Skocz do zawartości

Savoire vivre


Rekomendowane odpowiedzi

WItam.

Jest wręcz odwrotnie - "masowość" to właśnie upowszechnianie wyższych standardów, dostępnych wcześniej tylko nielicznym (elitom ?).

A savoir vivre nie ma wiele wspólnego z brakiem taktu, bufonadą, pretensjonalnością i wiecznym zwracaniem uwagi innym. Nawet jeżeli jest zasadne.

Pozdrawiam.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowo "elita" podobnie jak "sztuka" czy "artysta" jest nadużywane do granic zdrowego rozsądku. Kazdy drący jape do mikrofonu jest prawdziwym artystą i realizuje siebie, nafajda na płótno, przejedzie rowerem i jest dzieło sztuki...Michał Anioł, Da Vinci czy Malczewski młynki w grobach kręcą..;)

Myślę , że w tym temacie zupełnie nie o te zagadnienia autorowi chodziło.

Raczej o to, jak dziś na wodą wygląda używanie muchówki. brak w nim elegancji, lekkości wynikającej z poprawnej techniki rzucania. Tyle i tylko tyle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze dobrałem.. tylko że pojęcie jest dość szerokie. Odniosłem się do skandalicznie niezgrabnych ruchów podczas publicznego konsumowania szlachetnego skądinąd dania, zwanego pod nazwą  flyfishing.  Mogłem napisać profan ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie o rzutach muchówką, ale o elitach...nieco offtopowo...

 

Znam Jaśnie Oświeconego hrabiego P. Małżonkę jego również.

Krótko: ludzie o niebywałej kulturze, prawdziwa arystokracja.

W czasach tzw. komuny krótka rozmowa z tym Państwem przenosiła człowieka w inny świat, pozwalała, choć na chwilę,

zapomnieć o tym siermiężnym życiu peerelowskim...

 

Znałem również przed laty hrabinę M. Niestety, stanęła już przed Panem.

 

Na tle tych "elit" robotniczo-chłopskich to było zjawisko jak nie z tego świata, choć akurat do chłopów i robotników

nic nie mam. Są potrzebni i pożyteczni, ergo: zasługują na szacunek!

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze dobrałem.. tylko że pojęcie jest dość szerokie. Odniosłem się do skandalicznie niezgrabnych ruchów podczas publicznego konsumowania szlachetnego skądinąd dania, zwanego pod nazwą  flyfishing.  Mogłem napisać profan ?

Jak jest szerokie...to ja kiedyś cyklicznie spożywałem na wyjazdach mielonki w puszce.Najlepiej smakowały po 2-3 godzinnych łowach.Zawsze miałem nóż i widelec zawiniety w serwetkę w gotowości na tę okoliczność.Narzędzi rzecz jasna używałem,puszkę w krzaki,czy do wody nie wyrzucałem a zabierałem ze sobą.Czy zachowałem się zgodnie z zasadami muszkarskiego dobrego wychowania?

  Może za krótko łowię na muchę,zaledwie od początków lat 90 ubiegłego wieku,ale nie doszukałem się szlachetności wspomnianego flyfishingu,przewagi czy wyższości nad innymi metodami także.A przerobiłem wszystkie i wiele ich odmian.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Raczej o to, jak dziś na wodą wygląda używanie muchówki. brak w nim elegancji, lekkości wynikającej z poprawnej techniki rzucania. Tyle i tylko tyle".

Może gdyby gospodarze wód PiL serwowali nam łowiska na których byłaby dopuszczona wyłącznie "jedna sucha mucha" byłoby ciekawiej. A tak, wiadomo.

Ryby za bardzo skłute, doświadczone, nauczone lub ich poprostu nie ma żeby próbowały "wychodzić" do płynących owadów. Przy dopuszczonej choćby okresowo (przykładowo maj-październik) w/w przynęcie może i zbiórki tego co płynie powierzchnią byłyby częstsze.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak już przyjdzie czas na suchą to wyłażą braki. Walka z wędka, linką...jak trzeba podać kawałek dalej to problem.

