Artur Z. Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2009 też łowię w tym akwenie więc napisałem do PZW w sprawie śnięcia, taką odpowiedź otrzymałem: Odpowiedź z PZW z Twardej która otrzymałem dzisiaj: WitamRokrocznie w okresie wiosennych tareł dochodzi do zwiększonej śmiertelności. Obecny rok jest szczególnie niekorzystnytermicznie - spadki temperatury w czasie osiągania dojrzałości tarłowej, zatrzymanie ikry i jej rozpad a co za tym idzie zatrucie organizmu.Na ten stan nałożyły się czynniki zwiększające śmiertelność: przyspieszenie rozwoju flory bakteryjnej w okresie kwitnienia kasztanowców i topoli.Po okresie kwitnienia powyższych drzew śmiertelność ustąpi.z wędkarskim pozdrowieniemMD Warto skupić się na całym tekście które przesłało mi PZW, jednak zastanawiające jest to co napisałeś @Ronin że własciwie z innych akwenów nie dochodzą informacje o śnieciach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_ronin Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2009 Rozmawiałem ze znajomym, który od kilku lat ma działkę nad ZL, nie wiem ile w tym prawdy ale podobno zostały jakieś ścieki wpuszczone w górnej części Narwi i z tamtą pochodzi większość śniętych ryb. Kilka lat temu podobna sytuacja była nad Rządzą i wybili prawię całą rybę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 10 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2009 To dlaczego śnie tylko białoryb? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 10 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2009 To dlaczego śnie tylko białoryb? Bo drapieżniki zalegają na dnie i ich nie widać?Dobrze by było gdyby wypowiedział się jakiś ichtiolog, ale zawsze jak widziałem martwego drapieżnika to leżał na dnie, oczywiście nie twierdzę, że to reguła ale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 10 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2009 To dlaczego śnie tylko białoryb? Bo drapieżniki zalegają na dnie...?Warto by wypowiedział się jakiś ichtiolog, ale zawsze jak widziałem martwego drapieżnika to leżał na dnie. Chyba jednak nie. Każda ryba (i nie tylko, np. ssak również), jak zaczyna gnić, to wypływa. Oglądałem kiedyś program o badaniach kryminalistycznych, które wykazały, że jedynie bardzo spowolniony proces gnilny, na dużej głębokości i w bardzo niskiej temperaturze nie powoduje wypływania ciał. Pomijam fakt, że wiele leszczy i krąpi pływa pod powierzchnią żywych (a właściwie ledwo żywych), choć zmiany skórne są na prawdę zaawansowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 10 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2009 Nie upieram się, choć w zeszłym roku widziałem metrowego sumka dość poważnie nadgryzionego zębem zgnilizny i leżał na dnie (okolice Pogorzelca). Pamiętam też zatrucia Wisły w okolicach Tarnobrzegu (lata 80)wierzchem płynęły brzany, leszcze, krąpie, klenie i nic zębatego, nie sądzę by drapieżniki były odporne na zatrucia, a jakoś nie było ich widać, ale to też nie jest dowód... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 10 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2009 Po śmierci często następuje opadnięcie na dno, potem gnicie, potem zgromadzenie gazów gnilnych w jamie brzusznej i wypłynięcie na powierzchnię. Po przekroczeniu pewnego stadium gnicia i uwolnieniu gazów ryba znów może opaść na dno. Nie sądzę, żeby każdy drapieżnik od razu opadał na dno i nigdy nie wypływał. A ja nie widziałem jak dotąd żadnego padłego drapieżnika na ZZ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 10 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2009 A ja nie widziałem jak dotąd żadnego padłego drapieżnika na ZZ. To bardzo optymistyczne. (jak dotąd tzn. w tym roku, czy w ogóle?)Taka refleksja z innej beczki. Każdego roku łowionych jest sporo ryb niewymiarowych (np. szczupaczków), duża ich część głęboko połyka przynętę, zakładamy że większość wędkarzy wypuszcza ryby niewymiarowe. Czyżby 100% przeżywalność, nawet w przypadku mocnego krwawienia itp.