Skocz do zawartości

CDC - przycinać czy nie?


Pasta

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem dylemat czy przyciąć bo wydawało mi się troszkę za długie. Skróciłem o ok 3mm i żałowałem :) dzieki za radę

Nic się bój i obcinaj CDC kiedy chcesz :-)  Jeżeli Hans van Klinken obcina czubki CDC w swoich muchach, to moim zdaniem wszyscy mogą to robić.  Te miękkie końcówki "piją wodę" i trudniej się je suszy - tak uczy Hans :-). Wydaje mi się że chłopak się zna na łowieniu na muchę i ich wiązaniu bardziej niż to całe forum :-D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się bój i obcinaj CDC kiedy chcesz :-)  Jeżeli Hans van Klinken obcina czubki CDC w swoich muchach, to moim zdaniem wszyscy mogą to robić.  Te miękkie końcówki "piją wodę" i trudniej się je suszy - tak uczy Hans :-). Wydaje mi się że chłopak się zna na łowieniu na muchę i ich wiązaniu bardziej niż to całe forum :-D

No i tu dokładnie widać, że von Klinken najlepszy jest w marketingu. To bez wątpienia świetnie potrafi. Jak sam przyznaje te jemu przypisywane wzory są inspirowane podpatrywaniem głównie skandynawskich wędkarzy. Bez tego jego haka do Klinkhammera wędkarze dobrze sobie radzili wcześniej i radzą sobie dzisiaj. Sugerowanie, że on obcina CDC, więc można tak robić jest dość ryzykowne. W pewnych wzorach tak, ale tu akurat mamy dzisiaj wybór syntetyków, które nawet lepiej zastępują CDC. Dobrej jakości CDC, a nie jakieś sklepowe śmieci, szczególnie te pozbawione pierwotnych zalet w procesie farbowania w zasadzie nic nie zastąpi. Mają doskonałe własności hydrofobowe. Ingerencja nożyczkami owszem, ale nie jako generalna zasada, bo von Klinken tak robi. Łowiących równie dobrze i wiążących muchy na jego poziomie, a nawet lepiej tu nie brakuje. To moje prywatne zdanie i nikt nie musi się z tym zgadzać.
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obcinanie CDC tak, ale w przypadku, kiedy mamy do czynienia z konstrukcją np skrzydła w muszce pozbawionego stosiny. Jeśli używamy całych piór, wszelkie przycinanie to kaleczenie muchy oraz rzemiosła.
 Pan Hans przy całym szacunku do niego i jego dokonań to mocno przeciętny krętacz. Widziałem na własne oczy ;-) Jachu jak zawsze bardzo celnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tu dokładnie widać, że von Klinken najlepszy jest w marketingu. To bez wątpienia świetnie potrafi. Jak sam przyznaje te jemu przypisywane wzory są inspirowane podpatrywaniem głównie skandynawskich wędkarzy. Bez tego jego haka do Klinkhammera wędkarze dobrze sobie radzili wcześniej i radzą sobie dzisiaj. Sugerowanie, że on obcina CDC, więc można tak robić jest dość ryzykowne. W pewnych wzorach tak, ale tu akurat mamy dzisiaj wybór syntetyków, które nawet lepiej zastępują CDC. Dobrej jakości CDC, a nie jakieś sklepowe śmieci, szczególnie te pozbawione pierwotnych zalet w procesie farbowania w zasadzie nic nie zastąpi. Mają doskonałe własności hydrofobowe. Ingerencja nożyczkami owszem, ale nie jako generalna zasada, bo von Klinken tak robi. Łowiących równie dobrze i wiążących muchy na jego poziomie, a nawet lepiej tu nie brakuje. To moje prywatne zdanie i nikt nie musi się z tym zgadzać.

Dzięki za nawiązanie. Napiszę krótko, żeby Moderator :-) (kłaniam się nisko) nie zarzucił mi off-topu. Wiążę muchy z CDC (zarówno z tych sklepowych jak i dzikich ptaków) i obcinam je kiedy chce i jak mi się podoba :-). Łowię na te muchy ryby i to właśnie to przekonuje mnie że można. Teraz od nośnie Hansa. Cenię właśnie to że postanowił zebrać wiedzę i przekazać ją dalej.  Tak samo cenię Olivera Edwardsa i on też obcina pióra CDC :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obcinanie CDC tak, ale w przypadku, kiedy mamy do czynienia z konstrukcją np skrzydła w muszce pozbawionego stosiny. Jeśli używamy całych piór, wszelkie przycinanie to kaleczenie muchy oraz rzemiosła.

