krzysiek Opublikowano 20 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2006 Zakaz wędkowania też ma sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pikeman Opublikowano 20 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2006 @cezorator .....a co rzeka ma wspólnego z tym debilnym zakazem???? Przecież ta decyzja to prywata kolesi z ZG i Koła 13. Nikt z nikim nic nie konsultował, podjęto decyzje bez wiedzy i zgody wędkarzy, zupełnie jak na Białorusi !!! W łeb, z zaskoczenia !!! Co ma wspólnego trolling z brakiem ryb w Polsce??? Przecież to zależy od wędkarza, czy zabiera ryby, co tu ma metoda połowu do tego? Znam wielu grunciarzy i spławikowców, którzy zabierają wszystko do wora, okresy i wymiary to pojęcie nieznane dla nich. A najlepsze jest w tym wszystkim to, że wędkarze zostali po raz kolejny zgnojeni w imię ochrony rybostanu, natomiast rybacy za zgodą PZW cały czas wodę plądrują. W jakim my kraju żyjemy !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klon Opublikowano 20 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2006 Zanosi się na to , że zostanę ... kłusownikiem? To jest moje ulubione łowisko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 20 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2006 @ginel moje wszystkie silniki nie wyemitują nigdy tyle ołowiu co zużyty akumulator od elektrykana elektryku to Ty pływaj ale po kałużach, a jak już chcesz go użyć na duże wody to pływaj sam.... znikoma strata po topielcu... HunterJakoś mnie nie pociąga i napawa radością pływanie łajbą po wodach, dłubanie w nosie i patrzenie się bezsensownie w kij czy rybka się zatnie czy nie Próbowałem, ale nie dla mnie ta leniwa forma wypoczynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 20 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2006 Nie za bardzo lubię troling, w związku z tym takie zakazy mnie nie smucą. A trolowanie na rzece przeszkadza innym ludziom korzystającym z wód. Łowienie z łodki powinno się odbywać ok 75-100 m od brzegu by innym nie przeszkadzaćTrzeba mysleć o wszystkich, a nie tylko egoistycznie mieć swój czubek nosa na myśli.Wody płynące są dobrem narodowym i powinny wszystkim służyć.Ale rozumiem rozgoryczenie tych co tracą, ale takie jest życie bo jednym zabiera, a innym daje.Jedni sie cieszą, a inni smucą.A kto miał rację pokaże historia. Nie nalezy takich rzeczy osądzać pod wpływem chwili i własnych przyjemności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pikeman Opublikowano 20 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2006 ......Nie za bardzo lubię troling, w związku z tym takie zakazy mnie nie smucą. A trolowanie na rzece przeszkadza innym ludziom korzystającym z wód. Łowienie z łodki powinno się odbywać ok 75-100 m od brzegu by innym nie przeszkadzaćTrzeba mysleć o wszystkich, a nie tylko egoistycznie mieć swój czubek nosa na myśli.... .....szkoda słów.Ja już sobie wyobrażam, jak by wyglądało specjalne łowisko prowadzone przez Ciebie, takie Twoje.....El-Cezorado.......ordnung to by tam był jak za okupanta, same zakazy i nakazy.......i tylko jeden klient.....Ty sam !