Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

Co do kolegów, którzy twierdzą, że dramatu nie ma, polecam wizytę na wodzie gdzie ryby są wypuszczane. Krzywdzące jest zapewnianie, że Zegrze to rybna woda, bo udało się komuś coś złowić. To woda w której jeszcze pływają ryby. Sportfiskarna mogła w kilka dziesięcioleci zadbać o szwedzkie wody i sprawić, by były rybne. Jasne, że presja nie ta, ale presja w ich wypadku to ilość ryb skłutych, a nie zjedzonych. I większość na taki argument wzrusza ramionami, mówiąc że to Szwecja, a u nas w Polsce się nie da. Bartku, w kwestiach prawnych mamy podobne zdanie. W kwestiach pozytywistycznej, lokalnej pracy zgadzam się, że można odnieść sukcesy. Niestety nie zmienią one ogólnego obrazu i stanu rzeczy. Związek trzyma się zarządzanych wód pazurami i zrobi wszystko, żeby ich nie wypuścić, bo ma z tego ogromne pieniądze. A te pieniądze w ogromnej większości pochodzą od wędkarzy, którym zarówno regulamin jak i podejście do traktowania złowionych ryb odpowiada. Oni nie oczekują żadnych zmian, a takie mogą spowodować odpływ ich składek. Sytuacja dla nas patowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kolegów, którzy twierdzą, że dramatu nie ma, polecam wizytę na wodzie gdzie ryby są wypuszczane. Krzywdzące jest zapewnianie, że Zegrze to rybna woda, bo udało się komuś coś złowić. To woda w której jeszcze pływają ryby. Sportfiskarna mogła w kilka dziesięcioleci zadbać o szwedzkie wody i sprawić, by były rybne. Jasne, że presja nie ta, ale presja w ich wypadku to ilość ryb skłutych, a nie zjedzonych. I większość na taki argument wzrusza ramionami, mówiąc że to Szwecja, a u nas w Polsce się nie da. Bartku, w kwestiach prawnych mamy podobne zdanie. W kwestiach pozytywistycznej, lokalnej pracy zgadzam się, że można odnieść sukcesy. Niestety nie zmienią one ogólnego obrazu i stanu rzeczy. Związek trzyma się zarządzanych wód pazurami i zrobi wszystko, żeby ich nie wypuścić, bo ma z tego ogromne pieniądze. A te pieniądze w ogromnej większości pochodzą od wędkarzy, którym zarówno regulamin jak i podejście do traktowania złowionych ryb odpowiada. Oni nie oczekują żadnych zmian, a takie mogą spowodować odpływ ich składek. Sytuacja dla nas patowa.

Myślę, że odpowiednie miejsce na takie i podobne rozważania - w wątku o Okręgu Mazowieckim.

Czytaj proszę ze zrozumieniem....nie zauważyłem żeby ktoś zapewniał, że Zegrze to rybna woda.

A porównanie łowisk w Polsce do łowisk i rybostanu w Szwecji - ratunku... i bardziej nie skomentuje ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosłem się również do Twojego "...tragedii nie ma". Nie wiem jakie przyjąłeś kryteria? A do traktowania ryb w Szwecji można nawiązać w każdym kraju, w którym centrala będzie miała inne priorytety niż nasza rodzima. Przykład Karlskrony, która znacznie przetrzebiona, po zdecydowanych i restrykcyjnych działaniach, stały się po pięciu latach świetnym łowiskiem. O rybostan w Szwecji dbają ludzie. Wystarczy wziąć przykład. I chcieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ..... Związek trzyma się zarządzanych wód pazurami i zrobi wszystko, żeby ich nie wypuścić, bo ma z tego ogromne pieniądze. ......

No teraz to mnie rozwaliłeś. Roczny budżet całego PZW to jakieś śmieszne 220mln. Odejmij coroczne stałe koszta i opłaty i ile zostanie Ci tego miodu. Profesjonaliści powiedzą, że na waciki nie starczy.

PS. Ogromne pieniądze(nie piniądze) były np. w OFE lub VAT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, ponawiam swoją prośbę sprzed ok 1,5 roku, do tych co potrafią złowić coś fajnego na Zegrzu. Pokażcie mi jak to się robi. Wędkarzem jestem weekendowym, coś tam parę lat temu umiałem złapać, jakieś 3 lata bida, drugi rok to rzadko bywam. Chętnie się pouczę lepszych. Mógłbymwm zgłosić się do znanych i tutaj przewodników wędkarskich po tej wodzie, ale nie raz widziałem jak efekty mieli takie jak moje lub gorzej. Stawiam dobrą flaszkę lub płacę gotówką, ryb nie zabiorę

Tomek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz to mnie rozwaliłeś. Roczny budżet całego PZW to jakieś śmieszne 220mln. Odejmij coroczne stałe koszta i opłaty i ile zostanie Ci tego miodu. Profesjonaliści powiedzą, że na waciki nie starczy.

