Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie wczoraj jedna czerwcowa rybka. Kilka okoni i niestety bardzo smutny widok martwego około metrowego szczupaka :(((((

Bandit

 

Widziałem tego zwierza w okolicy WKSU, nie wierzyłem jak przepływałem , więc podpłynąłem i japa w dół...smutek

 

Szczupak wyglądał całkiem "świeżo" , podejrzewam,że padł w godzinach porannych.

Miałem nadzieję,że może daje oznaki zycia i uda się zreanimować , ale niestety było po nim.

 

Wyjąłem z wody i obejrzałem dokładnie ,nie miał żadnych śladów uszkodzeń(skuter, motorówka itp.).w pysku miał czysto bez śladów po hakach/kotwicach itp..Zmierzyłem z ciekawości,miał 101 cm.

 

Piekny zwierz , żal jak cholera.......Został w miejscu znalezienia....

 

FH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdego roku widuję okazy karpi czy leszczy ,śnięte pływające po powierzchni.

Jednak były to jak do tej pory pojedyńcze przypadki.

Takiego kaczora padnietego jeszcze na ZZ nie widziałem i mam nadzieję,że więcej nie zobaczę w takiej sytuacji.

Po drugiej stronie mojej plecionki jak najbardziej :) ....

 

Zakładam ,że i tym razem jest to pojedyńczy przypadek, oby.......

 

Pozdrawiam

FH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnięte ryby to po części szarpane przez pseudo wędkarzy...widzialem co prawda na odcinku narwi, panów napieprzających kogutami w trące sie karpie...

 

Wydawało by sie że żyjemy w dobie mody na C&R i etyki wędkarskiej....

 

Szarpia na potęge i zabieraja w maju sandacze...Jest takie miejsce , nie daleko zegrza , zakręcik gdzie co roku widzę to samo . Szybkie szarpanie ryba do łódki i spinka ...

 

Szkoda gadać

Edytowane przez pablo208
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnięte ryby to po części szarpane przez pseudo wędkarzy...widzialem co prawda na odcinku narwi, panów napieprzających kogutami w trące sie karpie...

 

Wydawało by sie że żyjemy w dobie mody na C&R i etyki wędkarskiej....

 

Szarpia na potęge i zabieraja w maju sandacze...Jest takie miejsce , nie daleko zegrza , zakręcik gdzie co roku widzę to samo . Szybkie szarpanie ryba do łódki i spinka ...

 

Szkoda gadać

 

I co zrobiłeś aby z tym walczyć????

Najlepiej wylewać łzy na forum ale po PSR czy Policję nikt nie zadzwoni.

Wystarczy podpłynąć i opieprzyć to się zastanowi i pomyśli, że jednak ktoś to widzi i może nie ujdzie bezkarnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"

I co zrobiłeś aby z tym walczyć????

Najlepiej wylewać łzy na forum ale po PSR czy Policję nikt nie zadzwoni." - dokładnie, na forum się tylko każdy użala, jakie to nieszczęścia wokół. Albo wielka afera bo jeden szczupak zdechł, co najmniej jakby to był papież. Może zdechł ze starości po prostu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mrio to ja mam zupełnie inne doświadczenia związane z interwencjami po telefonach...

Serock kilka lat temu, dzwonimy że sieć stoi bo wpłynęliśmy nią silnikiem... Po 20 minutach zjawili się... właściciele sieci... 

Wisła Warszawa, stoimy na główce w zakolu stoi koleś i ma sześć wędek rozstawionych. Podpływa Policja kontrola, rzucam lakonicznie że typ po drugiej stronie targa na kilka wędek... Usłyszałem że tak wiemy ale on łowić nie umie to nic mu nie zrobimy...

 

Kilka lat temu zrobiłem sporo zdjęć kolesiom łowiącym sandacze w kwietniu. Sam bym za to mało wpie...dolu nie zebrał. Nic to nie dało...

Nie wiem, może teraz wygląda to inaczej, ostatnie dwa lata praktycznie nie łowiłem na Wiśle czy Narwi... Choć szczerze wątpię aby coś się zmieniło na lepsze.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek,

Nie pojechałeś na ryby czy nie złowiłeś sandacza?

 

 

U mnie dziś(byłem od 5-7.30 tak, tak to nie pomyłka) kilka brań, 2 spady sandaczy, 1 króciak i szczupakowa mama 70cm.

Byłem,byłem, ale tak  to ja już dawno nad wodą nie zmarzłem. O 7.00 to już miałem dosyć i chciałem spływać.

Nic nie złowiłem, ale wiem, że kilku kolegów połowiło trochę sandaczy(ków).

Jak spływałem to w przystani spotkałem znajomka, który miał ok 15szt z czego tylko jeden dobry ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem,byłem, ale tak  to ja już dawno nad wodą nie zmarzłem. O 7.00 to już miałem dosyć i chciałem spływać.

Nic nie złowiłem, ale wiem, że kilku kolegów połowiło trochę sandaczy(ków).

Jak spływałem to w przystani spotkałem znajomka, który miał ok 15szt z czego tylko jeden dobry ;(

 

Fakt, wygwizdów był nieziemski od 4:30 na wodzie i po pół godziny też miałem dosyć i skitrałem się przy brzegu. Ogólnie widać było że dużo ludzi pływa i często zmienia miejscówki wiec wydawać by się mogło, że rybki nie były skore do współpracy.

 

Ja co prawda rybki nie wyjałem ale miałem kilka bardzo przyjemnych strzałów niestety nic nie udało się wyciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, Marcinie, powstrzymało nas to samo :) Jak u mnie w ogrodzie sosny trawę głaszczą, wiem, że nad wodą z żaglem, nie wędką, trzeba się stawić 

 

 

Radek miejsca w których łowisz były osłonięte od wiatru.

Wiatr był wczoraj silny ale północny więc jego kierunek najlepszy z możliwych bo od mostu do zapory wieje od brzegu który jest wysoki i dobrze osłania a jak się wypłynie za "zakręt" czyli np okolice Rządzy to wieje po długości zgodnie z prądem co również nie uniemożliwia skutecznego wędkowania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...