tzienkiewicz Opublikowano 4 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2019 (edytowane) Materiał z przed 5 lat. I to wyraźnie propagandowy. Zero konkretów. Szkoda bo porusza ważne tematy. W zasadzie jedynym konkretem jest podatek ( opłata) ekologiczna. Ogólnie lepiej gdyby kierowano się rachunkiem ekonomicznym i zdrowym rozsądkiem. Ale politycy wolą populizm i demagogię. Tak po prostu łatwiej. Tak z górki. Edytowane 4 Lipca 2019 przez tzienkiewicz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz B. Opublikowano 4 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2019 Tomaszu, bardzo mi się spodobał Twój komentarz.Ja pasuję w tym temacie. Przepraszam, to ze względu na brak czasu ale też faktyczną bezcelowość dyskusji. Politycy już zdecydowali jak ma wyglądać nasza przyszłość energetyczna i forumowe pogaduszki niczego tu nie zmienią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 5 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2019 (edytowane) Większość klasy politycznej to są zwyczaj słupy w służbie różnych, wielkich interesów. Ideologie nie pozostają w tyle.. A własne zdanie to mowa nienawiści - Orwell miał nosa.. do wiatru historii Edytowane 5 Lipca 2019 przez Sławek Oppeln Bronikowski 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz B. Opublikowano 5 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2019 Mistrz Orwell nigdy się nie zdezaktualizuje. Mijają lata, dekady, świat pędzi pędzi do przodu i się zmienia ale zwykła ludzka natura od wieków pozostaje niezmienna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koza11 Opublikowano 5 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2019 Smutny obraz stanów wód naszych rzek overall:https://twitter.com/GSwiszcz/status/1144167142880948224/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1144167142880948224&ref_url=http%3A%2F%2Fnext.gazeta.pl%2Fnext%2F7%2C151003%2C24962284%2Cpo-skierniewicach-pojawil-sie-strach-czy-w-polsce-zabraknie.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 7 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2019 Ciekawe spojrzenie na kwestie wody w Polsce: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10253 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 7 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2019 (edytowane) W komentarzu pada ciekawe stwierdzenie . Wysychanie rzek w Polsce dotyczy głownie tych uregulowanych.Daje do myślenia. https://www.tvp.info/43374927/najciekawsze/notec-zniknela-na-znacznym-odcinku-teraz-czas-na-narew/ Edytowane 7 Lipca 2019 przez Pisarz.......ewski Piotr 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 (edytowane) Żeby tak boleśnie nie jęczeć, jak to zwykle jęczy zgodny chór nabitych na ekologianckie prawidło - zapraszam koleżeństwo do odwiedzin powtórnie zamienionych w step nadwarciańskich łąk i kilometrów kwadratowych porzuconych pół pomiędzy wsią Charłupia a miasteczkiem Warta. Można tam sobie zobaczyć niemniej zapuszczone pozostałości po przedwojennej hydroinżynierii, przekonać się jak mądrze człowiek potrafił połączyć meliorację z irygacją i retencją. Nawet matka natura tak pięknie nie potrafiła pogodzić różnych, na pozór ze sobą sprzecznych interesów.. zresztą matki bywają wyrodne - tak samo jak i ludzie.. Edytowane 8 Lipca 2019 przez Sławek Oppeln Bronikowski 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 8 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 Wiesz Sławku, kiedyś w czasach meliorowania wszystkiego i wszędzie, na wniosek jednego z sąsiadów kuzyna odwodniono mu podmokłą łąkę. Normalnie można by wskazywać to jako idealny przykład prawidłowych działań.Problemem było tylko to że w pustynię zamienili przy okazji parę ładnych hektarów pól i łąk innych rolników, a u kuzyna zabrakło wody w studni i staw wysechł...Czasem lepiej po prostu odpuścić poprawianie miejsc o które nie zadbała matka natura, bo przy okazji można spier...ć dużo więcej tuż obok... 