Skocz do zawartości
  • 0

Mieszaniec jelca i klenia


S. Cios

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

W czerwcu na Swidrze trafił mi się taki mieszaniec, prawdopodobnie klenia i jelca. Miał ok. 22 cm. Na głowie była wysypka tarłowa (!). Co parę lat trafia mi podobny osobnik na Wkrze.

Jest bardzo podobna do Alburnus mento. Tylko jak ona się tam znalazła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U ryby otwierającej wątek płetwa ogonowa jest ciemna z jeszcze coemniejszym krańcem - typowe dla klenia, Alburnus mento ma tąże płetwę jasną, jak to ukleja ???? a do tego drobniejsze łuski.

Edytowane przez morrum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W Polsce nie stwierdzono osobników z grupy A. mento. Dzięki jednak za podpowiedź.

Niewiele napisano nt. krzyżówek jelca, więc trudno coś powiedzieć. Według Ryby słodkowodne Polski (2000) w Warcie stwierdzono krzyżówki jelca z jaziem, a w Czarnej Orawie - jelca z ukleją. Następnym razem będę musiał wsadzić takiego osobnika do spirytusu lub formaliny i zostawić do analizy bardziej biegłym ichtiologom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dużo się różni od normalnego jelca:

1. Zupełnie inny kształt pyska.

2. Płetwy piersiowe, brzuszne i odbytowe są żółtawe (u jelca są szare).

3. Płetwa ogona jest czarna i relatywnie duża.

Jelec 22 cm wisiał pewnie na niejednym haku, więc pyszczek mógł być zdeformowany. Parzyste płetwy i odbytowa bywają często właśnie żółtawe, czasami lekko pomarańczowe. Ogonowa bardzo często ewidentnie czarna/granatowa, co widać u jelców pływających blisko powierzchni wody. Z wielkością ogonowej różnie bywa. U wielu krąpi spotykałem je wyraźnie większe niż standardowe. Ten przykładowo poza pokrojem ciała w zasadzie nie różni się specjalnie. http://www.narybki.net/news.php?readmore=132 Czasami decyduje drobny szczegół. Miałem kiedyś w rękach krzyżówkę karasia z karpiem (celowy zabieg hodowcy). Gdyby nie drobne, prawie niewidoczne wąsiki, nikt by tego nie odróżnił od karasia. Czasami jak u potokowców różnice znaczne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziwne są te okresy tarła kleni. Obserwowałem dziś na jednej z rzek Jury o wysokiej termice, z kolei na innej, także jurajskiej, o niższej termice klenie już po tarle. Z kolei w Odrze też chyba w trakcie...

Jelce raczej też już po tarle na Jurze.

A co do meritum- pokrój, płetwy i ogon pasuje mi do jelca. Tylko ten kształt głowy i pyska zastanawiający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
  •  

    Jelec 22 cm wisiał pewnie na niejednym haku, więc pyszczek mógł być zdeformowany. Parzyste płetwy i odbytowa bywają często właśnie żółtawe, czasami lekko pomarańczowe. Ogonowa bardzo często ewidentnie czarna/granatowa, co widać u jelców pływających blisko powierzchni wody. Z wielkością ogonowej różnie bywa. U wielu krąpi spotykałem je wyraźnie większe niż standardowe. Ten przykładowo poza pokrojem ciała w zasadzie nie różni się specjalnie. http://www.narybki.net/news.php?readmore=132 Czasami decyduje drobny szczegół. Miałem kiedyś w rękach krzyżówkę karasia z karpiem (celowy zabieg hodowcy). Gdyby nie drobne, prawie niewidoczne wąsiki, nikt by tego nie odróżnił od karasia. Czasami jak u potokowców różnice znaczne. 

    Prawdopodobnie nie wisiał wcześniej na żadnym haczyku. Pysk nie był rozerwany, lecz ma naturalny kształt.

  • Ubarwienie tego osobnika znacznie odbiegało od pozostałych jelcy w tej wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nad ubarwieniem bym się bardzo nie skupiał. Bolenie i sandacze z tego samego odcinka np. Wisły potrafią mieć je tak różne. Najbardziej zagadkowa jest ta głowa, która jakby nie pasuje do całej reszty. Jej kształt i pyszczek, który nie jest jelcowym, ale też nie bardzo kleniowy. Rybka może być krzyżówką, czy z kleniem? Może być i tak. Gdyby się jednak miało okazać, że to jakaś "nowość" i z wód nawet dość odległych od Polski, to też bym się specjalnie nie zdziwił.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

post-56390-0-56254400-1561992015_thumb.jpg

 

"Ciągnąc" tę rybę proporcjonalnie w programie graficznym wychodzi mi jaź z drobnymi elementami bolenia lub klenia :P :P :P

