Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

byłem byłem na zz i wreszcie coś złapałem sandaczyka takiego ze 35cm i szczupaka 2.25kg,miałem jeszcze coś fajnego przy samej stanicy wędkarskiej w wierzbicy ale porwałem jak mi wciągnęło w zawady,jak się troche ogarnę to może jakieś zdjęcia wrzucę , na razie za duzo pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z wczorajszą obietnicą:

 

Mimo, że na ZZ gryzą już sandacze (co zasygnalizowały ponad tydzień temu ;) ) nadal nastawiamy się na szczupaka z trolla. Wypływając niedzielę zauważyliśmy 2 podstawowe rzeczy:

1. spadek poziomu wody,

2. spadek temperatury wody do około 9 st.

Była to znaczna zmiana w stosunku do zeszłego tygodnia, więc nie byliśmy pewni taktyki, którą należało obrać, choć wszystko wskazywało na to, że należy zejść głębiej. Poszukiwania ryb, zarówno głęboko jak i płytko, przynosiły efekty w postaci pojedynczych, ładnych okoni, które niestety dość często spadały. Pierwsze konkretne branie mieliśmy między godz. 10 a 11, na wodzie o głębokości 6-6,5m. Na następne branie czekaliśmy dosłownie kilkanaście minut, a potem... potem niestety trzeba było wracać. Ogółem bilans dnia zamknęliśmy pięcioma rybami: okoniami 27-29cm, sandaczem 50cm oraz szczupakiem 61cm.

 

W poniedziałek miałem do południa wolne, więc również pokusiłem się o krótki (samotny) wypad. Na przystani Jerzy poinformował mnie, że w niedzielę padło (oczywiście w sensie dosłownym, jakże by inaczej :( ) ogółem kilka szczupaków w granicach 4-5kg oraz sandacze, największy 4kg – podobno wszystko z trolla.

 

Łowiłem mniej więcej od 7 rano. Woda nieco się ogrzała (o blisko stopień), ale jeszcze mocno spadła, co wskazywało na to, że ryby pozostaną głęboko. Łowiłem głównie na głębokiej wodzie, od czasu do czasu przepływając kontrolnie po 3-4m blatach. Pierwsze trzy godziny łowienia doprowadziły mnie niemal do płaczu. Miałem co najmniej 5-6 brań, w tym dwa okoniowe mocne przygięcia kija (na blatach) i jedno potężne szczupakowe kopnięcie (na głębokim). Żadnego nie udało mi się zaciąć. Odnosiłem wrażenie, jakby ryby jeszcze się dobrze nie obudziły i zamiast żerować podskubują, czy też popukują w przynętę... Pierwsza ryba (rzutem na taśmę) zameldowała mi się na kiju po godz. 10. Był to szczupak 53cm, który urozmaicił hol piękną świecą, wykonaną 30-40m od łodzi. Drugi szczupak wziął dosłownie 10 min. później, w tym samym przepłynięciu. Ten był już ładny – 68cm, gruby, silny i prześlicznie ubarwiony. Obie ryby były zapięte delikatnie, na tylną kotwiczkę woblera, za sam koniec pyska.

Być może udałoby mi się poprawić ten wynik, ale musiałem już wracać – praca....

 

Z tych dwóch krótkich wypadów wyciągnąłem następujące wnioski:

-ryby zeszły nieco głębiej (ale bez przesady, obławianie rynien 8-10m nie przyniosło wyników, tylko leszczowy śluz na lince),

-poranne żerowanie(?) jest b. anemiczne,

-brania następowały na przynęty większe niż 1-2 tygodnie temu,

-nadal nie wiem, gdzie szukać grubej ryby...

 

Oczywiście, wszystkie złowione ryby wróciły do wody w dobrej kondycji.

 

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie B). Tzn. w niedzielę kolega z łódki na ostrej zawadzie (kamienie?) urwał Jaxona Karasia 8cm, bodajże w malowaniu okoń, z przyponem stalowym ok. 20cm, placionka szara 0,20. Ja jakiś czas wczesniej odstrzeliłem takiego samego - rozkręciła się stalówka od strony agrafki... Obie zrywki poniżej Rybaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W następną sobotę chyba nic mnie nie zatrzyma w domu, nawet grad z cegłami, płynę zapolować, może nie koniecznie z trolla....

 

 

<_< co Ty na to Adasio????

 

<_< <_< <_< to może panie kolego połowimy trochę na te cegły o których piszesz.

 

 

 

 

 

 

ja niestety ten weekend musiałem darować gdyż dopadła mnie grypa żołądkowa :wacko: jakby nie mogła mnie dopaść w tygodniu :(.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

@szwagier gratuluję coraz lepszych wyników.

