Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj jedno branie szczupłego(zostawił tylko odcisk do protezy w silikonie  :D ) i jeden mizerny  okonek tak więc nadal bingo  :D  :D  :D  na odcinku Pogorzelec-Serock.Na wodzie mały ruch wędkarski.Spotkalem na wodzie dwóch wędkarzy którzy twierdzili że wiosną brali udział w zarybianiu szczupakiem sami wpuścili około uwaga!!!!!- 500szt. w rozmiarze od 60cm i jednego 15kg  :blink:  :blink:  :blink:  .Zarybień szczupakiem twierdzili było trzy tury. Najgorsze jest to że przyjechali samochodem ze swoim  pływadłem  więc pewnie trzeźwi-raczej w rozmowie przynajmniej.Wnioski z rozmowy szczupaki nie biorą i nie umiemy ich łowić.  :blink:   :wacko: .  :D  :D  :D  :D

Edytowane przez JG39
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpowie ktoś gdzie można wynająć łódkę wędkarską w okolicach Zegrza, Pułtuska, Wyszkowa?

Szukam w necie ale za bardzo nie widzę. Chodzi mi tylko o samą łódź bez silnika.

Ja biorę w dwóch:

 

Stanica Strzyże: 603 352 713 - to bardziej Narew w stronę Pułtuska

Stanica Wierzbica: 665480500 Końcówka zalewu za Serockiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jaxon grey stream 1-7 gr, pletka 0,08  i fluo 0,26, niezłe rodeo. Szczęście, że wyszedlem zwycięsko z bolem. 

 

Zegrzyński bolo 75 cm i okoń 31 ( był jeszcze 29, 27 i mniejsze ). Na brzegu sam beton stąd takie zdjęcie, trzeba zainwestować w statyw do telefonu. Szkoda ryby do kombinowania z ustawianiem siebie na fotce, dla porównania skali but i wędka. 

 

 

post-64830-0-70293800-1569002994_thumb.jpg

post-64830-0-91821600-1569003011_thumb.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwidoczniej rybacy zaznajomili się z wynikami jakie były na Pucharze Eldorado bo ostro ruszyli do pracy.

Dzisiaj po południu rozstawione było 8szt sieci po ok 250-300m ( praktycznie od lewego brzegu po zielone boje od szlaku). Wszystkie ustawione w poprzek począwszy od końca pierwszych kapelonów a kończąc na ostatniej żółtej boi przy ujęciu wody. Nawet między kapelanami się rozciągały.

 

Świta z OMPZ zasłania się jakimiś operatami. Za nasze pieniądze zarybiają po czym wpuszczają rybaka, który bez skrupułów stawia sieci typowo za drapieżnikiem a nam na koniec jeszcze bilety na tą studnie sprzedają. Żenada po prostu.....

Edytowane przez Fishing Team
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kontrola obejmowała: posiadanie aktualnego i pozytywnie zaopiniowanego operatu rybackiego na obwód rybacki Narew nr 7; dokonywanie zarybień w ilościach, sortymentach i gatunkach zgodnych z umową oraz operatem rybackim; prowadzenie dokumentacji wymaganej Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 30 września 2003 r. w sprawie dokumentacji prowadzonej przez uprawnionego do rybactwa oraz Rozporządzeniem z 19 lutego 2013 r. w sprawie sposobu prowadzenia dokumentacji gospodarki rybackiej.


Wyniki kontroli potwierdziły, że Okręg Mazowiecki PZW dysponuje aktualnym i pozytywnie zaopiniowanym operatem rybackim, a wszelka dokumentacja rybacka prowadzona jest w pełni zgodnie obowiązującymi przepisami prawa. W podsumowaniu protokołu kontrolnego inspektorzy RZGW w Warszawie podkreślili, że gospodarka rybacka w obwodzie Narew nr 7 w latach 2012 – 2018, w tym na Jeziorze Zegrzyńskim, prowadzona była prawidłowo."


 


Papiry w porządku - czego wy ludziska chcecie?????


