Skocz do zawartości

Woblery - wykonanie


marcin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich!

Pewnie zaczynam drazenie starego tematu, mam nadzieje ze was nie zamecze Embarassed

Sluchjcie chcialbym bardzo sobie sam wykonywac woblerki pstragowe i trociowe. Nie wiem czy potrafie?? Chcialbym sprobowac!

Mam kolega ktory maluje aerografem swoje woblery na handel. Niestety nazwy handlowej na forum wole nie zdradzac ;)

Przejde do rzeczy! Moze mi ktos pomoze jak sie do tego zabrac??

1)Jakie drewno mam kupic??

2)Lipe czy balse??

3)Czym sie struga te woblerki?? Skalpelem?? Jaki mam kupic noz czy cos?? Moze tez podacie namiary w internecie?? Moze byc jakis dobry:) Rozumiem ze najpierw sie wycina prostopadloscian i pozniej sie scina po kawalku skalpelem?? A moze inaczej??

4)Czym sie pozniej poleruje?? Tylko papierem sciernym?? Jakie grubosc papieru?? Najdrobniejszy??

5) Pozniej sie nacina tego woblera od dolu i sie wklada drut?? Co potem?? Czym sie zakleja te dziure?? I jak zrobic stelaz z drutu zeby pozniej mi nie przeszkadzal jak bede cial przud do steru??

6)Jaki drut mam kupic??

7)Jakie obciazeje sie daje?? Czy normalny olow sie kupuje w sklepie wedkarskim?? Skad mam wiedziec ile mam dac obciazenia do woblerka?? Jak powinien stac wobler na wodzie plywajacy?? Glowa lekko do dolu czy caly rownolegle do powierzchni??

8)Moze podacie miejsce w internecie gdzie moge go nabyc??

9)Jeszcze mam pytanie odnosnie poliweglanu?? Czy grubosc 1,0 wystarczy czy lepiej 1,5 mm??

10)I jaki podklad sie robi?? To znaczy co sie stosuje?? Ile warstw?? Czy potem po tych warstwach odrazu sie maluje??

 

Oj ale sie rozbujalem z tymi pytaniami?? Ciekawe czy komus sie bedzie chcialo tyle odpowiedzi napisac ;)

W razie czego mozna tez pisac na privat B)

Dzieki i pozdrawiam!!!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście pytań zadałeś mnóstwo i nie na wszystkie Ci odpowiem :D a to dlatego, że nie na wszystkie da się jednoznacznie odpowiedzieć, a z drugiej strony można by całkiem grubą książkę napisać na ten temat. Natomiast moje pytanie jest takie: skoro kolega Twój robi woblery, to dlaczego nie odpowiedział Ci na te pytania??

1 i 2

Oba gatunki drewna są przez strugaczy używane. Balsa jest łatwiejsza w obróbce, lipa bardziej wytrzymala i twarda. Mówisz o trociach więc proponuję jednak lipę, ale to zależy co chcesz osiągnąć. Balsa ma mniejszy ciężar właściwy. Niektórzy twierdzą, że tylko z balsy powinno się robić wobki - czasami nie wiem sam dlaczego tak mówią

3 i 4

Lipę która nie jest przesuszona i balsę możesz spokojnie strugać nożykiem do cięcia papieru z odłamywanym ostrzem. Oczywiście jeżeli będziesz chciał strugać dosyć dużo, to lepiej zaopatrzyć się w nożyk. Musi być bardzo ostry i cienki (raczej sztywny). Wtedy najłatwiej zapanować nad swoim struganiem. Jak to robić? Jak kto woli. Sposobów jest pewnie tyle co i strugaczy. Najważniejszy jest efekt. Zawsze możesz skorzystać nawet z jakiejś szlifierki. Do ostatecznego szlifu proponuję papier ścierny; najpierw grubszy a na końcu oczywiście bardzo drobny.

5

Stelaż wprowadzasz w nacięcie wzdłużne. Zalewasz klejem epoxydowym dwuskładnikowym. Są dwa rodzaje: szybkowiążący i taki, przy którym trzeba uważać, by po godzinie nie mieć na stole wycieku z wobka. Oczywiście używane są również różnego rodzaju szpachle. Stelaż trzeba głębiej schować w przyszłą przynętę aby nie przeszkadzał przy nacinaniu wobka pod ster.

