Skocz do zawartości

Drop Shot - PSR Rzeszów wzywa do wyjaśnienia...


Jozi

Rekomendowane odpowiedzi

No ciekawe akademickie rzec można dyskusje. To i ja wam koledzy coś podrzucę. 
 

Przepis : Połów gruntowy  to .....połów na przynętę  roślinną lub zwierzęcą..... A co w takim razie zrobić ze wszelkiego rodzaju sztucznymi elementami -przynętami - zestawu gruntowego, patrz sztuczna kukurydza, robaki, połów karpi na  ZigRigi....na pellety itd...itp...

 

Tu dopiero widać jak daleko aktualna rzeczywistość rozbiegła się z przepisami. Czyżby piszący te przepisy "dziadki" nie słyszeli o tych ww. wynalazkach ??? I jakie pole do działania nadgorliwych strażników .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniekąd masz rację. ale tu chodzi bardziej o ten nieszczęsny ciężarek na końcu w DS.

Twierdzę cały czas, że ciężarek i sposób jego umiejscowienia nie interesowały ministra. To nie on lub spławik, ale haczyk (jako najbardziej istotny element naszego narzędzia połowu), linka i wędzisko o minimalnej długości, są istotne w przepisie. Czy ktoś słyszał, że kogoś ukarano za łowienie z niewymienionym przez ministra spławikiem? A może kogoś ukarano za ćwiczenie rzutów samym ciężarkiem lub gruntowanie łowiska zestawem bez haczyka, za pomocą spławika i ciężarka? Czy ktoś wcześniej słyszał, żeby na zawodach spinningowych zakazano łowienia na dropa z powodu wątpliwości z interpretacją przepisu ustawy? Czy przywołane tu wcześniej zasady i wpisanie dropa jako legalnego w Zamościu świadczą o braku umiejętności czytania przepisów, czy ich lekceważeniu przez tamtejszych działaczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz, to świadczy tylko o tym, jakie mamy prawo i jaki mamy związek, który pomimo sporej popularności metody nie podjął próby rozwiania wątpliwości, jakikolwiek by nie był wynik.  Na razie to jest jak jest, bo każdy czyta sobie przepisy jak chce i później mamy kwiatki że moja racja mojsza niż twojsza, a nawet jak jest twoja, to moja jest najmojsza. Nie ma stanowiska ustawodawcy ani sądów. O ile o to drugie może być ciężko, o tyle to pierwsze dla związku powinno być osiągalne. Ale jak widać nie jest. Podobnie jest i w innych kwestiach. Patrz choćby historycznie - przynęty luminescencyjne, w wątku obok jest vert, było spirulino (czy to ciężarek czy spławik?), za chwilę będzie coś nowego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz, to świadczy tylko o tym, jakie mamy prawo i jaki mamy związek, który pomimo sporej popularności metody nie podjął próby rozwiania wątpliwości, jakikolwiek by nie był wynik.  Na razie to jest jak jest, bo każdy czyta sobie przepisy jak chce i później mamy kwiatki że moja racja mojsza niż twojsza, a nawet jak jest twoja, to moja jest najmojsza. Nie ma stanowiska ustawodawcy ani sądów. O ile o to drugie może być ciężko, o tyle to pierwsze dla związku powinno być osiągalne. Ale jak widać nie jest. Podobnie jest i w innych kwestiach. Patrz choćby historycznie - przynęty luminescencyjne, w wątku obok jest vert, było spirulino (czy to ciężarek czy spławik?), za chwilę będzie coś nowego.

Psulku (za diabła nie pamiętałem, gdzie ta Świerkowa :)) cały czas zmierzam do tego, że to nasi panujący winni i kompetentni do rozwiązywania takich i podobnych spraw. Przynajmniej ja tak to pojmuję i chyba nie mylę się, że mają zapisany w statucie obowiązek reprezentowania członków. Możemy jako gremium dyskutować lub nawet sami skierować zapytanie do ministra, ale wątpię by zechciał odpowiedzieć i rozwiać nasze wątpliwości. Wędkarz miał nieprzyjemności z powodu łowienia metodą będącą w powszechnym użyciu. Ma dochodzić swoich racji przed sądem z dość wątpliwym skutkiem? Straż, która nie jest od interpretacji przepisów uznaje, że powinien być ukarany. Dodatkowo karą związkową, bo dlaczego niby nie w takich okolicznościach? 

Jak widać z dyskusji nie tylko na dropie sprawa się kończy. Kto powinien zadziałać w takim przypadku, jeśli nie nasi przedstawiciele?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak dobrze że jest mało kontroli, u mnie prawie wcale, bo przynajmniej człowiek sie nad głupotami nie zastanawia, tylko łowi sobie ryby w spokoju. Jedno w czym napewno jesteśmy na europejskim poziomie, to biurokracja i poziom absurdu z nią związany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że PSR Rzeszów nie ściga tak ochoczo "karpiarzy" w okręgu przemyskim. Przykład z jesieni zeszłego roku: zbiornik na którym obowiązuje zakaz połowu ze środków pływających i wywożenia zestawów/zanęt. Na brzegu siedzą pijani jegomoście zwani dalej "karpiarzami", przy brzegu przycumowany ponton i co chwilę wypływająca łódeczka rc z paszą. Panowie z PSR sprawdzili karty i poszli sobie dalej nie zwracając uwagi na kursującą łódeczkę. Ci sami "karpiarze" zaczepili starszego mężczyznę ze spinningiem i zwyzywali od kłusoli itd. w obecności panów z PSR. Dopiero po zwróceniu uwagi panom strażnikom przez zaatakowanego mężczyznę niby podjęli interwencję w stosunku do tych "karpiarzy", po uprzednim pokazaniu jednemu ze strażników regulaminu łowiska. Byłem świadkiem tej całej sytuacji i jeszcze jednej ciekawej rok wcześniej na tym samym zbiorniku.

Edytowane przez krstn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...