 Pan Hans przy całym szacunku do niego i jego dokonań to mocno przeciętny krętacz. Widziałem na własne oczy ;-) Jachu jak zawsze bardzo celnie.

Nie wiążę much na sprzedaż ani do gablot i katalogów. Łowię na nie ryby więc myślę, że mogę sobie kaleczyć rzemiosło i pióra do woli :-) Czy nie mogę? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając zgodnie z Twoją retoryką.

Kiełbasę na kanapki kroje sobie piłą łańcuchową, a ściany w domu maluję metodą na Jasia Fasolę. Robię to dla siebie a nie jako usługi więc mi wolno??

Wolno mi więc też głosić tezę że tak jest spoko i jak najbardziej zgodnie ze sztuką...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając zgodnie z Twoją retoryką.

Kiełbasę na kanapki kroje sobie piłą łańcuchową, a ściany w domu maluję metodą na Jasia Fasolę. Robię to dla siebie a nie jako usługi więc mi wolno??

Wolno mi więc też głosić tezę że tak jest spoko i jak najbardziej zgodnie ze sztuką...

Retorykę zostawmy :-) i napiszmy coś o zgodności ze sztuką. Skąd wiesz że nie obcinanie piór CDC jest zgodne ze sztuką? Gdzie opisane są sztywne zasady korzystania z tego materiału? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też czasem przycinam cdc jak mi wyjdzie za długie skrzydełko i nie podobają się proporcje. Nie zauważyłem żeby gorzej wyglądała mucha albo gorzej pływała. I nawet czasem rybe złowie.

 

Osobiście nie uważam że przycięcie cdc w takiej muszce to błąd. Ale mogę się mylić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystko musi być napisane.
Podobnie nie jest nigdzie napisane że nie przycinamy ogonków, jeżynki (w tym wypadku jest kilka wzorów gdzie jest to celowy zabieg) czy skrzydełek z lotek.
Nie jest też nigdzie napisane że nie można kroić kiełbasy piłą łańcuchową.
Zgodnie ze sztuką (też nie spisaną nigdzie) materiał dobieramy i dowiązujemy w dopasowanej długości i ilości.
Na tym kończę i idę za płot zobaczyć czy klenie się nie ruszyły do pianek.

 

(edycja z powodu literówek)

Edytowane przez venom_666
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystko musi być napisane.

Podobnie nie jest nigdzie napisane że nie przycinamy ogonków, jeżynki (w tym wypadku jest kilka wzorów gdzie jest to celowy zabieg) czy skrzydełek z lotek.

Nie jest też nigdzie napisane że nie można kroić kiełbasy piłą łańcuchową.

Zgodnie ze sztuką (też nie spisaną nigdzie) materiał dobieramy i dowiązujemy w dopasowanej długości i ilości.

Na tym kończę i idę za płot zobaczyć czy klenie się nie ruszyły do pianek.

 

(edycja z powodu literówek)

Nie przekonują mnie Twoje argumenty i życzę połamania ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucając swoje 3gr do dyskusji - podczas rozmowy z jednym z czołowych zawodników kadry (nazwisko pozwolę sobie zachować) i jednocześnie świetnym flytierem - usłyszałem, że przycinanie cdc zdecydowanie pogarsza pływalność muchy.

Argumentacja była taka, że promienie piór są w dużym stopniu puste wiec ich obcięcie ułatwia przedostawaniu się wody w stukturę materiału co negatywnie wpływa na pływalność. Dla mnie to logiczne i dlatego nie strzygę cdc.

Robiłem też test na Sanie - przy małych muszkach było to faktycznie widoczne, muszki „cięte” szybciej nasiąkały wodą...

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Teraz od nośnie Hansa. Cenię właśnie to że postanowił zebrać wiedzę i przekazać ją dalej.  Tak samo cenię Olivera Edwardsa i on też obcina pióra CDC :-) 

Znaczy tak :-) Wiedzę w temacie CDC i much wiązanych przy użyciu tego zacnego materiału to ma niejaki Marc Petitjean. 

Tego dżentelmena śmiało można postawić jako wzór do naśladowania. Wspólnie z moim znajomym Barrym Ord Clarkem w zeszłym roku wydał ciekawą książkę, która w całości traktuje o muchach zawiązanych z CDC.

Dziesiątki wzorów okraszonych świetnymi fotografiami Barrego, kilkadziesiąt stepów i wszystko to zawiera tipy, gdzie CDC stanowi bazę muchy. 

