Skocz do zawartości
  • 0

Przechytrz dużego klenia - żaby ciąg dalszy...


Sayonara

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Po takiej lekturze nie ma możliwości żeby ktoś kto łowi klenie, nie spróbował żabki ???? Byłem sceptycznie nastawiony, ale po dzisiejszym dniu już wiem, że klenie lubią tą przynętę???? Na razie łowiłem tylko wersją 4.5cm i 5 z przodu nie przekroczyłem, ale następnym razem spróbuję tej większej???? Dociążacie dodatkowo żabe? Po napełnieniu wodą, można ją prowadzić tuż pod powierzchnią, ale napełnianie trzeba co chwilę powtarzać także zastanawiam sie nad zwiększeniem masy przez dołożenie ołowiu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wypadało podsumować ten miesiąc łowienia co mnie wtedy pozostał .Za Wasza radą zacząłem stosować blaszki ( woblerki z niewiadomych przyczyn choćby były lekko schodzące to były zawsze całe w zielsku).  Efektem tego był jeden pstrąg –pstrążek , mutant, bo długości 15cm max a głowę i płetwę ogonową miał co najmniej od 30cm osobnika a  ,,tłów” był minimalnej wielkości. Czegoś takiego w życiu nie widziałem .Oprócz tego praktycznie nic się nie działo. Praktycznie bo mam podejrzenia do jednego widocznego zainteresowania a może ataku klenia na żabkę a mianowicie wydawało mnie się ( byłem bez polaroidów ) ,że podciągając ja pod prąd nastąpiło za nią jakby chlupnięcie-falka, tylko nie wiem czy to było spowodowane moim podciągnięciem czy faktycznie było branie. Miejsce było ok. 10-15 metrów od mnie przy samym brzegu (głębokość 40cm) – co ciekawe staram się zawsze łowić z wody , bo przy mojej posturze jestem mniej widoczny a tym razem łowiłem z brzegu na bardzo wysokiej skarpie (4-6 merów) –więc byłem dosyć widoczny. Zanim zszedłem ze skarpy do wody postanowiłem testowo spuścić żabę z prądem a potem ja stopniowo pomału podciągać i to by było na tyle.  Nie doświadczyłem ani jednego brania – w postaci zassania żaby – bo tak sobie to wyobrażam – przez 20 lat łowiłem głownie na muchę. Tak jak już tutaj kiedyś pisałem w miejscu do , którego mam najbliżej jest pełno żab , można je liczyć w setkach  nawet w tysiącach .Jak się zrobi ciepło to ciężko jest przechodzić by na jaką nie nadepnąć. Z tym ,ze nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie są to żabki max 3cm .Nie znam się na żabach więc nie jestem w stanie odpowiedzieć , czy to taki gatunek , ale taka wielkość jest przez większość roku ( marzec – październik) , większe żaby spotyka się niezmiernie rzadko.  Lekkie rozgoryczenie jest  bo liczyłem na więcej. Tak ogólnie dla mnie spinning to czarna magia , pomimo ,że łowie na niego od 20 lat (10 lat bardziej aktywnie ale bardziej jest to trolling niż spinning i raczej jeziorowy niż rzeczny).  W wędkarstwie muchowym wiedziałem wiele a nawet bardzo wiele a w spinningu nie potrafię się odnaleźć. To samo tyczy się stricte łowienia klenii – dlaczego wydzieliłem ta konkretnie rybę. Pisałem już –odnoszę wrażenie ,że ze mnie sobie ta ryba jaja robi. Niezależnie czy jest to grunt, spławik czy spinning praktycznie nie potrafię jej przechytrzyć i łowić celowo. Tylko kilka przyłowów w roku . Nawet tak jak się wydaje prosta sprawa jak łowienie klenii na wiśnię czy porzeczkę u mnie kończy się klapą. Można by było powiedzieć ,ze nie ma tam kleni ale dochodzi do komicznych sytuacji , gdzie ja mam zero brań a ktoś obok kilkanaście i zmiana wędek nie pomaga :D Tak łowie na Dunajcu i co ciekawe nie podąłem zbyt wielu informacji a już po kilku dniach od dodania tutaj postu  miałem problem z znalezieniem miejsca do wędkowania. Rekordowo naliczyłem samych samochodów ponad 20 nad wodą wędkujących oszacowuje na +/- drugie tyle. Ciekawostka to albo nikt się nie przyznawał albo faktycznie nikt nie miał na tej wodzie jakiś spektakularnych wyników. Ja sam nie zauważyłem by ktokolwiek cos tam złowił w mojej obecności. Oprócz tego giganta na samym początku. Nie mniej ja wiem ,ze w tej wodzie są ryby . Wolałbym zostać na tej przydomowej wodzie ale przy takich wynikach zastanawiam się czy faktycznie nie jeździć na to dalsze łowisko (40km w jedną stronę – więc choćby chciał to raczej codzienne odwiedzanie odpada- finanse  )  – z tym ,ze tam presja większa ale ryb jeszcze więcej i są jeszcze większe.   Wiem ,że to jest temat stricte żab , ale może coś doradzicie na przyszły sezon. Ten wobler dorado sobie kupiłem i chętnie go przetestuje bo bardzo mnie się spodobał. Nie wiem kiedy go rozpocznę , planowo koniec  marca , początek kwietnia. Ale nie wiem jak będzie z pandemia a druga sprawa jak będzie wyglądała sprawa z woda śniegową. Trzecia sprawa to czas –ten rok był wyjątkowy bo nad wodą byłem praktycznie codziennie a w następnym gdyby sytuacja się uspokoiła to czekają mnie szkolenia i delegacje , więc i nad woda będę rzadko. Aha jeszcze jedno zastanawiam się czy nie przyciąć ( wyciąć) te frędzle. Bo nie jestem pewny czy wtedy nie było pociągnięcia właśnie za frędzle. Tak jak pisałem ja strasznie technicznie niemota jestem i sobie przerobię tych żabek jeśli chodzi o uzbrojenie w kotwiczkę. Aha i zastanawiam się czy nie zastosować fluocarbonu bo obecnie wiąże bezpośrednio do plecionki. I nie wiem tez czy nie jest za grubo bo 0,12 lub 0,14. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...