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 .....szkoda słów.Ja już sobie wyobrażam, jak by wyglądało specjalne łowisko prowadzone przez Ciebie, takie Twoje.....El-Cezorado.......ordnung to by tam był jak za okupanta, same zakazy i nakazy.......i tylko jeden klient.....Ty sam !!! Rozumiem twoje rozgoryczenie, ale po co tyle gorzkich słów pod moim adresem. Jako osoba jak najbardziej obiektywna bo niezainteresowana przedmiotowym zbiornikiem wyraziłem swoje zdanie. To użytkownik rybacki ustala zasady wędkowania i ma do tego prawo. Osoby, które łowią z brzegu na gruntówki to także jego klienci i wydaje mi się, że są tam w większości - tak jak na innych zbiornikach. A głos ludu głosem boga - jak mawiali starożytni. :D :D Wydaje mi się, że więcej osób będzie zadowolonych z tego zakazu niż jest jego przeciwników i to właśnie na tym polega demokracja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek307 Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 Czarku piszesz że trolowanie na rzece przeszkadza innym wędkującym, tak samo można powiedzieć że łowienie gruntówka przeszkadza innym.Łowienia na gruntówkę też w takim razie należałoby zabronić,ile razy jest tak zę łowiący na gruntówke stawiają kilka wędek i ida pic albo spać, blokując w ten sposób kawał brzegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 21 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 @CezoratorZakazanie metody, która do niedawna była dozwolona, z przyczyn pozamerytorycznych (nie z powodu ochrony rybostanu, a szczególnej ochrony dóbr pewnej grupy wędkarzy) uważam właśnie za „osądzanie rzeczy pod wpływem chwili i własnych przyjemności”. Trollowanie może przeszkadzać „ludziom korzystającym z wód” tak samo, jak lasy gruntówek ustawionych wzdłuż brzegów Narwi mogą przeszkadzać trollingowcom i spinningistom. Nie rozumiem też, na jakiej podstawie wyciągasz wniosek, że łowienie z łódki powinno się odbywać 75-100 m od brzegu? A co z odcinakami gdzie nie ma wędkarzy łowiących stacjonarnie, lub woda jest niedostępna z brzegu? Istnieją precyzyjne przepisy określające odległość pomiędzy wędkarzami i przynętami. Przestrzeganie ich to kwestia świadomości i kultury osobistej. Wędkowanie z łodzi powinno zatem odbywać się zgodnie z obowiązującym na dzień dzisiejszy RAPR i najlepiej tam, gdzie są ryby, a nie 75-100m od brzegu... Jak sam słusznie zauważyłeś jesteś „osobą niezainteresowaną przedmiotowym zbiornikiem”, co wcale nie znaczy, że jesteś obiektywny, bo jak twierdzisz „nie za bardzo lubisz trolling”. W zasadzie nie powinieneś się w ogóle na ten temat wypowiadać, jeżeli nie byłeś nad Narwią w OM i nie widziałeś jak latem wyglądają jej brzegi. W ciepłych porach roku w okolicach najbardziej atrakcyjnych rynien tworzą się całe koczowiska grunciarzy. Jestem daleki od uogólnień, więc nie powiem wszyscy, ale wielu ma tyle wspólnego z etyką, co ja z lotami w kosmos. Na stumetrowym odcinku rzeki potrafi stać np. trzydzieści, czterdzieści wędek (rynna pow. Nowego Dwory, Przekop). Dwie na osobę to absolutne minimum. Większość z nich to de facto samołówki. Najpopularniejszym sposobem pozyskiwania żywców jest podrywka. Wymiary ochronne to przeważnie fikcja, bo wszystko niewymiarowe jest od razu walone w łeb i zżerane. Wymiarowe ryby w ramach limitu są przechowywane w siatkach po kilka dni. Na brzegach piętrzą się tony śmieci. W nocy regularnie słychać odgłosy popijawy, a w dzień awantur. I guzik mnie obchodzi, że to większość, jeżeli większość to dla mnie patologia. Błądzisz również, w kwestii definicji demokracji. Twoja jest sprzedawana dzieciom w szkole podstawowej. Czy to że w Polsce rządzi PIS było wolą większości? W Polsce ze 30 mln ludzi jest uprawnionych do głosowania. Z tego 40% poszło na wybory. Na PIS głosowało 30%, czyli ok. 3,5 mln-a ludzi. I to raczej na tym polega demokracja... W przypadku decyzji zapadających we władzach związku jest to jeszcze bardziej transparentne. Dam Ci prosty przykład. Większości z nas