Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem was Koledzy "pocieszyć", że wszędzie kiszka totalna. Na Zalewie Sulejowskim podobnie jak na Zegrzu. Sumy już przestały być szkodnikami, bo zostały zgodnie z prawem wytłuczone.

A sandacze? Byłem tydzień temu. W drugim rzucie  sandacz. I do 14 bez puknięcia. Kolega też złowił. Nawet dwa...I mino wielokrotnej zmiany przynęt nic innego ... Nawet marny okonek na boczny trok. To jest niby normalne??????

W czwartek byliśmy na Słoku. Podobnie. Kolega dwa okonki takie po 15 cm. Ja na zero. To jest normalne, że pierdo...go okonka nie można złowić przez 4 godziny??????????

 

A "fłatcy" oczywiście zadowoleni - łowić trza umić...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie prawda zawsze jest pośrodku. Oczywiście że ryba jest ale nie tak dużo co kiedyś. Patelniowe rozmiary są mocno przebrane ale nadal jest szansa zmierzyć się z naprawdę grubą rybą. Zamiast biadolić trzeba spędzić czas nad wodą a nie na giełdzie jarkbaita ;) a mi ten hejt na ZZ tylko pomoga ;)

Powiadają że raz do roku to i kij od szczotki wypali...albo raz do roku to i kura pierdnie. Oczywiście, że pojedyńcze ryby się trafiają ale ZZ powoli umiera. O to chodzi.

Jeśli ktoś tego nie zauważa to albo sam siebie oszukuje albo nosi różowe okulary.

W jaki sposób zachęcić młodych ludzi do uprawiania tego hobby? Opowieściami z mchu i paproci? Opowieściami że musisz być 180 dni na wodzie żeby ryby łowić? Jak słyszę, że poważni i szanowani wędkarze schodzą z wody o kiju...to co ten młody ma mieć za frajdę jak zawodowiec nawet okonka nie może złowić.

Jest tysiące niedzielnych wędkarzy i skoro zawodowcy nic nie łowią to taki amator jaką ma szansę na chwilę radości? Ludzie to nie jest hobby to jest ciężka orka. Zalew umiera. Dzięki nam, rybakom i zarządzającym.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowieściami że musisz być 180 dni na wodzie żeby ryby łowić ? Jak słyszę, że poważni i szanowani wędkarze schodzą z wody o kiju...to co ten młody ma mieć za frajdę jak zawodowiec nawet okonka nie może złowić.

 

Ludzie to nie jest hobby to jest ciężka orka. Zalew umiera. Dzięki nam, rybakom i zarządzającym.

Jeden jest na wodzie raz w miesiącu, drugi 2-3 razy w tygodniu......zastanów się sam, który z nich ma większa szansę złowienia ?

Zawodowcy, którzy są rzadko na tym akwenie, nie mają szans, z okoniem w szczególności, z oczywistej przyczyny (ichtiologia się kłania) Nagła zmiana ciśnienia atmosferycznego i okonia nie zobaczysz nawet przez 46 godzin (budowa pęcherza pławnego tych ryb to dyktuje) Nie będę tu prowadził darmowych wykładów z ichtiologii każdego z gatunków bo te czasy na szczęście się skończyły.

 

Ciężka orka.....i z tym się zgadzam całkowicie.

Dodam jeszcze, że coraz więcej pieniędzy idzie z tym w parze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden jest na wodzie raz w miesiącu, drugi 2-3 razy w tygodniu......zastanów się sam, który z nich ma większa szansę złowienia ?

Zawodowcy, którzy są rzadko na tym akwenie, nie mają szans, z okoniem w szczególności, z oczywistej przyczyny (ichtiologia się kłania) Nagła zmiana ciśnienia atmosferycznego i okonia nie zobaczysz nawet przez 46 godzin (budowa pęcherza pławnego tych ryb to dyktuje) Nie będę tu prowadził darmowych wykładów z ichtiologii każdego z gatunków bo te czasy na szczęście się skończyły.

 

Ciężka orka.....i z tym się zgadzam całkowicie.

Dodam jeszcze, że coraz więcej pieniędzy idzie z tym w parze.

Kiedy byłem młody... nie wiedziałem że istnieją ichtiolodzy i łowiłem więcej ryb niż teraz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej mieć wszystko na gotowe. Pojechać i nałowić się do woli. Na Mazowszu jest malo dużych zbiorników to i z rybą w nich trudno. Swoje trzeba wypływać, poznać wode. Nie bez przyczyny widać duże silniki na łodziach. Duży zbiornik ryby niewiele więc co lepsze miejsca są oddalone od siebie. Ale do śmierci Zegrza daleko ;) Zachęcam do połowienia z przewodnikiem. 

 

Zawodowiec to zawodnik na zawodach? Oni muszą zapunktować więc to trochę inne łowienie. Co do okoni to wykończyło je nic innego jak terminarz zawodów. Co niedzielę setki okoni ginie. Bo zawody okręgowe i koła a żywa ryba to dwie różne sprawy. Ale i okonia można jeszcze połowić ;)

Edytowane przez DP Fishing
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden jest na wodzie raz w miesiącu, drugi 2-3 razy w tygodniu......zastanów się sam, który z nich ma większa szansę złowienia ?

