Skocz do zawartości

wymiar szczupaka


Rekomendowane odpowiedzi

Wystarczy że 1% wędkarzy będzie zgodnie z regulaminem raz w tygodniu zabierać po 2 drapieżniki z wody i zrobią ogromną czystkę. Znam niestety takich co z Zegrza mają taką skuteczność. Na Mazowszu 70000 wędkarzy x1%=700x32 dni=22400x2 ryby= 44800 ryb. Dajmy nawet po 1 kg to daje 44 tony drapieżnika... MASAKRA....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psil no masz racje tych limitów nie da się upilnować w żaden sposób, a i na biurokracje tez od groma pieniędzy pewnie idzie

 

według mnie wystarczyło by , żeby każdy przestrzegał okresów i wymiarów ochronnych, ale z tego co ja widzę nad wodą to nie ma nawet na to szans

 

a jeszcze też trzeba patrzeć z punktu widzenia danego człowieka i są tacy co biorą wszystko, ale i są tez tacy co wypuszczają nie wymiarki , ale lubią wziązc wymiarową rybę i maja do tego prawo i teraz tak skoro ryb jest mało , a wymiary ochronne są podwyższane i taki gościu idzie np na ryby 10 czy 15 razy i nic nie złapie no to jest wkurwio... i później jak złapie niewymiarową rybę to tez ją weźmie

 

 

a jeszcze jeden przykład kolega przez lata robił opłaty roczne sobie , zonie i bratankowi, gdzie zona i bratanek jeździli z nim raz do roku na ryby

 

a jeśli chodzi o straż to oni pensje, chyba dostają z budżetu państwa , a nie z pzw bo przecież to państwowa straż rybacka

 

rybakaw

 

wiadomo, że wędkarzy jest dużo to i tez dużo odłowią, ale tak jak Ty policzyłeś to nie wyjdzie , trochę przesadziłeś, trzeba też jeszcze brać pod uwagę, że okręg ma sporo różnych zbiorników i w różnych miejscach ludzie łowią

Edytowane przez tomex11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale żeby w temacie.

Dla mnie osobiście wymiar szczupaka czy innych ryb nie ma znaczenia. Przestrzegam tylko okresu ochronnego.

Wszystko i tak trafia do wody a nie jestem w stanie przewidzieć co mi się uczepi.

Lowilem już kilkunastocentymetrowe szczupaki na przynęty większe od nich.

Tylko tu nie o limit czy wymiar chodzi a o etykę i odrobinę przyzwoitości.

Ileż to razy widziałem jak ktoś mieszkający blisko wody robił kolejne kółko chałupa-rzeka. Bo już miał limit a "bioro panie jak głupie". I nawet wtedy żadna kontrola nie pomoże. Wszystko zgodnie ze sztuką bo kto mu udowodni że on już 3 raz z limitem jest?

Musiał by taki strażnik zamieszkać nad wodą.

Jestem wedkarzem od dość dawna i boleje nad tym że nasza społeczność jest tak nieetyczna. Nie twierdzę że wszyscy ale jest tego spore grono. Cwaniakow co przechytrzyli system.

A w następnym roku taki cwaniak stoi nad wodą, psioczy że ryb nie ma i gada że PZW nic nie robi.

PZW może i jest zarządcą wody ale to w 90% od nas zależy jak tą wodę traktujemy.

Smutna ale prawda.

To bardzo często my a nie ci mityczni oni, tamci.

 

:clappinghands:  :clappinghands:  :clappinghands:  :clappinghands:  :clappinghands:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomex11 , to,że Ty nie łowisz ryb,to nie znaczy,że inni nie łowią! Ja tylko wyciągnąłem średnią, bo bywają tacy,co łowią dziesiątki,jak nie setki kilogramów przez jeden sezon!

Jeśli nie zmieni się sposób myślenia wędkujących,to żadne zarybianie nic nie pomoże niestety.

Kolega @Psil opisał to bardzo dosadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak się np zastanawiam czy jakieś drastyczne podwyższenie opłat przyniosło by rezultat powiedzmy o 50% i myślę, że pomijając już to , że część ludzi przestało by robić opłaty i zakładając, że wszyscy co dotychczas dalej będą płacili to chyba raczej nie bo przy złym zarządzaniu te pieniądze i tak by się rozeszły na to co nie trzeba  

 

cyprys19 no tak wiem , że może się tak zdarzyć , że i jedna osoba złowi kilka set kg w jednym roku, a myślenia tych co biorą wszystko to nie zmienisz w życiu jedyne co by pomogło to wyższa kara za niewymiarowe ryby no i kontrole przynajmniej na początku po podwyższeniu kar