przeszkadzają spaliny i psie gówna i jakoś jeszcze nikt nie znalazł skutecznego sposobu. To co, zakazać psów i samochodów? Rozumiem, ze nie lubisz trollingu, a jeszcze bardziej pikemana. Weź jednak pod uwagę, że zakaz trollingu na Narwi uderzy w wielu dobrych, zapalonych i etycznych wędkarzy. Żeby łowić tak na rzece i mieć wyniki, trzeba mieć wiedzę, klasę i nieźle zainwestować. Ja odpuściłem Narew i Bug na korzyść ZZ, bo po prostu jest dla mnie łatwiejszy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalm Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 Gdzie indziej brałem udział w dyskusji na temat tego zakazu i wniosek był taki, że zakaz był słuszny lub nie, ale uzasadnienie było FATALNE. Niemerytoryczne tylko idiotyczne.A powód typu: bo trollingowcy łowią zbyt dużo dużych ryb mógłby sie ostać.Trolling to jak dolna nimfa u muszkarzy. Sposób sięgnięcia do ostatnich ostoi i groźba likwidacji stad podstawowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 21 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 Jeżeli pokażesz mi statystykę, z której jasno wynika, że trollingowcy łowią więcej dużych ryb, niż np. spinningiści lub łowicy na martwe i żywe rybki, uznam Twoją argumentację za zasadną. Inaczej jest to tylko gdybanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalm Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 Przede wszystkim łowią na większym obszarze. Penetrują znacznie większy obszar wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 @ krzyśku Ale ja także nie przepadam za łowieniem na grunt. Wolę przepływankę. Tak samo cenię wędkarzy gruntowych jak i spiningowych i muchowych. Nie ma dla mnie różnicy byle łowili zgodnie z przepisami i zachowywali się etycznie nad wodą. Do powszechnego korzystania z wód ma prawo każdy nie tylko wędkarze. Zasady zachowania się nad wodą (w tym wędkowania) powinny uwzględniać interesy wszystkich, a w przypadku konfliktu interesów decydować powinna większość. A demokracja również polega na tym, że każdy ma prawo iść na wybory lub z tego prawa zrezygnować. To także jest wolny wybór. Jeśli chodzi o stwierdzenia, że „Większości z nas przeszkadzają spaliny i psie gówna i jakoś jeszcze nikt nie znalazł skutecznego sposobu. To co, zakazać psów i samochodów?” To uważam, że chcesz zastosować zbyt drastyczne metody.W przypadku dróg to są procedury by ustalić taki przebieg drogi by jej oddziaływania na środowisko były minimalne.A ustawa o utrzymaniu porządku w gminach także reguluje sprawę postępowania z odpadami – jakimi są psie odchody.Tak jak wyznacza się drogi (jako trasy przejazdu samochodów) i korytarze dla samolotów to także można to zrobić dla łódek. Można by wyznaczyć pas wody, gdzie można by trolingować i to by było bardzo rozsądne rozwiązanie. Przecież samochody i samoloty muszą się poruszać zgodnie z kodeksami i przepisami to dlaczego łódki by nie miały mieć takich ograniczeń.Ale aby osiągnąć kompromis to trzeba go wypracować poprzez wzajemne dyskusje.A przede wszystkim trzeba aktywnie uczestniczyć w życiu PZW bo tylko wtedy masz jakąś szansę. Chyba, że chcesz by inni za Ciebie wybrali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 21 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 @michalmPenetrują wąski obszar wody. Podobny efekt (niekoniecznie na rzece) uzyskujesz spinningując w dryfie, jest to jednak penetracja znacznie dokładniejsza i bardziej wszechstronna. Przy podejmowaniu decyzji merytorycznych liczą się fakty, a nie widzimisię. Fakty w tym przypadku to statystyki złowionych (i