Sznur chlapie za plecami o wodę, mucha leci gdzie chce. Słychac świst i strzelanie w powietrzu, czasem muchę odstrzeli... ;)

 

Jak uczyłem szwagra machać to mnie mało nie zaciukał. Będzie machał tak jak mu wygodnie etc.

Po pierwszym wypadzie na muchowanie sam poprosił, żeby mu jednak pokazać co i jak bo ma dość rozplątywania się z linki ;) Może to kwestia innego pokolenia...to był 88-89 rok.

Nauczył się bardzo szybko bo chciał.

 

Elegancja w używaniu muchówki wynika z wypracowanego przez wieki sposobu-techniki rzutów a nie na odwrót. To ułatwia posługiwanie się sprzętem i nie o skuteczność danej metody tu idzie.

Można naparzać jak cepem i mieć świetne wyniki. Ja lubię to uczucie panowania nad zestawem, czucie wędki i linki...taka integracja z narzędziem.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taps'ie drogi.. Wszyscyśmy jak jeden wychodzili na ludzi w czasach PRL- u albo III RP. Dochodzimy do jakiego takiego poziomu z mozołem i po omacku, z przyczyn od nas niezależnych, pozbawieni daru ciągłości, kulturowego kontekstu. Dla wielu absztyfikantów oddalonych od słowa, nawet obecność sznura we fly fishingu nie jest konieczna.. :) 

Ale jeśli wątpisz, albo zastanawiasz się, gdzie we fly fishingu ukrywa się szlachetność - to ci podpowiem. Choć to trzeba raczej czuć..W odejściu od rybactwa, w pionierskim podejściu do wędki, techniki, nieustannej nobilitacji samych siebie..i ryb, w wielowiekowej tradycji która jest zbiorem wysmakowanych zasad oraz ideałów - w tym elegancji.. 

Ale przecież nikt nie musi być elegancki w życiowej pasji..Skuteczność jest dużo przystępniejsza.. :D   

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale rzuty z użyciem double houl są równiez poprawne, eleganckie i dają pełne poczucie panowania nad zestawem. Dodatkowo mniej obciążają stawy . Kiedyś były dwa style muszkarstwa brytyjski i amerykański. I to w stylu rzutów jak i ubioru. Zdominował styl amerykański ktory zresztą też preferuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak już przyjdzie czas na suchą to wyłażą braki. Walka z wędka, linką...jak trzeba podać kawałek dalej to problem.

Sznur chlapie za plecami o wodę, mucha leci gdzie chce. Słychac świst i strzelanie w powietrzu, czasem muchę odstrzeli... ;)

 

Są w życiu czynności prostsze i trudniejsze. Jak we wszystkich innych dziedzinach tak i w rzutach muchówką zdarzają się ludzie którzy mają do tego naturalny talent. Są też i tacy którzy mogą się tego nauczyć. Jest też i ostatnia kategoria czyli tacy którzy powinny sobie to darować  :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ten super wątek i jakże wiele wniosków można z niego wyciągnąć. 
Mam i ja swoje zdanie w temacie, jednak jest ono mocno, nazwijmy to delikatnie, nietolerancyjne ;-)
Swoją drogą zastanawiam się, czy karpiarze, lub inni wędkarze rozmawiają o swoim Savoire vivre?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyleje kilka kropel goryczy ze swojej strony.Zachowania między mężczyznami wędkującymi to jest mały pikuś w porównaniu z tym co potrafią robić gdy zobaczą wędkującą kobietę.Kilka typów przykładowych zachowań:

 

Zbicie się w grupę obserwatorów na brzegu plus kibicowanie z komentarzami ( pół biedy jeśli te komentarze są kulturalne i w temacie)

Wydzieranie się z drugiego brzegu oraz pouczanie,doradztwo na odległość,potrafią być też głupie docinki i wybuchy śmiechu

Próby siłowe nawiązania rozmowy po których następuję prezentacja opanowanych technik rzutów oraz wykonanych przez siebie własnoręcznie much

Wytykanie palcami,trącanie się łokciami i szeptanie między sobą ( akurat to zdarza się w sklepach wędkarskich)

 

Wizerunek Polski muszkarz w jednym ręku muchówka w drugim ręku zamiennie papieros lub puszka piwa.