Stricte nowe gatunki są jak najbardziej możliwe. Wszędzie. Dziś rzadko biorą się one z faktycznych odkryć - a częściej z nowych, nieznanych jeszcze parę lat temu metod badawczych. Na ten przykład w Królestwie Grzybów ostatnie lata to istna rewolucja. Wiedzieliście, że już od paru lat nie zbieracie Xerocomus badius - podgrzybka brunatnego, tylko Boletus badius - BOROWIKA brunatnego? Nowy gatunek! W organizmach niższych badania molekularne czy genetyczne robią totalny Sajgon - więc dlaczego nie w organizmach stojących wyżej w systematyce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A tak całkiem poważnie Staszek. Lata 1995-2005 na Wiśle zakrakowskiej to był prawdziwy boom na dziwolągi. Lekkie podczyszczenie się wody i podejście z dołu wszelkich możliwych gatunków plus ciągle trwający wpływ zanieczyszczeń z wyższych odcinków Wisły powodował, że najlepsi ichtiolodzy otwierali oczy ze zdumienia. Szczytem absurdu była świnka złowiona na ujściu kanału z Huty Sędzimira z dwoma POPRAWNIE wykształconymi otworami gębowymi. Dzisiaj podobnie jest na odcinku próg Dwory - ujście Przemszy, co się idealnie wpisuje w postępową migrację ryb w górę Wisły. Nie wiem jak na Świdrze - ale może tu działają te same zależności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mutanty zawsze były, są i będą. Jedne mutanty umierają, inne - te, które dobrze sobie radzą - dają początek nowym gatunkom. Na tym polega ewolucja. Ci, co przeczytali początek rozdziału o ewolucji lipienia w książce Lipień, wiedzą, jak to się działo kilkadziesiąt milionów lat temu.

Ryby z dwoma otworami gębowymi i innymi dziwnymi strukturami znane są też z innych krajów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ok. Na Wiśle zakrakowskiej pokłosie tego procesu trwa do dzisiaj. Sieci nikt tu nie stawia. Najlepszą metodą pozyskania materiału badawczego  jest podkarpacka przepływanka. Co z tego, jeśli jedna trzecia ryb nie wpisuje się w żadne, nawet najbardziej zaawansowane klucze do oznaczania ryb...? Czy nie mamy do czynienia z sytuacją wymykającą się naukowym standardom i twierdzeniom o sukcesywnym, wolnym, ale REGULARNYM w czasie przyroście nowych organizmów? Może ten przyrost w określonych warunkach wcale nie jest regularny ale wręcz eksplozywny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam.

Sytuacja będzie się wymykała spod kontroli jak się okaże iż mutacje dalej się rozmnażają ...

Ja w zesżłym roku na forum Jerkbait'a stoczyłem batalię w temacie poniższego "stwora" ... dal wielu forumowiczów były to w kolejności: płoć, jaź, krąp, jelec (też)  :D

Pozdrawiam.

post-63414-0-62052700-1562255470_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam.

Panowie, nie zaczynajcie znowu :) ... w miejscu gdzie złowiłem rybkę, zarówno samej płoci i jak i samego krąpia pływa tam spora ilość, wyglądają normalnie jak płoć albo krąp i łowiłem je także w tym samym dniu. A mieszaniec tych dwóch gatunków (tak myślę) wyglądał całkiem inaczej - nie miał w ogóle zabarwionego oka, głowa była nieporównywalnie mniejsza niż u płoci, 2-3 pierwsze promienie płetw piersiowych i płetwy grzbietowej miał nieproporcjonalnie dłuższe od reszty a same płetwy w kształcie wklęsłego "lisiego ogona". Wszystkie płetwy w szarym kolorze lekko zabarwionym u nasady. Samo ciało było ewidentnie wygrzbiecone, nieco spłaszczone a brzuch z wyraźnym zaokrąleniem opadającym od nasady głowy.

Łowię tam też regularnie mieszańce płoci z wzdręgą - ze złotymi oczami i czerwono-złotymi plamami w obrębie głowy i u nasady płetw (nie wszystkich) - takie płotki w ciapki.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak tak dalej pójdzie, to wszystkie te dziwne osobniki zostaną uznane za skutek LGBT i element wrogich wpływów Unijnych (ostatnio też USA - https://www.wprost.pl/zycie/10228118/teczowe-flagi-przed-ambasada-usa-w-warszawie-prezydent-trump-wspiera-lgbt.html) w naszym pięknym kraju. :angry:

Zresztą pstrągi tęczowe już są na cenzurowanym. Sugeruję nie mówić o nich głośno. A już na pewno zalecam ostrożność w niektórych środowiskach, bo to się może źle skończyć - dla nich i dla Was. ;) Dziwię się, że w obecnej sytuacji nie wycofano ich z hodowli i ze sprzedaży.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...