Skocz do zawartości

Noże


Wędkarz87

Rekomendowane odpowiedzi

Za ok 50 zł z przesyłka na Allegro można dostać nóż taki jak Mora 510  a jak ktoś chce scyzoryk to Opinel 9cm. Legitne klasyki, Made in Europe, sprawdzone użytkowo... cała reszta to tylko zbieractwo lub uzależnienie od zakupów internetowych ;)

Od lat używam monobloków Mora, bezproblemowe na co dzień. Nawet kołnierze w główkach jigowych przycinam do wąskich przynęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hanz

Podżuć jak możesz jakiś przykład budżetowego składaka ktory wart jest swojej ceny

Zamawiam właśnie jakieś duperele, dokoptuje sobie może jakiś nożyk

Mały, użyteczny, stały pasażer-towarzysz, w moim pojeździe, czyli nożyk "do wszystkiego"

https://photos.app.goo.gl/6nVdxY2oSE4CP2557

https://allegro.pl/oferta/noz-skladany-sanrenmu-clip-point-710-edc-classic-z-klipsem-12890175970

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo markowych noży jest robiona w chinach. Ja tu nie do jakosci se doczepilem bo tu trzeba przyznac sporo sie zmieniło na plus ale do samego faktu promowania podrobek. Mam paramilytary 2 od lat i kilka razy byla juz zestawiana z nożami kolegow którzy "oszukali system" - za kazdym razem wspólnie stwierdzalismy ze podrobka nie ma nawet podejscia - wygladaja podobnie ale to nie te same noże. Co do stali ... tu sie nie odniose bo nie wiem. Ale jak ktos za 10 dolarow sprzedaje nóz z wyjebolitu to wg mnie cos tu jest nie tak. Wokół D2 tez nie ma co magii robić, ot zwykla stal (z tego co pamietam tez raczej z tych tanszych).

 

Nie chciałem nikogo urazić, ale myślę podobnie. Byłem tylko delikatniejszy w moim wpisie.  :D Cały ja.

Chciałem mieć motylka to mam, kosztował dużo to kupiłem używkę, Sporo noży kiedyś kupiłęm w outlecie Militariów - były niezłe okazje nie raz.

Mam też dwie podróbki i Spyderco military i paramilitary, ale nie ordynarne podróby ze znaczkiem, tylko b. podobne  ;) Ganzo z innymi okładzinami, innymi lepszymi blokadami i materiałem ostrza. Ktoś tu wkleił filmik że chińczycy ominęli patent dziury fazując ją lekko. Tu akurat myślę, ze opantetowanie okrągłęgo otworu to przegięcie. Dobrze że nikt nie opatentował i kołka bo byśmy dalej pazury łamali jak na starych nożach.

 

Też uważam, ze szpanowanie falsyfikatem najlepsze nie jest, co więcej to jednak jakaś forma kradzieży, i po stronie producenta i świadomie kupującego.

 

Święty nie jestem z dawnych czasów mam sporo piratów płyt z targowisk, ale żeby sumienie mieć czyste powoli kończę odkupować oryginalne identyczne płyty ...

 

Natomiast wracając do noży, miałem już kilka porządnych chinczyków i wybrałem się kiedyś do militariów nabyć cold steel'a bearcoś? Bo mi się kiedyś strasznie podobał ale musiałem nazbierać kasy. Dobrze, ze nie zamówiłem przez internet. Wziąłem w sklepie do ręki ... luz na ostrzu, zwykłe aus8 (czyli lepiej brzmiące 440 prawie C - bo to było zanim cold steel zaczął stosować lepsze stale), do tego po złożeniu ostrze nie w osi ... no dramat. Oddałem grzecznie i od tego czasu już chyba nie kupiłem innego EDC niż chińskie (te z marką i chińskim wzorem) i nigdy się jeszcze nie zawiodłem.

 

I to co piszę nie są zasłyszane plotki bo mam i wysokiego Benchmade i Spyderco, Kreshaw, Bocker+, Lathermany (wybitnie słabe), Cold Steel'e (no bo TiLity 4 i 6 są mega wzory), SARa, Victorinoxy itp itd ... no miałem w posiadaniu prawie każdą firmę, żeby się przekonać osobiście. Części się wręcz pozbyłem. Z chińskich mam stare badziewia z gównolitu ale i Ganzo (widziałęm jak latami rośnie ich jakość) i kilka Ruike. I teraz naprawdę dumnie noszę chińczyki. Jak mi się odblokuje fotosik to zrobię im sesję  :D

Edytowane przez Qh_
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za ok 50 zł z przesyłka na Allegro można dostać nóż taki jak Mora 510 a jak ktoś chce scyzoryk to Opinel 9cm. Legitne klasyki, Made in Europe, sprawdzone użytkowo...

