kotwitz Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Poniżej średniej półki .Dlaczego? Chyba tylko ze względu na cenę i napis na stopce bo biorąc pod uwagę zwartość konstrukcji, hamulec, nawój, pracę i jeszcze trwałość to spokojnie można podnieść jego ratio . Ostatnio smarowałem takiego koledze pierwszy raz po sześciu latach średniego łowienia i w szoku byłem w jakim stanie jest młynek. Wiadomo, że materiały nie takie jak w stelli ale dają radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Pan Leśniak pisał zdaje się wyłącznie o Shimano. Uważam że nijak nie można porównywać Zaubera czy Penna za 300 - 400 zł, z Shimano czy Daiwą w tym przedziale cenowym. Red Arc czy Penn to kołowrotki, że tak powiem " prostsze ", mniej zaawansowane inżyniersko, o mniej wyrafinowanym designie. Stąd, choć jakościowo bardzo dobre, cenowo ustępują japończykom. I bardzo dobrze że ustępują. Bo tak naprawdę chodzi o to żeby to się kręciło i po latach nadal trzymało się kupy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwierzu Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 (edytowane) Jozi w takim razie jak na półkę poniżej średniej to wg klasyfikacji Pana Leśniaka sprzęt dla niedzielnych wędkarzy !Każdy ma jakąś swoją klasyfikację sprzętu, ale do 500 stówek użytkowo ciężko znaleźć mi przeciwwagę dla Spro u malezyjskich Siemano .I bynajmniej Technium bije go tylko w jednym - w większej cenie. Edytowane 20 Stycznia 2014 przez Zwierzu 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 czasem w promocji za 500 rarenium się trafi albo stradic... a to już inna liga przy spro, a jak nie to w używanych można już poprzebierać czasami... za 500 emblemy ,tdsy i inne stradici można nabyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Jozi w takim razie jak na półkę poniżej średniej to wg klasyfikacji Pana Leśniaka sprzęt dla niedzielnych wędkarzy !Każdy ma jakąś swoją klasyfikację sprzętu, ale do 500 stówek użytkowo ciężko znaleźć mi przeciwwagę dla Spro u malezyjskich Siemano .I bynajmniej Technium bije go tylko w jednym - w większej cenie.Zdecydowanie masz rację, spro, slamera i innych trwałych maszynek ten temat nie dotyczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 czasem w promocji za 500 rarenium się trafi albo stradic... a to już inna liga przy spro, a jak nie to w używanych można już poprzebierać czasami... za 500 emblemy ,tdsy i inne stradici można nabyćNa korzyść (komfort) rarenium w tym przypadku jest tylko waga. Emblemowe konstrukcje to już, że tak powiem przeszłość bo rozmawiamy jak mniemam o sprzęcie dostępnym teraz na sklepowej półce. Skippi konstrukcja ryobi jest praktycznie taka sama w swojej budowie jak kołowrotki daiwy czy shimano, zdecydowanie prostsze są różnej maści emblemowe, a porównywanie do nich z założenia topornego i prostego penna to już w ogóle jest nie bardzo... Stąd, choć jakościowo bardzo dobre, cenowo ustępują japończykom. I bardzo dobrze że ustępują. Bo tak naprawdę chodzi o to żeby to się kręciło i po latach nadal trzymało się kupy.Bardzo mądre zdanie.Większość ludzi błędnie interpretuje rozmiar ryobi i jego klonów. Praktycznie wszystkie te kołowrotki (do rozmiaru 4000) biorąc pod uwagę ich środek zakwalifikowałbym do rozmiaru max 2500. Nie ma się więc co dziwić, że zakładając np. team dragona 930/935 do np. sandaczowej wędki często obsługującej przynęty blisko 50 gr (z gumką) traci troszkę na zwartości i płynności pracy choć i tak wytrzymuje długo. Nie inaczej sytuacja miałaby się z daiwą czy shimano w tej wielkości, jestem tego pewien.Już kiedyś pisałem, że gdyby na stopce napisane było "japan" i producentem tej konstrukcji byłaby daiwa czy shimano to koszt takiego młynka oscylowałby w granicach przynajmniej 1000 pln.Drugą stroną medalu jest to, że większość z nas ulega manii sprzętowej, tak jak i ja , każdy po prostu lubi/chce mieć coś exclusive ( nie koniecznie lepszego ) lub drogą ewolucji szuka złotego grala rekompensując w ten sposób brak wyników na wodzie. Chwała tym, którzy pomimo zasobności portfela nie ulegają i z dala od marketingowego bełkotu po prostu łowią ryby. