mifek Opublikowano 2 Października 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2005 Pomachałem sobie dzisiaj nowa zabaweczka - tj c3 4601 i jestem normalnie olśniony - nie mylić z ośliniony Dawno już nie czerpałem takiej radości z machania... Nie wiem czemu, ale ten młynek ma w sobie to coś... Prostota, łątwość obsługi i dusza któa mówi... Może się trochę zagalopowałem, ale na pewno ma w sobie to COŚ. Został nawet ochrzczony. Co prawda tylko niewielkim okonkiem - taki ok. 25 cm któy polakomił się na 7 cm slidera w kolrze okonia, ale zawsze to już cos po ostatnich wyprawach o kiju... Na dokladke na miejscówce pod mostem zaczyna się coś dziac.... W koncu .. Bo już tracilismy nadzieje... Dzisiaj powital nas ok. 50 cm sandacz - 10 cm manns niebieska perla z czarnym grzbietem na 32 gramowe glowie barbarian VMC i kotwicą w tylku Niestety tuż przy lodzi wypiał się ,, tak ogolnie i na nas też... ponadto odnotowaliśmy kilka branek - w sumie bardziej pstryknięć... Miejscowka na która sunelismy 10 km rzeka okazala się być jeszcze pustą... Ani top watery - remek to rpzez ciebie - klatwe rzuciles - ani slidery ani gumki... Okonie niesmialo brykaly ale za 3-4 cm przecinkami. Paprochow przy sobie nie mielismy to i jakos tak nie bardzo wspolpracować chcialy PS a Wygonin tuż tuż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 3 Października 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2005 @Mifek, gratuluję ochrzczenia C3... Niestety trochę to źle wróży jak na łowisku sumowym biorą małe sandaczyki. Często w dobrych sumowych miejscach, brania małych sandaczy świadczą o braku dużych sumów. Ale tak na prawdę to może być bardzo różnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 9 Października 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2005 Dzisiaj PODMOŚCIA ciąg dalszy. JEdnak zee względu na nadchodzący wędkarski weekend dzisiejszy dzień został potraktowany bardzo n aluzie.. Nawet budzik tuż przed 6 nad ranem nie wydał się dość przekonujący - mam problemy ze wstawaniem gdy jade sam na ryby ) Do samochodu wsiadłęm dopiero kawałek przed 8. Na wodzie zwarty i gotowy ok 8.15. dobre 15 minut wiosłowania i na miejscu... Z góy założyłem, że cały dzień strawię tylko i wyłącznie na obłowieniu dokładnym okolic mostu. A jest tego troche... rozstaw przęseł ponad 100 metro ze srednia głębokością przekraczającą 6,5 metra daje duże pole do popisu... Ale jak mawia nasz Przyjaciel z Chicago (@jurek ) Na luzie, na luzie... Przez całe 6,5 godziny na wodzie zanotowałem kilka podszczypywań, dwa bardzo sfrajeżone brania - za słaby refleks trzeba płacić, oraz jeden konskretny chrzest c3 4601 - ten z ubiegłęgo tygodnia to był jakiś taki słaby... W efekcie jedyny namacalny kontakt z rybą nastąpił +/- 12 (znowu ) na napływie drugiego (filaru). Dane mi było przez kilka minut przeciągać linę (power pro 20 lb) z młodym i sympatycznym sumkiem, mieszkańcem dołu napływowego (to już trzeci w ciągu dwóch ostatnich miesięcy z tego miejsca - może kiedyś trafię na babcie, albo dziadka). Sum długości ok 75 cm i masie 4-5 kilo po dociągnieciu do łodzi został delikatnie pogłaskany i wyczepiony... i to by było na tyle... servus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 10 Października 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2005 Dzięki za krótką relację z podmościa.Dzięki za sms i oczywiście gratulacje za sumika. Może w końcu wyskoczy jakiś większy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 10 Października 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2005 ...no daj Boże ... yy tzn ODRO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.