Skocz do zawartości
  • 0

Przechytrz dużego klenia - żaby ciąg dalszy...


Sayonara

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
  • 0

Klenie na żaby lubię łowić, na swoje, strugane z lipy;) Jednak żaby gumiaki wzbudziły mocno moje zainteresowanie.

Jeszcze nie udało się mi na nie złowić klenia i w związku z tym mam mocniejszą motywację, by to zmienić.

Poszperałem trochę w internecie i okazuje się, że żab nam nie brakuje:)

Wystarczy, żeby sobie dobrać taką, która zaspokoi nasze oczekiwania i będziemy mogli z niej wycisnąć najlepsze cechy łowności.

Kwestia rozpiętości cen pozostawiam, jako sprawę drugorzędną. Mnie zainteresowała żaba 3d Savage Ger Pop Frog.

Nie jest moim zamiarem reklamowanie, ale tutaj widzę, że w żabach chyba najwięcej rozwiązań zastosowano. Każdy mógłby dobrać coś pod siebie. Żaby z nóżkami twisterami,  z nóżkami wahadłówkami, z odwzorowaniem naturalnym, z odnóżami z gumowych sznureczków. Dodatkowo uzbrojenie jest w różnych wersjach. Zastosowane są haki podwójne, jak też prezentowane przez Sayonara zbrojenie w haki pojedyncze. Dodatkowo są wersje z dozbrojką w hak pojedynczy. Nie trzeba samemu nic kombinować. Jeżeli ktoś nie ma smykałki do przezbrajania, to najzwyczajniej można sobie sprezentować gotowca z pojedynczym hakiem lub dozbrojką. Jeszcze praca przynęt. Są żaby poppery, żaby o pracy "walk the dog", jak też o pracy "nieokreślonej"? Żabiej? :)

Jak dorwę tą upragnioną kluchę na żabę gumiaka, to z pewnością tutaj podzielę się wiadomością. Myślę, że pop frog będzie mi bardziej pomagał niż inne wersje;)

https://www.google.com/search?channel=trow&q=3d+savage+gear+pop+frog&tbm=isch&source=univ&client=firefox-b-d&sa=X&ved=2ahUKEwjVxuLQh5bjAhWxpYsKHaC6Ao4Q7Al6BAgFEA0&biw=1280&bih=664

 

Jeszcze jedna sprawa. Jeżeli przyjdzie do głowy komuś zaklejać miejsce, gdzie wychodzi hak (tył przynęty) to może sobie pogorszyć sprawę. Gdy żaba będzie szczelna, to pod naciskiem, korpus będzie stwarzać większy opór i teoretycznie mniejszą czepliwość haka. Według mnie ten nieszczelny otwór nie spowoduje nabierania wody a dodatkowo ma, którędy uchodzić powietrze podczas nacisku. Nie wiem, czy tak to widzieli twórcy tych przynęt, ale tak to teoretycznie widzę. W swoich przezbrajanych nie kleiłem otworów i nic niepokojącego podczas łowienia się nie działo.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Te Savage faktycznie ładne, ale cena - masakra, a ryby chyba ceną się nie interesują. Oczywiście używamy przynęt, które NAM się podobają... ;)

Wybór na rynku jest faktycznie bardzo obfity i każdy coś sobie dobierze, a czy będzie to ozdoba pudełka z etykietką cenową, czy skuteczna przynęta, to się okaże dopiero nad wodą.

Żaba, nawet po zaklejeniu otworu jaki pozostał po usuniętej kotwicy nigdy nie będzie szczelna. Przecież nieszczelności są przy "frędzlach" imitujących nogi, w miejscu wyjścia łuku haka, a wreszcie w miejscu wyjścia oczka haka. Zresztą kotwica w miejscu wyjścia z brzuszka też była zalana epoxydem, więc nie ma co demonizować. Natomiast "pecynka" kleju, moim zdaniem leciutko dociąża żabę i stabilizuje ją po zmianie środka ciężkości jaki nastąpił po przezbrojeniu.

