Skocz do zawartości
  • 0

Plateau Putorana – Vivi 2011 - nowy artykuł na jerkbait.pl


admin

Pytanie

Witam,

Zapraszam serdecznie do lektury nowego artykułu na jerkbait.pl.

 

Ju?ź jakiś czas zabieram się do napisania tej relacji. Nie do końca miałem pomysł na formę, w jakiej chciałbym to zrobić. Natchnęło mnie, gdy natknąłem się ponownie na jakiś marketingowy bullshit, czyli „jak złowiliśmy milion ryb w ciągu jednego dnia”.

 

Jaka jest prawda? Często nie a?ź tak r?ł?źowa, jak jawi się to w wybi?łrczych artykułach, jakie pojawiają się sieci lub w prasie wędkarskiej. Łatwo to zaobserwować wśr?łd znajomych je?źd?źących do Szwecji czy chocia?źby nad Ebro. Mn?łstwo wypraw jest nieudanych. Czasem ze względu na pogodę, czasem ze względu na stan wody, a czasem organizator „da ciała”. Czy reporta?źe z takich wyjazd?łw pojawiają się w mediach? Oczywiście, ?źe nie :D Dlaczego nic nie słychać o takich ekspedycjach? Prawdopodobnie uczestnicy nie mają ochoty dzielić się negatywnymi emocjami i starają się szybko zapomnieć o takim wyjeździe. Czasami dochodzi te?ź wstyd, ?źe brało się udział w takiej katastrofie.

 

Serdecznie dziękuję?Hlehle za przesłanie do mnie artykułu i ogromną cierpliwość. Dziękuję!

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Witam,

przeczytałem jednym tchem, i z?źera mnie zielona zazdrośc.

Na pewno byłoby przyjemniej gdyby wyprawa była okraszona pięknymi rybami, ale tak to jest ?źe raz są, a raz ich nie ma. Słaby wyjazd do np. Szwecji łatwo sobie powetowac następnym, z takim wyjazdem pewno będzie trudno. Myslę zresztą ,?źe ryby podczas takiej ekspedycji są wartością dodaną.

Poniewa?ź znam z autopsji radzieckie (specjalnie napisałem radzieckie bo przypuszczam ?źe tam gdzie byliscie nadal obowiazuje radziecka mentalnośc) wsio budiet choroszo i etowo nielzja, mogę sobie wyobrazic co przechodziliscie.

Ale po ...nastu latach zostaje w pamięci tylko udział w Wielkiej Przygodzie, i nawet na negatywy patrzy sie z innej perspektywy i z przymru?źeniem oka (to coś jak pobyt w Ludowym Wojsku Polskim - kto był to wie).

I właśnie tej Wielkiej Przygody Ci zazdroszczę.

PS.

A wędki w końcu dotarły?

 

Sławek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

O dziwo wędy dotarły do wszystkich. Na Okęciu zgłosiliśmy zaginięcie, podaliśmy adresy i cechy charakterystyczne tubek. Wszystko wr?łciło po dw?łch dniach, kurierem, do drzwi.

 

Daniel, ale jednak podły jesteś, tak mnie podkreślić z komentarzem na temat wsp?łłczucia, ech :( :lol: Ciekawe, ?źe jeden z koleg?łw ma nieczytelną twarz, czy?źbyś nie zaprzyjaźnił się? <_< :lol:

 

Podsumowując, pogoda była okropna, ryby nie gryzły, organizacja tragiczna, na szczęście towarzystwo dało radę. Nie było maruder?łw, nikt nie zrzędził, widoczki wyjątkowe, łoś pyszny, warto było. Rzeczka Vivi wiecznie ?źywi! :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No wlasnie, jak steki z losia? Ja juz sie slinie na mysl o moim krwistym kotlecie w lipcu.

Kurcze, jednak po raz kolejny potwierdza sie fakt, ze wyprawy do Rosji wiaza sie z duzym ryzykiem, co mnie skutecznie zniecheca do wyjazdu w tym kierunku. Fajnie, ze zdecydowales sie podzielic doswiadczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jednym słowem przygodę mieliście niesamowitą i dzieciom będziecie mogli opowiadać.