Mora pomijając aspekt wizualny jest ok , ale na Opinela to potrzeba już prawdziwego fana . Dla mnie ma beznadziejne uchwyty , jeszcze gorsze blokady , kiepskie otwieranie i zbyt delikatne głownie - omijam z daleka .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie wymagania to victorinoxem za 14 zł kuchennym ogarniam . Nie lubię Opineli , zwyczajnie.Kojarzą mi się z takim typowym scyzorykiem do obrania jabłka właśnie i nic więcej.Do batonowania to jest siekiera , z drugiej strony te noże na apokalipse atomową co to drzewa robią to ostre łomy - też nie lubię.

Edytowane przez Szymon82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie wymagania to victorinoxem za 14 zł kuchennym ogarniam . Nie lubię Opineli , zwyczajnie.Kojarzą mi się z takim typowym scyzorykiem do obrania jabłka właśnie i nic więcej.Do batonowania to jest siekiera , z drugiej strony te noże na apokalipse atomową co to drzewa robią to ostre łomy - też nie lubię.

Oj tam, oj tam. ;)

W czasach, kiedy ludzie robią przeglądy zerowe w kołowrotkach, to można Opinelkowi czasu ciutkę poświęcić. Tak dla własnej satysfakcji. W sumie to mam co włożyć do kieszeni, ale i tak zabieram nad wodę ten "scyzoryk".  Sześć razy tańszy od folderów szufladowo-edecowych: karbonowy Opinel 9 bez lakieru, brutalnie potraktowany opalarką i wykąpany w oleju lnianym, potraktowany oksydą. Coby nie wypadł z kieszeni, to nawet jakiś klips się udało zamontować. Ale ja nad wodą potrzebuję urządzenia do wycięcia patyka na kiełbasę, przygotowania jajecznicy, ucięcia plecionki. Podejrzewam, że jak mnóstwo innych wędkarzy.

post-55546-0-94356900-1724673584_thumb.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w tej roli, zamiast siekierki, sprawdza się od kilku lat karczownik z fiskarsa.

Karczownik fiskarsa to klasyka , u mnie w aucie w parze razem ze składaną saperką tworzy duet ostatniej szansy :D

Czy się przydaje ? Raz odkopywałem już auto nad rzeką także lepiej mieć coś takiego na czarną godzinę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienili mi auto i teraz mam niewielką łopatę. A w passerati pod podłogą spoko mieścił się zwężony fiskars. Raz mnie nad Mietkowem uratował, bo passerati miał tylko przód napęd. Kuga ma 4x4 wiec choć fiskars się nie mieści nie podejrzewam żebym łopaty potrzebował.

 

Zamiast siekiery  mam kilka w rożnych rozmiarach oraz fiskarsowej Piły w terenie do rąbania grubego używam Cold stella lathernecka. I tu nie szukam zamiennika - zajebisty nóż. Do swierzych czasem stare Nieto a do karczowania No name chińslą maczetę za 50pln z podejrzanie dobrej No name stali. Musieli jakaś lodz podwodną przetopić …

 

Wracając do noży, zasugerowany wątkiem, w poczuciu osierocenia wiadra noży od dawna, zamówiłem dziś pertified fish’a. A ze jestem raczej bandytą, model Warrior. Jakoś do mnie pasuje. Porównam i nowego chińczyka ze wszystkim co miałem i mam, oraz K110 ze standardową chińską D2 z kilku źródeł. Coś nowego będę wiedział. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy sobie mam zawsze jeden, czasem dwa (mały i duży).

Reszta haremu czeka na swoją kolej. Zabawę mam z tego przednią.

 

Poza tym juz pisałem, noże, każde, jak się używa się tępią. Tępe noże noszą tacyż właściciele. Staram się dbac o swój image, wiec tępawe lądują w szufladzie aż się nazbiera na godzinę ostrzenia. Wtedy wracają do gry.  :D

 

Lubie noże. Lubię tępić, lubię ostrzyć, mogę tak w kółko. Jedni zbierają znaczki, inni kołowrotki, a ja noże.

