adasio Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 @MarcineszZapomniałem napisać że u mnie metoda jerkowa będzie jak najbardziej na miejscu do końca sezonu,zmienią się tylko miejsca, sposób prowadzenia przynęty a na końcu sama przynęta i jej wielkość,myślę że gumeczka 20-25 cm przyniesie oczekiwane rezultaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 wesołe zdjęcie z jednej z wypraw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 @adasio jakie sympatyczne fotki widać na nich iz pomimo skromnych rozmiarów rybek humor dopisywał, w czym niewątpliwie równiez duża zasługa kluskowego grilla Myślę że warto byłoby w tym sezonie ustawić się jeszcze na wspólne castingowanie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 @adasio jakie sympatyczne fotki widać na nich iz pomimo skromnych rozmiarów rybek humor dopisywał, w czym niewątpliwie równiez duża zasługa kluskowego grilla ... i Wackowej przepalanki ja jestem zawsze otwarty na propozycję wędkowania w tak wspaniałym towarzystwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zanderix Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 @adasio jakie sympatyczne fotki widać na nich iz pomimo skromnych rozmiarów rybek humor dopisywał, w czym niewątpliwie równiez duża zasługa kluskowego grilla ... i Wackowej przepalanki Musi być naprawdę EXTRA skoro pijecie ze szklanki na sznurku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 Wackowa przepalanka jest zajebista a Klusek - trzeba przyznac - ma swoj prawdziwie wedkarski klimat Nastepnym razem @adasio biore aparat bo musze Ci zrobic kilka zdjec jak jerkujesz, naprawde miło popatrzeć ! Daj mi znac na priv co z ta zapasowa jerkowka, i kiedy wpadniesz z rozkiem na konserwacje korka Pozdarwiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 [quote title=Friko napisał Daj mi znac na priv co z ta zapasowa jerkowka, i kiedy wpadniesz z rozkiem na konserwacje korka właśnie, zauważyłem że korek na moim rozku jest dośc średniej jakości czy cork seal wystarczy by szpachlę zabezpieczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 12 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Października 2006 właśnie, zauważyłem że korek na moim rozku jest dośc średniej jakości czy cork seal wystarczy by szpachlę zabezpieczyć? ...nie zaszkodzi w każdym razie ja traktuje swoje korkowe rekojesci cork-sealem na dziendobry i trzymaja sie niezle, nawet ta w rozku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 13 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Października 2006 ktoś tam gdzieś wcześniej pisał że nie ma z kim łapać na ZZ, ja w zasadzie też nie za bardzo ,lapię przeważnie z moją lalką albo z dzieciakami, a jak nie chcą to sam , ale sam nie bardzo lubię...i nie bardzo mogę bo jestem nieco osłabiony po chorobie. jak ktoś ma ochotę to mam dużą łódkę echo, silnik , gps, nie znam prawie ZZ ale w niedzielę wypływam z wierzbicy(stanica wędkarska) gdzieś między 6 a 7 rano i mogę wziąć jedną osobę. mój fon603232457 albo do zobnaczenia w niedzielę rano moja łódka nazywa się gwiazdka.u mnie na łódce nie ma żadnych zasad po za zakazem wnoszenia alkoholu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2006 Szwagier gdybym byl w kraju na pewno bym skorzystal...nauczyl bys mnie lowic a ja Ciebie uwalniac ...oferta nie do odrzucenia ....zycze znalezienia milego kompana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2006 spoko zrobię Ci zdjęcie jak wypuszczam (jak coś złapię)... oprucz okoni ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 16 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2006 kolejna lekcja na ZZ , ryby same się wypuszczały, ale zadowolony jestem jak mały dzieciak, nieznam tej wody (drugi raz byłem) a miałem ładnego sandacza tylko że na okoniowej wędce i na żyłce 16ce i mocno zużytej doholowałem go mimo to do łódki ale jak próbowałem rozłożyć podbierak to mi porwał wszystko, miałem też szczupaczka takiego z 50 i zszedł mi z gumy jak szukałem aparatu żeby zrobić zdjęcie jak wypuszczam. jak pisałem zajarany jestem jak nie wiem co bo sam znalazłem miejscówkę przy pomocy echa(duży 5 m blat), a jak próbowałem pływać za stałymi bywalcami to nic z tego nie było.no i jeszcze