Zawodowcy, którzy są rzadko na tym akwenie, nie mają szans, z okoniem w szczególności, z oczywistej przyczyny (ichtiologia się kłania) Nagła zmiana ciśnienia atmosferycznego i okonia nie zobaczysz nawet przez 46 godzin (budowa pęcherza pławnego tych ryb to dyktuje) Nie będę tu prowadził darmowych wykładów z ichtiologii każdego z gatunków bo te czasy na szczęście się skończyły.

 

Ciężka orka.....i z tym się zgadzam całkowicie.

Dodam jeszcze, że coraz więcej pieniędzy idzie z tym w parze.

 Taka sama bzdurna teoria jak z przebłyszczeniem wody, czy że sum to szkodnik. Jak ryba jest to jak nie bierze to i tak kilka durnych okonków idzie złowić, a jak bierze to na woblera dublety się wyjmuje. Tak miałem. Gdy napełniano Zalew Cieszanowice. Było okoni do woli. Nie żadne rekordowe, ale była zabawa.

Inny przykład?

W temacie wędkarskich filmów jest Perch Pro... chyba.

I... gdzieś tam w Holandii chyba zawodnicy łowią ... 2 sztuki. Prawda, że rekordowe, ale co to jest 2 okonie. Ale gdzieś tam  w Szwecji inni łowią 300 sztuk. 300 szt okoni powyżej 30 cm 2 zawodników łowi w ciągu 10 godzin. Czyli 15 na godzinę , czyli co 4 minuty zawodnik ciągnie okonia powyżej 30 cm. Czyli na łódce co dwie minuty jest okoń 30 cm.

 

Tam okonie chyba nie mają pęcherzy pławnych...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieśmiało przypominam, że to wątek 'ZEGRZE' w 'Wieściach znad wody' ;)

Jeżeli nie macie nic do napisania w temacie, to zapraszam do innych wątków na forum.

Jeżeli natomiast ktoś uważa ZZ za rybną wodę, to zapraszam do podzielenia się aktualnymi informacjami oraz, w miarę możliwości, zdjęciami złowionych okazów.

Chętnie je obejrzymy i podyskutujemy nt. obecnego stanu tego zbiornika.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieśmiało przypominam, że to wątek 'ZEGRZE' w 'Wieściach znad wody' ;).

Racja Adminie,

Z wczoraj fotka z Bugu....okolice Arciechowa około 5:20.

Jak mgiełka się uniosła, to naliczyłem 17 łodzi dookoła.....i tak nieżle bo potrafi tam być 2-3 razy więcej.

Wszyscy jak mnisi....1-2-3 i opad....1-2-3 i opad :) :) :)

Tylko leszcze/krąpie za kapotę.....jedyne ryby, które widziałem.

Dzisiaj kolega był na Bugu, poleciał też na Pogorzelec i wrócił do domu o godz. 13:30 bo klęska urodzaju jak zwykle go dopadła. Woda na Narwii cały czas niczym breja (okrzemki, o których już pisałem)

post-45687-0-76542600-1592082574_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by ożywić wątek i co jakiś czas wkleić rybę (bo to wątek gdzie ryby są co parę stron) . Dziś przy okazji próby znalezienia sandaczy niepodziewany przyłów. 
Co do zandrów to widziałem na innych łodziach pod wieczór parę drobnych ryb, brania zaczęły się przed 19. Ja zajęty byłem holem i nie dane mi było porzucać za zandrem. 

Wędka sandaczowa, mała agrafka i plecionka 8lb 
Trochę było nerwowo :) 

post-46416-0-96779100-1592251942_thumb.jpg

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś na Bugu od 05:00 do 07:30.....kożuch jętki taki, ze łopatą można zagarniać, a do tego jak zawsze bąblowanie dna jakiego dawno nie widziałem :( 

Wyniki ? Zero u mnie, sąsiad leszcza za kapotę, a dalej ktoś małego bolenia przechytrzył. Ogólnie marazm.

Narew i przekop na Pogorzelcu także na zero. Także sporo jętki na wodzie, ale w porównaniu z Bugiem woda zupełnie innej jakości.

Odpuszczam sobie ZZ na jakieś 2 tygodnie minimum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś od 5 na wodzie. Do godziny 11 jedno puknięcie. Wraz z kolegą na zero. U innych nie widziałem nic holowanego, nie licząc podhaczonych leszczy.
Ludzi sporo, około 25 łodzi na samej czaszy . 
Co niepokojące to duża ilość śniętej ryby, głównie białoryb. Bardzo duże ilości leszcza pływają pod powierzchnią, spławiają się. Widziałem też szczupaka około 80-90cm ledwo żywego płynącego po powierzchni. 
Co dziwne też i spora liczba skorupiaków pływa zdechłych po powierzchni (małże) 

 

post-46416-0-27573100-1592744144_thumb.jpg
post-46416-0-17939100-1592744187_thumb.jpg
post-46416-0-96654000-1592744201_thumb.jpg
post-46416-0-54651900-1592744213_thumb.jpg

Edytowane przez chulo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

@ Pinciu

Jest marnie, wręcz tragicznie !

Woda brudna przez potężny rozrost glonów (brak zimy daje o sobie znać), do tego pora roku, niezbyt sprzyjająca drapieżnikowi.

Kilka krótkich sandaczy, parę okonków do 20 cm i boleń 40-tak. Za to prezentacja wszystkich skuterów i łajb po 1 mln pln...GRATIS !

Nawet biała ryba nie żeruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...