Skocz do zawartości
  • 0

Przechytrz dużego klenia - żaby ciąg dalszy...


Sayonara

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

... to źle trafiłeś... ja gdzieś mam taki model pływający i jest nawet o.kej. (kotwiczka oczywiście do wymiany)... miałem na to jakieś krótkie szczupaczki... zbyt długo się jednak nie bawiłem...

 

... p/s... w tych tanich chinolach warto uszczelnić miejsca łączenia drutu (oczek/wkrętek) z korpusem - czasami są nieszczelne i "łapią" wodę... no i wtedy faktycznie tracą pływalność...

 

Tak wygląda, że źle... może to jakiś ichniejszy odrzut produkcyjny hahaha

Kształt ciekawy i tylko dlatego się skusiłem, ale użyteczność żadna.Samo tonięcie to bym zaakceptował, lecz przy ciągnięciu wpadało w ruch wirowy.

Wody toto nie nabrało, po wrzuceniu do wanny od razu tonęło i to szybko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak wygląda, że źle... może to jakiś ichniejszy odrzut produkcyjny hahaha

Kształt ciekawy i tylko dlatego się skusiłem, ale użyteczność żadna.Samo tonięcie to bym zaakceptował, lecz przy ciągnięciu wpadało w ruch wirowy.

Wody toto nie nabrało, po wrzuceniu do wanny od razu tonęło i to szybko.

Romek będziesz miał wzornik i z piany odlejesz.

Chinole i tak komuś wzór zajumały więc żaden wstyd

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Może i Romek tak zrobi....

Tylko po co...?

Żabiopodobna przynęta z MIĘKKIEJ gumy jest lata świetlne lepsza niż wszystkie kombinacje z materiałów sztywnych. Bo po prostu spełnia podstawowe zadanie jakie przynęta powinna spełniać - zacina ryby. Tym bardziej duża przynęta do łowienia relatywnie małych ryb...

Trochę nie tędy droga. Ale z drugiej strony - jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.... Czy tak połowisz.....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Romek będziesz miał wzornik i z piany odlejesz.

Chinole i tak komuś wzór zajumały więc żaden wstyd

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

 

A w życiu...

Dopiero by miłośnicy rękodzieła krzyk podniesli...

A poważnie - może i moje niektóre przynęty są podobne do innych, lecz są to zawsze autorskie projekty wystrugane i odlane tymi rencami...

A jeszcze poważniej - owszem mam pewnie kilkanaście woblerków kupionych, lecz bardziej z ciekawości jak pracują.

 

Coś tam żabopodobnego zacząłem strugać, lecz z koncepcją zbrojenia kotwiczką na plecach typowo pod szczupaka.

Nie mam rzeki z kleniami w rozsądnej odległości, aby robić z przeznaczeniem na klenia. Zaporówki i owszem. A Cieszanowice ładnie zarastają grążelem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na woblery też łowisz i ryba się zacina :)

 

 

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

 

Tak. Ale w tym wypadku chińska guma jest o niebo lepsza niż wszelkie struganki. Po co komplikować rzeczy proste...?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na "mojej" Oker zaczynam 1 maja. Takie przepisy w tym dziwnym kraju. I jak zaczynam to to już pełnia sezonu. Był taki jeden rok że początkiem maja klenie się tarły. Wtedy odpuszczam. Sezon żabi otwieram na Wezerze albo Łabie bo tam mogę spinningować cały rok. Najwcześniejszego klenia na żabę trafiłem dwa lata temu w pierwszym tygodniu marca. Kwiecień to już ten właściwy czas. Ale to i tak tylko teoria, którą każdego roku weryfikuje pogoda, temperatura, stan wody....

Odnosząc to do warunków polskich - na Wiśle śląsko-krakowskiej, na której łowiłem całe lata, niemal pewien sukcesu użyłbym żaby w drugiej połowie kwietnia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A czemu jeszcze nie teraz?, jest pełnia sezonu, ryby pięknie aktywne nic tylko łowić...

Na ten czas zaczynam pracę o 13, muszę wyjść z domu przed 11.

Odległość do rzeki 1h.

W tym roku raczej marne szanse..

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam taki kawałeczek mojej Oker gdzie główne koryto łączy z dwoma kanałami młyńskimi. Ilość kleni i szczupaków jest tam porównywalna, Łowisko idealne na późną jesień bo jak już klenie nie chcą to chcą jeszcze szczupaki. Od trzech lat – czyli tak długo, jak łowię regularnie u sąsiada – miałem to samo „zdarzenie”, „epizod”. Gdzieś tak na przełomie października i listopada trafiałem na eldorado. Brały mi i klenie i szczupłe i duże garby. Ale brały mi krótko. Dwa, trzy dni – ale jakie dni! Czasem łowiłem zestawy typu 3 klenie 55+, trzy szczupłe 80+ i jeszcze ze trzy garby 40 w górę, i to wszystko najczęściej w godzinę dwie – przed lub, po pracy – bo takie mam czasomożliwości na łowienie. Po czym nagle wszystko zamierało. Nagle. Niemal z godziny na godzinę. Mimo że wczoraj zarejestrowałem kilkadziesiąt ataków na powierzchni – dziś nic. Zero. Jakby wymiotło te ryby. Wczoraj ogień, dziś cisza. Trzy lata myślałem – co tu kur….a jest grane, bo za długo łowię żeby uwierzyć w bezprzyczynowy – TAK DRASTYCZNY SPADEK aktywności żerowej.

