mario Opublikowano 5 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2009 Mój patent nazywa się happy troller http://www.basspro.com/webapp/wcs/stores/servlet/Product_101 51_-1_10001_16089____SearchResults To popularne za wielką wodą, kilka różnych firm proponuje podobne rozwiązania. Jest taki do kupienia na allegro - jest zamieszczonych kikla zdjęć dokładnie to prezentujących. Piotrek już wie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 5 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2009 Jakby nie patrzeć, brania boleni to wypadkowa miejsc, przynęt i sposobu prowadzenia, pogody etc. Ale jak procentowo stanowią istotny udział i to przy łowieniu szczupaków - to już może coś znaczyć. Witaj Mario,Jak zwykle czujny Jak tam wejście w sezon? W sobotę będę na wodzie, chyba że pogoda nie dopisze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HUNTER Opublikowano 5 Maja 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2009 To popularne za wielką wodą, kilka różnych firm proponuje podobne rozwiązania. Jest taki do kupienia na allegro - jest zamieszczonych kikla zdjęć dokładnie to prezentujących. Piotrek już wie no ale ten na allegro to cena chyba za dwa, ktoś z lekka przesadził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 5 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2009 ja tam rozpoczełem sezon w niedziele , pięknym , slicznie ubarwionym i walecznym szczupakiem, nieco krutki był, nie wiecej niż 40cm... ale na poczatek sezonu to i to niezłe, bo w porcie mówili że nikt szczupaka jeszcze w tym roku nie widział...trafiłem tez okonia takiego ze 25cm na paprocha i całkiem ładnie odprowadziły mi go do łódkiłapałem w dziwnym miejscu jak dla mnie , na głównym zbiorniku na wejsciu do kanału tego co na żerań prowadzi...tak sobie tamtędy przepływałem i na moje oko kreci się tam sporo okonia , tak mi wygladało z zapisu że to okonie i jak stanełem i sprawdziłem to faktycznie tam byłyłódka po remoncie sprawuje sie zarabiście, ale spotkałem na narwi znjomka co sprzedaję fajną łódke i chyba ją wezmę od niego.. w zwiazku z tym sprzedaję moją honde 30konna, jak komus potrzebna za zapraszam na priw, silnik nowy zeszłoroczny z salonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 5 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2009 Witaj Mario,Jak zwykle czujny Jak tam wejście w sezon? W sobotę będę na wodzie, chyba że pogoda nie dopisze... Witaj, Czujny, bo Piotrek do mnie dzwonił U mnie cienko - w sobotę szczupaczyna 50+ oraz chyba podobny, który targnął 2 razy łbem spadł. Z ręki - okolice Dzierżenina. Odpuszczam tamte rejony, szczególnie że za Kluskiem nie wolno pływać na silniku poza torem wodnym, co definitywnie, dodając bezrybność, eliminuje wędkarsko tamte miejsca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 5 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2009 kolego , a gdzie to jest ten klusek? żebym sie nie nacioł ? i gdzie dokładnie nie mozna pływac na silniku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 7 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2009 Pytanie nie do mnie ale odpowiem, klusek masz gdzieś w połowie drogi pomiędzy mostem w Wierzbicy a Dzierżeninem, wypływa tam malutki strumyk i jest stara stanica wędkarska zakładów PZL Wola, na drugim brzegu masz Ośrodek Dipservice, w pobliżu jest też wyspa rezerwat przyrody ptaków, czy jakoś tak i charakterystyczny zakręt głównego nurtu rzeki za którym zawsze stoi stado grunciarzy. A jeśli chodzi o ryby to u mnie cienizna, albo szczupaki się stamtąd wyniosły albo nie potrafię ich już łowić dwa dni pływania i wynik ZERO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 11 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 W sobotę kilka wymiarowych okoni, w tym dwa całkiem ładne, sandacz 50+ i spory leszcz za kapotę. Zero szczupaków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 11 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Miejscowy mówił mi że przed majówką, na odcinku od mostu w Wierzbicy do Kluska rybacy odłowili siatką ponad 3 tony białej ryby, ale sądząc po wynikach łowców drapieżników to nie była tylko biała ryba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 11 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Zaczyna mnie to martwić. 