Berl Grylls na pewno zazdrościł by wam takiej ekstremalnej wyprawy. Ja zazdroszczę i podziwiam.

Rzeczywiście szkoda ?źe te największe ryby nie za pozowały do zdjęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No wlasnie, jak steki z losia? Ja juz sie slinie na mysl o moim krwistym kotlecie w lipcu.

Kurcze, jednak po raz kolejny potwierdza sie fakt, ze wyprawy do Rosji wiaza sie z duzym ryzykiem, co mnie skutecznie zniecheca do wyjazdu w tym kierunku. Fajnie, ze zdecydowales sie podzielic doswiadczeniem.

 

Łoś był wyborny, ale po 2 tygodniach postu ka?źde świe?źe mięsiwo musi smakować :D

Ryzyko wcale nie jest wiele większe ni?ź w przypadku innych dalekich wyjazd?łw. Wszystko zale?źy od konkretnego miejsca w Rosji. Jeśli kierunek jest nietypowy, szlak nieprzetarty, a okolica wymagająca to ryzyko rośnie.

Jednak taki wyjazd na Kolski jest znacznie mniej ryzykowny, moim zdaniem, ni?ź Alaska. Nie mo?źna generalizować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Danielu, ja nie generalizuje, ja poprostu stwierdzam fakty dotyczace podrozowania. Na wschod od Polski jestes zdany na laske i nielaske mundurowych, co sam zreszta zauwazyles. Jadac na zachod tego problemu nie ma (nie wiem jak to jest w Ameryce Poludniowej). Z przewodnikami wtopa moze byc wszedzie, no a z pogoda to juz wogole nie ma negocjacji.

Nie dawno rozmawialem z brytolem, ktory slabo wspomina Kola. Wyjazd organizowany z pominieciem lokalnej mafii, zeby obnizyc koszt. Musieli sie ewakuowac, zeby uniknac powaznych klopotow. Ale dla odmiany jest cala masa relacji na necie z udanych wyjazdow, tylko cena za tydzien jest ciezka do przelkniecia, przynajmniej dla mnie :huh: No chyba ze probuje sie samemu, ale to tez roznie moze byc.

 

A swoja droga, to pojechaliscie z Krzysztofem Zielinskim, czy to dwie niezalezne wyprawy? Bo rzucilem okiem na fotki u niego w galerii i kilka tejmieni capneli.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Danielu, ja nie generalizuje, ja poprostu stwierdzam fakty dotyczace podrozowania. Na wschod od Polski jestes zdany na laske i nielaske mundurowych, co sam zreszta zauwazyles. Jadac na zachod tego problemu nie ma (nie wiem jak to jest w Ameryce Poludniowej). Z przewodnikami wtopa moze byc wszedzie, no a z pogoda to juz wogole nie ma negocjacji.

Nie dawno rozmawialem z brytolem, ktory slabo wspomina Kola. Wyjazd organizowany z pominieciem lokalnej mafii, zeby obnizyc koszt. Musieli sie ewakuowac, zeby uniknac powaznych klopotow. Ale dla odmiany jest cala masa relacji na necie z udanych wyjazdow, tylko cena za tydzien jest ciezka do przelkniecia, przynajmniej dla mnie :huh: No chyba ze probuje sie samemu, ale to tez roznie moze byc.

 

A swoja droga, to pojechaliscie z Krzysztofem Zielinskim, czy to dwie niezalezne wyprawy? Bo rzucilem okiem na fotki u niego w galerii i kilka tejmieni capneli.

 

Pozdrawiam

 

To fakt - (jednak) zdecydowanie bli?źej nam cywilizacyjnie i kulturowo do Zachodu ...

Jeśli chodzi o Kolski to wielu moich znajomych jeździ za kasę, kt?łra jest mniejsza ni?ź za Alaskę. Tylko trzeba wiedzieć gdzie i jak, ale to dotyczy wszystkich ekspedycji. Na pałę i bez przygotowania robić tego nie mo?źna.