zeżartych) ryb. Znacznie skuteczniejszy dla ochrony rybostanu byłby limit jednej ryby, lub zakaz zabierania drapieżników w ogóle... @cezoratorDotychczasowe zasady zachowania nad wodą uwzględniały interesy wszystkich w podobnym stopniu. Gdyby były przestrzegane nie dochodziłoby do konfliktu. „Moje” metody rozwiązania „problemu psów i samochodów” są tak samo drastyczne jak zakaz trollingu. Jak zauważyłeś, są przepisy, które ten problem regulują. Podobnie jak są przepisy normujące korzystanie z wód. Zaostrzenie przepisów w obliczu braku przestrzegania, a co za tym idzie – braku możliwości egzekwowania istniejących jest wyrazem paraliżu organów wykonawczych i pójsciem. Wyznaczanie korytarzy na rzece jest pozbawione sensu, ponieważ, jak wszyscy wiemy – zmienną jest. Efekt byłby taki, że na niektórych odcinkach trzeba by to było weryfikować po każdej większej wodzie i przy każdej dużej niżówce. Inaczej mogłoby się okazać, że pływanie jest dozwolone tam, gdzie w ogóle nie można przepłynąć, a zabronione tam, gdzie woda jest niedostępna z brzegu. Być może jakimś wyjściem byłoby wyłączenie z trollingu tylko niektórych, najbardziej obleganych z brzegu odcinków (na ZZ i Narwi są strefy całkowicie wyłaczone z wędkowania). Dalsza dyskusja na ten temat będzie tylko powielaniem tego, co już powiedziano. Jak słusznie stwierdził michalm uzasadnienie było fatalne, o ile nie dotyczyło ochrony wód i rybostanu. Tworzenie grup uprzywilejowanych prowadzi do powstawania konfliktów i napięć. A abstrahując od funkcjonowania mechanizmów demokracji (szczególnie przy wprowadzaniu takich praw i zakazów) – większość nie musi mieć racji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 A abstrahując od funkcjonowania mechanizmów demokracji (szczególnie przy wprowadzaniu takich praw i zakazów) – większość nie musi mieć racji A na to odpowiem tylko vox populi vox Dei Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 21 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 Widzisz, problem polega na tym, żo obawiam się, że to nie był vox populi, tylko decyzja kilku gości w ZO, których jakiś miły człowiek wk..wił przepływając im po wędkach. Zgodziłbym się z Tobą, gdyby decyzja zapadła w powszechnym referendum. To troszkę tak, jak z realizowaniem obietnic wyboryczych w Polsce... Obiecują złote góry, a potem przez rok z okładem nie uchwalają żadnej ustawy dotyczącej sfery gospodarczej, bo i tak nikt ich z tego nie rozliczy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavecky Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 Help.... Gdzie indziej brałem udział w dyskusji na temat tego zakazu i wniosek był taki, że zakaz był słuszny lub nie, ale uzasadnienie było FATALNE. Niemerytoryczne tylko idiotyczne.A powód typu: bo trollingowcy łowią zbyt dużo dużych ryb mógłby sie ostać.Trolling to jak dolna nimfa u muszkarzy. Sposób sięgnięcia do ostatnich ostoi i groźba likwidacji stad podstawowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_k84 Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zakaz mimo bzdurnego uzasadnienia pewien sens ma.NIe w tym rzecz, że przeszkadza komuś. Bo to jest kwestią kultury. Nie wtym rzecz również, ze niektórych nie stać bo to już nie komuna. Sprawiedliwie nie znaczy równo. Rzecz w tym, ze na przełowionych wodach trolling jest metodą (we wprawnych rękach wspartych echem, downriggerem itp) ZBYT SKUTECZNĄ. Trolling pozwala sięgnąć do mateczników wielkich ryb niedostępnych do tej pory Nie jesteśmy Szwecją z jej hektarami jezior... Niektóre metrówy ze Śniardw do dziś