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 (edytowane) ... Edytowane 20 Stycznia 2014 przez w.d.wobler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Te materiały wcale swoją jakością mocno nie odstają od firm wiodących. Używam TD930 (pod obrotówki 4,5 ) równolegle z innymi i nie widzę większych różnic. Problem polega na tym, że jak taki TD nam chrząknie to mamy to w dupie bo jest stosunkowo tani, ale jak np. Shimano TP zaczyna chrobolić to już jest tragedia jakaś no bo jak to? młynek za tyle kasy i chroboli ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Dodatkowo użytkownicy stelli twinko i innych nie Katuj a swoich maszyn bo im szkoda... i często jest tak ze Stella rzuca do 15 gram a reszta np slammer bo nie szkoda ... później się dziwić że te tańsze szybciej się sypia jak mają ciężej ... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Skippi konstrukcja ryobi jest praktycznie taka sama w swojej budowie jak kołowrotki daiwy czy shimano, zdecydowanie prostsze są różnej maści emblemowe, a porównywanie do nich z założenia topornego i prostego penna to już w ogóle jest nie bardzo... Nie wiem, nigdy Ryobi nie rozkręcałem. Tak tylko napisałem. Zresztą kołowrotek jaki by nie był, to urządzenie proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 (edytowane) ..Spasowanie mechanizmu w Zauberach jak i cały ,,engineering,, czyli konstrukcja mogła by zawstydzić niejednego konstruktora Daiwy czy Shimano.A rozbierales kiedys tego zaubera i jego klony i porownywales jego zaj.. skomplikowany system przeniesienia napedu na szpule do starszych shimaniakow czy daiw ? Jestem pewny ze nie, bo inaczej wgl. bys sie nie wypowiadal. Z calym szacunkiem i bez obrazy w.d.wobler. kto tu kogo zawstydza ? i kto tu czaruje ?Przeciez porownywanie zauberow spro czy penn affinity do chocby starszych daiw emblem, tournament, czy starszych shimano stradic FE, FG ultegra 98` biomaster 98` o TP ( w szczegolnosci 02-06 )nie wspomne itd.. To jak porownywanie g.. do twarogu. Dodatkowo użytkownicy stelli twinko i innych nie Katuj a swoich maszyn bo im szkoda... i często jest tak ze Stella rzuca do 15 gram a reszta np slammer bo nie szkoda ... później się dziwić że te tańsze szybciej się sypia jak mają ciężej ...Tomku.Jak do tej pory nie znalazlem lepszego kolowrotka, ktory ma jedyna w swoim rodzaju sile ciagu do wlasnej masy. Pracujac przy gramaturze 50+ kreci tak lekko i delikatnie, ze ciezar przynety, ryby, zaczepu czujesz jedynie na korbie i kiju, nic na przekladni.Mowa oczywiscie o sw4000 PG 01`Dlaczego utarla sie opinia, ze stelle sa delikatne ? przeciez to najmocniesze kolowrotki z shimano, zadne pindolenie tego nie zmieni. A co do kasowania luzow w zauberach, spro, penn affinity.. kurcze luz na zebatkach, ktore przenosza naped na walek slimakowy nie zlikwiduje sie niczym - od taka nowoczesna super konstrukcja. Dlatego te kolowrotki po sezonie nie naprawia sie.. bo tam juz nie ma co naprawic.. calosc przekladni jest tak rozchwiana, ze nic tylko wystawic na allegro.. jeszcze komus przy splawikowce posluuza. Taka jest prawda.. czy kto widzial, ze wymienia sie gdzies na np forum w tych klonach przekladnie ?bez komentarza;/ Edytowane 20 Stycznia 2014 przez blackabyss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
