Bolenie 2019

[Newbie90]

Witam. Po informacjach od Dawida, o jego porannym połowie, nie pozostało mi nic innego jak skrócić weekendowy pobyt u rodziców i wracać do Warszawy, żeby zdążyć jeszcze wspólnie udać się na wieczorową turę.

W drodze na miejsce Dawid streszcza mi dokładniej niż przez telefon jego poranny wypad, szczerze, aż ciężko w to uwierzyć, nie łowię zbyt długo ale wiem, że takie rzeczy raczej się nie zdarzają.

Docieramy na miejsce, rozkładamy wędki, wybieramy wobler. Na pierwszą rybę nie muszę długo czekać, po około 10ciu minutach na kiju melduje się spełniający forumowe minimum boleń. Patrzę na kolegę, a jego wzrok mówi coś w stylu „a nie mówiłem?”. Szybka fotka, do wody, i ciśniemy dalej.

 

W ciągu godziny meldują się cztery ryby, dwie u mnie, dwie u Dawida. Druga z nich, troszkę większa niż pierwsza, niestety przy pierwszym zdjęciu wypada mi z rąk prosto do wody, no cóż, mówi się trudno.

               Następuje zmiana pogody, w okolicy widać czarne, burzowe chmury. Zrywa się wiatr, pojawia się fala, ryby przestają być aktywne. Zmiana przynęt, kąta rzutów, nic. Po około godzinie, gdy burza trochę się oddaliła i uspokoił się wiatr, następuje atomowe branie. Po zacięciu już wiem, ze ryba na pewno jest większa niż te dwie poprzednie. Dobrze zapięta, po udanym holu ląduje w podbieraku. Pojawia się wreszcie to uczucie trzęsących dłoni Szybka fotka i do wody, zmotywowany do działania i w nadziei, że na miejscu pojawiły się większe osobniki – po cichu liczyłem na rybę z 8 z przodu

               Branie kolejnego bolenia to coś dla mnie niezwykłego, przy prowadzeniu przynęty poczułem jakby branie, zaciąłem, lecz okazało się że to był płynący patyk. Wobler odbija się od niego i w tym momencie następuje bardzo silne uderzenie. Ryba jest strasznie waleczna, w pewnym momencie nie daję rady jej zatrzymać. W głowie już nadzieje, że to może być to, ta wymarzona 80. Po kilku dłuższych chwilach, odjazdach i murowaniu, ryba pokazuje się na tyle, że mniej więcej można ocenić jej długość – upragnionych 80 raczej nie ma, ale i tak jest to największa ryba jaką udało mi się dziś skusić do brania. W ostatniej fazie holu, już praktycznie w drodze do podbieraka, boleń wykonuje swoją ostateczną próbę uwolnienia się, no i niestety udaje mu się. Z moich ust pada klasyczne „ ***** mać”, ale na twarzy uśmiech mimo wszystko, bo to była niesamowita walka.

               Była to ostatnia ryba tego dnia, za jakieś 40min zwinęliśmy się do domu. Serdeczne gratulacje dla Dawida, no i podziękowania, za zabranie na ten wypad

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                             

Edytowane 12 Czerwca 2019 przez bartsiedlce

[Iresta]

Wprawdzie to nie to co Dawid. Dawid szacunek

Ale docencie moje poświęcenie

 

Woda leniwa, mętna popowodziowa, tafla idealnie lustrzana, żadnych spławów, nawet słonecznolubna ukleja zapadła się pod dno.

Żar z nieba, temperatura 32 °C, hordy komarów pchających się wszędzie, w każdy otwór powyżej pasa (byłem w spodenkach).

Komary, komary i jeszcze raz komary …

 

Żywego ducha nad Odrą i tylko jeden wariat, czyli ja

 

Boleń tzw. zawałowiec - gwałtowny atak pod moimi nogami. Strzał a serce w gardle. To są niezapomniane chwile.

 

 

 

Chwilę postał i majestatycznie odpłynął.

 

 

Woblerowo - tym razem Lipiński.

[Ferret]

Po takich wypasionych połowach zazwyczaj następuje kilkudniowy zastój w wątku ale ponieważ dziś miała swą światową premierę eksluzywna mata boleniowa z agrowłókniny to prezentuję foto relacje z testów.
Do nabycie z wałka szer. 2 m w sklepach ogrodniczych, koszy 2 zł/mb,(z metra wyszło dwie sztuki).  Lekka, zmywalna, mała (mieści się w bocznej kieszeni bojówek), skutecznie zapobiega przywieraniu panierki. Polecam.
 

Edytowane 13 Czerwca 2019 przez Ferret

[ziom7]

kanałowy na fanatica

[guciolucky]

Lacustrisy

 

 

 

Edytowane 13 Czerwca 2019 przez guciolucky

[Siemson]

Puki co największy tego sezonu, wyrównane PB 80 cm. Odra na wysokim stanie, główki w większości przelane. Wobler 'Stalker' od Siemson Craft Fishing.

[KwaQ]

Gratki chłopaki!!!

Lekki falstart ale pierwszy trzeci wypad i pierwszy w tym roku

 

 

pozdro

[Krisu23]

[Robert]

To jest komplet.

 

 

[damien79]

Warunki na Sanie w tym roku nie rozpieszczają, niemalże codziennie trzeba śledzić wskaźniki poziomu wody żeby prawidłowo wybrać ewentualne miejsce na połów. Jak wszystko ładnie zagra rybki też się znajdą...