20 godzin na wodzie i ani jednego zębatego. Biorą nawet sumy i sandacze, więc chyba nie oduczyłem się łowić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xenon Opublikowano 11 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2009 Ja też pływałem w sobotę.ZERO brań zero ryb.Jak dla mnie Zegrze już umiera.Wszytko było grane-guma,błystka,wobler.Baaaa nawet trol około 3km i Nic.Szczupaków jak nima tak nima :[ u napotkanych wędkarzy to samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 13 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2009 Nie dramatyzuj , początek sezonu często jest nieciekawy. Jak do października albo do listopada będzie tak samo, to wtedy stwierdzę, że jest źle. Kilka osób na Forum położyło już na ZZ krzyżyk, a jakoś ciągle trafiają się szczupaki w przedziale 80-100 i większe, i sumy pow. 170cm – są tacy, co łowią je regularnie. Może nie jest to eldorado, ale jak ktoś zna wodę, to może z niej co nieco wycisnąć. A 3km trola to tylko, co nic. Szczególnie jak nie można zlokalizować ryb. A jak w ogóle nie biorą, to ciężko stwierdzić, gdzie właściwie trzeba pływać. Za to całkiem fajnie biorą okonie – z trola i z ręki. Nie ma sensu walić głową w mur, tylko łowić to, co bierze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xein Opublikowano 13 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2009 w środę znowu bylem od 10.00 do 16.00. Efekt kilka okoni na paprocha. Ale brały strasznie niemrawo, nie było czuć momentu ataku, ale połykały bardzo głęboko. szczupaka jak nie było tak nie ma za to jętki zatrzęsienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_ronin Opublikowano 1 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2009 Od 14 maja żadnego wpisu, Panowie co się dzieje? czyżby na Zegrzu kompletnie nic nie było ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario11 Opublikowano 1 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2009 Witam Wszystkich,jestem nowy na tym forumzainteresował mnie głównie ten wątek ze względu na to, że od tego roku postanowiłem rozpocząć wędkowanie na ZZ.Po przeczytaniu całego tematu z dużymi nadziejami wyruszyłem z bratem w drugi weekend maja na wedkowanie. Wypozyczalismy lodke w 13 i za kazdym razem kierowaliśmy się w kierunku zapory (ze wzgledu na brak silnika nie byly to moze duze odleglosci ale troche popływaliśmy z jednej i z drugiej strony)Po trzech takich wyprawach muszę powiedzieć, że jestem jak na razie mocno rozczarowany. wyniki do tej pory to kilkanascie okonków i sandacz (pierwszy na spining ok 2kg - wszystko wracało do wody).Mam nadzieję, że będzie lepiej bo nie zamierzamy tak szybko odpuścić, ale niepokojący jest fakt że nie tylko my nie łowiliśmy, co można by wytłumaczyć nieznajomością wody, ale wszyscy inni będący na wodzie w tym samym czasie. Oby sprawdziły się słowa gościa ze stanicy, który powiedział, że od czerwca się ruszy pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Co się dzieje? Coś tam gryzie. Z rzutu można połowić całkiem niezłe okonie, w niedzielę brały sandacze. Niepokojące jest to, że kompletnie nie dają o sobie znać szczupaki. No i biała ryba śnie. Niestety dość licznie. Na trola kompletna bryndza. Nie sprawdzają się ani pewniaki, ani fuksy. Owszem, trafiają się okonie, jakiś pojedynczy sandacze – ale to nie to… Wygląda to tak, jakby ryby nie żerowały – ze względu na rozchwianą pogodę, albo choroby. Myślę, ze sandacze będą brały, sumy – pewnie też, ale na szczupaka nie liczę. Jeżeli nie brał w maju, to czerwiec nie przyniesie dużej zmiany. W lecie mogą się trafiać pojedyncze duże sztuki, a na dobre brania przyjdzie poczekać do października – listopada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 mario111Nie przejmuj się. Na Zegrzu brak wyników to norma. Tylko niewymiarowe okonie, ale ja nie łowię okoni. Tak będzie z połowami zawsze. Jak można liczyć na brania jak wodą płyną setki zdechłych ryb. Mnie przy życiu, a pływam w okolicach mostu w Zegrzu od 2004 r., trzyma nadzieja na suma, no i wyprawy na trocie, ale to inna historia.W sobotę na dniach Legionowa dostałem mapę jeziora Zegrzyńskiego, jak wszystkie mapy Zegrza które udało mi się nabyć, ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, łącznie z opisem jakie to cudowne wędkarskie eldorado, okraszone zdjęciami setek kilowych karpi.buuhahaha! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Wybacz Kwasiku, ale przemawiają przez Ciebie lata niepowodzeń. Nie mierz wszystkich swoją miarą, takie wyniki to nie jest norma. W zeszłym roku łowiono regularnie spore sumy, szczupaków też było niemało. Z sandaczem – prawda – bywało różnie. Osobiście nie narzekam, choć faktem jest, że zdarzają się okresy, w których wieje pustką. A tak na marginesie: podejrzewam, że karpia jest od pyty. W tym wątku wiszą fotografie z naturalnego tarła z przełomu maja i czerwca 2008. Z pewnością nie były to kilowe sztuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario11 Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Witam ponownie,a co do tych snietych ryb - to