w.d.wobler Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 (edytowane) ... Edytowane 20 Stycznia 2014 przez w.d.wobler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Skippi konstrukcja ryobi jest praktycznie taka sama w swojej budowie jak kołowrotki daiwy czy shimano, zdecydowanie prostsze są różnej maści emblemowe, a porównywanie do nich z założenia topornego i prostego penna to już w ogóle jest nie bardzo... kotwitz.. nie wiesz nawet co piszesz, bo Ty nie piszesz a pindolisz.Stare daiwy i shimano, ktore maja oparty posow na walku slimakowym ( czyli tak jakos 90 % kolowrotkow ) koncepcje przeniesienia napedu na szpule maja w zasadzie identyczna..A ryobi.. spro, penn affinity.. fuujj tam jest tragedia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Masz 100% racji. Nie,nie rozbierałem i nie porównywałem ba nawet nigdy nie miałem w/w w rękach. A tak w ogóle to nie znam się na sprzęcie,mam 15 lat i tylko głupoty tu pieprzę aby zaistnieć... no sie domyslilem, ale moim moralnym obowiazkiem bylo Cie uswiadomic, abys nie zyl w klamstwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 A rozbierales kiedys tego zaubera i jego klony i porownywales jego zaj.. skomplikowany system przeniesienia napedu na szpule do starszych shimaniakow czy daiw ? Jestem pewny ze nie, bo inaczej wgl. bys sie nie wypowiadal. Z calym szacunkiem i bez obrazy w.d.wobler. kto tu kogo zawstydza ? i kto tu czaruje ?Przeciez porownywanie zauberow spro czy penn affinity do chocby starszych daiw emblem, tournament, czy starszych shimano stradic FE, FG ultegra 98` biomaster 98` o TP ( w szczegolnosci 02-06 )nie wspomne itd.. To jak porownywanie g.. do twarogu. Tomku.Jak do tej pory nie znalazlem lepszego kolowrotka, ktory ma jedyna w swoim rodzaju sile ciagu do wlasnej masy. Pracujac przy gramaturze 50+ kreci tak lekko i delikatnie, ze ciezar przynety, ryby, zaczepu czujesz jedynie na korbie i kiju, nic na przekladni.Mowa oczywiscie o sw4000 PG 01`Dlaczego utarla sie opinia, ze stelle sa delikatne ? przeciez to najmocniesze kolowrotki z shimano, zadne pindolenie tego nie zmieni. A co do kasowania luzow w zauberach, spro, penn affinity.. kurcze luz na zebatkach, ktore przenosza naped na walek slimakowy nie zlikwiduje sie niczym - od taka nowoczesna super konstrukcja. Dlatego te kolowrotki po sezonie nie naprawia sie.. bo tam juz nie ma co naprawic.. calosc przekladni jest tak rozchwiana, ze nic tylko wystawic na allegro.. jeszcze komus przy splawikowce posluuza. Taka jest prawda.. czy kto widzial, ze wymienia sie gdzies na np forum w tych klonach przekladnie ?bez komentarza;/Masz rację w 100%. Sam bardzo lubię i użytkuję te młynki ( TP akuat ) tylko po pierwsze jaka jest cena nowego w Polsce? Starego czyli 02' już nie ma więc odniosę się do nowego SW 09', który kosztuje tyle co 6 zauberów . Po drugie rozmiar czyli to co napisałem wcześniej, że: "Większość ludzi błędnie interpretuje rozmiar ryobi i jego klonów. Praktycznie wszystkie te kołowrotki (do rozmiaru 4000) biorąc pod uwagę ich środek zakwalifikowałbym do rozmiaru max 2500. Nie ma się więc co dziwić, że zakładając np. team dragona 930/935 do np. sandaczowej wędki często obsługującej przynęty blisko 50 gr (z gumką) traci troszkę na zwartości i płynności pracy choć i tak wytrzymuje długo. Nie inaczej sytuacja miałaby się z daiwą czy shimano w tej wielkości, jestem tego pewien." kotwitz.. nie