Tak mi się wydaje. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@jaceen

Kiedy żaba parę lat temu rzuciła mi się na mózg – sprawdziłem wszystkie, albo prawie wszystkie. To co teraz pisze to moja całkowicie subiektywna opinia. I w stu procentach zgadzam się na… nie zgadzanie się z moją opinią. Żaby SG  mnie nie ujęły. Te z pyskiem popperowym do kleni czy pstrągów nie nadają się zupełnie. Robią na wodzie za dużo szumu. Fajnie sprawdziły mi się na…. Nie powinienem tego pisać – bo to temat trzeciego filmiku Frog’s Killer 3 – o dużej rzece i boleniach. Swoją drogą boleniarze się wkur…ią jak pokażę co nie-uklejopodobna żaba robi z boleniami…

Uzbrojenie tych żab, to nie tylko tragedia „systemowa” – ale też tragedia w kwestii jakości haków. Tu znów moja subiektywna opinia. Mogę łowić na gównianą wędkę, kiepski kołowrotek – ale przynęta ma być uzbrojona  w top. A top  dla mnie to gamakatsu albo owner. Więc i tak je przezbroję.

Żabki SG są w porównaniu do innych twarde – a to się w prostej linii przekłada na skuteczność zacięć. I na koniec cena. Łowię na żaby bardzo dużo i bardzo często. Po jednym szczupaku, sandaczu czy sumie żaba jest często do wyrzucenia. Nie da się jej skleić…. Godzę się na to, płacąc za żabę parę centów. Parę euro, to już będzie dla mnie za dużo…

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Po tygodniu posuchy, z upałem i masakrycznie niską wodą, wczorajszy lekki przybór i spadek temperatury wody aż o trzy stopnie uaktywnił klenie. Jak zwykle najpierw małe, biedne i nieokazałe :P

Przy totalnie niekleniowym, wieczornym wietrze i zimnym deszczu, pięć takich chudzin dało mi kupę frajdy.

 


post-56390-0-84669700-1562613263_thumb.jpg

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na mojej rzece nie ma tak, że żaba "przebłyszcza" wodę. Ale tu jestem sam. Nie ma presji. Na innych łowiskach nie łowię dzień w dzień więc trudno mi powiedzieć. Miałem raz taki ciąg, że spod jednego drzewa, z niewielkiego przegłębienia wyjąłem w ciągu 6 dni jedenaście kleni 55-60. Pewnie któreś były powtórnie złowione, bo aż tyle ich tu nie ma :)

Kilka razy złowiłem te same ryby. Nawet tu w wątku jest taka. Fota z 18 czerwca i z 25 to ta sama ryba. Tu może słabo widać ale ma te same rany i układ łusek. Złowiona w odstępie tygodnia i w odległości około 300 metrów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@ Ezehiel, to akurat jest prawda... Ja na razie nabyłem 4 żabki Jaxona i w niedzielę przez ok. godzinkę rzucałem na łowisku "podobno" szczupakowym (choć szczupaków tam niewiele), niestety bez efektów. Tylko bolenie goniły uklejki... Ale nie poddaję się i niebawem wybiorę się na klenie. :)

Edytowane przez Grzesiek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trochę sceptycznie podchodzę do wszystkich "rewelacji", ale to normalne w pewnym wieku ;). W przypadku żaby to bardziej obawiałem się nie tyle, że klenie nie będą jej atakować, a o to że będzie zdecydowanie mniej brań, że taka duża żaba będzie zbyt selektywna. W małych rzekach na których nastawiam się na klenie populacja choć liczna to jednak olbrzyma trudno trafić. Sam piszesz Tomku, że na swoich łowiskach nie masz presji, klenie ze zdjęć i z filmu są naprawdę piękne. Mnie zdarzało mi się złowić klenie na dość duże woblery, ale to zawsze był przyłów ( na dużej rzece ), większość łowienia to mniejsze przynęty w tym przypadku woblerki i obrotówki a więc standard. Ale z ciekawością podszedłem do Twoich doświadczeń i przyznaję , że to działa ;) . Jest sporo wyjść kleni i to różnych rozmiarów, większość od tej żaby 6 cm się odbija, ale już taki przyzwoity jest ją w stanie łyknąć. Właśnie ilość brań, trąceń mnie mile zaskoczyła. Mam taki trudny odcinek rzeczki, gdzie nie warto mi się pitolić z nastawieniem na ilość brań, ma być albo albo. Dla mnie łowienie Twoją żabą ma tą zaletę, że jest po pierwsze selektywne, ale przede wszystkim pozwala użyć mocnego zestawu który w trudnych warunkach nie zostawi ryby z przynętą w pysku, no i możliwość użycia przyponu bo zdarzają się zębate. Ja do żabki 6 cm daję kotwicę gamaka #4, a że nawet nie taki duży kleń daje radę to łyknąć to widać na fotce. Ale czekam na coś ekstra, 70- tak to będzie to ( wiem skromny nie jestem :D), pozdrawiam, Piastun.