W tym roku chyba znalazłem rozwiązanie. Niedersachsen to kraina dębów. Rosną wszędzie. Widzieliście kiedyś jak „pracuje” świeżo spadły dębowy liść, pędzony październikowym wiatrem? Lepiej jak najlepsza żaba! Macha dupcią, giba się, kiwa…. Te głupie ryby walą w liście! Walą w to co uznają za żarcie bo się to ładnie i kusząco porusza po powierzchni. Kilka dni zajmuje im „zajarzenie” że to nie papu i aktywność powierzchniowa zamiera. Zamiera na beton. Do następnego roku.

Do zobaczenia w kwietniu. Zacznę na Wezerze…… Znów będzie dobrze….

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam taki kawałeczek mojej Oker gdzie główne koryto łączy z dwoma kanałami młyńskimi. Ilość kleni i szczupaków jest tam porównywalna, Łowisko idealne na późną jesień bo jak już klenie nie chcą to chcą jeszcze szczupaki. Od trzech lat – czyli tak długo, jak łowię regularnie u sąsiada – miałem to samo „zdarzenie”, „epizod”. Gdzieś tak na przełomie października i listopada trafiałem na eldorado. Brały mi i klenie i szczupłe i duże garby. Ale brały mi krótko. Dwa, trzy dni – ale jakie dni! Czasem łowiłem zestawy typu 3 klenie 55+, trzy szczupłe 80+ i jeszcze ze trzy garby 40 w górę, i to wszystko najczęściej w godzinę dwie – przed lub, po pracy – bo takie mam czasomożliwości na łowienie. Po czym nagle wszystko zamierało. Nagle. Niemal z godziny na godzinę. Mimo że wczoraj zarejestrowałem kilkadziesiąt ataków na powierzchni – dziś nic. Zero. Jakby wymiotło te ryby. Wczoraj ogień, dziś cisza. Trzy lata myślałem – co tu kur….a jest grane, bo za długo łowię żeby uwierzyć w bezprzyczynowy – TAK DRASTYCZNY SPADEK aktywności żerowej.

W tym roku chyba znalazłem rozwiązanie. Niedersachsen to kraina dębów. Rosną wszędzie. Widzieliście kiedyś jak „pracuje” świeżo spadły dębowy liść, pędzony październikowym wiatrem? Lepiej jak najlepsza żaba! Macha dupcią, giba się, kiwa…. Te głupie ryby walą w liście! Walą w to co uznają za żarcie bo się to ładnie i kusząco porusza po powierzchni. Kilka dni zajmuje im „zajarzenie” że to nie papu i aktywność powierzchniowa zamiera. Zamiera na beton. Do następnego roku.

Do zobaczenia w kwietniu. Zacznę na Wezerze…… Znów będzie dobrze….

Łowisz może w rzece Lippe? Łowiłem tam w tym roku 2 miesiące  i jakie piekne kabany tam pływają głowa mała.50siątki to codziennosc na każdym z kilku wyjazdów zarówno jazie jak i Kluski.Klenia miałem najwiekszego pod 60cm ale widziałem sporo wieksze,ale zaskoczyło mnie to że praktycznie na odcinku na krórym łowiłem nie było kleni poniżej 45cm  :rolleyes: Przy tym Wielkie karpie Sazany,Brzany ,Bolenie itd piękna woda

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ciężki sezon. Trudny start. :D :D :D

Mieszanka wysokiej wody, zimnej wiosny i koronawirusowych zakazów trochę mi na otwarciu namieszała. Większość moich „kleni” miała czerwone kropki i nie porażała rozmiarami… choć uroku nie sposób im odmówić. Pstrągi – nawet małe – żrą żabę z jeszcze większa łapczywością niż klenie.

 

post-56390-0-35392000-1590599783_thumb.jpg

 

Kilka razy gdzieś tam wszystko zagrało i zrobiło się normalnie. No, prawie normalnie. Bo kaliber jeszcze nie ten...

 

post-56390-0-22026200-1590599828_thumb.jpg

 

Potem, za sprawą ruchów z wodą na zaporówkach powyżej i Kanale Śródlądowym oraz kilku dni ekstremalnego słońca temperatura wody skoczyła do 17 stopni i klenie gremialnie pokazały się w pełnej gotowości. Ale zanim zajarzyłem, że to już… też gremialnie - zaczęły się stukać na tarliskach. Więc znowu nie połowiłem. Póki co, tylko oglądam te amory na takich miejscach jak to:

 

post-56390-0-53673300-1590599861_thumb.jpg

 

Żeby jakoś zagłuszyć ból nie-łowienia wyłuskuję z takich zakamarków…

 

post-56390-0-88544600-1590599890_thumb.jpg

 

…szczupaczki we wszelkich rozmiarach. Jedne mniej inne bardziej przyzwoite.

 

post-56390-0-01370300-1590599952_thumb.jpg

 

Na ryby chodząc z kotem… co najlepiej świadczy o tym jak bardzo brak regularnych połowów rzuca mi się na mózg.

 

post-56390-0-22970900-1590599989_thumb.jpg

 

Ale tarło się już kończy, woda stabilizuje więc za kilka dni znowu będzie pięknie. :D :D :D

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...