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 Odpowiem tak - venom - żebyś nie był modnie ślepy na jedno oko, ani akurat modnych treści nie zawodził w nawiedzonym tłumie - ludzie potrafią też zamienić pustynię w kwitnące ogrody.. a nawet wykrot zastąpić domem. Zabobonny lęk przed grzmotem przemienić na transcendencję, a chciwość przyodziać w koronę rozumu. Który jest mało podatny na wywoływanie ekologianckich upiorów.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ODYSEUSZ Opublikowano 8 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 Urządzenia nad Wartą nie takie do końca zapuszczone.Choć pewnie od wojny nie działające to co jakiś czas posmarowane farbą.Obecnie na oczojebliwy kolor czerwony.Co do stepowienia to niestety prawda.Jeszcze 10 lat temu trawa koszona 3-4 razy w roku,zawsze bujna i zielona.W tym roku (a także w poprzednich) połowa lipca i dopiero pierwsze sianokosy a po nich pozostało wypalone klepisko.Wszystkie okoliczne dołki zasypane gruzem i śmieciami a po zmianie ustawy okoliczni lokalsi wycinają wszystkie drzewa.W zeszłym roku w sierpniu wydawało się,że woda już niżej nie może opaść.W tym roku w już w czerwcu było wyraźnie niżej. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 8 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 Nooo idąc Sławku tym tropem, to przecież w ZEA mimo pustyni i +50 w cieniu mają piękny stok narciarski...Czasem jednak, zamiast patrzeć tylko na skutki i wieczne ich poprawianie, naprawianie itp. wystarczy zrobić jednak te kilka kroków wstecz i usunąć bądź zminimalizować przyczyny...Problemem jest jednak to, ze przyczyny nawarstwiały się czasem od dziesięcioleci, a skutki chcemy tu i teraz. Szybciej pierd..nąć zapore i zmagazyować wodę, zamiast przywrócić natauralne rozlewiska. Efekt też szybciej widoczny, szkoda tylko że powierzchniowy, bo zbiornik, a obnizone wody gruntowe, ich zaburzone przepływy, to że zasilane były w zupełnie innych miejscach?? Szybciej napełnić taki zbiornik deszczówką niż podnieść poziom wód gruntowych. Stepowienie?? tak, pogłębia się, ale ile wody spuszczono do tej pory uregulowanymi i wybetonowanymi rynnami w dół nie dając szansy na przesiąknięcie do gruntu??Może i jestem slepy na jedno oko, tyle ze tym drugim widzę jeszcze zagrożenia, a nie mam ich obu zamknietych i ograniczonych klapkami jedynie na postep za każdą cenę, bez oglądania się na to będzie za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat.Ktos kiedyś to ładnie powiedział - tego swiata nie dostalismy od naszych przodków, my go pozyczylismy od naszych wnuków i zostawmy im go w nie gorszym stanie. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 Ekologianckie dogmaty i zaklęcia na mnie kompletnie nie działają, łatwo w afekt nie wpadam, nie epatuję się też seryjnymi wrzutkami kierowanymi do infantylnych miastowych. A gdzie w Polsce mogę zobaczyć te wybetonowane rzeki - prócz krótkich odcinków górskich potoków, albo bulwarów, śluz i okolic mostów ?I żeby pozostać w rozmowie przy faktach - a nie osunąć w podstawiane z maniackim uporem ckliwe wyobrażenia - przytoczę przykład podłódzkiej rzeki/rzeczki Grabia. Pamiętam ją sprzed kilkudziesięciu lat, widuję ją także teraz. Było kiedyś na niej przynajmniej kilkanaście piętrzeń - młynów, tartaków, elektrowni, bocznych koryt, kanałów ulgi, polderów, a w nich i na nich dosłownie kipiała przyroda - w tym miętusy i potoki. Dziś piętrzeń już nie ma, nie ma rozlewisk, wyschły pola i łąki, zanikły nawet dopływy. Ryby i całe wspaniałe biocenozy, kaput ! Wróciły laski, piaski i suchy step - Grabia jest wolna! O to Ci chodzi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 Wytykanie "ekologiactwa" idealnie wpisuję się w dzisiejszy propagandowy mainstream, mający na celu pogłębienie polaryzacji poglądów społeczeństwa. Jednak między ideologicznym "ekologiactwem"/ekoterroryzmem, a filozofią całkowitego podporządkowania przyrody celom gospodarczym jest nadal spora przestrzeń na