarka pokazuje 57cm, ogromna radość, ale i też jest nutka niedosytu ????, robię kilka fotek samojebek i wracam z jaziorem do miejsca z którego został wyjety.. Po akcie C&R, w połowie drogi do zostawionego sprzętu widzę gościa czekajacego na mnie, jak się później okazało właściciela pszenicy..
Na całe szczescie skończyło się tylko na wymianie kilku zdan.. Dalsze łowienie odpuściłem..

Pomimo nie pobitego własnego Pb, bardzo się cieszę, bo taki ryb w sezonie nie często się trafia, a i może się okazać jaziem sezonu.

Sprzętowo:
kijek 3.05 do 10g
Młynek 3000
Zylka 0.14
Woblerek 3cm hand made


A warunki jak widac.. I pole pszeniczne w tle

 

post-49445-0-97531000-1558899744_thumb.jpeg post-49445-0-49711700-1558899759_thumb.jpeg post-49445-0-33169400-1558902151_thumb.jpeg

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                            :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ryby na moim ulubionym miejscu dojrzały do tego żeby na nie zapolować. Dzisiaj po raz pierwszy wybrałem się w to miejsce. Mocno zarosło, ryby bardzo płochliwe. Rzuty muszą być mega precyzyjne, do tego nie można wygodnie stanąć, bo jak tylko sylwetka człowieka pojawi się w polu widzenia ryb, nie ma szanse na branie ;) Ale coś udało się złowić. Dodatkowo dwa fajne brania zepsułem.

post-46206-0-62594200-1562430761_thumb.jpg

post-46206-0-94472900-1562430768_thumb.jpg

post-46206-0-82318400-1562430774_thumb.jpg

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

W końcu - wychodzony grubasek, więc cieszy podwójnie, niewiele ponad, ale 5tka z przodu. Krakowska Wisła, przynęta obrotówka hiszpanka jaxon nr 2.a6196d42a12754d66f721eef83cd5e05.jpg

 

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Mutti92
  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich! Zaglądam tutaj regularnie,a dziś postanowiłem wnieść coś od siebie.

Kilka fotek z wczorajszego,nadzwyczaj udanego wypadu.Rybki z półmetrowej wody,więc było widowiskowo i emocjonująco.Celem były klenie,których przerzuciłem sporo,ale niezbyt okazałych.Sprzętowo:

Dragon Flash Slow Lure 8,Ryobi Ecusima,żyłka 0,16mm i niewielkie woblerki od Dorado oraz żuczki nieznanego strugacza.

15008869_20190820_182120.jpg

 

15008875_20190820_181825.jpg

15008883_Snapchat-1738922163.jpg

 

15008885_20190820_181654.jpg

15008884_20190820_175302.jpg

Edytowane przez Ide52
  • Like 34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...