Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

W temacie kłusowania - wszyscy sa bardzo grzeczni, dopóki nie podhaczą suma na pogłębiarce. Wtedy sru go do łodzi - w końcu jeszcze sezon, do stanicy żeby skitrać w bagażniku i wracają na miejscówkę po jeszcze.

 

To jest juz zawodowe...budy i knajpy biora sumy z pocalowaniem reki za niemale pieniadze. :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzieliśmy akcję takiego skurczybyka w sierpniu. Wtarmosił sporego suma na łódkę i dał długą do przystani. Założyłem się wtedy z kumplem, że zaraz wróci. Tzn. kolega wierzył w ludzi: twierdził, że człowiek złowił komplet i jedzie do domu... Oczywiście, wygrałem.

 

W Polsce, jak ryba gryzie (choćby i odbytem), to ma przesrane. Każada ilość jest dobra, a żadna nie wystarczy. Wstyd przyznać, ale podobnie zachowują się czasem nawet koledzy, których zabieram na łódkę. Moje prośby zdają się na nic. Obiecuję sobie, że to już ostatni sezon. Nie będę sprzedawał moich miejscówek i ryb cymbałom...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałem podobny przypadek, ale na mojej łódce nie ma zmiłuj, ja rząde :lol: kolega z łzami w oczach wypuszczał szczypaka 90cm, a żona zabroniłą mu ze mną jeździć na ryby ;) ,

dużo wody jeszcze upłynie, zanim zmieni się mental i sami wędkarze zauważą że sami kopią sobie grób. Na zawodach na łódce ze mną był starszy jegomość z mazur, na emeryturce codziennie na rybach, ale żywemu nie przepuści, mówił że w sezonie to nawet 500 szczupaków łowi, oczywiście wszystkie bierze, bo jak nie on, to rybacy, a jak nie rybacy, to kłusole :huh: Dziekuje ale na mazury juz mi się odechciało jechać :wacko:

Myśle że to pokolenie musi naturalnie wymrzeć, podobnie robił mój dziadek, wszystko wymiarowe w łeb i do wora, obojętnie czy jedna czy sto sztuk, tego już nie da się zmienic, może nasze dzieci... ja widzę światełko w tunelu, trzeba inwestować w młodych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jesteś optymistą B)

 

W tym roku wypłynąłem na ZZ z kolegą 15.08. Jak spywaliśmy około 13, w stanicy była ciekawa ekipa. Wyglądali, zachowywali się i mówili, jakby byli tuż przed, w trakcie lub po wyroku. Wzięli od bosmana, z którym się najwyraźniej dobrze znali, po kilkanaście karasi dłoniaków i rozpijając pierwsze flaszki popłynęli na sumy. Nie sądzą aby można było wyegzekwować od tego typu ludzi przestrzegania przepisów, a tym bardziej norm etycznych. Jest bardzo prwadopodobne, że zaszczepią takie wzorce swoim dzieciom.

 

Wtedy (po raz kolejny) odczuliśmy silną potrzebę odizolowania się. Nie ukrywam, że to przyspieszyło naszą decyzję o zakupie własnej łodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jesteś optymistą B)

Jest bardzo prwadopodobne, że zaszczepią takie wzorce swoim dzieciom.

 

Tak jestem :mellow: , cóż innego pozostaje, ale właśnie o takie dzieciaki chodzi, żeby pokazać im że można inaczej, one często szybciel łapią i potrafią wyciągać wnioski, niż ich podpici tatusiowie, których rozwój intelektualny zatrzymał się w przedszkolu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:mellow: :mellow: :mellow: Włąsnie się dowiedziałem że służbowo muszę odwiedzić Serock :lol: :lol: :lol: , w poniedziałek będe wolny po 11.00, wtorek mam wolny do wieczora ;)

Ktoś z Kolegów wybiera się na rybki? Na pewno pomęcze sandaczyki z opadu, bo na rajdy nie będe miał spalinówki tylko elektryczka. Gryzło coś zębatego dzisiaj?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z Piotekiem @HUNTER-em vel Casterem wyrwalismy sie na pare godzinek. Tłok na wodzie był że szok - aż dziwne że tam coś jeszcze pływa. Ale po rybce zaliczyliśmy, Piotrek szczupaka ja bolenia. Pogoda śliczna.

