Skocz do zawartości
  • 0

Łódka plastikowa na Wisłę


sorlinsky

Pytanie

Witam,

Chciałbym kupić w tym sezonie łódkę do pływania po Wiśle. Dotychczas szukałem plastikowej Łodzi o długości ok 380cm.

Czy plastikowa łódka sobie poradzi? Przy obecnych niżowkach często trafia się na mielizny i kamienie na odsłoniętych ostrogach i zacząłem się zastanawiać czy to bezpieczne. Do tej pory plywałem pychówką więc to nie był problem. Niestety nie mam zbyt dużego budżetu, chciałbym się zmieścić w 3500zł. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z pływaniem plastikiem po Wiśle? Lub jakieś propozycje co powinienem kupić na takie warunki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Zadałeś sobie pytanie ile pływa łodzi po Wiśle , nie tylko po Wiśle ale i po innych rzekach o przyblizonym uciagu, główki, opaski czy przykosy. Najgorsze co może być przy pływaniu

to wiry i prądy wsteczne (miałem lekcję pokory co do Wisły) . Jeżeli już plywałeś po Wiśle to już jakieś doświadczenie masz , teraz to już kwestia doboru łódki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łódką 3,10 i wpitoliłem się w prąd wsteczny za filarem mostu. Mnie jak i kumpla majtło w łodzi jak kukiełkami , na całe szczęście skończyło się tylko strachem

Wielokrotnie za tym samym mostem :) również walczyłem z prądem wstecznym, tyle że na gumiaku 3.60. Nie miotało mną jak szatan. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wielokrotnie za tym samym mostem :) również walczyłem z prądem wstecznym, tyle że na gumiaku 3.60. Nie miotało mną jak szatan. 

 Z tym że ja wpłynołem powiedzmy  na pełnym pędzie z góry rzeki na wsteczny prąd . Sam wiesz jaki kocioł się robi od strony bulwaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łódką 3,10 i wpitoliłem się w prąd wsteczny za filarem mostu. Mnie jak i kumpla majtło w łodzi jak kukiełkami , na całe szczęście skończyło się tylko strachem

 

Takie rzeczy mogą się zdarzyć, ale na mega gównianych łódkach. 

Doświadczyłem tego na tej "wannie":

http://hlehleblog.pl/2018/11/26/lodka-norton-3-czyli-wanka-wstanka/

 

Po prostu takie łodzie nie nadają się na rzekę, w zasadzie nie nadają się do niczego. Jednak wcale nie trzeba inwestować w nie wiadomo jak drogie pływadła. Wcale też nie muszą być duże. Mi np. genialnie na Wiśle sprawdza się Wigry 355 . Używkę kupisz w dobrej cenie , a i nowa nie kosztuje kosmicznych pieniędzy. Jedyne o co się można martwić to żeby lecąc w ślizgu nie walnąć w kamienie czy zatopione drzewo.

Można też zakupić ponton od 3 metrów w górę. 

 

 

Edytowane przez hlehle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...