Skocz do zawartości
  • 0

Przechytrz dużego klenia - żaby ciąg dalszy...


Sayonara

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Ja Cię rozumiem - Ciebie i Kubę - bo parę lat temu powiedziałbym to samo :) Też mam - pokryte pajęczyną -  pudełko wielkości dwóch paczek fajek, gdzie mieści się 150 mikro woblerów. No ale przecież... nie skręciłem filmowego fotomontaża :blink:

Klenie czasem uciekają od żaby prowadzonej pod prąd - szczególnie jeśli to nie jest zbyt szybki prąd. Choć nawet nie nazwałbym tego ucieczką - raczej się odsuwają z toru prowadzenia żaby. Ale z drugiej strony przynajmniej połowę brań mam sekundę po podaniu żaby. Mimo - potężnego w stosunku do smużaków - plusku, to właśnie to pacnięcie o wodę je wabi i skłania do natychmiastowego ataku.

Wielkość rzeki też nie ma tu znaczenia. Żaba jest skuteczna i w siurkach o szerokości paru metrów jak i w dużych rzekach. Ostatnio "poprawiłem" sobie rekord pewnej miejscówki na Wiśle zakrakowskiej. Krakusi bankowo je znają - potężna śródrzeczna rafa parę kilometrów przed mostem w Brzesku. Przez lata łowienia w tym miejscu miałem stamtąd setki kleni - ale tylko jednego 50+. Przez dwie godziny śmigania żabą miałem masę brań i pięć ryb na brzegu - szczupaczka, ładnego bolenia i trzy klenie - ale wszystkie trzy w okolicach 53-55 cm.

Zresztą z tym mikro smużakowaniem to też nie tak do końca. Gdzieś tak pod koniec ubiegłego wieku na wspomnianej Wiśle znajdywaliśmy takie "woblery"

 

post-56390-0-93428200-1560586248_thumb.jpg

 

Najwięcej było ich na rafie poniżej Przewozu, ale i niżej też. Łowiło na nie trzech spinningistów - parę razy ich widziałem na drugim brzegu ale jakoś nie było nam się dane spotkać. Goście naprawdę łowili. Te ich smużaki miały od 3,5 do nawet 5 cm. Taki klocek to dopiero był hardcor. Moja żaba to przy tym szczyt finezji. No i klenie im na to brały. Duże. Popatrz jak dawno to było. Sądzisz, że dziś te klenie jakoś zmądrzały?

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na jednej z raf o ktorej piszesz, ktora zreszta sam  mi pokazales najlepiej potwierdzalo sie selektywne lowienie kleni w trakcie nocnego sumowania, tzn jak uzywalismy wtedy jeszcze nie znanych Lake-ow Dorado w rozmiarze 5cm co jakis czas wieszaly sie klenie i to takie przecietniaki-chlapaki +-40cm ale juz po zalozeniu 7-ki albo sie wogole nie wieszaly a jak juz to pod 60...

 

Co do zdjecia Tomek,- to Risto je strugal   ;) i nazywal zelazkami, w te paski wierzyl jak jakies objawienie :lol:  

Opowiadal nam kiedys ze znalazl jedna z pierwszych stonek Duszy ale ze byla nieco pokiereszowana i bez steru to ja skopiowal jak umial a ze niewiele umial to inna sprawa...

 

Nie chce sentymentalizowac ale kiedy wracam pamiecia do tamtych czasow lezka mi sie w oku kreci a we lbie kolata mi sie Rysiek Riedel i jego "Wechikul czasu"

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Arek, Dusza wiedział o Wiśle tylko tyle że jest brudna i jest Królową Polskich Rzek, a te klocki już na Wiśle były. I Risto też był - choć wtedy nazywaliśmy go inaczej :D Ktoś je robił i na nie łowił dobrych parę lat wcześniej.

Te woblery bywały też całe brązowe albo z namalowanymi białymi, paskami. Risto kopiował wszystko, bo do wszystkiego co zostawało na rafie miał dostęp. Po każdym przykręceniu zapory zbierał i wymieniał na flaszki. Sobie zostawiał dwie przynęty - w dwa rzuty je urywał, no i musiał kombinować. Sam kiedyś za dwa bełty odkupiłem od niego kilo przynęt - w większości zresztą moich. Ten jeden który mi został pewnie jest jego autorstwa jak tak piszesz.

