Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

A ja nie wyciągam, będę walczył do Świąt, a może i do Sylwestra. Tym bardziej, że są wyniki - w sobotę złowiliśmy piękną kłusowniczą siatę. Była zaczepiona na dnie, nie dało się jej wyciągnąć normalnie. Ale linka, knaga i silnik 30hp dały sobie radę. Solidny sprzęt, bardzo duże oczka z grubej żyłki - na wielkie leszcze, szczupaki, sumy i sandacze. Jak to mówi moja żona: mocna rzecz <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam!

 

Jestem nowy na tym forum, ale podobnie jak wielu z Was jestem pasjonatem sandaczy i stałym bywalcem naszego Zalewu :D

 

Jeśli o mnie chodzi wyniki zeszłej jesieni nie napawały zbytnim optymizmem, choć złowiłem kilka wymiarowych rybek. Na ostatniej (19 listopad) wyprawie przeżyłem mały stres na wodzie (przypomniało mi się jak przeczytałem co przeżył kol. szwagier na Śniardwach).

Otóż tego dnia wziąłem wolny dzień, jako że takowy przysługiwał mi do odbioru za 1ego listopada. A ponieważ pogoda zaczynała się zmieniać i wiatr jakby się wzmagał to postanowiłem nie zwlekać i zapadła decyzja, że pojadę 19ego...wypływam, a tu wieje jak diabli :wacko: Po około 2,5 godzinie biczowania w okolicy mostu i zmagania się z tym cholernym wiatrem mam kilka pobić. Wreszcie zacinam piękne uderzenie z opadu. Rybka chodzi pięknie w toni, ładnie murując...pierwsza myśl jaka przychodzi, to że sumek ale...nie, w końcu pokazuje się przy łodzi - piękny smok. Podbieram za pierwszym razem. Potem płynę pod wiatr w stronę betonów. Łodzią rzuca co chwila i w pewnym momencie przychodzi chwila grozy - nagle tak mną trzącha, że o mało nie wypadam za burtę, w ostatniej chwili łapiąc równowagę(!). Od razu siadam na dnie łodzi mając rumpel na wysokości barku :D

Po kilkunastu minutach łowienia postanawiam jednak dać za wygraną i ok. 11ej spływam do przystani gdzie p. Jurek robi pamiątkową fotkę z moją rybą jesieni (po zważeniu okazuje się że do brązu - w.g. tabeli WW - zabrakło 0,5 kg).

 

Fotkę załączam.

 

Teraz znów trzeba będzie poczekać z 8-9 miesięcy na zegrzyńskie sandacze... :wacko:

 

Pozdrawiam!

 

M.

 

EDIT: zdjęcie niezgodne z regulaminem jerkbait.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne rybki łowisz,(czytałem Twój pierwszy post), ale powiedz co się stało z sandaczem z tego zdjęcia ??!!

 

Obawiam się że nie przeżył (transport, ważenie, focenie na brzegu)..a tak narzekasz że słabo z rybą na ZZ, przykra sprawa.

 

Ale cóż masz do tego prawo oczywiście i nie wnikam głębiej. Po prostu proponuje zedytować i usunąć fotkę, gdyż nie jest zgodna z regulaminem forum.

 

Mimo wszystko witam Cię na forum :D

 

Pozdrawiam

Kuba

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Czyżby nikt nie łowił na poczciwym Zegrzu? Pora chyba ździebko reanimować najdłuższy wątek na forum :D

 

Wczoraj pogoda bardzo zmienna ale @mario wydłubał co-nieco :D zaliczyliśmy też pierwszą kontrolę przez policję wodną. Można powiedzieć, że sezon łódkowy został otworzony!

 

post-10-1348914311,1755_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bylem dzisiaj od godziny 7.00 do 14.00 Efekty rozczarowaly, 8 okoni lepiej nazwac je okonkami :D

z czego dwa na troling, trolowalem prawym brzegiem w strone zapory w debe, powrot lewa strona, pozniej znowu prawa. Probowalem lowic na plytkiej i glebokiej wodzie na gymy, obrotowki i wachadla. Nie wiem co sie stalo ze szczupakiem, nastawialem sie na niego a wyszlo jak wyszlo.

1 maja byly zawody, podobno nikt nie zlapal szczupaka, bylo tylko kilka okoni.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, co piszesz, bo ja widziałem, że złapał... W piątek bryndza, w niedzielę jeden spad - najprawdopodobniej nieduży szczupak - oraz wąsata niespodzianka, nawet niebrzydka. Generalnie słabo, na swoje usprawiedliwienie mogę dodać, że w niedzielę nie łowiłem, tylko robiłem za sternika :mellow:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pływam ju najwolniej jak mogę tak na 1000 obr/min prędkość ok 4-4,2

sam nie wiem może to za szybko, ale ja go zupełnie dławie włącza mi się jakiś alarm, a silnik pracuje poniżej minimalnych i gaśnie

u mnie minimum na zasprzęglonym to 1000

ale może i masz racje

przyjrzę się temu

może to kwestia prędkości, ale wobki pracują prawidłowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawidłowość tak wyraźna, że wniosek nasuwa się sam. Ja łapię na ZZ max. 1 - 2 bolenie rocznie. Moim zdaniem prędkość ciut za duża, może się sprawdzać w ciepłych miesiącach (np. w sierpniu miewałem brania szczupaków w środku dnia, w pół wody, na smukłe wobki, prowadzone boleniowym tempem) ale na początku i pod koniec sezonu może to być duży problem. Pogadaj z Mario, on ma przesprytny patent na zbyt wysoką minimalną prędkość obrotową. Chyba, że już widziałeś. Warto skopiować. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...