Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz Piotrze, to jest tak: jak szczupak zdrowo przywali, a Ty masz solidne wędzisko z plecionką i wobka z małą kotwiczką - to zatnie się sam. Jeżeli te warunki nie są spełnione, jest to kwestia przypadku... Wyplucie wobka w świecy nie musi oznaczać, że nie był zacięty.

 

Próbuj koniecznie, zaczyna się najlepszy okres na zębate B)

 

 

Jans,

Czyżbyś zmienił łódkę na zielono-białego Odeona 440? W niedzielę kręciliśmy sie po Twoich łowiskach. Z całkiem niezłym skutkiem.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuu, wypas. Ma wszystko co trzeba. Lux silnik, owiewka, plandeka... A ja tydzień temu kupiłem z kolegą b. ładną, zadbaną Romanę - będziemy się na niej bujać od wiosny.

 

Nie wiem jeszcze, czy wypłynę w sobotę, czy w niedzielę, ale będę na pewno.

 

Pozdrawiam,

k

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Czy ktoś z kolegów planuje jakieś rybki w weekend ?

jeśli tak to zapraszam na wspólne wędkowanie i integracje :D

Chociaż jeszcze do Waszego pięknego Zalewu mam 360km, mam nadzieję że juz wieczorkiem uda się nam zakwaterować w Jadwisinie (mi i koledze) Naszym głownym celem jest Puchar Rapali który odbedzie się w niedziele między mostem w Zegrzu a zaporą. Ogólnie są to moje pierwsze zawody spiningowe w zyciu, (może po za eliminacjami)i idea takiej rywalizacji jest mi obca,

bo bardziej cenie sobie spokój nad woda, niż wyścigi. Jednak organizatorom należą się brawa, poniewaz zawody rozgrywane będą na żywej rybie i przy uzyciu haczyków bezzadziorowych.

W piatek i sobotę chcemy w celach poznawczych troszkę potrolować i pomeczyć na ciekawszych dołkach sandaczyki z opadu.

Jeśli ktoś z kolegów może poświęcić nam troche czasu to prosze o kontakt na PW, lub 508362744.

 

Pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planowałem trola w sobotę, ale to zależy od pogody i dostępności łódek. Własną jednostkę woduję na wiosnę, więc jestem skazany na stanice PZW. A te od kilku tygodni przeżywają oblężenie zawodnicze.

Także nie wiem, czy wypłynę z Rybaków, Serocka, czy Wierzbicy. W każdym razie jakbyś zobaczył na łodzi jednego grubego, jednego chudego i grafitowo czarny silnik Suzuki DT5 - możesz śmiało podpłynąć.

 

Pozdrawiam,

k

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wczoraj spaliśmy w takich drwenianych domkach w Jadwisinie (nocleg zapewniał organizator) ale warunki jak na tą porę roku były fatalne i przenieślismy się do stanicy nr4 przy ul.Rybaki tak tez wynajelismy łódkę. Niestety cał operacja zabrała nam dużo czasu i wypłynelismy ok 14.30 Cały czas padało, zwiedzilismy tylki zatokę za mostem i ok 1.5km w kierunki przepompowni i muszę przyznać że jestem pod dużym wrażeniem, piękne twarde dno, same górki i dołki, piękna woda,

na sądzie było widać troszkę dużych ryb, ławic itp. Zazdroszczę Wam tak pięknej wody tak blisko miasta ;) mimo braku kontaktu z rybą, ale widać że jest duży potencjał :mellow:

Pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hunter znowu narzeka, a jednak łowi. Tydzień temu zaliczył chyba ze 4 sztuki i w ostatnią niedzielę jedną, za to całkiem ładną. Mam nadzieję, że nie będziesz mi miał za złe Piotrze, jeżeli wstawię zdjęcie, które mi przesłałeś?

 

Ja już dość długo nie pisałem, postaram się zatem podsumować krótko wyniki ostatnich trzech wypłynięć. 7.10 - na Wieliszewie, łowiliśmy trochę na parocha (kilka okoni, raczej małych), a trochę na trola. Zaowocowało to szczupłym >60, chuderlawym ale w dobrej kondycji.

 

post-313-1348913632,653_thumb.jpg

post-313-1348913632,732_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień później zawodnicze szaleństwo zmusiło mnie do wypożyczenia łodzi z Wierzbicy. Pływałem po dawno nie odwiedzanych wodach, co nie zwiastowało dobrych wyników. Jednak namiar od Huntera się sprawdził - nie spłynąłem na pusto. Jednak szczupaki nie były imponujące: ok. 45 i ok. 55cm - nie było sensu ich fotografować...

 

Ostatni weekend, ze względu na gwałtowane ochłodzenie i wyż, zapowiadał się najbardziej obiecująco. Wyniki były w pełni zgodne z oczekiwaniami: z wody wyjechały (w kolejności) zębacze 72, ok. 50, 70 i 76. Dodatkowo miałem dwa brania z toni. Jedno tak gwałtowne, że nie zdążyłem zaciąć. Drugie potężne, wygięło mi 120g kij jak witkę. Mimo zacięcia poczułem tylko jedną zdecydowaną pompkę, a potem smętny luz... To był ładny szczupak. Żal, ale coż zrobić - czasami tak bywa...

post-313-1348913632,7856_thumb.jpg

post-313-1348913632,8646_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że ruszyło się na dobre. A i wyniki lepsze niż w zeszłym roku. Może nie powalają pod względem ilości łowionych ryb, ale biora przyzwoite sztuki. Cieszy mnie relatywnie duża liczba szczupaków 60+ i 70+ - co wygląda na efekty zeszłorocznego zarybienia. Zdcecydowanie mniej niż w zeszłym roku złowiłem sandaczy. Trudno jednak tworzyć sandaczowe statystyki na podstawie wyników trollingowych. Poza tym - jesień się jeszcze nie skończyła...