6

Najlepszy jest drut dentystyczny, ale jest drogi. Tańszy można dostać na przykład na allegro, bo nie w każdym mieście da się w niego samemu zaopatrzyć.

7 i 8

Obciążenie daje się w zależności od tego, co chce się uzyskać. Pływający czy tonący, stojący w wodzie horyzontalnie czy pochylony do przodu, czy do tyłu. Znam woblery skuteczne w każdym z tych wariantów. Do tego jak rozmieścić obciążenie dochodzi się wraz z doświadczeniem, które trudno przelać na papier, bo każdy wobek jest trochę inny. Nie pomogę Ci w znalezienia miejsca gdzie możesz kupić ołów, ale jak chodzi Ci o wystruganie kilku woblerów to wystarczy Ci ołów z wędkarskiego.

9

Grubość poliwęglanu jest uzależniona od wielkości woblera i trochę od gustu. Przy większych grubościach dobrze jest ostrzyć stery, bo wtedy wobek zachowuje się o wiele ciekawiej i łatwiej startuje do pracy

10

Tu nawet chemik Ci nie odpowie a tym bardziej sprzedawca w sklepie z farbami i lakierami. Nikt nie jest Ci w stanie powiedzieć, czy dana farba z danym lakierem nie zareaguje (może się zważyć) chyba, że sam to sprawdził. Jeżeli jednak chcesz się tylko pobawić to najłatwiej maluje się farbami w sprayu a oczka okrągłym patyczkiem. Każdej warstwie farby czy lakieru daj najpierw wyschnąć i nie nakładaj kilka warstw farby w zbyt małych odstępach czasu (instrukcja obsługi powyższych jest nadrukowana na opakowaniach).

 

Miłej zabawy i doświadczeń - oczywiście ryb złowionych na swoje wobki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Pewnego dnia mnie wzieło i postanowiłem, że spróbuję zrobić wobler. Dopadło mnie tyle samo, a może i więcej pytań, na które nie znałem odpowiedzi. @sławek opisał to, dobrze i przejżyście. Po prostu zacznij ;) ! Co mogę dodać od siebie. Zakładam, że łowisz już na woblery i masz już swoich faworytów. To trochę im się przyjżyj, pod kontem konsrukcji. Porównaj w poszczególnych modelach miejsce i wielkość steru. Przyjżyj się oczkom z drutu, miejcu ich umiejscowienia. Zacznij analizować co powoduje, że dany wobler pracuje tak, a nie inaczej. Staraj się zrozumieć zamysł konstruktora. :huh: Swoje stroganie zacząłem od twardej pianki i jednej listewki balsy, drutu do spinacza, lakierów do paznokci, śrutu i jakiegoś cienkiego plastiku na ster. To nie ważne, ważne że zacząłem. Dzięki temu mam szczególny szacunek do producentów woblerów, bo wiem ile potrzeba pracy na stworzenie nowej konstrukcji i mierzi mnie, gdy ktoś, robi podróbki na handel. :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób na początek kilka różnych woblerów tzn. pokombinuj z kształtem z ilością i rozmieszczeniem obciążenia. Niestety jeśli zaczynasz przygodę z woblerami musisz sam dojść metoda prób i błędów do optymalnego wariantu. Potem gdy dojdziesz do wprawy będziesz wiedział czego chcesz i będzie łatwiej. Nie licz raczej na to że odrazu będziesz robił super łowne wabiki, chyba że masz dobrego nauczyciela to trochę skróci naukę.

Poliwęglan poleciłbym grubszy ze względu na dość ciężkie warunki przy trociowaniu a nic tak nie denerwuje jak złamany ster w najlepszym modelu.

Pozdrawiam Wujek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie masz dostępu do darmowej lipy to na początku proponuję uciąć kilka witek z nadrzecznych chabazi (to chyba jakaś wierzba) . Łatwo się obrabia zwykłym nożykiem do papieru (z odłamywanym ostrzem).

