Skocz do zawartości

Bolenie 2019


guciolucky

Rekomendowane odpowiedzi

Właściwie to klasyczna historia.

Namierzyłem GO już tydzień wcześniej ale... za każdym razem wymykał mi się. Do wczorajszego dnia.

Jak zwykle wybrałem się nad Narew. Bez większego przekonania zbliżałem się autem do łowiska.

Pogoda jak dla mnie idealna, lekki wiaterek, słoneczko lecz bez upału.

Kiedy ja rozkładałem sprzęt ON popełnił swój pierwszy błąd. Zdradził swoje miejsce pobytu. Już wiedziałem co mam robić. Powolutku, z nosem wśród traw zbliżyłem się do miejscówki. Rzut i... wobler wylądował w trzcinach. K..M.. Pierwszy rzut i już GO spłoszyłem. Zaczęła się szarpanina z młodymi trzcinami, dopiero podejście do zaczepu pozwoliło uratować przynętę.

I tak już jest po zabawie ale co mi tam, rzucę kilka razy choćby w pustkę.

Przy trzecim czy czwartym rzucie... BOOOM ! Nawet nie dałem rady zaciąć. Tak szczerze to niewiele pamiętam z holu ale udało się.

Całe 70 centymetrów szczęścia. MAM CIĘ.

Szybka fotka i wracaj do domu.

Dziękuję CI za wrażenia.

post-60500-0-11436000-1559331400_thumb.jpg

Wobler to dzieło kolegi Muddlera.

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 42
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Wisła jeszcze poza korytem, niesie dość mętną wodę koloru kawy z mlekiem. Boleniom to jednak nie przeszkadza i z powodzeniem żerują między zalanymi trawami. Ryba ze zdjęcia uderzyła w woblera prowadzonego na zalanej łączce. To takie chwilowe pożegnanie z rapami, trzeba teraz zapolować na coś z ząbkami, albo chociaż z tarką ;)

post-49243-0-95549200-1559410761_thumb.jpg

Edytowane przez DAWIDspinn
  • Like 35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczorny bololo z Gwdy na wobka T. Janeczka który udało mi się wygrać podczas konkursu na fb. Wobler to bezsterowy krąpik, był jeszcze jeden niestety poniosło mnie z hamulcem który ustawiłem za lekko i nie zdążyłem wciąć ryby. Pogryziony przez mrówki podczas sesji, ale szczęśliwy. Miłego wieczoruc1c8c1ec0bec6e478b4d3a39772c44fb.jpg

 

Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka

  • Like 31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj miałem dzień konia :D  Łącznie 11 wyjętych sztuk i to z jednego miejsca, do tego jeszcze kilka brań i to wszystko w około 3godziny. Dla minie, jako niedzielnego wędkarza, było to najlepsze niedzielne przedpołudnie w tym roku. Ba nawet coś takiego to przeżyłem ostatnio w latach 90tych i to nie aż tak :rolleyes:

Rano pojechałem nad Wisłę, ale oprócz jednego brania nic się nie działo. Zabrałem tyłek i pojechałem nad Narew, a tam bolki śniadanie wsuwają aż miło. Stanąłem za krzaczkiem, po jajka w wodzie i się zaczęło.....  Myślę,że jak bym odpuścił sobie Wisłę to mógłbym skończyć z dwójką z przodu, bo mam wrażenie, że trafiłem na drugie śniadanie.

Całe szczęście, że tak się nie stało, bo bym tego nie przeżył i jest jeszcze o czym marzyć. 

 

post-50068-0-18063700-1559577864_thumb.jpg

post-50068-0-56075000-1559577871_thumb.jpg

 

 

 

  • Like 43
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest bardzo prosty sposób na przerwanie tej paranoi "nadmuchiwanych" ryb. Dział, "Parada Rekordów". Zdjęcia lub filmy tylko z miarką. W pozostałych działach można dawać upust fantazji. Tak wiem, ten nowy dział nie cieszył by się popularnością :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wypad na okonie zaowocował takim o to Boleniem

post-50112-0-75892000-1560072673_thumb.jpg

Zauważyłem, że gania drobnice i trzeci rzut POP-Xem zakończył się bardzo efektownym braniem, uwielbiam te wyjścia do Poperów :). Jako, że  sprzęt okoniowy to i hol dostarczył wrażeń.

Do tego żebym go nazwał "Panem Bolesławem" zabrakło dwóch centymetrów ale muskulaturą nie odbiegał od 80taków 

  • Like 39
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie regularne łowienie boleni nie jest czymś wyjątkowym lub nobilitujacym stąd powstała nowa kategoria, łowienie tylko dużych boleni a wraz z nią swoista dla Polaków, patologia :), która jest na swój sposób zabawna i w sumie nieszkodliwa.

 

 

 

 

post-50477-0-59005100-1560079547_thumb.jpg

 

post-50477-0-21448200-1560079574_thumb.jpg

Edytowane przez guciolucky
  • Like 32
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się skupiać właśnie na tych większych rybach. Pomimo tego, że każde boleniowe branie mnie cieszy uważam, że ryby 80+ to inna bajka ... walka, hol, sama przyjemność patrzenia na taką umięśnioną torpedę sprawiają, że banan nie schodzi mi z gęby. 

Aczkolwiek przyznaje, że nie wszędzie na takie selektywne łowienie można sobie pozwolić, pamiętam ile pustych wypadów miałem na krakowskiej Wiśle zanim trafiła mi sie jakakolwiek rapa i mimo, że miała 60 cm nie zapomnę jej do końca życia bo była moja "wysiedziana" :). Dlatego absolutnie rozumiem radość każdego boleniowego łowcy - ta ryba ma swój niepowtarzalny urok.

Ja mam to szczęście, że szczecińska Odra to jedno z najlepszych łowisk w PL jeżeli chodzi o bolenia - nie ma wypadu żeby nie siadło kilka ryb z jednego miejsca, więc staram się łowić selektywnie.

Tak czy siak wszystkim łowcom RAP gratuluje okazów bez względu na wymiar  :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Ja wczoraj 82 i przed chwilą 84. To 43 bolen którego wyjąłem po znalezieniu tarła uklei. Dziś ukleje się już rozpłynęły i złowiłem jednego ale mega kabana. Napisze mały reportażyk na dniach jak ogarnę wszystkie fotki ;)

Edytowane przez DAWIDspinn
  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy próbowałem ale zawsze kończyło się to inaczej niż zakładałem i ostatecznie dałem sobie siana. Myślę, że na forum jest bardzo dużo informacji i warto je prześledzić, szczególnie starsze wątki. Większość wędkarzy uważa, że największa satysfakcja jest kiedy samemu, ciężką pracą dojdzie się do wyniku, sam z perspektywy lat muszę się z nimi zgodzić. Na koniec trzeba dodać, że przed nauka przed monitorem jest mało skuteczna i bez godzin nad wodą nic z niej nie wyniesiesz.

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Guzu z racji tego że ukleja się tarła blisko powierzchni i dno było pokryte zwalonymi drzewami ryby brały na powierzchniowe woblery przedewszystkim Focusa od Bielika na niego złowiłem notabene dwa największe, Eter Lipińskiego i Daniela Zaręby jednak nie pamiętam modelu :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...