PS. Ogromne pieniądze(nie piniądze) były np. w OFE lub VAT.

 

Skoro ponad 200 milionów to dla Ciebie śmieszne pieniążki to oświeć mnie czemu to jest tylko na waciki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz tu rybki razem z 5 godzin łowienia  :)

I są to regulaminowe jerkbaitowo czyli trochę większe :)

Dodając wyniki zawodów - jak na Zegrze dramatu nie ma...

Pozdrowionka:)

I do każdego zdjęcia kolega się przebierał jak dobra modelka. Albo te 5 godzin to suma godzin w których przez cały rok wędkowania trafiły się ryby

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosłem się również do Twojego "...tragedii nie ma". Nie wiem jakie przyjąłeś kryteria? A do traktowania ryb w Szwecji można nawiązać w każdym kraju, w którym centrala będzie miała inne priorytety niż nasza rodzima. Przykład Karlskrony, która znacznie przetrzebiona, po zdecydowanych i restrykcyjnych działaniach, stały się po pięciu latach świetnym łowiskiem. O rybostan w Szwecji dbają ludzie. Wystarczy wziąć przykład. I chcieć.

 

Pełen odnośnik mojej wypowiedzi to "Jak na Zegrze dramatu nie ma...." kryterium, które przyjąłem to aktualny rybostan Zegrza.

Co do Szwecji to Szwedzi preferują różowe mięsko :) przynajmniej Ci z którymi miałem do czynienia.....

Presja wędkarska a nawet jej brak - na północy Szwecji sprawia, że ryb jest dużo - mocno odkrywcze...

Ciekawe kto wytrzebił okolice promu …..

Co do działania to prześledź moje wcześniejsze posty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I do każdego zdjęcia kolega się przebierał jak dobra modelka. Albo te 5 godzin to suma godzin w których przez cały rok wędkowania trafiły się ryby

Masz rację - to ryby z ostatnich dziesięciu lat sorki za zamieszanie:)

Wiesz, wydaje mi się, że czasami warto trochę pomyśleć, popatrzeć na wyniki zawodów wędkarskich, wreszcie na ekran echosondy a dopiero później na monitor komputera :)

Łowiłeś kiedyś na Zegrzu?

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy - zwalanie winy na wędkarzy, że ryby zabierają to zwykła spychotechnika. Zabierają bo mogą, bo regulamin pozwala.

To zarządca wody powinien ustanowić takie limity, aby ryba w wodzie była. Koniec kropka.

 

Wydry, kormorany, wędkarze.. - jeden ...uj???

Wychodzi, że jeden..

Jesteśmy zbędni dla władz. Znaczy - jesteśmy potrzebni gdy płacimy składki.

 

Na walne mogę iść bez opłaconych składek, mogę wybierać, być wybierany, lecz na łowisko już nie. Jest w tym sens???

 

Taki sam jak w twierdzeniu, że kormorany, wydry....

 

Pozdrawiam Romek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu (właściwie bliżej 10) prowadziłem podobne dyskusje o swoim rodzinnym zalewie (małym 30ha), bez rybaków, ale z mentalnością, że wszystko się zjada.
Z roku na rok gorzej, ryby małe i pojedyncze duże.

Zawsze słyszałem, że nie jest źle, bo ktoś coś złowił miesiąc temu. A na zawodach wygrywa szczupak 56cm.
Mówiłem spoko, ja też coś złowiłem, pewnie więcej w 2miesiace niż wy w dziesięciu przez rok, ale co z tego. Obraz zbiornika pozostaje taki sam. Niestety.

Szkoda Zegrza. Taki potencjał, w takim miejscu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @marioligi możesz napisać ile ryb nieforumowych przypadalo na jednego okaza z Twoich zdjęc podczas tych 5h lowienia?

 

Mogę. Tylko okazy to to nie były :)

Boleń ze zdjęcia był jedyną rybą. Razem ze szczupakiem 82 złowiłem jeszcze bolenie 67 i 58. A do sandacza był szczupak 63.

Na zawodach Eldorado wyjęte: szczupak 68 sandacz 51 i okonie. I tak to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Forum stalo sie jedna wielka platforma do narzekania. Dramat. Nie ma ryb zle. 100 szczupakow na 100 zawodnikow tez zle.

Szkoda strzepic ryja.

 

Więc uważasz, że to jest dobry wynik????

Wędkarzy uzbrojonych w doskonałe łodzie, echosondy, profesjonalne wędki i przynęty, i bynajmniej nie amatorzy, jak wynika z nazwisk...

Pogratulować samozadowolenia:)

 

Ps. Pierwsze szczupaki złowiłem na początku lat siedemdziesiątych na gnoma? może algę, rzucaną z ręki.

Dziś sprzęt to kosmos, a wyniki - jak wyżej.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...