  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się to czyta, to jakoś tak dziwnie to wygląda. Polski Związek Wędkarski i operat rybacki, gospodarka rybacka, obwód rybacki, dokumentacja rybacka, rybactwo. To może by tak pozmieniać pieczątki i druki. Polski Związek Rybacki ze Składek Wędkarzy.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem, że zaczęły wychodzić na żer te większe.... ;)

Noo tak. Słyszeć to i ja słyszałem o różnych rybach, albo wypowiedzi choćby w tym wątku sugerujące z przekąsem, że jak się nie umie łowić to się nie złapie. Ja mówię, czy piszę tylko o tym co widziałem na własne oczy.

Tomek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się to czyta, to jakoś tak dziwnie to wygląda. Polski Związek Wędkarski i operat rybacki, gospodarka rybacka, obwód rybacki, dokumentacja rybacka, rybactwo. To może by tak pozmieniać pieczątki i druki. Polski Związek Rybacki ze Składek Wędkarzy.

 

Wybacz, ale proponuję poczytanie naszego prawa, szczególnie Ustawy o Rybactwie Śródlądowym. Polskie ustawodawstwo nie przewiduje takiego kuriozum jak "wędkarstwo", w aktach prawnych występuje wyłącznie termin "rybactwo" z kilkoma, różnymi, dodatkami. Najczęściej stosowanym jest "amatorskie", zapewne w opozycji do "zawodowe".   :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Bartku, nie musisz prosić o wybaczenie. Jesteś wędkarzem, którego bardzo szanuję za to, że działając w strukturach, starasz się o normalność i próbujesz zmieniać na lepsze. Podziwiam szczerze upór o ochotę. Podajesz wykładnie prawną i powołujesz się na ustawę. Zastana rzeczywistość pokazuje, że prawo nie działa, a ustawa jest ułomna. Przynajmniej w odbiorze moim i wędkarzy, których znam. Zwolenników obecnych rozwiązań staram się omijać szerokim łukiem.  Woda, jaką jest Zegrze jest modelowym przykładem dewastacji, do której doprowadził zarządzający nią związek do spółki z organami państwowymi jako biernymi tego obserwatorami. Mógłbym przywołać jeszcze Śniardwy, gdzie dokonało się to w trochę inny sposób. Ale mechanizm jest bardzo podobny. PZW utrzymują przy życiu dwa źródła. Pierwszym, oczywiście są pieniądze ze składek. Drugim jest danina ze strony państwa w postaci wód oddanych w użytkowanie. Jesten w pełni świadomy, że to nasze składki, a państwo to my. Jest w Polsce bariera, gdzie ta świadomość traci na znaczeniu. W przypadku Zegrza, na którym spędziłem jakieś dziesięć lat, widać gołym okiem sposób funkcjonowania zarządcy. Z jednej strony ogromna rzesza składkowiczów beretująca ile wlezie (zgodnie z przygotowanym dla nich RAPR), wyrażająca swoje zadowolenie i utrzymująca, że wszystko jest ok. Sumy należy wybić, bo zjadają sandacze, sandacza należy zabić i zjeść, bo jest smaczny, metrowy szczupak powinien być zberetowany, bo jest nosicielem słabego materiału genetycznego, okonie zabieramy, bo kiedyś się je określano mianem chwastu. Zresztą zabijamy, bo można. Jak czasem weźmiemy więcej, wcześniej, czy później, upiecze nam się. Koledzy po kiju przymkną oko. Przecież nikt nie jest święty. Po drugiej stronie mamy rybaka, z okazałym i znanym nam logo wymalowanym na łódce. Dba on oficjalnie o zachowanie równowagi ichtiofauny Zegrza, poprzez odławianie wszelkiego białorybu. W praktyce, czego byłem świadkiem, beretuje chętnie drapieżniki. Działa w dni powszednie, nie wchodząc w drogę wędkarskiej braci. Ja też starałem się nie wchodzić w drogę wędkarskiej braci (bo mnie mdliło na jej widok), byłem więc przez rybaka kilkukrotnie opieprzony, za przeszkadzanie, przepływanie, płoszenie.  Wolał być sam i to rozumiem. Strażnik PSR w rozmowie o owym pracowniku PZW powiedział mi, że gość jest nie do skontrolowania, bo musiałby mieć na łódce człowieka ze straży, patrzącego mu cały czas na ręce. Ludzi brak, facet jak chce robić źle to i tak zrobi. Tyle w temacie i tyle o sieciach. Dlaczego to się nie zmieni i Zegrze nie stanie się wędkarskim eldorado w pobliżu największej w kraju aglomeracji? Bo nikt nie ma w tym interesu. Nikt z wyjątkiem garstki jebniętych oszołomów, którzy sobie ubzdurali wypuszczać złowione ryby i jeszcze skłaniać do tego ogół. W imię czego? Wydumanych ideałów i zwichrowanej wizji przyszłości? I zderzając się ze ścianą państwowych urzędników, ustawy, PZW, rzeszy wędkarzy, rybaków, wreszcie ogromnych pieniędzy. Walcie sobie głową w mur... Gdyby, czytający te słowa mieli ochotę okrasić je szopem praczem z popcornem (pozdrawiam Ezehiela), albo poradzić mi pójście na ryby, miast wylewania swoich żalów, to jestem codziennie nad Wisłą. Tam jeszcze czasem coś się trafia, nie ma rybaka i stołu do skrobania ryb.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daremne żale - próżny trud, bezsilne złorzeczenia..... ;)