wiesz nawet co piszesz, bo Ty nie piszesz a pindolisz.Stare daiwy i shimano, ktore maja oparty posow na walku slimakowym ( czyli tak jakos 90 % kolowrotkow ) koncepcje przeniesienia napedu na szpule maja w zasadzie identyczna..A ryobi.. spro, penn affinity.. fuujj tam jest tragedia.Przeczytaj dyskusję od początku. Wiem jak wyglądają te kołowrotki od środka, kilkadziesiąt różnych już odbyło w moich rękach najzwyklejszą konserwację i za przeproszeniem nie pindolę. Na dowód pozwolę sobie jutro wstawić zdjęcia z ogromnymi różnicami konstrukcyjnymi .P.s. nie spinaj się tak bo nikt tu nie mówi, że stella jest do dupy ( choć podobno jest ), a ryobi zajebiste lub lepsze, tak samo jak nikt Twojej wiedzy o kołowrotkach nie kwestjonuje. Padło pytanie na jakiej półeczce ryobi położyć i Twoją opinię już znamy.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 (edytowane) Kotwic to nie jest kwestia kwestionowania tego co kto wie o kolowrotkach, bo ja co mialem zobaczyc w kolowrotkach od lat 90 - do teraz to juz zobaczylem i swoje wiem.Tylko bardziej drazni mnie moda na najnowsze doslownie "wytloczki" i ich chore propagowanie tu i owdzie, a niektorzy sa doslownie na tyle ( przynajmniej dla ) bezczelni ze porownywanuja te dzisiejsze ryobi i jego klony to TOPOWYCH maszyn s. czy d.Przeciez krew zalewa. Jakiekolwiek lozysko np: z starej daiwy tournamenta jest bardziej zaawansowane technologicznie i materialowo, niz ten dzisiejszy szrot.PS. czekam na te fotke ryobi zaubera.. choc w sumie nie wiem po co..Pozdrawiam. Edit. pytasz retorycznei jaka cena tego starszego TP 02` ? kilka dni temu nabyles go za 1000 złI teraz ja pytam Ciebie, widzisz dzis jakas alternatywe w nowoczesnych kolowrotkach, tak abys sie zmiescil w tej kwocie.. ?? nie nie odp. bo to tez pytanie retoryczne.. lub taki zarcik Edytowane 20 Stycznia 2014 przez blackabyss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 A rozbierales kiedys tego zaubera i jego klony i porownywales jego zaj.. skomplikowany system przeniesienia napedu na szpule do starszych shimaniakow czy daiw ? Jestem pewny ze nie, bo inaczej wgl. bys sie nie wypowiadal. Z calym szacunkiem i bez obrazy w.d.wobler. kto tu kogo zawstydza ? i kto tu czaruje ?Przeciez porownywanie zauberow spro czy penn affinity do chocby starszych daiw emblem, tournament, czy starszych shimano stradic FE, FG ultegra 98` biomaster 98` o TP ( w szczegolnosci 02-06 )nie wspomne itd.. To jak porownywanie g.. do twarogu. Tomku.Jak do tej pory nie znalazlem lepszego kolowrotka, ktory ma jedyna w swoim rodzaju sile ciagu do wlasnej masy. Pracujac przy gramaturze 50+ kreci tak lekko i delikatnie, ze ciezar przynety, ryby, zaczepu czujesz jedynie na korbie i kiju, nic na przekladni.Mowa oczywiscie o sw4000 PG 01`Dlaczego utarla sie opinia, ze stelle sa delikatne ? przeciez to najmocniesze kolowrotki z shimano, zadne pindolenie tego nie zmieni. A co do kasowania luzow w zauberach, spro, penn affinity.. kurcze luz na zebatkach, ktore przenosza naped na walek slimakowy nie zlikwiduje sie niczym - od taka nowoczesna super konstrukcja. Dlatego te kolowrotki po sezonie nie naprawia sie.. bo tam juz nie ma co naprawic.. calosc przekladni jest tak rozchwiana, ze nic tylko wystawic na allegro.. jeszcze komus przy splawikowce posluuza. Taka jest prawda.. czy kto widzial, ze wymienia sie gdzies na np forum w tych klonach przekladnie ?bez komentarza;/ Kotwic to nie jest kwestia kwestionowania tego co kto wie o kolowrotkach, bo ja co mialem zobaczyc w kolowrotkach od lat 90 - do teraz to juz zobaczylem i swoje wiem.Tylko bardziej drazni mnie