 

 

post-47249-0-05552600-1562662017_thumb.jpg

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nikt nie łowi na żaby poza Tomkiem:)

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

 

Łowi :)

W ostatni weekend - Odra gdzieś poniżej Brzegu Dolnego. Cztery grubasy 50+. Kolega nie-jerkowy ale poproszę go o foty i parę zdań. Kilka innych osób z prywatnych kontaktów też - choć jeszcze bez znaczących efektów. Wezera i zaporówki gór Harzu - dwóch niemieckich kumpli którzy się odważyli przełamać niemiecki stereotyp. Teraz u siebie mówią o nich Meister. To tyle co wiem. Żaba plus kleń to wciąż jeszcze interior - dużo do odkrywania. Ale czy to nie jest najfajniejsze w wędkarstwie?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trochę sceptycznie podchodzę do wszystkich "rewelacji", ale to normalne w pewnym wieku ;). W przypadku żaby to bardziej obawiałem się nie tyle, że klenie nie będą jej atakować, a o to że będzie zdecydowanie mniej brań, że taka duża żaba będzie zbyt selektywna. W małych rzekach na których nastawiam się na klenie populacja choć liczna to jednak olbrzyma trudno trafić. Sam piszesz Tomku, że na swoich łowiskach nie masz presji, klenie ze zdjęć i z filmu są naprawdę piękne. Mnie zdarzało mi się złowić klenie na dość duże woblery, ale to zawsze był przyłów ( na dużej rzece ), większość łowienia to mniejsze przynęty w tym przypadku woblerki i obrotówki a więc standard. Ale z ciekawością podszedłem do Twoich doświadczeń i przyznaję , że to działa ;) . Jest sporo wyjść kleni i to różnych rozmiarów, większość od tej żaby 6 cm się odbija, ale już taki przyzwoity jest ją w stanie łyknąć. Właśnie ilość brań, trąceń mnie mile zaskoczyła. Mam taki trudny odcinek rzeczki, gdzie nie warto mi się pitolić z nastawieniem na ilość brań, ma być albo albo. Dla mnie łowienie Twoją żabą ma tą zaletę, że jest po pierwsze selektywne, ale przede wszystkim pozwala użyć mocnego zestawu który w trudnych warunkach nie zostawi ryby z przynętą w pysku, no i możliwość użycia przyponu bo zdarzają się zębate. Ja do żabki 6 cm daję kotwicę gamaka #4, a że nawet nie taki duży kleń daje radę to łyknąć to widać na fotce. Ale czekam na coś ekstra, 70- tak to będzie to ( wiem skromny nie jestem :D), pozdrawiam, Piastun.

 

Gratuluję i bardzo się cieszę. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja dziś przed pracą byłem zapoznać żaby z moją rzeczułką. Co prawda przez 40 minut nic nie złowiłem, ale zaliczyłem pierwsze kontakty żab z rybami :)  Były to raczej niewielkie klenie (ok. 30 cm), ale kilka razy uderzały we froga :) W sobotę i niedzielę kolejne testy. Tym razem na Wiśle (klenie) i kanale ze stojącą wodą (szczupaki). 