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiex Opublikowano 10 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2009 No ale nie uwzględniłeś wysokiego prawdopodobieństwa tego, że ranny niewymiarek to łatwa zdobycz dla drapieżników większych, stąd zanim taki szczupaczek zdechnie, zostanie prawdopodobnie zjedzony... to takie luźne dywagacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 10 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2009 Nie widziałem żadnego drapieżnego zdechlaka w tym roku. Przeżywalność na pewno jest niższa niż 100%. Dotyczy to szczególnie małych sandaczy. Tu i ówdzie widać czasem dogorywające pod powierzchnią niewymiarki. Kilka zdechłych szczupaków też widziałem, z reguły były to niemałe ryby. Największą rybą, którą widziałem śniętą na ZZ był ok. 2 metrowy sum. Był to lipiec, w okresie budowania mostu. Być może ryba nie dała rady się wytrzeć lub zginęła w wyniku podwodnych robót… Być może nie wytrzymała holu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 10 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2009 No ale nie uwzględniłeś wysokiego prawdopodobieństwa tego, że ranny niewymiarek to łatwa zdobycz dla drapieżników większych, stąd zanim taki szczupaczek zdechnie, zostanie prawdopodobnie zjedzony... to takie luźne dywagacje Nie można tego wykluczyć i pewnie wielu innych czynników. Rzecz jednak interesująca, a zarazem chyba bardzo trudna do zbadania. Dobra, koniec OT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario11 Opublikowano 13 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Witam,a co to nikt nie był na Zegrzu przez dlugi weekend?pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HUNTER Opublikowano 15 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 byłem na ZZ w czwartek nie ma o czym pisaćczwartek dwa małe okonki i jedno coś może leszcz za kapotę bo przypon ośluzowanywidziałem chodzące sumy ale na nie nie czas a poza tym pustka w czwartek spotkałem załogę Krzyśka, płynęli na Wisłę z nadzieją że tam zaczną łowy, nawet chyba zostawili tam łódź.zastanawiam się nad podobnym ruchem tyle że moja za wielka i zanurzenie za duże na Wisłę. Rozmyślam o sprzedaży łodzi i zakup w jej miejsce alu 4,5m z silnikiem 20 hp. zobaczymyZZ się kończy...jeśli nic się nie zmieni to pora pakować wędkarskie manatki i zrobić wyprzedaż sprzętu do trolla.... ot i tyle żalów... zamiast doniesień jak dawniej o sukcesach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_ronin Opublikowano 15 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 w czwartek spotkałem załogę Krzyśka, płynęli na Wisłę z nadzieją że tam zaczną łowy, nawet chyba zostawili tam łódź.zastanawiam się nad podobnym ruchem tyle że moja za wielka i zanurzenie za duże na Wisłę. W tym roku Wisła powyżej NDM to totalny syf ! I mam na myśli czystość wody. Byłem ostatnio, dosłownie niezmielone gówno górą płynie ! Ilość drobnego papieru toaletowego przechodzi ludzie pojęcie.Na sondzie wygląda jakbym pływał w ławicy drobnych ryb i nic nie pomagało zamnijeszenie czułości( pomyślałem, że sonada się zepsuła).Trzy rzuty i ściąganie srajtaśmy z plecionki. Jak dla mnie to zbytnia ekstrawagancja. A z rybami podobnie: zero, nawet bolki się pochowały, prawie każdy kto brał łódkę z Silurus wraca o kiju.W tym roku zastanawiali się czy w ogóle łódki wodować, bo ludzi coraz mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 15 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 ... i jedno coś może leszcz za kapotę bo przypon ośluzowany. Rozmyślam o sprzedaży łodzi i zakup w jej miejsce alu 4,5m z silnikiem 20 hp.Pewnie sum sie trafil...A co do lodzi, to przenies sie z nia na Sirawe lub Liptovska Mare. Czy na jakas zaporówke na poludniu Polski (mniej polecane). Powaznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HUNTER Opublikowano 16 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2009 @Kubamoże to i byłby pomysł z tym przeniesieniem łodzi, ale u mnie zbyt krucho z wolnym czasem by mieć łódź gdzieś daleko, a nie jest na tyle mała by korzystać z niej na zbiornikach ze strefą ciszy, czy Wiśle moja zabawka z silnikiem waży 650kg a motor ma 50 hp i nie dam rady popływać na elektrykułódź kupiłem z myślą o ZZ i wielkich jeziorach mazurskich, niestety na wyjazdy na Mazury też brakuje czasu.... a ZZ zawsze był blisko (7km) i darzył rybą, teraz zostaje pływanie rekreacyjne a za port bulić trzeba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 16 