 

Złożyło się dziwnie. Riedel mi leci w domu od paru dni na okrągło. Też sobie posentymentalizuję.. ;) ;) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Sayonara, czy próbowałeś łowić kiedyś na Keitech Noisy Flapper? Mam na nie całkiem dobre wyniki na okoniach, teraz spróbuję na kleniach.

 

Szczupaki łowiłem tym Keitechem skutecznie. Klenie próbowałem ze dwa razy ale bez efektów. Te łapy robią trochę za dużo zamieszania, a przy wolnym prowadzeniu trudno tę żabkę utrzymać całkiem na powierzchni. Ale jak piszę - tylko spróbowałem i mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tomek,- to ze Ty mnie i Darkowi pokazales Wisle jest besporne i jako fakt historyczny zapisane  ;)

Risto - podob mi sie bardzeij niz nasze poprzednie okreslenia tego typa, choc bez watpienia ubliza  Risto Rapali  :lol: podobnie jak typ spod brzeskiej knajpy o wygladzei Keith-a Richardsa...

Ot po prostu gdy spotka sie takiego "twarzowca" trudno sie powstrzymac od spontanicznych porownan...

 

Koniec off-topa , sentymenty obgadamy przy piwku  ;)

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Miałem już wczoraj dość selekcji!!!

Przez trzy świty i wieczory – bo tak praca pozwala mi na wypady – miałem ze czterdzieści brań i ani jednej ryby na brzegu. Większość, to były klenie poniżej pół metra, których nominalnie nie powinienem zacinać. Ale bankowo było i parę smoków. Jakoś tak brały półgębkiem, a przy moim standardowym zbrojeniu żaby, to za mało. Wczoraj wziąłem żabkę na „warsztat”. Skręciłem na wymiar drut z dwoma oczkami na końcach, wyprofilowałem tak żeby wychodził żabie z dupci i na kółku dopiąłem Ownera czwórkę. Uzbrojenie było klasycznie kleniowe. Kotwica z dołu i lekko z tyłu – wiedziałem że to będzie kosa. Wiedziałem też że na chwilę koniec z „tylko dużymi” i bezkarnym miotaniem przynęty po brzegu i przeciąganiu jej przez wszelką roślinność, patyki i inny wodny chabaź. No ale coś za coś.

O czwartej zameldowałem się nad rzeką…

Do szóstej złowiłem siedem rybek których już dawno nie łowiłem – kleni 40-45 cm i jednego klockowatego pięćdziesiątaka. A potem w krzakach wypatrzyłem samotnego byka, no i jest. :) :) :)

 

post-56390-0-06135700-1560852914_thumb.jpg

 

Piękny, dynamicznie walczący – już tych „grubo pasionych” Za kreskę na wędce oznaczającą 60 cm wystawało mu prawie pół łba…

 

post-56390-0-52796300-1560852959_thumb.jpg

 

Polecam takie bardzo proste zbrojenie żaby wszystkim którzy chcieliby spróbować ale jeszcze nie są gotowi na wykluczenie z łowienia mniejszych ryb. Sama wielkość żaby już i tak działa selektywnie, a niejako przy okazji tnie się wszystkie sportowe około-czterdziestaki.

 

Udanej zabawy ;) ;) ;)

  • Like 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zajarany tematem poleciałem do sklepu po żabę.

Wchodzę szukam.. nic, żadnej żaby, a to duży sklep w wawie.

Jeszcze raz rozpoczynam przeszukanie, patrzę jest coś - prorex micro frog 35df.

Biorę, oglądam jak to ustrojstwo uzbroić..

Tu dziura, tam brak dziury..

W sklepie mówią w offset ale oni też nigdy nie z łowili na to.

Dobrałem haki do dużych much, wsadziłem od dupy strony, oko z przodu grot z tyłu nad dupą- jest gitara.

Pierwszy wypad na wodę z żabą zakończony tym, że nawet jej nie wyjąłem.

 

Wczoraj wyskoczyłem nad Rawkę, po wylaniu na siebie 1/4 opakowania mugi włażę w chaszcze po pachy i docieram do brzegu.

Na pierwszy ogień idzie bzyk sieka, drugi rzut i jest kleń wąchacz... ogląda, wącha, liże... jakby miał komórkę to by se selfie jebnął z bykiem na fishbooka..