Edytowane przez tomex11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha jak czytam o jakichś kilkuset kilo ryb zabranych w ciągu roku to mi się śmiać chce. W mojej okolicy jest mnóstwo dziadków którzy zabierają wszystko jak leci, emeryci więc są na rybach nawet 3-4 razy w tygodniu po kilknaście godzin i co? I nic. Znam kilku osobiście, jak któryś złowi szczupaczka 60cm to jest przeszczęśliwy, nie raz w tygodniu, raz na 3 miesiące. Spławikowcy jak mają w siatkach 10 płotek to jest dużo. Zresztą sam przez cały zeszły sezon złowiłem (Wisła) jakieś 5-6 wymiarowych szczupaków będąc na rybach 1-2 razy w tygodniu po pare godzin więc o czym my rozmawiamy? Rybacy mniej szkodliwi od wędkarzy? To się przejdzcie na pierwszy lepszy bazar albo do rybnego w miesiącach styczeń-kwiecień. Szczupaczki od 40-100cm, sandaczyki po 30cm, u mnie nawet bolenia można kupić mimo że podobno niedobry. Co tydzień całe lodówy tego towaru wjeżdżają do sklepów. Skąd są te ryby? Wyciągają je z kapelusza? Czy może po prostu wyciągają z jezior i rzek w których my potem łowimy i nic nie możemy złowić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie chłopaki na ryby.

Czego, jak czego ale fantazji to Wam nie brakuje przy postach.

Szkoda pisania i nerw, przecież to nic nie zmieni bo władzy nie macie, mamy żadnej jako wędkarze i społeczeństwo, co pokazały ostanie protesty.

A szef szefów złowił szczupaka i zmiany nie są potrzebna, bo ryby są.

 

https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://natemat.pl/amp/272539,kaczynski-na-rybach-ustawka-z-prezesem-pis-ktory-zlowil-szczupaka&ved=2ahUKEwiY3sDO0Z_iAhUE6KYKHfZWAe8QiJQBMAB6BAgKEAQ&usg=AOvVaw3HORpcwauRKu4Krb62fiMX&ampcf=1

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak jak liczyć 170 000 wędkarzy w mazowieckim i każdy by miał złowić 10kg szczupaka i zabrać go to rachunek wychodzi prosty 170 000 10 kg to wychodzą kosmiczne liczby to już nawet nie w tonach 1 700 000 kg milion siedemset tysięcy kilo mieli by niby odlawiac i zabierac wędkarze w rok w jednym okręgu , tyle ryb to chyba we wszystkich wodach nie ma w ogóle, a z tym , że jak ktoś zlowi coś większego typu ryba 2kg i skacze i cieszy się jak małe dziecko to prawda. Jechałem teraz nad Narew bo zaraz na ryby:) i tak na Zegrzu jedna łódka na Narwi zero...

Edytowane przez tomex11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak jak liczyć 170 000 wędkarzy w mazowieckim i każdy by miał złowić 10kg szczupaka i zabrać go to rachunek wychodzi prosty 170 000 10 kg to wychodzą kosmiczne liczby to już nawet nie w tonach 1 700 000 kg milion siedemset tysięcy kilo mieli by niby odlawiac i zabierac wędkarze w rok w jednym okręgu , tyle ryb to chyba we wszystkich wodach nie ma w ogóle, a z tym , że jak ktoś zlowi coś większego typu ryba 2kg i skacze i cieszy się jak małe dziecko to prawda. Jechałem teraz nad Narew bo zaraz na ryby:) i tak na Zegrzu jedna łódka na Narwi zero...

No ja właśnie nie wiem gdzie te setki tysięcy wędkarzy niby są, bo na moim odcinku rzeki to przez cały rok widuje regularnie MAX 10 różnych osób a bywam mniej więcej na odcinku 10-15km wzdłuż rzeki. Łódke u mnie na Wiśle widziałem 2 razy w ciągu 3 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można tylko pozazdrościć nieobleganej wody.

Poza tym można spojrzeć na zestawienia rejestrów przykładowo rzeka Wisła na odcinku Lubelskim 6890,5 kg  aw całym okręgu 42359,2 kg.  To oficjalne dane ale na pewno nie rzetelne za rok 2017 wędkarze niechętnie bawią się w biurokrację i wypełniają rejestry.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przyznam się bez bicia że żadko uzupełniam rejestr. Nie mówiąc już o wadze której nie używam.

Mam nieodparte wrażenie że te dane są wpisywane na pałe.

Jeśli liczyć że w OM jest 170 tys wędkarzy to ktoś po sezonie musiał by przepisać 170 tys rejestrów a nawet więcej.

Przecież to roboty od ch...

Uważam również że to nie na wedkarzach powinien spoczywac obowiązek informowania o rybostanie.

PZW powinno zatrudnić ichtiologow i wysłać w Polskę. Niech badają, sprawdzają i raportuja. Takie moje zdanie.