Tak samo z Mongolią - mo?źna ją zrobić niedrogo i prze?źyć super przygodę. Ryzyko zale?źy od zało?źeń - czy pr?łbujemy dotrzeć w nowe (potencjalnie) rybne miejsca, czy uderzamy w sprawdzone przełowione. Te drugie i tak powinny dać nam mn?łstwo frajdy :D

 

Wyprawa Krzyśka rozpoczęła się w połowie naszej, więc oni od razu trafili na wielką wodę. Tyle, ?źe byli du?źo dłu?źej (5 tygodni?), spłynęli kawał rzeki, więc doczekali się czyszczenia wody, a i kilka sensownych dopływ?łw namierzyli. Te?ź szału z rybami nie było, ale za to prze?źyli piękną przygodę - wyprawa ?źycia!

 

Gdyby nie deszcz i jeśli udałoby się wyjąć kt?łregoś z tych 4 klamot?łw, to podsumowanie naszego wyjazdu te?ź byłoby zupełnie inne :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Daniel nie chwaliłeś się chyba ?źe tam byłeś. Ryb nie połowiłeś, ale tych się ju?ź w ?źyciu nałowiłeś, najwa?źniejsza jest przygoda i ?źeby coś się działo. Będziesz miał o czym kiedyś wnukom opowiadać pod warunkiem jak znajdziesz czas i się najpierw dzieci dorobisz :D

Janek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kunsztowna relacja, takie czyta się jednym tchem. Zastanowił, a właściwie widząc kierunek wyprawy zmylił mnie tytuł artykułu :D. Plateau to słowo często słyszane we Francji. Wszystko jednak wyjaśniłem sobie z pomocą Wikipedii :lol: .

Marzyłem kiedyś o takiej wyprawie jednak po naradzie z r?łwieśnikami…za du?źa ekstrema na moje lata . Ponadto zastanawiam się czy zdzier?źyłbym ją od finansowej strony .

Inna sprawa, i?ź z Muniem jesteśmy chyba około tego samego rocznika, jednak nie mam tak dzielnego syna by się mną zaopiekował :lol: .

Nie tylko ryby na takich wyprawach stanowią o ich wyrafinowanym pięknie. C?ł?ź, je?źeli sama podr?ł?ź i niekt?łre miejsca noclegowe nie napawają optymizmem to kontakt z taką przyrodą wynagradza wszystko.

Wielkie dzięki za tę ucztę dla oczu i wyobraźni. Pozdrawiam Robert.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Hi, hi, kasza mi się przypomniała i herbatka z leśnego zielska, to był hardcore. :lol: Dobrze, ?źe jag?łd nie zabrakło. Daniel wrzuć fotkę z lasu, jak towarzystwo pasie się na chaszczach, to chyba było ostatnie zimowle przed wrotami. Wyglądaliśmy jak stado wygłodniałych po zimie niedźwiedzi. :mellow:

Kiedy powt?łrka? <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jerry, obejrzyj dokładnie fotki, był tam Munio i Andrzej, jeden pewnikiem starszy od Ciebie, drugi w podobnym wieku. Radzili sobie bez najmniejszych problem?łw, mo?źe nawet lepiej ni?ź młodziaki. :mellow:

Je?źd?źę od lat z ludźmi starszymi (czasem znacznie) od Ciebie. Problemy są w głowie, nie w PESELu. <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

'Za dwadzieścia lat bardziej będziesz ?źałował tego, czego nie zrobiłeś, ni?ź tego, co zrobiłeś. Więc odwią?ź liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w ?źagle pomyślne wiatry. Podr?ł?źuj, śnij, odkrywaj.

 

— Mark Twain

 

Przygoda przez duze P , najwazniejsze to calo wrocic do domu.

Gratuluje i zazdroszcze.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam. Super relacja i końcu opisana.

Zdjęcia powalają. Akurat miałem zaszczyt zobaczenia prawie wszystkich zdjęc z tej wyprawy. Szkoda tylko ?źe ta wyprawa nie do końca sie udała. Ale za to jest co wspominac. Nie jedną noc się zarwało siedząc przy kufelku z jednym z uczestnik?łw owej wyprawy i wspominało.

Niestety ja mogłem patrzec tylko z zachwytem i zazdrością ?źe mnie tam nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...