poglądy oparte na obiektywnej wiedzy. Jednak bardzo nieliczni próbują wykorzystywać tą "przestrzeń". Niestety większość społeczeństwa nie zna nawet prawdziwego znaczenia słowa ekolog, a tym bardziej nie posiada wiedzy o dziennie którą takowy się zajmuje. Oczywistą prawdą jest że człowiek jest również elementem przyrody i podobnie do innych istot żywych kształtujące otaczającą go przyrodę, choć na wyjątkowo duża skalę. W rezultacie trudno już mówić o istnieniu, poza nielicznym wyjątkami, siedlisk czy nawet całych ekosystemów o charakterze pierwotnym. Przy czym należy pamiętać że każda antropogeniczna zmiana wywołuje odpowiedz ze strony środowiska. Często jest ona jednak opóźniona i rozciągnięta w czasie, szczególnie w przypadkach ukształtowanych i wielopoziomowych systemów funkcjonalnych. Niestety "pojemność" środowiska i jego swoiste zdolności buforowe są ograniczone, na co szczególny wpływ na tzw. efekt skumulowany. Tym bardziej i szybciej są widoczne skutki w ekosystemach już wcześniej głęboko zmienionych, o uproszczonym systemie funkcjonalnym. Skutkiem cyklicznych małych i dużych zmian, zarówno w skali mikro jak i makro są po pewnym czasie trwałe zmiany całej ekosfery. A to w oczywisty sposób oddziałuje również na człowieka. Oczywiście można to infantylnie nazywać "wielką przygoda człowieka i przyrody", ale jak wiemy nie każda przygoda ma szczęśliwy finał. Bardzo mnie smuci, że nadal w naszym kraju przeważa pogląd o konieczności pogoni za Zachodem. Co więcej po tej samej drodze, mimo odmiennych uwarunkowań i realnych możliwości. Jakby nie można było skorzystać z cudzych doświadczeń i na skróty zasymilować nowoczesne podejście do rozwoju cywilizacyjnego i filozofii zrównoważonego rozwoju w oparciu o usług ekosystemowe. Ale widać musimy sami do tego dojść... Może za 50 lat... 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 Pracowałem w Zakładzie bioekonomiki, liczyliśmy różne rzeczy m. inn. koszty bioekologiczne wytwarzania wiatraków. Okazuje się, że wiatraki nigdy się nie zwracają, ponieważ koszt wytworzenia wiatraka wnosi do środowiska zbyt duży ładunek zanieczyszczeń, który nigdy nie zostanie pokryty ilością wygenerowanej energii w porównaniu do chociażby metod opartych o spalanie węgla. Jedyną sensowną metodą produkcji prądu jest wykorzystanie potencjału tkwiącego w rozszczepieniu atomów. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz B. Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 (edytowane) Pracowałem w Zakładzie bioekonomiki, liczyliśmy różne rzeczy m. inn. koszty bioekologiczne wytwarzania wiatraków. Okazuje się, że wiatraki nigdy się nie zwracają, ponieważ koszt wytworzenia wiatraka wnosi do środowiska zbyt duży ładunek zanieczyszczeń, który nigdy nie zostanie pokryty ilością wygenerowanej energii w porównaniu do chociażby metod opartych o spalanie węgla. Jedyną sensowną metodą produkcji prądu jest wykorzystanie potencjału tkwiącego w rozszczepieniu atomów.Przepraszam ale dla mnie to jakiś absurd. Od ponad 10 lat przyglądam się z bliska rozwojowi technologicznemu turbin wiatrowych. Posiadam dostęp do dokładnych danych na temat wydajności turbin i wytwarzanej przez nie energii w naszej strefie geograficznej. Jedyne co mi przychodzi do głowy na wytłumaczenie Twojego wpisu, to przypuszczenie, że obliczenia wykonywaliście w oparciu o dane nt. produktywności turbin sprzed kilku generacji. Edytowane 9 Lipca 2019 przez Grzegorz B. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 hi tower.. zapytam grzecznie i po koleżeńsku..i całkiem do rzeczy.. Czy bezkrytyczne przenoszenie tutaj - wręcz małpowanie - mocno dyskusyjnych ideologicznych mód i trendów z państw tzw zachodu, takim właśnie ślepym naśladowaniem nie jest? Pop ekologia jest zjawiskiem czysto pseudonaukowym, a jej wyznawcom wystarczą zazwyczaj sprawnie podhuśtane emocje.. a moim zdaniem nie ma w niej prawie nic, co zasługiwałoby na na miano prawdy.