moda na najnowsze doslownie "wytloczki" i ich chore propagowanie tu i owdzie, a niektorzy sa doslownie na tyle ( przynajmniej dla ) bezczelni ze porownywanuja te dzisiejsze ryobi i jego klony to TOPOWYCH maszyn s. czy d.Przeciez krew zalewa. Jakiekolwiek lozysko np: z starej daiwy tournamenta jest bardziej zaawansowane technologicznie i materialowo, niz ten dzisiejszy szrot.PS. czekam na te fotke ryobi zaubera.. choc w sumie nie wiem po co..Pozdrawiam. Edit. pytasz retorycznei jaka cena tego starszego TP 02` ? kilka dni temu nabyles go za 1000 złI teraz ja pytam Ciebie, widzisz dzis jakas alternatywe w nowoczesnych kolowrotkach, tak abys sie zmiescil w tej kwocie.. ?? nie nie odp. bo to tez pytanie retoryczne.. lub taki zarcik W pełni zgadzam się z ta opinią. Rzeczowo i konkretnie na temat.A temat Stelli i Twin Power-ów - no cóż,nie są one niestety dla wszystkich,a jak się staną nowym nabytkiem to okazuje się że delikwent nie ma pojęcia jak obchodzić się z takim sprzętem zarówno w użytkowaniu jak i serwisie.Mam na to zbyt wiele przykładów. Powtarzałem to wielokrotnie,że do tych kołowrotków potrzeba "dorosnąć" i aby obsługiwać Stellę i może samodzielnie serwisować najpierw potrzeba przejść kołowrotkowe przedszkole. Pozdrawiam Józef Leśniak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 20 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Czytam i nie wierzę, jaką ideologie "skomplikowaności" można dorobić do tak prostego mechaniczne urządzenia jakim jest kołowrotek... każdy.To kim ma być "budkowy" zegarmistrz, skoro do serwisu TP i Stell trzeba przejść jakieś przedszkole. Pińć kółek na krzyż, obroty jak w rowerze, obciążenia znikome (patrz np. szlifierka kątowa i wielkość kół), a towoty jak z filmów s-f.Buda Panie kiepska i dlatego tyle tematów.eot. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 21 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 Panie Józefie, z całym szacunkiem ale jak należy obchodzić się ze stellą i Tp ? Kręcić korbą w poprzek czy przez bibułkę bo już nie wiem teraz . Generalnie myślałem, że przede wszystkim to trzeba mieć pieniądze żeby je kupić i używać bo o żadnych szkoleniach nie słyszałem. Co do zwykłej konserwacji kołowrotka to wydaje mi się że trzeba rozebrać, wyczyścić, posmarowac/oliwić i złożyć w taki sam sposob jak się rozłożyło, przy tym być cierpliwym i uważnym. Nie jestem żadnym specem od kołowrotków ale takie czynności nie sprawiają mi kłopotu i poza jednym wyjątkiem moim kołowrotkom.P.s jeśli można to poproszę o rozwinięcie myśli o "dorastaniu" i przedszkolu.PozdrawiamKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 21 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 Blackabyss, pokaż mi proszę gdzie porównuję ryobi i jego klony do podkreślam TOPOWYCH s. i d. ? Gdybym faktycznie uważał, że są lepsze to nie kupiłbym kolejnego twinka ( na stelle po prostu szkoda mi kasy) którego de facto nabyłem z kolejnej już ręki. Nie mniej jednak wcześniej wspomniałem ( chyba nie doczytałeś ) , że rozmawiamy o kołowrotkach dostępnych teraz na sklepowych półkach i odpowiadając na twoje pytanie nie widzę alternatywy dla kolowrotka klasy 4000 ale w segmencie 2500, wybierając między np cudownym shimano z ci4, a metalową konstrukcją ryobi wybieram to drugie bo mam, używam zdecydowanie dłużej niż rok, nie dbam specjalnie i nie zawodzi mnie. Dlatego, nie zgadzam się z Twoim zdaniem, że to szrot i ze zdaniem, że są to konstrukcje poniżej średniej półki bo do takich zaliczam inne kołowrotki. Takie jest moje zdanie na temat tych konstrukcji i uwierz mi znam wiele osób, które używają dużo dłużej niż rok i chwalą.