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2009 Skad ja to znam... No ale byle do emerytury, potem o czas latwiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 19 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2009 Drodzy koledzy z ZZ,W zeszłym tygodniu moja łódka opuściła wody Zalewu Zegrzyńskiego i po krótkim rejsie stanęła na warszawskiej Wiśle. Zadecydowały o tym względy ekonomiczne oraz wędkarskie. W pewnym sensie przyczyniła się do tego bezrybna pierwsza połowa roku, ale nie to przeważyło. Po prostu postanowiłem, że nadszedł czas żeby coś zmienić w moim wędkarskim życiu. Zdecydowałem, że czas wrócić na Rzekę, która kiedyś hojnie darzyła mnie rybami i postawić na wszechstronność stylów i różnorodność gatunków. To oczywiście nie znaczy, że „obraziłem” się na ZZ Myślę, że będę tam wracał wielokrotnie, żeby tropić letnie sumy oraz zapolować na jesienne szczupaki. Tym pewniej, że Wisła jest łowiskiem trudniejszym, które nie raz nauczy mnie pokory. Chciałbym podziękować Wam za gościnę, wspólnie spędzony czas, radę i wymianę cennych informacji. Był to czas spędzony efektywnie, owocny pod względem zawierania nowych znajomości i łowionych ryb; to na Zalewie ustanowiłem swoje rekordy życiowe szczupaka i suma, a przede wszystkim nauczyłem się wiele o trollingu. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz spotkamy się na wodzie i nie tylko. To „pożegnanie” Zalewu jest jednocześnie przywitaniem kolegów Wiślaków. Życzę Wam połamania kijów i stopy wody pod kilem! Do zobaczenia na rybach,k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HUNTER Opublikowano 19 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2009 z dużym żalem żegnamymam nadzieje że powitamy na nowo jeśli sytuacją z rybami się zmieniale wtedy będziemy chyba już mieli białe włosy i długie siwe brody powodzenia na nowym łowisku, może gościnnie tam zawitam jak się już solidnie zainstalujesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 19 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2009 Zawsze czujny, dyżurny optymista od ZZ się wykruszył?O w morde!siwobrody kwasik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziwny73 Opublikowano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 Witam wszystkich Zalewowych Mistrzów .Niektórzy z Nas nie wierząc lub nie nie mając wyników na ZZ opuszczają ten akwen . Niestety ich decyzja jest błędna , ta woda jeszcze żyje! czego przykładem może być mój sobotni wyjazd. Zawitałem nad ZZ w tym roku po raz trzeci, ale tym razem tylko z gumami polując na sandacza. Wynik to kilkanaście brań w tym ryby w wymiarze : 65,2 ,60 ,57 ,47 ,i 15 sztuk krótkich.Chciałem zrobić zdjęcia,ale w aparacie wyczerpała się ba........,żartowałem . Załączam fotkę największego, a resztę zdjęć mogę przesłać na prv-a. Niestety byłem sam i zdjęcie nie jest zbyt ładne.Pozdrawiam i życzę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rolen Opublikowano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 Super GRATULUJE takich wyników A ja byłem dzisiaj w samo południe i łowiłem przez 3h. Efekt to jeden wymiarowy szczupak i jedno sandaczowe pstryknięcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 22 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 Zawsze czujny, dyżurny optymista od ZZ się wykruszył?O w morde!siwobrody kwasik Mam nadzieję, że jeszcze nie jedną fotką z ZZ tu wkleję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwasik Opublikowano 22 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 Znów mnie boli pewna część ciała od ławki na łódce.Sobota rano 5 godzin, sobota wieczór 5 godzin, niedziela rano 5 godzin. Rezultat: dwa krótkie sandaczyki (30 i 48 cm)na koguty, a brat tylko leszcza za kapotę, myśleliśmy z początku, że to sandacz z 10 kilo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 22 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 Witam.No koledzy powyrzej Wierzbicy, okolice Karniewka, trwa w najlepsze sumowa rzeznia na TROLLING. ,,Gluty ,, ponizej 70cm sa juz wypuszczane bo zamrazarki pełne sumowego mieska. Dniowka moze przyniesc do 5 sumow, jak mawiaja tutejsi spece. Ot taka wiadomosc poniekad zwiazana z Zegrzem. Brawo dla słuzb powołanych do ochrony wod... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.