My co najwyżej powinniśmy być info pomocniczym.

No ale jeśli taki ichtiolog z PZW zza biurka jest w stanie to wszystko ocenić to czapki z głów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, dzierżawca wody ma obowiązek udokumentować odłowy w obwodzie rybackim. Rejestry są furtką dla wyeliminowania odłowów gospodarczych (sieciowych), do których dzierżawca jest zobligowany umową dzierżawną. To nasz kochany rząd nakazuje odławiać ryby, dzierżawca musi wywiązać się z obligatoryjnego obowiązku. Jak? To już jego zmartwienie. Jeśli udowodni, że wędkarze odławiają odpowiednią ilość biomasy, nie musi prowadzić odłowów gospodarczych. Powieszenie kolejnego psa na kolejnym ZO PZW nic nie zmieni. Trzeba poznać system, zrozumieć jego działanie, dopiero wtedy można skutecznie działać w kierunku, który odpowiada nam. Łatwo jest potępiać i opluwać, trudniej zaproponować coś konstruktywnego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek ja wiem że wielu rzeczy nie wiem. Nie da się znać na wszystkim.

Ale skoro tak jest to przecież zupełnie bez sensu jest.

Jak ktoś zza biurka może ustalać ile ryby można i da się odlowic z jakiejś wody?

No i przecież ta odlowiona ryba jest sprzedawana a nie jedzie na Wiejską. Rozumiem że podatki ale przecież taki hodowca jak sprzedaje to też je płaci. Jakoś zupełnie nie logiczne to dla mnie.

 

A co do czegoś konstruktywnego.

Ludzie naprawdę miewają dobre pomysły. Czasami lokalne czasami globalne. Tyle że aby przebić się przez urzedniczy beton dobry pomysł nie wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Tomku.

 

Istnieje takie określenie, jak produktywność wody liczona w tonach na hektar. Jest ustalana na podstawie odłowów i statystyk, często archaicznych, powstających przez wiele lat. Uśrednia się lata tłuste i lata chude, niestety. Na tej podstawie dzierżawca ma obowiązek pozyskać X ton ryb w okresie dzierżawy. Jeśli nie złowi w jednym roku, musi dołowić w następnym. Na tej podstawie liczone są również zarybienia, tzw. bazowa kwota połowowa, poniżej której nie można zejść przystępując do przetargu.

Władzuchna traktuje wodę jak bank żywności, urosło, zabić, zjeść, nie urosło, wpuścić, urośnie, zabić, zjeść, amen.  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, dzierżawca wody ma obowiązek udokumentować odłowy w obwodzie rybackim. Rejestry są furtką dla wyeliminowania odłowów gospodarczych (sieciowych), do których dzierżawca jest zobligowany umową dzierżawną. To nasz kochany rząd nakazuje odławiać ryby, dzierżawca musi wywiązać się z obligatoryjnego obowiązku. Jak? To już jego zmartwienie. Jeśli udowodni, że wędkarze odławiają odpowiednią ilość biomasy, nie musi prowadzić odłowów gospodarczych. Powieszenie kolejnego psa na kolejnym ZO PZW nic nie zmieni. Trzeba poznać system, zrozumieć jego działanie, dopiero wtedy można skutecznie działać w kierunku, który odpowiada nam. Łatwo jest potępiać i opluwać, trudniej zaproponować coś konstruktywnego.

Bartku teoretycznie masz racje. A w życiu jest jak jest. (mam pewna wiedze jak to się odbywa). W końcu niektórzy działacze pzw to też ludzie.  

Edytowane przez Rajfel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartsiedlce jesteś pewien, że to działa na tej zasadzie jak napisałeś? Czyli co jeśli każdy wędkarz wpiszę, że zlowil np. 50 kg ryb to zdejma Sieci...?

Jak by wyszło ,że każdy złowił po 50kg ryb, to w przyszłym roku ZEZWOLENIE będzie kosztować 850zł, a siatek będzie trzy razy tyle,bo przecież tyle ryb jest w tej wodzie!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Produktywność szczupaka z hektara to ledwie kilka kg rocznie. Policzcie ile wody jest w okręgu plus masa ryb z zarybienia. To wam da masę ryb rocznie które można odłowić. U mnie w okręgu jest 7000ha czyli przy nieosiągalnej produktywności 10kg/ha jest 70.000 kg przyrostu szczupaka, do tego 10.000 kg w zarybieniu i jest razem aż 80 ton ryby do zabrania. A teraz podzielić to prze liczbę wędkarzy w okręgu których jest 20.000 ( w zasadzie bliżej 22.000) czyli da nam to aż 4 kg szczupaka rocznie na wędkarza. A limit w okręgu jest dzienny na dwie sztuki a z wyliczenia wynika że powinien być to roczny limit dwie sztuki. Szach mat

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...