wpadła do mie nad zz córka z byłą żoną przwwiozłem je trochę , chyba mojej byłej się podoba to co teraz robię, bo córka to już trochę ze mną popływała, jak sie uda to jadę za tydzień , oczywiście jak po środowej wizycie u lekarza nie zamkną mnie w szpitalu(co jest wielce prawdopodobne... a i jeszcze jedno trochę policji wreszcie widziałem ,byli niesamowicie skrupulatni bo każdego co zatrzymali dokładnie kontrolowali i chyba każdy z tych kontrolowanych dostał mandat - szkoda tylko że starczyło im czasu na skontrolowanie tylko 5 łódek, bo jak spłynełem do stanicy WEDKARSKIEJ to widziałem jakie SZCZUPAKI poprzywozili tak na oko 35cm może ciut mniej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
esox Opublikowano 16 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2006 WitamGratulki @szwagier, pierwsze rybki z ZZ, co prawda nie do końcawyjęte, ale emocje byly.ZZ potrafi nauczyć pokory i cierpliwości, jak i obdarować wędkarza pięknymi rybami. Ja aktualnie trenuję to pierwsze Dla urozmaicenia, wczoraj zamiast w Wierzbicy zrzuciłem jednostkę w Wieliszewie (Wodociąg Północny-Wieliszew),parę kilometrów przed zaporą.Jeżeli nie lubicie konkurencji topolecam ten rejon ZZ, jak na porę roku było puściutko, widziałem4 łódki na horyzoncie.Z rybkami też było puściutko, strasznie przywiewało, dlategochowaliśmy się po płytkich zatokach. Ja obławiałem jerkami,kolega gumami. Niestety znowu rywalizację wygrała guma( kopyto 5 ). Szczupaczek ( 54 cm) wyszedł z 0,5m wody z resztek gęstego zielska.I to były wszystkie emocje wczorajszegodnia, może za tydzień przerwę złą passę, zobaczymy... pozdrowienia esox Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2006 @esoxZ rybami nie było tak źle. Łowiliśmy w sobotę, właśnie w tych rejonach. Przyznaję, że zmiana pogody trochę nas zaskoczyła, chociaż zanosiło się na to już w piątek po południu. Woda ochłodziła się o kolejne 1,5 st. Spadek temperatury i brak słońca spowodował, że w stosunku do zeszłego tygodnia ryba zeszła wyraźnie głębiej (w tych okolicach do 4-4,5m). Żerowanie też było zdecydowanie mniej intensywne: szczupaki zahaczały się w nożyczkach, okonie bardzo delikatnie z wargę – niestety, w związku z tym straciłem dwie grubiutkie trzydziestki... Wszystkie ryby wzięły z trolla. Wygląda na to, że sandały zaczęły już na ZZ gryźć. My co prawda mieliśmy tylko jednego czterdziestaka (za to uderzył tak agresywnie, że 8 cm pękatego wobka zażarł aż do gardła...), za to widzieliśmy, że na wielu łodziach łowiących stacjonarnie padły ryby. Myślę, że warto już popróbować opadu. Ogółem na naszej łodzi mieliśmy jednego szczupłego 55cm, 5 okoni do 30cm i sandacza. Koledzy na drugiej łodzi mieli tylko nieco lepsze wyniki (więcej okoni, za to mniejszych). Pływaliśmy tylko do 11.30; myślę, że warto było zostać dłużej, zwłaszcza ze względu na ładne okonie, które dopiero koło 10 zaczęły gryźć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
esox Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2006 WitamTaaak... z rybami źle to ostatnio chyba tylko u mnie Jezli chodzi o szczupłego na ZZ, to myślę ,że trolling jest jedną znajskuteczniejszych metod połowu.Mnie osobiście nie kręci,wolę klasycznie z rzutu.Dodatkowo brak silnika troszeczkę ogranicza tą metodęSłyszałem,sandacze już podobno niźle gryzą,na kantach poniżejmostu nieźle połowili.Muszę przeprosić się z sandaczowymkijem, ale jerkom też nie odpuszczę.Łamcie kije na zalewowych potworach pozdrowienia esox Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2006 Widzieliśmy też sporo łodzi powyżej mostu, przed dołami zrobionym przez pogłębiarkę. Woda jest jeszcze dość ciepła, myślę, że ryba będzie stała na głębokościach pośrednich – 4,5-7m. Jeżeli pogoda w niedzielę będzie taka, jak w zeszły weekend, spróbujemy stacjonarnie powalczyć z sandałem powyżej mostu, lub przed „krzyżem”. Jeżeli taka jak np. dziś – „ganiamy” za szczupłym. Niestety, w tym roku byłem daleki od połamania jakiegokolwiek kija , ale mam nadzieję, że w tym sezonie trafi się jeszcze sztuka, która spróbuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2006 witam wszystkich, moje weekendowe wyniki to 4 wyjęte szczupaczki, 60,2x50 i 40 cm,właściwie to pięć bo w piątek trafiłem