chyba nie jest normalne zjawisko?Sam będąc nad ZZ pierwszym razem zauważyłem sporo śniętej białej ryby (w tym leszcze jak łopaty), ale podczas kolejnych wypadów było jej zdecydowanie mniej, więc pomyślałem, że to może po tarle albo coś podobnego.Co do sumów to mam nadzieje, że uda mi się jakiegoś upolować albo chociaż mieć na kiju:) no i licze także na sandacze.Zaopatrzyłem się w echosonde więc powoli poznaje zalew, a raczej jego czesc będącą w zasięgu wioseł w okolicach 13.Do szczęścia brakuje jeszcze tylko silnika...no i ryb!!!pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Nie jest to normalne i raczej nie po tarle, które pewnie było w połowie maja. Ryby snęły już wcześniej, w tym np. małe leszcze i krąpie. Pocieszające jest to, że nie widać śniętych drapieżników... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 O bezrybiu na Zegrzu to nie tylko moja opinia. Wędkarski raj albo Szwecja to to nie jest. Bardzo mało kto łowi. A jak złowi to w łeb i do torby, albo siatki i ciąga ją za łódką jak latawiec. A karpie są w Zegrzu rzeczywiście ogromne, to nieodkryte jeszcze łowisko rekordowych karpi. Tydzień temu widziałem zdjęcie, znajomy złowił powyżej Wierzbicy takiego około 20 kilo, też go ogryźli! Ale ja nie łowię karpi, bo atakują przynęty spinningowe przeważnie ogonem albo grzbietem, choć w zeszłym roku złowiłem takiego, co miał przynętę w pysku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Do raju to naszemu ZZ bardzo daleko. Ale wierz mi, że trafiam na kilka takich dni w roku, że nie zamieniłbym ich na niektóre renomowane łowiska. Tym bardziej niepokoi mnie to wiosenne bezsprzeczne bezrybie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szwagier Opublikowano 3 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 mnie osobiscie przeraża brak wedkarzy,w poprzednim roku idwa lata temu na slipie w wierzbicy było zawsze kilka łódek , prawie zawsze czekałem , przez dwa ostatnie wekendy nie spotkałem nikogomoja teoria jest prosta- nie ma wedkarzy - nie ma ryb zatoczkę koło basenu w serocku przepływałem kilka razy w trolu,o kazdj porze dnia, bez problemu w poprzednich latach było tam zatrzesienie wedek z brzegu...... ale ryby sa,w tą niedzielę wyjełem pieknego leszcza ponad 2 kilo , szkoda ,że za kapotę w trolu miałem okonia na DT.... generalnie to chyba ruszam na rzeki, bo te ryby uciekają chyba tam , nie dają rady na zegrzu od chałasu silników i smrodu bezyny(bo co wyrabiaja ludzie przy tankowaniu w wierzbicy na CPNie to przekracza wszelkie normy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adasio Opublikowano 3 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Witam wszystkichNarew w okolicach Kluska to już pusty basen, w tym roku złowiłem tam dwa wymiarowe szczupaki(52 i 58cm) a nad wodą spędziłem ponad 50 h uganiając się konkretnie za tym gatunkiem.rozwiązania są dwa:1. Dupa ze mnie a nie wędkarz i powinienem przerzucić się na bierki.2. Nie ma tam szczupaków.Całkowicie dobiło mnie to co wczoraj widziałem nad wodą,Dwóch rybaków rozstawiało w poprzek nurtu dwie siaty(tak na oko każda miała z 60 metrów)i oczywiście naganiali do nich rybki metalowym drągiem zakończonym jakimiś blaszkami.Przy nas wyjęli z tych siatek kilka ryb, ale nie sugerujmy się tym bo przeczesują wodę od mostu w Wierzbicy w górę rzeki aż za zakręt.Najgorsze że odbywa się to pod szyldem PZW czyli za nasze składkowe pieniądze, nie pozostaje nic innego jak kupić jakąś kniejówkę i najpierw załatwić sprawę rybaków a potem udać się na Twardą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 3 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Witam wszystkichNarew w okolicach Kluska to już pusty basen, w tym roku złowiłem tam dwa wymiarowe szczupaki(52 i 58cm) a nad wodą spędziłem ponad 50 h uganiając się konkretnie za tym gatunkiem.rozwiązania są dwa:1. Dupa ze mnie a nie wędkarz i powinienem przerzucić się na bierki.2. Nie ma tam szczupaków.Całkowicie dobiło mnie to co wczoraj widziałem nad wodą,Dwóch rybaków rozstawiało w poprzek nurtu dwie siaty(tak na oko każda miała z 60 metrów)i oczywiście naganiali do nich rybki metalowym drągiem zakończonym jakimiś blaszkami.Przy nas wyjęli z tych siatek kilka ryb, ale nie sugerujmy się tym bo przeczesują wodę od mostu w Wierzbicy w górę rzeki aż za zakręt.Najgorsze że odbywa się to pod szyldem PZW czyli za nasze składkowe pieniądze, nie pozostaje nic innego jak kupić jakąś kniejówkę i najpierw załatwić sprawę rybaków a potem udać się na Twardą. Kniejówka dobra jest. Kulka na grubszego zwierza, a w gładkiej lufie drobny śrut na pomniejsze szkodniki. Ewentualnie -litościwie -solą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.