Na wodzie spotkalismy @jansa wiec była okazja poznać w realu kolejnego sympatycznego jerkbaitowicza :D

 

Przy okazji Piotrek wyszedł z pomysłem, czy by nie zorganizaować na wiosne jakiegoś spotkania jerkbaitowiczów - zegrzyniaków? Jak widać po tym wątku, troche już nas jest na ZZ, więc można by jakieś spotkanie zorganizować - moim zdaniem pomysł dobry, ale nie wiem co na to inni.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Friko @ HUNTER fajnie że mogliśmy poznać się w realu i to do tego na wodzie.Chcę wam powiedzieć że jednak miałem nosa jeśli chodzi o pogodę i brania na tym dołku gdzie się rozstaliśmy między 14- tą a 15 -tą eldorado 16 sandaczy w przedziale 35 - 55 cm dosłownie co rzut to ryba , O 15-tej studnia. Zabawa przednia jutro powinno być podobnie jak na mojego nosa.

Jans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam metrówki nadal nie biorą. W sobotę znowu przeżyliśmy najazd zawodników – komercyjne w „13” i zawody koła w „4”. Dzięki Bogu (i wstaniu o czwartej rano) udało się nam dostać łódkę. Początki były niezłe. Pierwsze ryba padła chyba ok. 7.30. Choć wielkością nie powalała na kolana, zapowiadała dobre brania. Podobnego, nieco mniejszego glutka złowiłem na sam koniec.

post-313-1348913639,5629_thumb.jpg

post-313-1348913639,7044_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego dnia padł jednak jeszcze mniejszy szczupak na… Whitefisha 18. Co ciekawe, z przełyku wystawało mu pół metra plecionki z krętlikiem i kawałkiem żyłki. Jak widać głupotę miał w genach. Obcięliśmy to świństwo jak najkrócej się dało, być może ratując mu życie.

post-313-1348913639,7868_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największą rybą okazał się drugi z kolei scubeł – 75cm, ślicznie wybarwiony, ale niezbyt wojowniczy i strasznie chudy, jak na tę porę roku.

 

Mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie pora na większe. Do konkretnych przymrozków już niedaleko. Chyba, że szukamy ich w złych miejscach…

post-313-1348913639,8966_thumb.jpg

post-313-1348913639,9754_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzisiaj zagościłęm na łodzi Huntera :( , potrolowaliśmy troszkę w kierunku zapory, na pierwsze branie nie musiałem długo czekać, jednak z powodu zbyt miekkiego kija ryba spadła po minucie holu :( , jednak Hunter użyczył mi wędkę swojej kobiety, a ja byłem tak nieuprzejmy, że po 5 min. wyholowałem tym razem skutecznie, kolejnego szczupaczka, jednak rozmiar... sami zobaczcie B)

Później, juz niestety nic się nie działo, stanelismy nawet na chwilę na Jansowej dziórze i Hunter miał nawet jedno pstryknięcie, jednak nie zaciete.

Na koniec wymienilismy się szczęśliwymi woblerkami, jutro akcja sandacz <_<

Dzięki Hunter, za miłe towarzystwo i do następnego razu..

 

Pozdro.

Robson

post-621-1348913640,0483_thumb.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W tygodniu, od poniedziałku do piątku jest zdecydowanie spokojniej. Wtedy można nałowić i napatrzeć się do woli, bo ZZ to naprawdę kawałek pięknej wody.