jednego na jeziorku kamionkowskim ale liczą się tylko te zalewowe,w sobotę nie wiedzieć czemu miałem dużo spadów i chyba standardowo już jedno spudłowane branie na pływającego slidera. Niestety nie obyło się bez strat gdyż narew zabrała mi trzy slidery i zniszczyła przelotkę ale jak to mawaia pewien stary wędkarz, straty muszą być.Dziękuję również Marcineszowi za miłe towarzystwo na łodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2006 Myślę, że duża liczba spadów miała związak z anemicznym żerowaniem, chociaż wyniki nieczego sobie. Nam spadały okonie, które nagle przestały pewnie gryźć; ze szczupłymi mogło być podobnie... Wszysko pięknie, coś się dzieje, tylko - gdzie te metrówki ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2006 metrówki łapią bombkarze ostatnio niedaleko mnie taki jeden autochton wyciągnał właśnie metrówkę później się chwalił że ważyła 7kg, głupie te duże szczupaki zamiast zagryzać nasze piękne woblery, zostawać upamiętnionym na fotografi a w końcu spowrotem cieszyć się wolnością, wolą wcinać żywe ryby a potem w wielkiej chwale kończyć w lodówie. Szczupaki kiedy wy w końcu zmądrzejecie!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2006 Nie ma się czemu dziwić... Jak dotąd na ZZ widziałem może ze 2 razy żeby ktoś wypuścił wymiarowego drapieżnika, a co dopiero taką sztukę . Wszystko idzie do wora, 90% łodzi pływa z siatkami za burtą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinesz Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Października 2006 Ja również dziękuję adasio za towarzystwo, pokazanie fajnych jerkowych miejscówek, których jednak jako początkujący adept tej techniki nie potrafiłem wykorzystać oraz porady jerkowania, które, mam nadzieję, wkrótce zaprocentują . Podczas tej wyprawy niestety jeszcze nie rozprawiczyłem swojej jerkówki - miałem jednak (spięte) branie na głębszej wodzie na spinning (co zresztą, w myśl prawa Murphy'ego, przewidziałem ), gdy zmęczony / zrezygnowany (?) brakiem efektów na jerki, przesiadłem się na stałą szpulę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
esox Opublikowano 23 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Października 2006 No halo, ludzie, nikt nie łowił na zalewie ? Ja zdradziłem i pojechałem na akcję desantową WISŁA,ale jestem bardzo ciekawy co się działo na ZZ.Napiszcie coś. pozdrowienia esox Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 24 Października 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 Obiecuję, że skrobnę coś jutro - dziś mam dużo pracy. Generalnie woda zimna, spadła, ryby stoją znacznie głębiej, ale biorą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HUNTER Opublikowano 24 Października 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Października 2006 Byłem na ZZ w niedzielę, miałem tylko przecumować na jesienną keję łódź , bo po służbie nie nadawałem się do ganiania za rybami. Niemniej jednak wzięło mnie i popłynąłem popatrzeć jak tam idzie kolegom po kiju. Wypłynąłem z portu i popłynąłem na zbiornik główny na sandaczowe dołki, luźniej było niż za dawnych czasów, ludziska machali wędami wyłączyłem maszynę i stanąłem w dryfie. Obserwowaliśmy z synem jednego gościa, ciekawostka zaciął rybę i holował ale jakoś nie zdecydowanie, nie wiem czy nie chciał pokazać co ciągnie, a może tajna była przynęta. Woził się z rybą długo a my staliśmy w dryfie z wyłączonym silnikiem o obserwowaliśmy. Zagadka się szybko wyjaśniła, gość miał podczepionego za brzuch suma, takiego ze 40 cm wciągnął go z niechęcią na pokład i po dłuższej chwili wypuścił. Może źle oceniam tego człowieka, ale mój nos mi mówi że gdybyśmy z synem nie stali i nie obserwowali ryba została by wypuszczona do ..... siatki. Wspomniany jegomość nie wiedział co my za jedni czemu się przyglądamy, po jaką cholerę przypłynęliśmy, nie mieliśmy wędek, żadnego sprzętu na łodzi, lornetki. My byliśmy tylko popatrzeć, przewietrzyć się ot taki króciutki jesienny spacer ojca z synem tyle że na łodzi.... taki piękny był dzień. W następną sobotę chyba nic mnie nie zatrzyma w domu, nawet grad z cegłami, płynę zapolować, może nie koniecznie z trolla.... <_< co Ty na to Adasio???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.