 

Szymon, kupę lat jezdziłem po polach w rolnictwie tylko z przednim napędem, jak mam 4x4 to naprawdę mogę wiele. A kuga jest dzielna.

Edytowane przez Qh_
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam na rybach wicka do otwierania piwa i drobnych cięć przy wiązaniu zestawów. Do batonowania i krojenia mięsa mam nóż od Tlima.

Łatwo się ostrzy,ale trzeba dbać , bo nie jest ze stali odpornej na rdzę. Mam toporek jak jestem w głuchej dziczy i chcę napalić ognisko. A jak mam upierdliwych sąsiadów to korzystam z piły do drewna

Mam też kilka fajnych noży,które mój tata zrobił z resora . To są kozaki. Takich nie kupisz nigdzie. Super stal plus drewienko. Noże mają już ponad 25 lat i śmigają do tej pory. Reszta to bełkot.....

Edytowane przez kacperek993
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam. ;)

W czasach, kiedy ludzie robią przeglądy zerowe w kołowrotkach, to można Opinelkowi czasu ciutkę poświęcić. Tak dla własnej satysfakcji. W sumie to mam co włożyć do kieszeni, ale i tak zabieram nad wodę ten "scyzoryk".  Sześć razy tańszy od folderów szufladowo-edecowych: karbonowy Opinel 9 bez lakieru, brutalnie potraktowany opalarką i wykąpany w oleju lnianym, potraktowany oksydą. Coby nie wypadł z kieszeni, to nawet jakiś klips się udało zamontować. Ale ja nad wodą potrzebuję urządzenia do wycięcia patyka na kiełbasę, przygotowania jajecznicy, ucięcia plecionki. Podejrzewam, że jak mnóstwo innych wędkarzy.

attachicon.gif Opinel9.jpg

Bardzo fajny Opinel! Gratuluję  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinela trzeba lubić. Też nie przepadam za jego systemem otwierania/blokowania, pękaty prawie okrągły przekrój po złożeniu niekoniecznie jest najwygodniejszy do noszenia w kieszeni, jakoś składaki z płaskimi okładzinami lepiej się układają.
Na jednodniowe ryby nie widzę potrzeby brania czegoś więcej niż Victrinox, pewnie scyzoryki innych firm też się sprawdzą, najpotrzebniejsze narzędzia to ostrze (chętnie 2, bo to małe może okazać się najczęściej używanym), nożyczki i piła, którą sprawniej utnie się gałąź niż sporym nożem ze stałym ostrzem, a jak ktoś musi łupać klocki drewna batonując, to wystarczy wystrugać kliny, zrobić nacięcie na klin i można napierdzielać do woli. Moje ulubione modele to Huntsman i Outrider.
Cebularzom zamiast Silky polecam Tajima G Saw, też japońska (uwaga na podejrzanie tanie), dostępne oryginalne, tanie zapasowe brzeszczoty. Tnie jak szatan, tylko trzeba pamiętać, że jest to piła dosiętnąca a nie odsiętnąca i dość cienki brzeszczot prze złej technice będzie się giął.

Co do siekier to przekonałem się do produktów Ochsenkopf. Wprawdzie przez wygląd szyku na dzielni jak szwedkami się nimi nie zada, ale użytkowo miodzio. Mam porównanie z siekierką ze szwedzkiego demobilu, wolę Ochsenkopfa. Prawdopodobnie przez ich nienachalną urodę używkę w dobrym stanie idzie kupić poniżej 100zł. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za krytykę opinela już raz zebrałem.  :D

 

Opinela nie trzeba lubić, ja nie lubię z powodów które opisałeś. Na szczęście są tacy co lubią. 
 

Natomiast opinela trzeba mieć. No jest to niepowtarzalny, specyficzny wzór. Ja mam. A co najmniej trzeba mieć jakiś czas. Przekonać sie co to jest. Bo jest to kawałek historii noży tak samo jak Victorinox. I podobnie nie przepadam, ale mam  ;)

 

Idzie do mnie ten warrior nie mogę sie doczekać. Kosztował mnie podwójnie bo nie tylko nóż ale jeszcze wielką hortensję musiałem kupić i wkopać …  ;)

Edytowane przez Qh_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...