Alternatywą dla lipy są sprzedawane w sklepach modelarskich kołki cytrynowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcin

 

Jesli nie masz lipy to nie radze jej teraz pozyskac z natury i suszyc bo to zajmie duzo czasu i wtedy juz bedzie po trociach. Wobki trociowe z balsy musialyby byc utwardzane (jest pewien srodek, ktory powoduje ze balsa staje sie dwa razy twardsza-to jest chyba cyjanoakryl badz cos o podobnej nazwie) dlatego trzeba je pokryc wieloma warstwami odpornego na uszkodzenia mechaniczne lakieru. Dodam ze na poczatku strugania z balsy badzo duzo wobkow idzie do kosza ze wzgledu na jej latwosc obrobki, przy twardszych materialach sie to nie zdarza, gdyz ma sie dluzsza kontrole nad tym jaki ksztalt sie struga.

 

P.S. Podobno wierzba nie peka podczas intensywnego suszenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcialbym podpowiedziec wszystkim strugaczom, ze balsa ma rozne stopnie twardosci, ja zawsze kupuje balse w duzym sklepie, gdzie moge wybrac te kawalki drewna (z posrod setek!), ktore mi odpowiadaja twardoscia wlasnie

taka twarda balsa jest tez ciezsza niz miekka i woblery maja fantastyczna wypornosc i dzieki duzemu ciezarowi wlasnemu mozna nimi daleko rzucac

balsa ma tez jeszcze inna wazna zalete, choc to drewno, to jednak ma pewne, specyficzne wlasciwosci hygroskopiczne i nie wchlania szybko wody, tak jak drewno o duzych porach, to oznacza, ze nawet pogryzione woblery potrzebuja duzo czasu na to, aby sie 'napic' wody i tonac lub tracic akcje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o materiał na większe woblery (pow.6cm)proponuję topolę.Najlepsza jest biel (jaśniejsze drewno zaraz pod korą jakieś 5cm)Nie baw się w gałęzie tylko poszukaj w tartaku lub u producenta palet.Prawidłowo wklejone oczko, ja używam żywicy poliestrowej jest nie do wyrwania a robienie stelażu z drutu jest strasznie pracochłonne i niepotrzebne. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też skręcam oczka i wklejam je na klej dragon, życzę powodzenia temu który by chciał wyrwać oczko. Oczywiście trzeba to zrobić dobrze. Kolega łowi plecionką i nie odpuszcza rybie nawet na centymetr, jeszcze się nie zdarzyło żeby wyskoczyło oczko z mojego woblera.

Pozdrawiam W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoje woblery wykonuję z lipy, a większość z nich nie posiada stelażu. Stelaż (jak i jego uzbrojenie) w konstrukcji jest częścią jego dociążenia, szczególnie w mniejszych woblerach. Działa czasam też tak, jak statecznik, co nie zawsze dobrze wpływa na jego akcję. Napewno każdy kto robi woblery zauważył, jak nie wiele trzeba by, wydawałoby się identyczne woblery, różniły się pracą, a przede wszystkim skutecznością. Dla mnie brak jednolitego stelażu, daje większe możliwości w jego wyważaniu czy, zmianie charakteru pracy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Swoje woblery wykonuję z lipy, a większość z nich nie posiada stelażu. Stelaż (jak i jego uzbrojenie) w konstrukcji jest częścią jego dociążenia, szczególnie w mniejszych woblerach. Działa czasam też tak, jak statecznik, co nie zawsze dobrze wpływa na jego akcję. Napewno każdy kto robi woblery zauważył, jak nie wiele trzeba by, wydawałoby się identyczne woblery, różniły się pracą, a przede wszystkim skutecznością. Dla mnie brak jednolitego stelażu, daje większe możliwości w jego wyważaniu czy, zmianie charakteru pracy.

 

Właśnie jeden z forumowiczów polubił ten wpis, dzięki czemu mogłem go sobie przypomnieć. Spójrzcie koledzy na datę kiedy powstał.

Nadal uważam, że wkręty dają ciekawsze możliwości do kombinowania z balastem niż stały stelaż. I gdybym miał robić na miarę pod zamówienia konkretnej pracy, takie konstrukcje byłby u mnie podstawą. 

Minęło jednak kilka lat, dzisiaj chcę robić coś innego i potrzebuję standardu dla konkretnych modeli. Jedynie będę kombinował z dekoracjami :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...