@krzysiek, trollingowy rutyniarz z Ciebie, zawsze złowi :D

Pozazdrościć skuteczności,gratuluję.

Ja mam dylemat ZZ cz Wisła (namierzyłem ładną sandaczową skarpę)

Zobaczymy jak wyjdzie, jak będę na zalewie to popływam za

sandaczem.

 

pozdrawiam zalewiaków

esox :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<_< co Ty na to Adasio????

 

<_< <_< <_< to może panie kolego połowimy trochę na te cegły o których piszesz.

 

 

;)

jestem wstępnie umówiony z mario i markiem na sandacze z rzutu biorę się do roboty rzutowej może mi mario uchyli rąbka tajemnicy swoich sukcesów, bo rzutowo to On króluje, ale sprawa otwarta Maintress to szybka łódeczka zobaczymy jaka pogoda będzie zdzwonimy się...

 

 

ja niestety ten weekend musiałem darować gdyż dopadła mnie grypa żołądkowa :wacko: jakby nie mogła mnie dopaść w tygodniu :(.

 

... a ta grypa nie zpowodowana wirusem butelkowym? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

mam środki odkażające :mellow: :mellow: :mellow:

z własnej apteki w piersióweczce :mellow: :mellow: :mellow: :mellow: :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak tam panowie w pierwszą część długiego prawie-weekendu?

My dzisiaj z Adasio ćwiczyliśmy na początku (mimo wszystko) płytkie blaty, a później przenieśliśmy się na głębszą wodę. Pogoda była do d... (pardonsik - podobno na taką pogodę mówi się pogoda na szczpaki :D ) - od pewnego momentu wiodącym tematem były ciepłe nieprzemakalne kombinezony.

Ja wciąż nie rozdziewiczyłem jerkówki (i zbytnio o tej porze roku mnie to już nie zdziwiło) - na spinning trafiłem tylko trzydziestaka.

Adasio natomiast od pewnego momentu postanowił mocować się z zatopionymi kłodami - na zdjęciu jedyny wytargany okaz ;) .

Mam nadzieję, że innym poszło lepiej niż nam.

Oczywiście dzięki Adasio za przewodnictwo i towarzystwo - szczególnie w taką pogodę dobre towarzystwo i poczucie humoru to podstawa :mellow: .

post-36-1348913302,8612_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też (z Markiem) zostaliśmy pokonani - w sobotę cały dzień pływania i 2 wymiarowe ryby (szczupaczyna 55cm i ledwie wymiarowy sandacz) + kilka małych sandaczy. Wszystko 'z opadu', tym razem woblery nie były w wodzie ;) Pocieszeniem jest fakt, że chyba nikt tego dnia nie łowił, ale marna to pociecha...

Jutro całodzienna powtórka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcinesz

Gratuluję, musicie mieć naprawdę wspaniałe poczucie humoru... <_<

 

@all

No to widzę, że u mnie nie było najgorzej. Przyznam, że w piątek po całym dniu pływania (od 7.30 do 17.30) byłem załamany. Ale po kolei. Rano trafiliśmy pod mostem przy pierwszym filarze ślicznego, grubego okonia - 30 cm. Pół godziny trola w okolice pogłębiarki i dwie godzinki stacjonarnego polowania na sandacze nie przyniosły żadnego efektu (nie licząc kilku puknięć – myślę, że przynęta obijała się o białoryb). Nasilający się wiatr wygonił nas w okolice krzyża. Mimo, że w zeszłą niedzielę i w poniedziałek ryby gryzły prawie wyłącznie na głębokim, tym razem pierwsze, okoniowe brania mieliśmy na płytkiej (3-4m) wodzie – być może był to wpływ lekkiego ogrzania i nasłonecznienia wody. Brania były sporadyczne, więc w poszukiwaniu dobrych tras popłynęliśmy aż do Jachranki – bezskutecznie... Wczesnym popołudniem wiatr tak się nasilił, że w zasadzie wykluczało to normalne pływanie; w pewnym momencie rozważaliśmy nawet przedwczesne zakończenie tak miło rozpoczętego wędkowania. Jednak po piętnastej zaczęło się uspokajać. Tuż przed zachodem słońca, również z płytkiej wody kolega wyjął pierwszego (i ostatniego) tego dnia szczupaczka 55cm.

 

Ogółem wyjęliśmy szczupłego i 4 okonie od 26 do 30cm – w typowych miejscówkach, skutecznych we wrześniu. Wynik nie powala na kolana – nie mogliśmy ani zlokalizować ryb, ani znaleźć na nie sposobu. Pocieszam się, że nie gryzły. Za to dzień był prawdziwie ciepły, słoneczny i piękny... a wszystkie ryby wróciły do wody.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...