Skocz do zawartości

Szybkie przemalowanie spodu woblera bez zdejmowania warstwy lakieru.


Rekomendowane odpowiedzi

Widzę Marcin, że chcesz być bardziej upierdliwy na tym forum ode mnie...

Nie da się, zaszczytne drugie miejsce jest zarezerwowane dla mnie hahahaha

 

Pierwszemu nie dorównamy nawet razem:)

To może dlatego,że nie znoszę TANDETY i chwilowych rozwiązań!

 

Sprawa jest dość prosta,bo Andrzej dokładnie sprecyzował czego chce i moim zdaniem powierzchnię należy odtłuścić, psiknąć nawet farbą w sprayu i pokryć  jedną warstwą lakieru bezbarwnego dla zabezpieczenia.

 

Malowanie markerem i zmywanie tego i tak uszkodzi powłokę lakierniczą i powłoka stanie się matowa.

Edytowane przez cyprys19
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bez tandety... Ty naprawde chcesz mi dorównać:)

 

Fajna propozycja - benzyna do odtłuszczania, spray, i do tego lakier nawierzchniowy. Zaproponuj całą kabinę lakierniczą...

I to wszystko po to, aby jednego czy dwa woblety podkolorować....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat analogiczny do szukania okoniowego kija do paprochów, ale z zapasem mocy żeby sumy połowić a i żeby dorsze pilkerem się dało. I żeby się w 100zł zmieścić.

Początkowo miało być szybkie przemalowanie brzucha w warunkach polowych, później doszła wysoka trwałość tego nowego koloru, a później że jeszcze ma być go później łatwo usunąć. Strasznie na siłę kombinowanie....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bez tandety... Ty naprawde chcesz mi dorównać :)

 

Fajna propozycja - benzyna do odtłuszczania, spray, i do tego lakier nawierzchniowy. Zaproponuj całą kabinę lakierniczą...

I to wszystko po to, aby jednego czy dwa woblety podkolorować....

Romku no błagam...przecież lepsze to niż ten Twój cienkopis do podpisywania,którym 15cm jerka będziesz malował 4,5 godziny, o efekcie nie wspomnę!

Dobrze,że nie zaproponowałeś maszynki do tatuażu .

To jest mój ostatni wpis w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat analogiczny do szukania okoniowego kija do paprochów, ale z zapasem mocy żeby sumy połowić a i żeby dorsze pilkerem się dało. I żeby się w 100zł zmieścić.

Początkowo miało być szybkie przemalowanie brzucha w warunkach polowych, później doszła wysoka trwałość tego nowego koloru, a później że jeszcze ma być go później łatwo usunąć. Strasznie na siłę kombinowanie....

Najważniejsze to pierwsze aczkolwiek przydałoby się aby kolor przeżył kilka godzin łowienia. Nic na siłę.

Estetyka bez znaczenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię takie sprzeczki. Nie dlatego, aby udowodnić swoją rację, lecz dlatego, że przy okazji i sam czegoś nowego się dowiaduję, sprawdzam potwierdzam...

 

Wygrzebałem z przepastnej szuflady taki pisak:

 

post-62437-0-49472300-1551193094_thumb.jpg

 

post-62437-0-73225900-1551193162_thumb.jpg

 

Pomalowałem woblerka:

 

post-62437-0-46356100-1551193233_thumb.jpg

 

 

Próbowałem zetrzeć palcem po 5 minutach - praktycznie niemożliwe:

 

post-62437-0-34437300-1551193316_thumb.jpg

 

Dlatego nadal uważam, że tego typu rozwiązanie jest optymalne dla Kolegi.

Znaleźć odpowiednie mazaki i heja:)

 

Z mojej strony to też ostatni głos w dyskusji

 

Pozdrawiam:)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...