P.S. Tomku Sayonaro :) Ostatnio wspominałeś coś o łowieniu boleni. Czy już jest gdzieś ten filmik ? Chętnie bym pooglądał jak łowi się rapy na żabulce :) Na tym kanale, gdzie chodzę za szczupakami bolenie "piorą" w uklejki, aż się woda gotuje....

Edytowane przez Grzesiek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja dziś przed pracą byłem zapoznać żaby z moją rzeczułką. Co prawda przez 40 minut nic nie złowiłem, ale zaliczyłem pierwsze kontakty żab z rybami :)  Były to raczej niewielkie klenie (ok. 30 cm), ale kilka razy uderzały we froga :) W sobotę i niedzielę kolejne testy. Tym razem na Wiśle (klenie) i kanale ze stojącą wodą (szczupaki). 

 

P.S. Tomku Sayonaro :) Ostatnio wspominałeś coś o łowieniu boleni. Czy już jest gdzieś ten filmik ? Chętnie bym pooglądał jak łowi się rapy na żabulce :) Na tym kanale, gdzie chodzę za szczupakami bolenie "piorą" w uklejki, aż się woda gotuje....

 

Jeszcze nie. Nie mam się czasu zebrać. Te bolenie to były przyłowy nocne i dzienne przy kleniach i sumach. Sądzę, że akurat TE które ja złowiłem - wzięłyby na wszystko - w warunkach w jakich wzięły. Zaleta jest tylko taka, że jak trafisz na takie rapy łowiąc żabą - nie trzeba zmieniać przynęty. ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Próbowałem gumowe yorak, chyba 4,5 i 6 cm.

Z 2, 3 dni próbowałem, kilka wyjść szczupaków i odbić kleni, to wszystko. Rzeka Gwda nie uregulowana, zwaliska drzew, skarpy, wypłycenia ....

Żaby przezbrojone kotwica nr 4 vmc od "dupy strony"

Edytowane przez Zybi81
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A jak twarde żaby?

Woblerki znaczy? Próbowałeś?

 

Próbowałem. Wypróbowałem. Dałem sobie spokój...

 

post-56390-0-76484900-1562857812_thumb.jpg

 

zrobiłem sobie takiego stworka. Zamiast gumowych łapek użyłem piór marabuta. Pracuje to przepięknie. Fajnie się prowadzi skokowo. Ryby wariują. Korpus ma 3,5 cm. Marabutowe łapki drugie tyle. Mimo to brały mi na to - i zacinały się - klenie nawet 30 centymetrowe. A ja nie chcę już takich kleni łowić. Więc na klenie ich nie używam.

Natomiast.....

Jest to moja "tajna broń" na żerujące wierzchem okonie i pstrągi. Złowiłem ich na te dziwolągi masę :) :) :)

Ciekawostka - na taką, marabucią mikro-żabkę rypnął mi sumek 155 cm i dał się szczęśliwie wyholować. Na Odrze...

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A jak z żabami na głębszych rzekach? Tak 1,5 do 2,5 metra? Czy klenie tak samo reaguja

 

Zybi… przy łowieniu kleni głębokość nie jest wartością krytyczną. Możesz łowić klenie na powierzchniowe smużaki nawet na wodzie o pięciometrowej głębokości. Ważne jest – gdzie one stoją.  Stricte żerujące klenie, to najczęściej główna struga nurtu – „środek wody” – nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć. Coś płynie po powierzchni, czy toczy się po dnie – i tak jest w zasięgu ataku klenia. Bo one po prostu żerują. Szukają żarcia. Polują.

Klenie nie-żerujące, stojące gdzieś w przydennych ostępach to nie moja bajka. To podobnie jak z pstrągiem. Można próbować, owszem. I czasem się udaje. Ja jednak wolę poczekać… Takie „bicie piany” za jedną czy dwie – w sumie przypadkowe ryby – to nie moja bajka.

P.S. Miewałem czasem i tydzień bez ryby w rzekach, czy wręcz miejscach, co do rybności których miałem stuprocentową pewność. Mogłem pójść w mniejsze ryby, mniejsze przynęty. Nie poszedłem. Determinacja…? Albo recepta na duże ryby…?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...