Zakładam jagera od Gajosika, pierwszy rzut pusto, drugi idzie znajomy wąchacz..

Woblera mam już jakieś 1,5m od kija kiedy trawa zahacza o kabłąk i zawija się z plecionką i blokuje mi kołowrotek, wobler do brzegu, stoi przy trawach ja uprawiam stosunek z trawą...

Nagle jebnęło chlupnęło i telepie kijem jak wściekłe, siedzi ~40 i naku... węgorza na krótkim dyszlu... nie mogłem nic zrobić, ryba spada...

Zmieniam miejscówkę na ujście z rozlewiska, nurt szybki, przekosa, teraz to wyspa bo woda opadła, dwie rynny, wolniaczek stołówka jak sie patrzy.

 

Żaba.

Czarne to z jasnym wzorem, jakiś styropian oblany silikonem, jedyne co było, z dupy sterczy grot jak żądło skorpiona.

Przypinam do agrafki i poleciała...

Dup o wodę, grot haka przeważa, żaba płynie do góry nogami.

Woda koło żaby momentalnie ożywa...

Wszystko co tam pływa chce opierdzielić żabę na surowo. łapie za płetwy, nogi, przednie gumki.

Nagle bach, jakiś wujek kleń ~33cm wciąga żabę pod wodę, zacięcie- pustka.

Żaba spływa do mnie, a w koło 5 kleni.

Kolejny rzut i kolejny... kolejny sytuacja się powtarza.

Klenie waliły jak się tylko dało w żabę ale wszystko małe.. maks 35cm.

40 gdzieś wcięło lub trzymają się na dystans.

W pewnym momencie rybą znudziła się żaba, mi też bo zero możliwości zacięcia, gówniarstwo bez mocy sprawczej.

Dawno nie widziałem takiej aktywności kleni, 3/4 ukrytych kleni waliło do żaby jak sebixy do dżesiki na wiejskiej potupaji.

Niestety Rawka, ma sporo klenia ale tego mniejszego.

Żeby połowić muszę mieć mniejszą żabę lub znaleźć te duże.

 

Prawidłowe zbrojenie tej żaby jest zapięcie jej haka w pysk, krótki film jest na yt.

Według mnie trochę niedopracowali tą żabę.

 

Aha ze względu na burzę która zmaterializowała się w okolicy zabawa trwała tylko 1.5h więc nie miałem jak poszukać większych ryb.

 

Sayonara, dzięki za zaprezentowanie nowej metody na klenia.

Gdyby ryby mogły zeżreć tą żabę bym mocno połowił.

 

 

 

89e274141e4d1dcb5bab2bbacb3aa843.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łomatko gdzieś Ty to kupił :blink: :blink: :blink:

Ja mam baardzo otwarty umysł na nowe opcje w spinningu... ale tej bym się chyba trochę bał..

Kup takie żaby:

https://allegro.pl/oferta/jak-zywa-antyzaczepowa-zaba-york-frog-22549-7208965803

Jak masz przewagę mniejszych kleni weź najmniejszy model - ma chyba 4 cm. Uzbrój go tak jak opisałem we wpisie powyżej: dwuoczkowy drut wychodzący ciutkę za ołowiem na brzuchu i zwykła ostra kotwica.

 

post-56390-0-88876300-1561018865_thumb.jpg

 

 

Tak uzbrojoną żabą - na takiej mecie jak opisałeś klenie urwą ci rękę. Na początek zabawy z żabą to najlepsza alternatywa. Jak już organoleptycznie przekonasz się że powierzchniowy wabik na klenia nie musi mieć 7 milimetrów ;) , jak już złowisz na żabę pierwsze sto czterdziestaków - sam poszukasz większej żaby i... nastanie czas 50+ :)

 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zaczął mi się czas letnich żniw kleniowych. Z tarlisk spływają sukcesywnie największe ryby. Czekałem na nie.... Na tarliskach nie łowię, choć tam najłatwiej o dużego.

Dziś późnopopołudniowy, przedburzowy wyskok po namierzonego o świcie smoka. Odcinek spokojniejszej wody pomiędzy dwoma przelewami, gdzie co kawałek nisko nad wodą rosną kępy starych, potężnych wierzb. Mówię na tę miejscówkę Kolorado, że niby kanion i że tak bogato. Pod każdą z wierzb jest przegłębienie, takie do półtora metra – a w każdym z nich mieszkają smoki. Wiosną jest tam pusto. Ryby pojawiają się zaraz po tarle i zostają do późnej jesieni.

