Skocz do zawartości

Bolenie 2019


guciolucky

Rekomendowane odpowiedzi

„Bolesław” Krzywousty a w zasadzie Boluś Krzywousty.

 

 

Boluś po przejściach, to niech ma swoje pięć minut (mimo, iż nie spełnia wymiarowych wymogów).

 

Jakim sposobem można wyrwać bardzo twardą górną szczękę?

 

 

post-67680-0-72967500-1565687163_thumb.jpg    post-67680-0-95580300-1565687171_thumb.jpg

 

post-67680-0-00349900-1565687180_thumb.jpg    post-67680-0-01642100-1565687187_thumb.jpg 

 

I jego starszy kolega.

 

 

Cieszy, ponieważ złowiony w nocy na powierzchniowa.

 

 

post-67680-0-46821500-1565687198_thumb.jpg    post-67680-0-26910500-1565687219_thumb.jpg

 

Odra z brzegu.

 

 

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny Dunajecki stykacz... coś się nie mogę przebić do tych wiekszych.

 

14981656_P1000944.JPG

 

Dla ciekawostki dodam jeszcze takiego boklenia? Ryba sportowych wymiarów jednak o bardzo pomarańczowych płetwach. Wiecie może skąd takie barwy?

 

14981657_P1000945.JPG

Edytowane przez patzaw26
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz kilka lat nie ganialem za boleniami na Wiselce, a chodzilo to za mna juz jakis czas. Nadszedl moment, ze w koncu wygrzebalem raperskie pudlo z szafy i zaatakowalem.

Mimo calkiem niezlej pogody , o dziwo bolki w ogole sie nie pokazywaly, wiec trzeba bylo lowic mocno na slepo.

Jednak udalo sie cos przyzwoitego wyholowac (jak na mazowiecka Wisle) .

No i ten klimat dzikiej Wisly - bajka !

 

post-46317-0-41088800-1565792711_thumb.jpg

  • Like 41
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu siadła ryba z 7 na przodzie. Bardzo silna i umięśniona. Dawno nie widziałem tak masywnego ogona! Warunki bardzo trudne, ponieważ podwyższona woda w Dunajcu niesie ze sobą ogromną ilość pozrywanego zielska skutecznie utrudniając połowy. Jednak przy odrobinie szczęścia można "coś" wydłubać :D Pozdrawiam :)

 

14985978_P1000960.JPG

 

 

post-60687-0-40782200-1565813893_thumb.jpg

  • Like 29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotwica tylna w E2 jest po to, żeby ludzie nie narzekali, że w E2 nie ma kotwicy tylnej. Wiele z boleniowych woblerów, które zalegają na dnie Waszych pudeł powinno hulać lepiej z takim uzbrojeniem. Ona jest przydatna dla przynęt o mocniejszej pracy, w przypadku boleniówek raczej nie przekłada się na liczbę brań, za to pracę świetnie gasi. Z kilkudziesięciu rap w tym sezonie nie wiem czy dwie miałem zapięte za tylną kotwiczę, a mam już pewnie ponad 50 sztuk na sumieniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek woblerowy ze wstydem odwiedzam dopiero dzisiaj. Sezon zacząłem kulawo i w ogóle nie poświęciłem chwili srebrnym torpedom.

Tak było aż do niedzieli.
Długi weekend przesiedziałem prawie cały w domu ale w niedziele aż mnie swędziało, żeby się urwać przed wieczorkiem nad Wisłę.

Zabrałem ze sobą dragona moderate 4-18 gram, bo chciałem porzucać uniwersalnie, chociaż w głowie snuł się boleniowy plan.

Za cel obrałem dobrze znaną, jedną ze stołecznych główek i choć martwiłem się czy będzie akurat wolna, ta okazała się zupełnie pusta.

Najpierw zacząłem dłubać drobnice na małe wobki i obrotówki ale kiedy w zasięgu rzutu pojawiło się kilka gejzerów wody, założyłem coś iście boleniowego i posłałem na rant małej przykosy. Kilka przekręceń młynkiem i około 65cm rapka ląduje w podbieraku. Po tej rybie Taki ustały a ja przerzuciłem się znowu na drobnicę. Po 19 stwierdziłem jednak, że pora wracać powoli do domu. Na zakończenie kilkadziesiąt rzutów w warkocz główki i ten sam rancik przykosy i w pewnym momencie kolejne boom. Boleń przywalił w woblera jak dzik w sosnę. Na pierwszy rzut oka wygląda na ładnego klocka. Zdjemuję podbierak z klipsa i niezdarnie próbuje go podebrać. Nie mieści się w podbieraku i wyskakuje do wody robiąc sporo zamieszania. Przy drugim podejściu wyjmuje i proszę przypadkowe osoby o jakieś foto. Niestety własnego PB tym razem nie udało się pobić ale 70tak mnie i tak bardzo ucieszył po tak długiej abstynencji od boleni.

Sprzętowo łowiłem na Dragon Moderate 4-18g, Shimano ultegra 2500, żyłka 0.16 Dragon Maxima i wobler chyba Tomy raptor, który został troche zmasakrowany.

Lubie takie spontaniczne, krótkie i owocne wypady, bo to duży zastrzyk motywacji na następny wypad ;)


post-50649-0-22730500-1566253616_thumb.jpegpost-50649-0-23558700-1566253625_thumb.jpeg

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                    :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Boleń wieczorową porą na powierzchniowca.

 

W pierwszym ataku podrzucił wobler, za drugim już bez pudła.

 

 

post-67680-0-31286600-1566304774_thumb.jpg

 

Ze świeżą raną, równie ciętą, dość głęboką.

 

 

post-67680-0-44565900-1566304788_thumb.jpg  post-67680-0-59327000-1566304801_thumb.jpg 

 

Zdjęcie bolenia z raną na pewno jest mało atrakcyjne.

Sygnalizuję problem. Boleni z podobnymi ranami (także z wyrwanymi szczękami) jest coraz więcej.

 

Efekt działania coraz liczniejszego grona motorowodniaków?

 

 

Bolo żywy wrócił do wody.

 

Odra, z brzegu. Powierzchniowiec z grzechotką,10 cm (rzucony bardziej z myślą o sumiku)

 

Sprzętowo, na ciężko, nie boleniowo :) 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...