Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

@Phala,

 

...złowiłem jeszcze 10 kilowy ciężar do kotwiczenia łodzi wraz z 15m liny...

 

- to miałeś przygodę... :D Pewnie w pierwszej chwili myślałeś, że masz niezłego kabana?

 

 

...Łowisko faktycznie z roku na rok jest coraz słabsze ale nie zmienia to faktu, że nadal można liczyć tam na spotkanie ze wspaniałą rybą. Lubię to jezioro. Przeżyłem tam wiele wspaniałych wędkarskich chwil...

 

- mam podobne odczucia. Też bardzo lubię to jezioro, szczególnie że zawsze będę wspominał rekordowego okonia, którego tam złowiłem.

Na pewno można liczyć na Wiartlu, na branie pięknego szczupaka, o czym nieraz mówiłem @Remkowi i jak się okazało przekonał się on na własnej skórze. :mellow:

 

Tak sobie myślę, że te wszystkie łowiska specjalne robią się dość specyficzne po kilku latach ekspoloatacji. Ryby są stanowczo przekute, przepłoszone i wydaje mi się, że coraz trudniejsze do złowienia, mimo tego, że jest ich więcej niż w normalnych jeziorach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to miałeś przygodę... Pewnie w pierwszej chwili myślałeś, że masz niezłego kabana?

 

Dokładnie tak, płynąłem po kilkunastometrowej wodzie a mój wobler szedł gdzieś na 8-9m więc co innego mogło to być. Jednak po krótkiej chwili się zorientowałem, że to nie ryba :lol: Ale bez odchaczacza się nie obeszło. B) :D <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

O zimie nic nie powiem, bo nie wiem.

 

Natomiast latem, fakt, policja szczególnie 'przykładała się' do kontroli łodzi wędkarskich (autopsja), ale reakcja na zgłoszenia telefoniczne była natychmiastowa- to także wiem z własnego doświadczenia:

1) Z. Zegrzyński, 01.05.2005, ujście Bugu: pływam w wolnym trolu i nagle zaczep. Niby nic nowego, ale ten nie jest 'twardy', a raczej 'rozciągliwy'. Napływam, podciągam i widzę... siatkę... Dzwonię więc na 112, policja przypływa po 30 min. (z Nieporętu), dziękują za zgłoszenie, wyciągają sieć, a ja płynę łowić dalej :mellow:

2) Z. Zegrzyński, połowa listopada, sandaczowy dołek k. Serocka, łowimy 'z opadu'. Po kolejnym rzucie łapię zaczep, który daje się podciągnąć do łódki i widzę.. siatkę. Zachowanie jak wyżej - tel. na policję w Nieporęcie i po 30 min. mam zamówionych 'gości'. Tym razem okazuje się, że nie jest to kłusownicza siatka, ale... rybaków, której nie zdjęli przed świtem (w weekend na ZZ-cie sieci nie mogą być na stawiane). Rybacy dostają... pouczenie :( , a my podziękowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam Zalew mi obrzydl, chcialbym zeby bylo inaczej ale prawda jest brutalna i naga....w pewien wieczor w ujsciu Buga zaczepilismy kilka siatek, obylo sie bez 112... :lol: ...6 calowy noz uporal sie szybko z rozstawionymi dopiero co...

Mam lowic czy sciagac siatki i czekac na policje???

 

Gorzej jest z tymi, ktore spowijaja nierownosci(zalegajace juz do zbutwienia), wzniesienia dna w roznych m-cach Zalewu...z reguly leza gleboko i prawie nigdy nie da sie wyjac woblera.

Olewam takie lowienie bom za biedny na nie, a najczesciej lowi sie tyle co kot naplakal i niewymiarki... :(

 

Informacja z mojego postu poprzedniego pochodzi od czlowieka, ktory siedzi nad ta woda od kilkudziesieciu lat, szczegolow nie podam ze zrozumialych wzgledow....

Gdzie sa ryby z zalewu to widac, przy drodze czesto widac bude z napisem swieze ryby.

 

W sumie rozumiem, z tymi gasnicami, to bardzo podobne do stania w krzaczorach z suszara... :D ...a wszystko dla dobra uzytkownika drogi (wody)

Gumo

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Witam po długiej nieobecności.

W zimę wybraliśmy się z HUNTEREM parę razy na lód, ale po pierwsze ja boję się chodzic po lodzie Embarassed i to bardzo sie boje, wiec byliśmy tylko w miejscach płytkich (przynajmniej tak mówil HUNTER :unsure: ), po drugie nic nie brało :angry: i pisac nie było o czym.

Słyszałam , że w tej chwili na ZZ biorą płocie, ale łowienie z czymś takim jak spławik Panów nie interesuje :D))

HUNTER zacznie sezon w maju i juz zaklepałam sobie miejsce w jego wannie, a narazie zaczęłam sezon letni na kanale bródnowskim trenując właśnie na płotkach, uklejach i małych leszczach. Może to nie tak ekscytujące jak łowienie szczupaków i sanadaczy na pokładzie u HUNTERA, ale zawsze to juz normalna wędka w dłoni, a nie te krótkie patolki do potrząsania nad dziurą w lodzie :D)))

HUNTER wpadł dziś na moment zobaczyc wyniki, spławikówki do ręki odważyć sie nie wziął, dzielnie zalożył robaka na maleńki haczyk, pomalkontencił o braku ryb w ZZ (ale w zeszłym roku tez tak marudził)i tyle.