 

Jeszcze jedna bardzo istotna sprawa,dotycząca bardziej higieny osobistej,ale w sumie to jest podstawa savoir vivre.

Pierzcie częściej swoje wędkarskie ciuchy,nie tylko kamizelki które potrafią być zupełnie w innym kolorze niż wyszły spod ręki producenta oraz posiadać plamy pod pachami,ale w szczególności wodery od wewnętrznej strony....

Mam taka swoja teorię na temat braku ryb w górskich rzekach - sprawa jest prosta wystarczą nieduże nieszczelności u niektórych w woderach i o zatrucie środowiska wodnego nie trudno.Teoria ta w zasadzie została potwierdzona po moim ostatnim wypadzie nad Dunajec,gdy obok mnie stanęło pięciu panów łowiąc metoda żyłkową.A każdy wie że gdy łowi się ta metodą odkrywa się dolna część pachy...na skutki nie trzeba było długo czekać.Brania praktycznie natychmiast ustały i do końca dnia nie zobaczyłam już rybiego ogona. :ph34r:

 

I zapomniałabym dodać jeszcze kilka słów na temat wyrażania się bezpośrednio do ryb lub o rybach.Słownictwo jak spod budki z piwem typu : '' Wielki skur...'' ,'' Jeban... '' itp. nawet można to zaobserwować ogladając filmiki na yt.Do rybek należy mieć szacunek i tyle.

Edytowane przez Eluska
  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na motłoch Ela nic nie poradzisz. Wraz z bogaceniem się społeczeństwa, bogacił się motłoch rządny rozrywek. Kiedyś plaże nad Bałtykiem nie były wystawą parawanów i polem popisów zaróżowionych buraków z brzuszkiem, a muchowe łowiska "budką z piwem " . Nie chce generalizować bo to nieuczciwe oczywiście. Motłoch posiadł zdolność przemieszczania się i jak szarańcza obsiada kolejne żerowiska, zostawiając po sobie ....... i niesmak. Wystarczy znak sygnał, rozwija skrzydła i leci  swym leasingowanym marzeniem siać chamstwo .

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile trzeba mieć w sobie pogardy dla innych a wręcz nienawiści, aby coś takiego napisać.

 

Współczuję, jesteś nieszczęśliwym człowiekiem.

Panie Romku nie sądzę, aby to co napisał kolega było wynikiem jego nieszczęścia.

Z roku na rok zjawisko schamienia wśród wędkarzy postępuje w tempie zastraszającym. 

Mniej więcej jest to wprost proporcjonalne do pojawiających się nowych wzorów squirmy womsów na rynku :-)

Mam wrażenie, że jedynie kamienie nad rzeką są ciągle obojętne na wybryki nowej elyty.

Trudno się dziwić ludziom, że w ten sposób reagują i opisują smutną rzeczywistość. 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Swoją drogą zastanawiam się, czy karpiarze, lub inni wędkarze rozmawiają o swoim Savoire vivre?

Oj tak, przydałoby się... :angry:

 

(...) Z roku na rok zjawisko schamienia wśród wędkarzy postępuje w tempie zastraszającym.(...)

Niestety, smutna prawda... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam co ma klnięcie do szacunku do ryb i generalnie poszanowania do przyrody i innych.

Ostatnio w chałupie uderzyłem się w łokieć i pierwsze co mi przyszło to: ,,o k...a,ale się j..łem''.

Potem się śmiałem do siebie.

Co do poszanowania innych i przrody.

W zeszłym roku jestem z rodziną na plaży na Mazurach.Strefa ciszy.Wieśniaki z mojego miasta przyjechali i na plaży puszczają muzykę.Zwróciłem im uwagę.Ale mnie zwyklinał jeden bysiek.Ludzie cicho.Też się wkurzyłem.Dobrze,że się uspokoiło,bo mam tak że zawsze i wszędzie chodzę z kosałką.

A kajakarze wakacyjni.Już z nimi na k i ch w lesie rozmawiałem.

