Skocz do zawartości

ZEGRZE


HUNTER

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze warto jechać na ryby.

:D

Byłem przy moście w Zegrzu w niedzielę, złapałem katar i złowiłem niewymiarowego sandaczyka. Trzeba szukać ryb gdzieś dalej od mostu.

Kolega widział jak niewymiarowy sandaczyk dostał w beret, usiłował meldować to na przystani to go oleli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyruszyliśmy wczoraj dopiero po 11-tej. Jakiś facio przyholował właśnie na agrafce szczupaka i sandacza oba po około 70 cm.

Tak wiało, że ciągnęło nas z kotwicą w kierunku zapory, a wzięliśmy tylko jedną.

Brat przyholował do łódki sandacza i mu się spiął. I złowił okonia około 30 cm, który wrócił po zdjęciu do wody.

Ja bez rezultatów.

:(

Jeden ze spływających przywiózł dwa wymiarowe szczupaczki, mówił, że pozostałe wypuścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

Byłem w czwartek od 6 rano do 16 tej.

Ogarniałem część za mostem w stronę serocka.

Sandały nie gryzły tego dnia i nie widziałem aby ktoś coś

z mętnookich wyciągał.

Nawet małe nie trykały.

Za to Drobnica już się grupuje na głębokościach i nie jest tak rozproszona jak miesiąc temu.

Po kilku godzinach postanowiłem zmienić barwy na mniej jaskrawe

i ustawiłem się na 12 metrach koło mostu.

Po klku rzutach branie i..... odjazd.

Sum.

94 cm -grubasek. I broń boże za kapote .

Normalnie w pysk.

Kilka brań i kilka mniejszych ale muszę przyznać że

zabawa była przednia.

Po kilku chwilach obok jakiś facet zaciął coś sporego bo

po godzinie jak odpływałem jeszcze go nie wyciągnął

myślę że był to sporawy sum lub sprzęt którym ów wędkarz dysponował był delikatny.

podsumowując, czekam na przymrozki i mniej słońca

bo zander to mój target.

 

Pozdrawiam,

Zander Hunter.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja trenuję łowienie trochę dalej bo na Klusku, w zeszły weekend (2,3.10) jak zwykle szukałem szczupaczków z płytkiej wody.

w sobotę udało się wyholować 8 sztuczek+2 spadły przy łąjbie +1 w ogóle nie trafiła w przynętę, zagotowało się tylko pod łódką i tyle, największy 62cm a najmniejszy z 30 :lol:w niedzielę złowiłem 3 pistolety+ 2 spadły.

W ten weekend trenuję od nowa

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już drugi rok odpuściłem sobie Zalew.Technika ta sama sprzęt/kij/ tylko trochę mocniejszy kołowrotek ten sam,plecionka ta sama,kolory te same/zieleń i marchewka/ tylko główki trochę cięższe a brań i holów zdecydowanie więcej.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8558a5ca9e98e127.html

 

Pozdrawiam jans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka godzin biczowania o 6 do 11 w okolicach kolumn starego mostu bez żadnych efektów. jedno skubnięcie sandaczyka, który pożarł ogon kopyta i to wszystko :/

 

ilość wędkarzy skutecznie odstraszająca, w dodatku odbywały się zawody spinningowe. wieczorem jadę poprawić sobie humor nad wisłe :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...