by pływały gdyby nie trolling. Sieciami nie do wygrzebania. O kłusolach nie mówię. A nie każdy stosuje C&R. Tym razem zakaz dotyczy rzeki. Ma to więc pewien sens.Sens ten jednak zakaz traci gdy zapomina się o innych kwestiach. Sam trolling nie byłby zły. NIe wszędzie i nie zawsze. (choć nie lubię tej metody tak jak i echa). To wymaga sensownych regulacji. Popartych konkretnymi przyczynami.A nie z palca. Bo brzegówkom przeszkadza. Trolling nie jest metodą małej wody. O tym trzeba pamiętać.Na wyrybionej dużej też jest niebezpieczny. Musiałyby zmienić się również i inne przepisy. Wymiary, limity, rejestry. Musiałoby też nastąpić prawdziwe kontrolowanie innych wyławiaczy... Inaczej zakaz staje się głupi. Choćby z innych niż uzasadnienie powodów miał sens... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pikeman Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 @marek k84 Jaki sens??? Zastanów się. Piszesz sprawiedliwie nie znaczy równo. A gdzie Ty tu sprawiedliwość i logikę widzisz? Piszesz, że trolling pozwala sięgnąć do mateczników wielkich ryb niedostępnych do tej pory. No i co z tego??? To dlaczego nie zakazać połowu właśnie w tych miejscach, gdzie znajdują się te mateczniki. Piszesz, że trolling jest niebezpieczny. No sorry, ale takiego bzdeta dawno nie czytałem. To ludzie są niebezpieczni, a nie metoda. A ten co na tykę po 20kg ryb łowi jest według Ciebie bezpieczny??? Przeciez to też jest jak to mówisz zbyt skuteczne Jestem pewien, że ta decyzja to jedynie owoc kolesiowskich układzików wewnątrz PZW. Bo logiki tu brak. 1)czy PZW konsultowało podjecie takiej decyzji z kimkolwiek? Nie. Pełna samowolka. Przeciez większość z Was dowiedziała sie o tej decyzji z tego forum. Ja tylko słyszałem o takiej propozycji na początku listopada. Jakby nie patrzeć, my wędkarze, utrzymujący to całe zaskorupiałe towarzystwo na Twardej nie mamy nic absolutnie do gadania, decyzje podejmowane są bez naszej wiedzy i za naszymi plecami, ale to my jesteśmy użytkownikami tych wód, to my płacimy co roku składki, składki coraz wyższe, a dostajemy coraz mniej. To nie jest fair. 2)druga sprawa to podstawy podjęcia takiej decyzji. Nie wiem co za mądrala z PZW stwierdził, że trolling jest zagrożeniem dla naszego rybostanu. Jest to metoda skuteczna, ale jeszcze raz mówię, że decyzję o zabraniu ryby podejmuje wędkarz. Co tu ma metoda połowu do tego??? Jak się dobrze ustawię zanętowo na tyczkę na Narwii, to w 10h mogę wytrzepać nawet i 30kg ryb, jak leszcze wejdą w kule. No i co, zakazać łowienia na tyczkę??? PZW idąc swoją logiką(jej brakiem!!!) powinno takiego łowienia też zakazać. Gdzie tu sprawiedliwość??? 3)sprawa rybostanu. Nie przypominam sobie, aby kilka lat temu było więcej ryb w Polsce, a na ryby jeżdżę 2-3razy w tygodniu. Pytam się więc PZW, po kiego ciula wprowadziliście możliwość łowienia na trolling, który był przedtem zakazany??? Może jakieś logiczne wyjaśnienie nam się należy. 4)rabunkowa gospodarka rybacka, pozbawiona jakiejkolwiek skutecznej kontroli ze strony PZW. Przecież to jest kryminał jak się patrzy na to zjawisko, ryby są łowione i sprzedawane na lewo, tak, aby wykazać jak najmniej oficjalnie. To trwa od wielu lat i jakoś PZW nie przeszkadza. Trolling oczywiście jest zły!!! Niestety najłatwiej jest uciąć łeb, zakazać to i owo decyzją i po sprawie !!! To fakt, szczególnie jak się ma świadomość, że nie jest się zdolnym do poprawienia sytuacji innymi metodami. Ponieważ PZW nie potrafi zarządzać od lat majątkiem jakim są nasze wody, to podejmuje właśnie tak drastyczne decyzje. Smutek