Ale jak się da normalnie dogadać to dobrze.Trzeba tłumaczyć.Ale czasem się nie da.

Lepiej być ,,porządnym'' chamem niż grzecznym milczącym przyzwalającym na wszystko nikim.

Edytowane przez Radek79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziwna rozmowa tu się toczy,ja może trochę tu zamieszam.Znam sporo ludzi z naszego światka w zdecydowanej większości ludzi młodych i mam kompletnie inne odczucia jeszcze nigdy nie spotkałem się na wspólnych wyjazdach z jakimkolwiek rażącymi przejawami braku kultury.Bardzo dużo kupuję na forach muchowych od kilku lat nigdy nie zostałem oszukany,a często wprost przeciwnie byłem pozytywnie zaskoczony jakością sprzętu.Zapewne mam szczęście ale uważam że w naszym światku nie brak fajnych kulturalnych i życzliwych ludzi.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając watek naszła mnie refleksja, którą podzielę się w tym miejscu narażając się pewnie na połajanki. Ktoś kiedyś powiedział, że zapominając o własnej historii zatraca się własną tożsamość. czy przypadkiem nie jest tak, że zapominając lub wręcz nie chcąc zapoznać się z historią wędkarstwa muchowego, zatraca się jego tożsamość? Flyfishing historię ma długą, a przy tym wielu stara się pielęgnować jego tradycje. Pierwsze zapisy o świadomym naśladowaniu świata owadów przy wykonywaniu sztucznych muszek sięgają przecież XV wieku. Powstały encyklopedie, zbierające receptury wykonania sztucznych muszek, zawierające wiadomości o ich twórcach, pochodzeniu i genezie powstania. Chociażby dlatego wędkarstwo muchowe zasługuje na pewien szacunek, jest pewnego rodzaju wędkarstwem szczególnym (oczywiście w wydaniu klasycznym), o ile oczywiście czerpie z tamtych dóbr i bogactwa. Bo jeżeli na końcu zestawu wisi glajcha, a my łowimy metodą krótkiej nimfy z długim na dwie wędki przyponem to czy to jest aby napewno metoda muchowa? Czy nie bliżej jej do przepływanki z robakiem (sztucznym) na końcu?

Zdaję sobie sprawę, że "zdyzmienie" wędkarstwa muchowego jest tak dalece posunięte, że staje się powoli normą. Wielu aktualnie literaturę omija szerokim łukiem, chcąc dotrzeć jak najszybciej do gotowych recept, gdzie, jak i na co. To na koniec cytat z klasyka, pewnie już zapomnianego przez wielu, przez tekst którego zdecydowana większość nie będzie w stanie "przejść" z e zrozumieniem:

 

"Rzucanie linki i sztucznej muchy stanowi dla początkującego temat trudny do rozwiązania, dla biegłego powabny i zawsze zajmujący, w nim bowiem spoczywa kwintessencya sztuki wędkarskiej. Poprawne rzucanie linki jest kardynalnym warunkiem sukcesu łowienia na muchę - mówi Ephemera. Rzucania trzeba się nauczyć, ono jest treścią stojącego nad brzegiem rybaka i kto tej sztuki sobie nie przyswoi należycie, ryby nie złapie, choćby zresztą był wzorem człowieka zgrabnego do wszelkich innych rękoczynów. Artyzm łowiącego na muchę ocenić się da z pierwszego rzutu: kto rzuca lekko, choćby od niechcenia, zgrabnie, bez przymusu, nie tracąc elegancyi ruchu i postawy ten rzucać umie: początkujący lub nieuk ramion przy sobie utrzymać nie potrafi, lecz rzucać nimi będzie jak gdyby się rozchodziło o ścięcie głowy Tatarzynowi za jednym zamachem korda; ręce by skrzydła wiatraka przerzynać będą powietrze a ciało całe najdziwaczniejsze wykonywać ewolucye przypominające Żyda przy szabasie".

J. Rozwadowski - "Poradnik dla miłosników sportu wędkarskiego czyli Sztuka Łowienia pstrąga, lipienia i łososia na wędkę"

 

Pozdrawiam.

Mariusz

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...