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 przepraszam że spytam Sławku, ale czy ktoś najpierw duszony, walony po łbie pałką itp. itd, a potem sztucznie podtrzymywany wszelkimi aparaturami może być dawany jako przykład idealnie żywego i jednocześnie ktoś taki sam odłaczony od aparatury pokazany jako przykład że bez postepu umarł to jest ok ??Tam gdzie człowiek przestał kombinować, przyroda potrafiła się odbudować i zarosnąć nawet najbardziej zurbanizowane kawałki. Czasem tylko potrzeba na to więcej czasu jeśli dłużej i więcej niszczona. Czemu najlepszym ekosystemem w Azji jest wąski pas między Koreami?? Czemu wiele miast opuszczonych przez ludzi zarosło bardziej niż miasta Inków w Andach?? Czemu jeśli pozwolimy się rzece rozlać na łąkach to nie zaleje miasta poniżej?? Czemu zwykłą chciwoś ubieramy w przebranie postepu i rozumu ?? Ktoś po prostu zarabia przeciwników nazywając oszołomami i terrorystami.Otwórz jedno oko na druga stronę i popatrz na szarości - nie tylko biel i czerń, bo może się z czasem okazać że ktoś pogazał Ci zdjęcie w negatywie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 (edytowane) Pop ekologia jak wszystkie wojujące ideologie próbuje zawładnąć językiem i nadać pojęciom i definicjom całkiem nowe znaczenie.. I Ty, venomie, właśnie próbujesz narzucić mi nową, ponoć najprawdziwszą wykładnię, jakoby własnie ustalono i ostatecznie przesądzono, co jest sztuczne - a co naturalne, co słuszne, co niesłuszne, a dalej - co jest dobre, a co nie.. Nie ma w przyrodzie takich jasnych granic, a ekoterroryzm jest dość zabawną formą uzurpacji.. regularnie nadużywanej.. Prawie nowe pogaństwo, z czcicielami wulkanów, tsunami, i grzmotów.. I tak w niepoważnej szopce zwanej kiedyś globalne ocieplenie, a teraz zmiany klimatyczne - największym wrogiem ludzkości mianowano CO2 - choć głównym gazem cieplarnianym jest para wodna. Ale czy można walczyć z wodą? Trudno to sobie wyobrazić.. ale jakiś wróg przecież być musi.. Edytowane 9 Lipca 2019 przez Sławek Oppeln Bronikowski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 no cóż... wolę chyba pogaństwo z umiłowaniem matki ziemi i jej praw, oraz szacunkiem dla niej, niż wszelkie nowe religie prowadzące wprost do jej zagłady.... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 Kiedyś, podczas spotkań z przyjaciółmi, zawsze dużo energii wydatkowałem na tłumaczenie podstaw funkcjonowania planety ziemia...zwykle na niewiele się to zdawało. Dzisiaj, nie mam już siły i nie chce mi się walczyć o normalność...co nie oznacza, że ona nie istnieje...Ekologia, ochrona środowiska itp terminy powstały tylko i wyłącznie na potrzeby zarabiania dużych pieniędzy...ludzie są i zawsze byli na tyle zdolni aby w razie potrzeby "uzdatnić" potrzebne do życia środowisko... Oczywiście, zdolni do tego są ci dojeni obecnie za zanieczyszczanie, nie dojący... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 Sławku, nie umiem jednoznacznie ocenić do jakiej części mojej wypowiedzi pijesz, więc m odpowiem trochę na ślepo.Uslugi ekosystemowe nie są ideologią czy też modą. To jest zwykłe narzędzie do podejmowania decyzji, dedykowane do planowania przestrzennego czy oceny kosztów środowiskowych inwestycji. W naszym kraju traktowane nadal jak ciekawostka. W mojej ocenie jest o tyle "niewygodne" że opiera się na konieczności zdobycia wiedzy o faktycznej roli elementów środowiska w zasopokajaniu potrzeb człowieka. A odnoszę wrażenie że większość decydentów woli podejmować decyzje bez świadomości wszystkich konsekwencji.Bo jeśli chodzi o ideologię, religie i inne trendy filozoficzne to jestem zdecydowanie zdystansowany. Natomiast odrzucanie wiedzy empirycznej o funkcjonowaniu i wzajemnym oddziaływaniu elementów środowiska oraz ich reakcji na zmiany antropogeniczne jest dla mnie trochę jak negowanie faktu iż Ziemia nie jest płaska...A to czy jako społeczeństwo zostawimy/odamy przyrodzie więcej przestrzeni i będziemy potrafili z tego umiejętnie czerpać korzyści, czy też