Na 496 stronach lektury nie znajdziecie ani jednej muchy zawiązanej z kaczej dupy, która ma podcięte pióra. Piszę tu o całych piórach, bo w książce znajduje się cała masa much z podciętym CDC, charakterystycznych dla stylu autora.

W środku znaleźć można dodatkowo oprócz zdjęć much, stepów, informacje na temat budowy piór oraz wstęp do tego jak należy ich używać. 

Z całego serca polecam tę pozycję zarówno bardziej jak i mniej doświadczonym krętaczom. 

Wesołych Świąt! 

 

 

post-53712-0-95761800-1555705941_thumb.jpg

post-53712-0-38223700-1555705949_thumb.jpg

post-53712-0-69345600-1555705961_thumb.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy tak :-) Wiedzę w temacie CDC i much wiązanych przy użyciu tego zacnego materiału to ma niejaki Marc Petitjean. 

Tego dżentelmena śmiało można postawić jako wzór do naśladowania. Wspólnie z moim znajomym Barrym Ord Clarkem w zeszłym roku wydał ciekawą książkę, która w całości traktuje o muchach zawiązanych z CDC.

Dziesiątki wzorów okraszonych świetnymi fotografiami Barrego, kilkadziesiąt stepów i wszystko to zawiera tipy, gdzie CDC stanowi bazę muchy. 

Na 496 stronach lektury nie znajdziecie ani jednej muchy zawiązanej z kaczej dupy, która ma podcięte pióra. Piszę tu o całych piórach, bo w książce znajduje się cała masa much z podciętym CDC, charakterystycznych dla stylu autora.

W środku znaleźć można dodatkowo oprócz zdjęć much, stepów, informacje na temat budowy piór oraz wstęp do tego jak należy ich używać. 

Z całego serca polecam tę pozycję zarówno bardziej jak i mniej doświadczonym krętaczom. 

Wesołych Świąt! 

 

 

Michał, a o czym innym piszę od początku jak nie o podcinaniu promieni CDC? Marc Petitjean to bezapelacyjnie największy autorytet jeśli chodzi o CDC. Nawet Oliwer Edwards używa jego magic toola :-)

 

O takie przycinanie piór CDC mi chodzi jako to które zaczyna się 13:35 filmu :-)

 

https://www.youtube.com/watch?v=_FPxMVgXIOo

 

Spokojnych Świąt :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja na temat przycinania CDC wywiązała się po zamieszczeniu zdjęcia muchy z chlaśniętym piórem (całym) CDC, stąd też moja reakcja na ten występek;-). Takich rzeczy się zwyczajnie nie robi. Pomijając już techniczne aspekty o których pisał Tomek, to we fly tyingu są pewne zasady, których się należy trzymać i nie ważne czy one są gdzieś zapisane czy przekazywane paszczą z pokolenia na pokolenie :-) 
Takie przycinanie jakie prezentuje na filmie autor jest ok, spotyka się wiele wzorów much, gdzie CDC jest w ten sposób przycinane. Mistrzami w te klocki są Szwedzi, którzy zawiązane przez siebie jętki strzygą z wielką gracją i namiętnością używając precyzyjnych i ostrych jak brzytew nożyczek ;-)  

 

post-53712-0-51509500-1555708597_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nic się bój i obcinaj CDC kiedy chcesz :-)" 

No i po cholerę chlastać stosunkowo drogi materiał (np. Marca gram CDC ca. 1/3 ceny grama złota) jeśli mamy do wyboru CDC wyselekcjonowane pod wszelkie potrzeby? Małe, duże, wąskie, szerokie. Porównaj RedruM celowo przycięte skrzydełka w jętce Petitjeana z tym (Janusz nie obraź się) frędzlem u Janusza. Widzisz różnicę? Generalna zasada jest taka, żeby unikać maksymalnie ingerencji w pióra. Cała sztuka polega na trafnym wyborze. Zwróć też uwagę na ostatnie słowa Marca w filmiku. CDC jest jednym z nielicznych materiałów, dzięki którym nasza muszka "żyje". Przycinając CDC odbierasz to muszce. Najzwyklejsza mała F-fly będzie lepsza bez przycinania niż przycięta, Również dlatego, że ta druga łatwiej pokona napięcie powierzchniowe i będzie szybciej z tego powodu tonąć, a pierwsza da się osuszyć równie łatwo. Nie z powodu oszczędności zbierałem wszelkie resztki promieni z CDC. W czystej postaci lub zmieszane z jakimś syntetykiem i mamy jeden z najlepszych dubbingów na tułowiki. Wystarczy na taki położyć płasko kilka piórek CDC, dodać jeżynkę zrobioną w pętli z ich promieni i gotowa prosta, użytkowa imitacja chrusta. Pływa niczym korek, żyje w wodzie i wygląda bardzo naturalnie (CDC przytrzymuje drobne pęcherzyki powietrza). Genialny materiał, praktycznie wszystko da się z niego zrobić. Niezbyt trwały, fakt. Ale rekompensuje to łatwość zrobienia dobrych imitacji na lipienie z Sanu i na bałtyckie trocie. 