Więc relacji narazie żadnej do tego wątku nie mam (jeszcze), ale już niebawem mam nadzieję, uda nam się z HUNTEREM popisać .

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

postaramy się ale jest jeden mały problem...

nie zrobiłem jeszcze obsługi w swej flocie, zwyczajnie nie było kiedy powinienem cos podłubać a tu już maj tuż tuż :lol:

w tym roku przewiduje wymianę floty :lol: :lol:

na większą jednostkę.....

nawet wstyd powiedzieć jeszcze kółowrotki nie rozkonserwowane, a w zasadnie nie zostały zakonserwowane. Nicw sumie nie gotowe do sezonu

taki LIFE taka robota i 100% zajętości....

 

Dzieki Adasio za zaproszenie zdzwonimy sie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

2 maja może nic z tego nie wyjść mam problemy techniczne w swojej flocie natomiast jeśli mi się uda je usunąć kto wie.

jak wiesz wanna w zasadzie nie jest już moją własnością a i na maszynie nie było kiedy wykonać wiosennego przeglądu, ale tak jak mówiłem do 2 jeszcze pare dni......

ryby czekają tylko ten chroniczny brak czasu.......

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc sezon zaczęty !!!!

Donoszę!

Dziś na wannie HUNTERA spędziłam kilka godzin i żadna z tych godzin stracona nie była.

Ale od początku.

Zbiórka po ósmej na przystani. Pogoda względna, taka akurat do pływania.

Hunter wprawdzie odgraża się, że silnk może nie chcieć współpracować (hehehe wiedziałam, że to strachy na lachy i chęć podkręcenia atmosfery), ale wypływamy.

Wędki do wody i zaraz , od razu pierwsze uderzenie. Niestety wyszłam z wprawy po zimie i nie zacięłam. Cholera - myślę sobie - takie błędy lubią się mścić i pewnie dziś już po braniach. Zła jak sto diabłów bo uderzene było potężne więc miałam nadzieję, że to bolek. No ale cóż.

Pływamy chwilę i dojeżdża do nas moja koleżanka.

Mi HUNTER zakłada niebieską rapalkę, koleżance prawie identyczną i się zaczęło. Ja 13 okoni i wszystkie dobrze powyżej 30 cm, piękne, grube, wybarwione i dwa sandacze. Koleżanka - zero! By sprawić jej przyjemność zamieniam się z nią na zestawy i ja dalej łowię, ona trafia 2 okonie i cisza. Łowimy stara siatkę,oskrzelówkę w którą wplątuje mi się wobler i źli płyniemy dalej po wczesniejszym pocięciu tego co zostawili w wodzie kłusole.. Proszę koleżankę by zaczęła wierzyć w tego woblera i dopiero zaczyna łowić.

Wynik: 5 okoni i sandacz :D))

Koło 16 spływamy do bazy. Głodni potworni i marzący o gorącej kaszance bo przecież ryby co do jednej wróciły do wody (a tak sie odgrażałam, że się najem okoni, a jak przyszło co do czego... :unsure: :unsure: . Jakaś mało drapiezna się robię). Więc wypakowanie gratów, szybka jazda na Klepisko i kaszanka z karkóweczką z grila (dobrze, że na świnki nie poluję, bo umarłabym z głodu).

Efekty:

Ja - 13 okoni , 2 sandacze, opalenizna czyli wściekły indianiec na twarzy

Asia - 5 okoni, sandacz, mniej opalona, bo przezornejsza i miala czapkę z daszkiem

HUNTER - fantastyczna przejażdżka po ZZ, wypróbowanie i zachwycanie się swoim nowym GPSem, opwiadanie o nowej łódce która juz stoi w stoczni i czeka na pierwszy rejs

Wszyscy - kupę fajnych wrażeń i foty (które wstawi HUNTER jak pojawi się w poniedzialek).

A to nie wszystko - jutro od rana płynemy znowu :D))

Trzymajcie kciuki, a ryby drżyjcie :D)) !!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Jerry :D)))

Dzis znów kilka godzin na wodzie, lecz niestety efekty zdecydowanie słabsze. Zwłaszcza u mnie. Koleżanka 4 okonie i sandacz, ja 3 okonie i drzemka na łodzi Embarassed . Ale dzięki temu Hunter połowił, bo mógł przejąć moją wędkę i nawet cos tam udało mu się upolować.

On oczywiscie kurtuazyjnie twierdzi, że uwielbia z nami pływac :unsure: :unsure: :unsure:

Spotkaliśmy Adasia który jerkował z wielkim zacięciem i Mario który całkiem skutecznie zapolował.

Poza tym znów udaliśmy się na kiełbaski z grila, a ja coraz bardziej przypominam czerwonoskórą żonę ostatniego mohikanina :D.

Pogoda była przedziwna. Zauwazyłam pewną właściwość. Ludzie żeglujący porozbierani do rosołu, gołe torsy i opalacze a na łódkach wędkarskich polary i kurtki. Poważnie, ja na siebie wrzucilam dwa i dodatkowo goretexowa kurtkę Huntera i....marzłam. Reszta załogi tez okutana.

Ciekawe od czego to zależy???? :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...