pójdziemy ścieżką ciągłej z nią walki i próbą całkowitego podporządkowania będzie wynikiem decyzji politycznej. A jak już pozwoliłem sobie zauważyć, takie decyzje łatwiej podejmować bez kompletu wiedzy o konsekwencjach, kierując się wyłącznie wizją doraźnych korzyści... Na czymś co samo działa raczej zarobek marny, ale jak już trzeba coś "uzdatniać" to interes się kręci 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 9 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2019 Przepraszam ale dla mnie to jakiś absurd. Od ponad 10 lat przyglądam się z bliska rozwojowi technologicznemu turbin wiatrowych. Posiadam dostęp do dokładnych danych na temat wydajności turbin i wytwarzanej przez nie energii w naszej strefie geograficznej. Jedyne co mi przychodzi do głowy na wytłumaczenie Twojego wpisu, to przypuszczenie, że obliczenia wykonywaliście w oparciu o dane nt. produktywności turbin sprzed kilku generacji.To ile tych wiatraków najnowszej generacji należałoby wyprodukować i postawić, by zastąpić wszystkie bloki np. Bełchatowa (łącznie coś koło 5 giga chyba mają)? Pytanie drugie: skąd brać energię elektryczną kiedy akurat wiatraki nie pracują, bo jeśli sobie przypominam tylko przez 1/3 roku (niechby nawet pół roku) mogą w naszych warunkach dostarczać prąd? Mniemam, że znasz te sprawy od podszewki, więc może nam w głowach rozjaśnisz. W necie nie brakuje informacji, ale znowu ktoś powie, że to tylko propaganda. Postawienie wielkiej elektrowni węglowej to też masa zużytej energii, surowców i negatywne skutki środowiskowe, ale dla mnie niszczenie krajobrazu jest prawie tak samo istotne jak ziemi, wody i zanieczyszczanie powietrza. No i skoro Niemcy chcą znowu budować odkrywki, to jednak daje do myślenia. Chyba, że mają jakiś sprytny sposób na jego przeróbkę na energię. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 10 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2019 (edytowane) venomie - znów się nie zgodzę - jeśli w tą tematykę skręciłeś - chrześcijaństwo jest/było religią najbardziej przyjazną dla człowieka. New age z jego neopogaństwem, ani też poprzedzające jego nadejście oba dwa lewicowe totalitaryzmy takie dobre dla nas nie są.. choć tak mogłoby się wydawać.. Oczywiście hi towerze, do Twojego zarzutu o powtarzaniu błędów starej Europy.. Tej, w której zanegowano nawet fundamentalną dla istnienia ludzkości definicję, czym jest płeć.. Jednym zdaniem..Ta pokulturowa wersja ekologii - chyba bardziej sozologii niż ekologii, której jesteś rzecznikiem, te wszystkie popularnonaukowe definicje i klasyfikacje które mają dziś gigantyczny wpływ na postrzeganie przez masy rzeczywistości, są tylko i wyłącznie kolejną próbą arbitralnego narzucenia wszystkim aktualnie obowiązujących poglądów, wyzbytych waloru ściśle naukowej prawdy - których nie da się w żaden przekonywujący sposób dowieść.. dlatego zmierzającą do zamordyzmu.. Edytowane 10 Lipca 2019 przez Sławek Oppeln Bronikowski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 10 Lipca 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2019 (edytowane) Sławku, jak już pisałem staram się jak najbardziej dystansować od ideologi, szczególnie takich typu "gender" które tym bardziej wywołują u mnie niechęć... Nie czuje się tez rzecznikiem ekologii, ani sozologi bo są to dziedziny wiedzy jak każda inna, np. historia czy materiałoznawstwo. Oczywiście można je negować i odrzucać, ale to przejaw wyłącznie ignorancji. Co do Twoich prób manipulacji i używania określeń: "pseudonaukowe", "wyzbyte waloru ściśle naukowej prawdy", to są one zwyczajnie puste i ich wiarygodności "nie da się w żaden przekonujący sposób dowieść". Z mojej strony pozwolę sobie zakończyć dyskusję, bo zaczyna mi ona przypominać wymianę argumentów z antyszczepionkowcami czy wyznawcami "chemtrail-i" czy innych reptilian... Pozdrawiam i miłego dnia życzę! T. Edytowane 10 Lipca 2019 przez hi tower 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.