Nasz fryzjer z krainy wiatraków coś ciekawego spłodził ostatnio, czy już tylko gwiazdorzy po obu stronach wielkiej wody? Wszędzie go pełno internecie, ale nowych pomysłów nie widać.

Wszystkim dobrych, spokojnych Świąt.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nic się bój i obcinaj CDC kiedy chcesz :-)" 

No i po cholerę chlastać stosunkowo drogi materiał (np. Marca gram CDC ca. 1/3 ceny grama złota) jeśli mamy do wyboru CDC wyselekcjonowane pod wszelkie potrzeby? Małe, duże, wąskie, szerokie. Porównaj RedruM celowo przycięte skrzydełka w jętce Petitjeana z tym (Janusz nie obraź się) frędzlem u Janusza. Widzisz różnicę? Generalna zasada jest taka, żeby unikać maksymalnie ingerencji w pióra. Cała sztuka polega na trafnym wyborze. Zwróć też uwagę na ostatnie słowa Marca w filmiku. CDC jest jednym z nielicznych materiałów, dzięki którym nasza muszka "żyje". Przycinając CDC odbierasz to muszce. Najzwyklejsza mała F-fly będzie lepsza bez przycinania niż przycięta, Również dlatego, że ta druga łatwiej pokona napięcie powierzchniowe i będzie szybciej z tego powodu tonąć, a pierwsza da się osuszyć równie łatwo. Nie z powodu oszczędności zbierałem wszelkie resztki promieni z CDC. W czystej postaci lub zmieszane z jakimś syntetykiem i mamy jeden z najlepszych dubbingów na tułowiki. Wystarczy na taki położyć płasko kilka piórek CDC, dodać jeżynkę zrobioną w pętli z ich promieni i gotowa prosta, użytkowa imitacja chrusta. Pływa niczym korek, żyje w wodzie i wygląda bardzo naturalnie (CDC przytrzymuje drobne pęcherzyki powietrza). Genialny materiał, praktycznie wszystko da się z niego zrobić. Niezbyt trwały, fakt. Ale rekompensuje to łatwość zrobienia dobrych imitacji na lipienie z Sanu i na bałtyckie trocie. 

Nasz fryzjer z krainy wiatraków coś ciekawego spłodził ostatnio, czy już tylko gwiazdorzy po obu stronach wielkiej wody? Wszędzie go pełno internecie, ale nowych pomysłów nie widać.

Wszystkim dobrych, spokojnych Świąt.

Zgoda z 99% tego co piszesz. Też wykorzystuję w zasadzie całe pióra (zanim przeczytałem Twój wpis siedziałem i robiłem dubbing z CDC :-) ) W dalszym ciągu jednak uważam że przycinanie ( ok mądre przycinanie) piór CDC nie szkodzi pływalności much i powoduje że łatwej się je suszy. Piszę na podstawie doświadczeń a nie tego co robi lub nie robi Hans. Tak cenię jego wzory i czerpię z nich inspirację. Nie interesuje mnie czy jest gwiazdą czy nie jest. Jego wzory dały mi ładne ryby i to jest dla mnie miarodajne. Tak samo cenię Marca, Oliviera Edwardsa, Mortena Oleanda i jeszcze kilku amerykańskich krętaczy - to są pisząc dzisiejszym językiem "influenserzy" ;-) . Nie wyznaję ich metod i technik... patrzę i sprawdzam, wiążę swoje muchy, na podstawie ich skuteczności zdobywam doświadczenie i mam na ten temat własne zdanie. 

Pozdrawiam i życzę spokojnych Świąt!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że niechcący wywołałem żywą dyskusję :). Ja zwyczajnie nie wiedziałem że się nie przycina całych piórek. Teraz wiem, argumenty do mnie trafiają wiec zapamiętam i będę sie stosował.

 

Dopiero raczkuje w wiązaniu much więc takie błędy sie zdarzają.

 

Fajnie że na forum można jeszcze się dowiedzieć czegoś praktycznego a nie tylko przeglądać oferty na giełdzie ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...