 

post-56390-0-87494200-1561058499_thumb.jpg

 

Rankiem pod jedną z wierzb wylazł do czegoś na powierzchni baaardzo bogaty kleń. Niestety stałem na tym brzegu z którego nijak ni dało mu się podać żaby. No trudno – myślę. Wrócę popołudniu. Wróciłem - już na właściwy brzeg. Żaba – normalna, duża, selektywna - pacnęła o wodę, machnęła dupcią może ze trzy razy i… w potężnym wirze zniknęła pod wodą.

 

post-56390-0-69502200-1561058520_thumb.jpg

 

Z rogalem od ucha do ucha wyholowałem rybę, przyłożyłem do wędki – miarkę zgubiłem dwa lata temu – i…

I jako stuprocentowy, pełnokrwisty Polak nawet w chwili największego szczęścia znalazłem coś, do czego można się pzyje…ać! Kleń skończył się tuż przed kreską 70 cm. No, picikłak zabrakło!!! Gdyby nie jego zdeformowany, wytarty, wystrzępiony ogon – pewnie po niedawnym bzykanku tarłowym – byłby siedemdziesiątak. A tak… ehhh…życie…

 

post-56390-0-45303600-1561058548_thumb.jpg

  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
(...) Uzbrój go tak jak opisałem we wpisie powyżej: dwuoczkowy drut wychodzący ciutkę za ołowiem na brzuchu i zwykła ostra kotwica.

 

attachicon.gif dddd.jpg

 

 

Tak uzbrojoną żabą - na takiej mecie jak opisałeś klenie urwą ci rękę. (...)

Super podpowiedź. Po raz kolejny, DZIĘKI #Sayonara. Wypróbuję przy najbliższej okazji. :clappinghands:

Jeśli chodzi o żaby, używam jaxonowych z serii Frog w kolorach:

guma-magic-fish-frog-jaxon.jpg

 

guma-magic-fish-frog-jaxon.jpg

 

i z serii Frog II:

guma-magic-fish-frog-2-jaxon.jpg

 

Są tanie i w niczym nie ustępują dwukrotnie droższym Svage Gear.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pewnie, że w niczym nie ustępują :D

Seria Frog II, Jaxona to ta sama żaba co Trendex - którego kupuję za 90 centów. Dokładnie ten sam model z tej samej fabryki i tej samej formy. Inaczej malowany i inaczej pakowany. Robinson zamawia w tej samej fabryce, co Spro, a niemiecki Behr, to to samo co duży model Yorka. I tak dalej i tak dalej.... Żabia globalizacja... tu "firmowość" nie ma żadnego znaczenia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Po zastanowieniu, jednak bardziej przekonuje mnie zbrojenie pojedynczym hakiem, które #Sayonara zaprezentował wcześniej. Przy zbrojeniu kotwicą, żaba traci swoją zaletę, jaką jest bezzaczepowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No i pięknie zrobiłeś Wojtuś :) Trzy minuty roboty...

Jakbyś miał za dużo pustych brań, daj kotwice o numer większe...

Gdzie na Południu będziesz łowił? Dawaj region - może wystawię Ci metę gdzie żaby już przetestowane :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Bezzaczepowość mnie nie interesuje, zestaw mam mocny, zawsze żabę wydrę z krzaczorów.

Nie to miałem na myśli. Przy zbrojeniu w kotwicę odpada sposób jaki stosuję - sadzanie żaby na liściu grążela, albo kępie nawisu trawy i zeskok, na przemian z ześlizgiem do wody. :(

Będę musiał dokupić jeszcze ze trzy żabki i część uzbroić w hak, a część w kotwicę, w zależności od łowiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie to miałem na myśli. Przy zbrojeniu w kotwicę odpada sposób jaki stosuję - sadzanie żaby na liściu grążela, albo kępie nawisu trawy i zeskok, na przemian z ześlizgiem do wody. :(

Będę musiał dokupić jeszcze ze trzy żabki i część uzbroić w hak, a część w kotwicę, w zależności od łowiska.

Tak właśnie zrobiłem, jedną żabę uzbroiłem w offset 6/0, drugą w jakiś duży pojedynczy baitholder i dwie w kotwice.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...