 

Na dołkach za mostem naliczyłem ok 50 łodzi :huh: ,a na stanicy słyszałem od spływających, że nawet 2 sumy padły ok 1m, niby zapięte za pysk :wacko: i dużo krótkich sandaczy :(

Chciałem tam nawet jutro płynąć, ale nie wziąłem kasku :lol:

poszukam jakieś spokojniejsze kejtrowe dołki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem znad Zegrza.....ponad 40 łodzi na dole przy moście, widok mocno przygnębiający :( :( :( wszyscy jednym rytmem....raz-dwa-trzy -wolny opad....i tak przez parę godzin !!!! Ło matko !!! Owszem sporo sandacza złowiono, ale większość to 1-2kg, widzieliśmy także jednego 4kg i szczupaka koło 3kg. Ogólnie sandały zagryzają, ale rozmiarowo nie wygląda to najlepiej. Ale jak te niewymiarki muszą być skłute :huh: Od mostu do zapory pustka, ani jednej łódki, trafił się esox pod 2kg i kilka okonków na trok, przy moście w Wierzbicy dwa szczupłe 57cm i 65cm. Jutro pewnie znów oblężenie Zegrza bo tylko kilka dni zostało do zakazu strefowego. W kole 13 dwóch policmajstrów mierzyło wszystkie przywożone ryby....i tak trzymać !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja nienawidzę tego bajzlu... Na wymioty mi się zbiera. W czerwcu i lipcu sandały też biorą, wczesną jesienią również można połowić. Ale prawdziwe oblężenie następuje tuż przed początkiem okresu ochronego, bo ryba gromadzi się w dołach i jest największe prawdopodobieństwo, że się coś (szczególnie wąsatego) podhaczy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sum, tak jak i kobieta, żeruje na dwa sposoby... :lol:

 

1. Żerowanie zewnątrzustrojowe - znaczy oralne... od wiosny do jesieni, gdy jest aktywny, znaczy ustawia się przodem.

 

2. Żerowanie wewnątrzustrojowe - znaczy analne... czyli zimą, gdy nie jest aktywny, np. w czasie snu, znaczy ustawia się tyłem.

 

Takie jest życie! Embarassed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i byłem dziś.....i żal mi i już mi się więcej nie chce...

odnośnie bajzlu to fakt jest,

ale po kolei...

popłynąłem w stronę zapory pod mostem wśród tłumu łodzi jeden wędkarz wyciągnął szczupaka tak na oko 80-90 cm, oczywiście ryba wylądowała w łodzi. nie chciałem patrzeć jak skończy żywot ....popłynąłem dalej. na miejscówkach rozpocząłem trolla, podniosła sie fala, więc popłynąłem pod brzeg i tu zaczęły sie kłopoty z łodzią (coś mi sie psuje ładowanie). musiałem wyłączać i uruchamiać. koszmar, ale nie to mnie ostatecznie dobiło.... mijał mnie wędkarz, który soczystą polszczyzną z licznymi przerywnikami na k...a omówił dzisiejszą pogodę (meteorolog sie znalazł) i pochwalił mi sie że trafił dziś tylko suma i to jednego....pokazał mi ono monstrum na solidnym ciągnięte łańcuchu miało może 80 cm.równając do poziomu w myśl wojskowego hasła równaj do najlepszych wyraziłem swoją opinię o trofeum i jego łowcy w podobnym tonie, nie sądzę by dotarło do zakutego łba, ale...pogromca odpłynął a ja zająłem sie przeglądem maszyny. nie miałem już ochoty na dalsze łowienie głupota ludzka i złośliwa elektronika zmusiły mnie do powrotu do portu... mam dość chyba czas na wyciągnięcie łodzi... nie tylko z powodu usterki...mam dość tego roku, gdy tak trudno o rybę a oszołomstwo masakruje nadal i tak bardzo skromne zasoby... :( :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzisiaj jeszcze chyba mogą szarpać :angry: We wtorek za mostem było ponad 60 łódek, na jednej to nawet 6 osób :huh: , dobrze że jest ten okres ochronny bo by wyszrpali wszystko do cna, nie wiem jak można tak traktować swoją wodę :wacko:

W większości łowione sa ryby podwymiarowe, sporadycznie wymiarowe lub pojedyńcze większe. Ja również nie połaowiłem, na moim dołku zdala od tego bałganu, po 6 sandaczyku (40cm-trowym) przerzuciłem się na większe przynęty, maluchy podskubywały, le nic większego nie trafiłem ;) W przyszły czwartek i piątek zanów odwiedzę stolicę :mellow: , może kabany już się ruszą <_<

 

Pozdro.

Robson

post-621-1348913641,9578_thumb.jpg

post-621-1348913642,0442_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...