mnie ogarnia na samą myśl co to będzie za 5-10lat. A rybostan się nie poprawi pomimo zakazu trollingu. To jest pewne. Niestety jest to mocno frustrujące, szczególnie mnie, bo mam wielka łajbę na ZZ, dwa silniki do niej, kupę dobrego sprzętu do trollingu i setki woblerów, i co mam teraz z tym zrobić??? Niech mi może prezes Grabowski podpowie??? Słucham. Takich jak ja jest w OM setki. Patrząc na to co PZW robi stwierdzam, że my wędkarze utrzymujący to całe stowarzyszenie, jesteśmy regularnie i coraz bezczelniej robieni w ciula !!! pozd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_k84 Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 w zasadzie to Twoja odpowiedź w 90% nie dotyczy tego co napisałem.Przeczytaj jeszcze raz.... powiąż z innymi wypowiedziami i wtedy odpowiedz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 Szymański o tym wie i pisze to wprost na łamach poczytnego miesięcznika... i chwała mu za to. Ciekaw jestem, w jakim tonie wypowiadają się na ten temat WW.Pisze też i wysteępuje z pismem do Prezesa PZW o zakaz spinningowania na wodach PZW do 30 kwietnia. I za to też mu chwała? Jak dla mnie to najpiekniejszy okres chodzenia za jaziem i kleniem. Ale on prosi o zrozumienie spinningistów którzy tak jak ja co roku za tymi rybkami się uganiają. Ciekawe czy taki zakaz zrozumiałby kilkanascie lat temu? Panowie tylko profesjonalna ochrona wód uchroni nas przed całkowitym bezrybiem!!!!!!!!! Dlatego życzyłbym sobie i innym wędkarzom którym zależy na czerpaniu przyjemności z przyrody,aby na każdych 10km rzeki stało co najmniej 4-6 Stróżów Prawa.To naprawdę wystarczy. Tylko wtedy będziemy mieć spokojne i rybne wody. A czym w ogóle zajmuje sie PZW? Pierdołami które nie mają żadnego sensu, a poróżniają tylko wędkarzy. Tak jak to ma miejsce na ZZ np. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalm Opublikowano 21 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2006 Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że profesionalna ochrona wód kosztowałby kilka paczek od twarzy (wędkarskiej) rocznie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 22 Grudnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2006 @ginelSzczerze? Mi też nie bardzo podoba się ten pomysł, bo skróciłby mi sezon o 1-2 m-ce. Ale jak słyszę ile dużych sumówn na ZZ, które nie opuściły jeszcze zimowisk, pada w tym okresie, to myślę, że może wcale nie jst taki głupi. Może powinno się go ograniczyć do zbiorników zaporowych i jezior? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezorator Opublikowano 22 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2006 W Republice Czeskiej są jeszcz większe zaostrzenia niż u nas jeśli chodzi o amatorski połów ryb. Może dlatego mają ich więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 22 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2006 W Republice Czeskiej są jeszcz większe zaostrzenia niż u nas jeśli chodzi o amatorski połów ryb. Może dlatego mają ich więcej. A może całkowicie zabronić połowu ryb na jakieś 10 lat???Może to pomoże. Nie dlatego mają ich więcej bo sezon spinningowy zaczyna się od czerwca, tylko dlatego,że tam działają Straże Rybackie dużo lepiej i skuteczniej niż u nas!!!!!Nadal bedę się upierał, że jedyne wyjście z sytuacji jest Straż Rybacka z prawdziwego zdarzenia! Drugim kluczem do sukcesu jest zmiana nastawienia wędkarzy(dużej rzeszy) do czerpania przyjemności z połowu ryb. Złów i wypuść. Czasami coś przekąś, ale ze sklepu rybnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.