 

post-313-1348913632,9785_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hunter znowu narzeka, a jednak łowi. Tydzień temu zaliczył chyba ze 4 sztuki i w ostatnią niedzielę jedną, za to całkiem ładną. Mam nadzieję, że nie będziesz mi miał za złe Piotrze, jeżeli wstawię zdjęcie, które mi przesłałeś?

 

 

 

 

 

dodam tylko że tego szczupaka trafił mój sternik a nie ja.... a narzekam bo ten rok nie był dla mnie dobry....wędkarsko :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, no i po zawodach :mellow: nie udało się wygrać, ale nie to było najważniejsze. Poznalismy nową wodę i ciekawych ludzi. Korzystajac z okazji chcę podziękować Hunterowi, zainteresowanie i pomoc, miło było Ciebie poznać i mam nadzieję ze nie będzie to nasze ostatnie spotkanie nad waszym pięknym zalewem. Niestety nie spotkalismy się z Krzyśkiem który lepiej zna tą część zalewu, jednak namiar od Huntera był trafny ponieważ tam właśnie zostały złowione 2 z 4szczupaków (na 43 zawodników :lol: ) niestety wygrana załoga uprzedziła mnie na miejscówce z racji mocniejszego silnika :( W piątek przestało wiać i od rana zrobiliśmy sobie wycieczkę poznawczą aż do zapory, złowiliśmy sandacze 50, 52 i 59cm oraz szczupaka 65cm, wszystkie wróciły do wody,

kilka miejsc obłowiliśmy gumami z opadu, było parę brań ale wszystkie ryby się spieły, ogólnie sandacze zaczeły zagryzać coraz lepiej, natomiast w niedziele na zawodach nie mozna było trolować, a łowienie z rzutu woblerami nie pozwalało się do nich dobrać, ryby stały na ok 8m, jednak na gumy ludzie połowili,

jak słyszeliśmy w stanicy nawet po 30szt :wacko: Reasumując, bardzo ciekawa woda, mimo ze poznaliśmy tylko mały kawałek, widać duży potencjał i mimo przerażająco dużej presji, rybna.

Pozdrawiam

Robert

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Presja jest przerażająca głównie za sprawą cotygodniowych zawodów oraz mięsiarzy na sumowych zasiadka w lecie i na sandaczowiskach jesienią. We wszystkich znanych mi stanicach PZW panuje atmosfera cichego przyzwolenia na kłusowanie. Świadczą o tym regularnie zwożone partiami nadkomplety sumów i sandaczy oraz np. tołpygi i leszcze łowione przez spinningistów. Większość wędkarzy też godzi się na taki stan, patrząc spokojnie jak zegrzyńscy specjaliści zamiast łowić z opadu szarpią w najlepsze, używając w tym celu 50-60g główek z maleńką gumką...

 

W tygodniu, od poniedziałku do piątku jest zdecydowanie spokojniej. Wtedy można nałowić i napatrzeć się do woli, bo ZZ to naprawdę kawałek pięknej wody.

 

Cieszy mnie, że połowiliście. Zadziwiający jest natomiast (przynajmniej dla mnie) wynik 4 szczupłe na 43 zawodników. Tyle złowiliśmy w sobotę we dwóch do południa i spięliśmy ładnego smoka... W weekend była wybitnie szczupakowa pogoda i to własnie na nie lub na sandacze należało się nastawiać. Okoń od dłuższego czasu bierze marnie i to drobny. A wiele spotkanych przez nas ekip łowiło tak cienko, że z 20 metrów mieliśmy problem z dostrzeżeniem na co właściwie łowią :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polegał na tym że, można było łowić tylko z rzutu i tylko na woblerki Rapala :mellow: , to sobie zrobili rekalme :lol:

Na stanicy faktycznie atmosfera trąci troszkę gumofilcem, ale za krótko byliśmy żeby tak jednoznacznie oceniać, natomiast nie widzieliśmy żadnych szarpakowców, wszyscy łowili grzecznie z opadu albo wlekli po glebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to faktycznie ciężka sprawa. W takim układzie pozostawały tylko blaty albo łowieni w pół wody. Biorąc pod uwagę gwałtowny spadek temperatury, myślę, że blaty były raczej bezrybne albo okupowane przez szczupaczy drobiazg... Chociaż i większy szczupak potrafi teraz sprawić niespodziankę na płyciźnie - zwłaszcza rano albo kiedy przygrzeje słonko :D

 

W sobotę miałem dwa brania w pół wody, w tym jedno bardzo mocne, na przynętę prowadzoną na 3-4m nad 6m dołkami.

 

W temacie kłusowania - wszyscy sa bardzo grzeczni, dopóki nie podhaczą suma na pogłębiarce. Wtedy sru go do łodzi - w końcu jeszcze sezon, do stanicy żeby skitrać w bagażniku i wracają na miejscówkę po jeszcze. Ale nie przeczę - większość wędkarzy łowi normalnie. Znam już nawet takich, którzy wypuszczają ryby - niestety tylko z Forum.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...