Edytowane 17 Czerwca 2019 przez damien79

[gumowy]

Dziś szybki wypad na Odrę, cel to boleń. Brak planu, postanawiam popływać i namierzyć chlapiące ryby. Po około 30 minutach jest dostrzegam cel, wyłączam spalone i z 300 m podpływać na elektryku. Pierwsze rzuty Eterem bez kontaktu, ponieważ jest płytko zmieniam na 10lb triunpha i posyłam khnaita na 7 g główce. W drugim rzucie jakby zaczep, zacinał i odjazd! Kijek gnie się po dolnik, hamulec krzyczy. Dokręcam ale nie robi to na rybie wrażenia ucieka w odmęty Odry. Wedka mało mi z rak nie wyskoczy...nagle zwalnia, jeszcze dokręcam hamulec i holuje. Co jakiś czas rybka odjeżdża ale nie na długo. Wykoncypował pokazuje się srebrne cielska, by ponownie zanurkować. Wciąż nawijam linkę, podbierak... zaplątał się o coś? Spokojnie już jest podbieram i pełnia szczescia[emoji3]. Największy w tym roku ...71cm...grubasek. Szybka sesja i torpeda odpływa w dobrej kondycji.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Tomy]

Takie naj z ostatnich paru dni.

[SAWIOLA666]

Wisła w tym roku na moim odcinku to ciężki poligon  . 

 

Edytowane 20 Czerwca 2019 przez Sawiola

[bogdans]

Nie mierzona , od jakiegoś czasu nie mierzę w ogóle ryb 

 

W tym przypadku sprawa jest zdecydowanie prostsza. Twierdzenie Pitagorasa nie ma tu zastosowania. Wyciągnięte ręce też nie zafałszują wyniku, ponieważ OKO bolenia w stosunku do reszty jego ciała ciągle jest w tej samej perspektywie. Przejdźmy więc do właściwego pomiaru. Ta ryba ma nie mniej i nie więcej, ale dokładniutko długość: 54 szerokości swoich oczu.

Teraz tylko wystarczy wstawić  do równania: 

długość bolenia złapanego przez kol. Sawiola = 54 * "taaakie oko miała"

... i wynik gotowy

 

PS. Sorki za nadmierną aktywność "nie w temacie" w tym temacie, po prostu zazdrość mnie zżera jak patrzę na Wasze okazy .  Teraz postaram się tu odezwać dopiero jak sam złapię bolenia przynajmniej na 60 szerokości oczu

Edytowane 20 Czerwca 2019 przez bogdans

[daniel25]

To już średnia grubość (szerokość) palca wskazującego nie wchodzi w rachubę? Ewentualnie rozstaw szkieł okularów? Czy tam między uszami??

Rozbraja mnie to cudowne mierzenie.

Moderatorzy powinni to od ręki usuwać..

Edytowane 20 Czerwca 2019 przez daniel.

[Krisu23]

Kolejne action foto. Tym razem z zeszłotygodniowego(chyba) upalnego wyjazdu, bo już mi się plącze co kiedy.

 

 

        Dzisiaj też byliśmy. Takiego Rożnowa jeszcze nie widziałem w wakacyjną porę. Zero ataków ,zero żerujących ryb. Po prostu studnia a ukleja wyparowała. Wydawało się, że skończymy z podkulonym ogonem. Jednak wiedza i częsta(na ile to możliwe) obecność na łowisku procentują. Wynik może nie poraża bo tylko 5 sztuk wyjętych ale z tego 3 ryby 70+, jedna to się nawet na 75 załapała. Złowione na metach wypracowanych, gdzie trzeba rzucać z konsekwencją i być 100% pewnym tego co się robi. Do tego trochę pustych brań, kilka pościgów i można ze spokojem jechać do domu .

[mateusz83]

1 branie 1 ryba...Ale za to jaka ????????
Nowe Pb raczej długo nie będzie pobite ????
83 cm - potężna Rapa, dla mnie kosmos ????

http://jerkbait.pl/uploads/monthly_06_2019/post-52580-0-04862400-1561055055.jpg



Ehh poprosze moderatora o obrócenie zdjęć☺

 

Edytowane 20 Czerwca 2019 przez woblery z Bielska

[Piotr Gołąb]

Dzisiaj  krótka wieczorna sesja, zero aktywności na powierzchni ale coś tam jednak jadły

Dwa bolenie na brzegu z czego jeden już fotogeniczny. Bardzo silny, dość długo nie miał ochoty na podebranie, strzelił w ośmio centymetrowy wobler własnego wykonania z długiego dystansu.

 

 

 

[damien79]

piękna zdrowa ryba z żółta plamką

[Traq]

14h biczowania wody z pontonu dzisiaj zaliczyłem. W większości bezproduktywnie,a można było porzucać 60 min z rana i 30 min z wieczora i efekty byłyby takie same... Może plecy mniej by mnie teraz mniej bolały     

 

 

[kriskros1981]

Z jednej z ostatnich wypraw 71 cm

[Qcyk]

Jeden z mieszkańców krainy komarów...

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

[ark70]

 Dzikus z solanki, ryba niewiarygodnie silna jak na wielkość.  Połasił się na malutkiego popera.

 

[guciolucky]

Upalny i przyjemnie nocny, dziwny ten sezon, nie jestem zadowolony ani z wyników ani z tego co obserwuję nad wodą... Reasumując nie ma do czego strzelać

 

 

 

 

 

 

 

[maniak]

Też coś dorzucę z ostatnich wojaży, samczyk 65 cm z wiślanego warkocza.

Połakomił się na Sieka Siga 8cm prowadzonym średnim tempem przy powierzchni wody.

 

ps. taki spory ten ogon w stosunku do całej reszty budowy ciała