Tak krótko : gdyby prawo było respektowane i kontrolowane w takim kształcie jak jest to byłoby super. Drapieżniki wracają z siatki do wody :)

Większość marudzi na rybaków, zapewne słusznie. Jednak "wędkarze" dokładają nie cegiełkę ale tony cegieł do stopniowego wyrybiania zbiornika.

Od łowienia na gniazdach poprzez sezonowe połowy filetowe(można naliczyć około 300 wędek w weekend) tam gdzie jeszcze są sandacze, na dobijaniu ryb  na zimowiskach kończąc. Skala jest ogromna i nigdzie indziej takiej presji jak u nas nie zaobserwowałem.

Wolę oglądać zdjęcia ryb z Zegrza niż wiecznie czytać żale:)

To prośzę :efekty krótkich treningów z ostatnich tygodni :

post-47089-0-31762300-1570697365_thumb.jpeg

post-47089-0-05757800-1570697378_thumb.jpeg

 

Także coś pływa tam jeszcze pływa....wstawiajcie fotki ryb - koniec marudzenia   :)

 

post-47089-0-00953500-1570698398_thumb.jpg

 

 

 

 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku, nie napisałem, że obecny system prawny w zakresie użytkowania i ochrony wód podoba mi się. Wręcz przeciwnie, uważam, że jest z gruntu zły, już w swoich założeniach.

Od iluś lat próbuję namawiać władze związkowe różnych szczebli do zmiany myślenia. Staram się przekonywać, że związek może istnieć tylko wtedy, gdy ryby są w wodzie. Czy przynosi to jakieś skutki? Jakieś przynosi. Wystarczy przyjrzeć się regulacjom w niektórych okręgach, coraz częściej wprowadzane są górne wymiary, okresy ochronne są wydłużane, bądź wprowadzane dla ryb, które ustawowo chronione nie są. 

Powiesz, to kropla w morzu potrzeb i problemów, zgoda. Tylko jeśli my, którzy chcemy korzystać z wód, nie będziemy robić nic, to nie zmieni się nic. Władze związku to ludzie spośród nas, jeżeli ogół członków nie apeluje, nie żąda zmian, tzn że jest ok.

Jeśli chodzi zarządzanie wodami w Okręgu Mazowieckim, to mogę zrobić tylko jedno, nie płacić grosza, dopóki nie nastąpią zmiany i to robię. Zmiany mogą wywołać wyłącznie członkowie kół w tym okręgu, nikt inny.

Dopóki nie zmieni się mentalność polskiego wędkarza, dopóty ryb będzie ubywać i zaklinanie rzeczywistości na internetowych forach tego nie zmieni. Wędkarze, którzy nie zabijają ryb są jedynymi, którzy zmienili diametralnie swoją mentalność. Ci, którzy znają umiar i przestrzegają prawa zmienili znacząco, pozostali są zwykłymi egoistami.  Ogólnym problemem jest przestrzeganie prawa przez nas, Polaków. Przejedź się dowolną trasą kilkaset kilometrów, czy zrób dłuższą rundę po mieście  :angry:  To samo jest nad wodą. Tak, jak nie da się na każdym skrzyżowaniu postawić policjanta, tak nie da się nad każdą wodą zaparkować strażnika.

A ja hołduję tekstowi śp. Wojtka Młynarskiego  "róbmy swoje"  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...