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 21 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 kotwiz po primoNigdzie nie napisalem, ze porownujesz ryobi i jego klony to topowych D. czy S.Pisales glupoty min tu " Skippi konstrukcja ryobi jest praktycznie taka sama w swojej budowie jak kołowrotki daiwy czy shimano, zdecydowanie prostsze są różnej maści emblemowe, a porównywanie do nich z założenia topornego i prostego penna to już w ogóle jest nie bardzo..."ale juz to wczesniej cytowalem i do tego sie odnioslem. W czym jest d. emblem prostszy od np s. biomastera ? i co ma wspolnego ryobi z emblem.. ?Po drugie Pan Lesniak przyznal mi racje, bo napisalem jak jest, a nie jak bym chcial.. AAAaa chcialbym dzis kupic kolowrotek za 300-400pln ktory ma porownywalna jakosc do chocby emblemka. Tylko to jest nie realne.Pisalem w innym watku, ze takie potentaty jak D czy S ktore wioda prym na rynku min. kolowrotkow maja wiekszosc najprostszych konstrukcji opatentowanych i sila rzeczy inni producenci musza zabulic, by moc to wykorzystac ich rozwiazania w swoim produkcie lub kombinowac i wymyslac zupelnie inne koncepcje np przeniesienia napedu - jak to robi ryobi, spro i wielu wielu innych. Co do Twojego jeszcze powyzszego posta to znowu piszesz glupoty, bo nie trzeba kolowrotek skladac dokladnie tak jak sie rozlozylo, bo to jest przesad, ktory nie wiele ma wspolnego z rzeczywistoscia.A to ze razem z krzychunem rozdmuchujesz drobna przenosnie Pana Jozefa, swiadczy tylko o tym chcecie zaistniec jako moralna wykladnia, albo to ze Wy naprawde jestescie w przedszkolu.Bo ja np: nie wyobrazam sobie, abym rozbieranie kolowrotka zaczynal od stelli za 4 K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 21 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 jak widac mamy na forum wielu wybitnych fachowcow od rozkrecania kolowrotkow JDM, z setkami zaliczonych serwisow na umilowanych seriach '00-'06 moze ktos odpowie na pytanie zadane tutaj? http://jerkbait.pl/topic/29270-trick-przy-demontazu-tp-05/?hl=trick Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 21 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 pitt jak widac kazdy probuje na swoj sposob odp. oczywiscie Ciebie tez nie braklo.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 (edytowane) Mam taki śrubokręcik z wymiennymi końcówkami różnej maści. Mam szczypczyki i szmatkę, kilka kluczyków i benzynę ekstrakcyjną. Imadełko też mam, choć do kołowrotków nigdy nie używałem. Na stół kładę białą ściereczkę, żeby części i podkładeczki jak się wysypią było widać i żeby się nie sturlały na podłogę. Tą odrobiną sprzętu podejmuję się podstawowego serwisu każdego kołowrotka. Więcej powiem, po ostrożnym i uważnym rozłożeniu kilku kołowrotków, może to zrobić każdy. Chyba że jest wybitnym antytalentem technicznym. Z całą odpowiedzialnością twierdzę, że kołowrotek wędkarski to urządzenie proste z minimalna ilością zagadek. Każdy, drogi czy tani, jest nieomal tak samo zbudowany. Pod pokrywką korpusu nie ma żadnych cudów ani tajemnic, czy to w Stelli czy w Mikado. Nawet jak robi się to pierwszy raz, odrobina zdrowego, chłopskiego pomyślunku wystarczy żeby dać sobie radę. Nie potrzeba kończyć żadnego kołowrotkowego przedszkola.Z jednym wyjątkiem: powyższe nie dotyczy kobiet. Edytowane 21 Stycznia 2014 przez skippi66 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 21 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 mam konkretny problem, nie mam konkretnego rozwiazania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.